kojani
Modelarz-
Postów
947 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Treść opublikowana przez kojani
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 35
-
Jest jeszcze jedna możliwość "importu" rysunku do CAD'a, ale zależy to od jakości rysunku. Jeśli masz rysunek dobrej jakości to można go importować do dxf'a, a następnie wczytać go do programu. Z reguły taki import jest obarczony różnego rodzaju "śmieciami" im lepsza jakość rysunku tym śmieci mniej. Ale wczytując taki rysunek na warstwę pomocniczą masz już elementy na których możesz bazować.
-
To nie tak - nie próbuje deprecjonować, nie byłem w szpitalu nie widziałem, ale zdaje sobie sprawę, że jak na oddziale jest kilkadziesiąt osób i niewiele pielęgniarek to czasowo wygląda to mało ciekawie, nie mówiąc o tym, że takie klepanie to jest to fizyczna praca, a biorąc pod uwagę wasze "pancerze" mocno wyczerpująca.
-
Pomimo, że pytanie było do Vipera to dołożę coś od siebie z uwagi na własne doświadczenia. W sumie Covid przechorowałem w 6 tyg, w domu - niby nie dużo. Ta relacja to jakieś mało pewne źródło (tym razem bez złośliwości). Pierwsze 8 dni maltretowała mnie gorączka 39 stopni. Teleporada z ośrodka zdrowia - pani doktor stwierdziła, że że może tak być do 12 dni! przepisała bardzo popularny trzydniowy antybiotyk. Następnego dnia temperatura spadła do ok 37 i tak się utrzymywała, nie miałem żadnych dodatkowych dolegliwości, jedynie nie mogłem spać, w sumie nie spałem ponad 11 dni. Pomimo spadku temperatury byłem kompletnie wykończony, córka od znajomych dostała namiar na lekarza pulmonologa który zajmował się covidovcami - udało mi się do niego dostać. Pierwsze pytanie - jak się czuję, czy nie mam problemów z oddychaniem. I moja odpowiedź, że jestem trochę osłabiony, ale nie mam deficytu oddychania. Po badaniu i prześwietleniu okazało się, że mam ciężkie obustronne zapalenie płuc. Płuca zajęte w ok 70-80%!!! Potem lekarz wytłumaczył jaki działa mechanizm - zapalenia płuc nie czujesz bo płuca nie są unerwione, A brak deficytu oddychania jest pozorny - organizm bardzo szybko adaptuje się do zmniejszonej wentylacji i tego nie odczuwasz, pomimo że faktycznie już się dusisz. Wysłanie w takim stanie chorego do szpitala jest w pewnym sensie loterią, bo faktycznie wdrożą leczenie i włożą do namiotu tlenowego, lub podepną pod respirator, ale z uwagi na brak wydolności służby zdrowia, nie zapewnią prostych ale bardzo niezbędnych - przy zapaleniu płuc - czynności, kilkukrotne oklepywanie pleców, dmuchanie w bałon, częsta zmiana pozycji - zupełnie proste czynności, ale wymagające czasu. Podsumowując byłem - jaki doktor określił - na limicie ok 24h, po ich upływie szansę były praktycznie zerowe. Podsumowując namawiam do szczepień - nie warto ryzykować.
-
Wow.. Z niecierpliwością oczekuje na kolejne ciekawostki: - informację na temat możliwości wyposażenia SarsCov2 w AI W celu precyzyjnej przebudowy własnego aparatu genetycznego w zależności od regionu i nosiciela - możliwość przenoszenia w/w za pomocą chemitrails - powiązanie w/w z kryptowalutami w celu eliminacji zagrożenia zarażenia (oczywiście po dokonaniu opłaty) Nie wnioskuje o podanie źródeł w/w ciekawostek.
-
Szczerze - trochę mi szkoda czasu.
-
☹️ Czyli jednak argument siły, a nie siła argumentów.
-
Nie sądzę. Uważam, że w obu przypadkach jest szerokie pole do dyskusji, ale dyskusji merytorycznej. Jak podejrzewam nikt z naszego forum nie jest specjalistą z zakresy mikrobiologii czy genetyki, wiec siłą rzeczy argumentami mogą być tylko i wyłącznie opracowania naukowe RECENZOWANE, bo tylko takie zapewniają odpowiedni poziom pewności informacji. Oczywiście nie znaczy to, że nie można dyskutować o Amantadynie czy np. wpływie Covidu na leczenie raka, można ale trzeba mieć włączoną z tyłu głowy czerwoną lampę, iż są to tylko i wyłącznie dywagacje nie poparte rzetelnymi badaniami. To, że 20 osób po Amantadynie łagodniej przechodziło Covid o niczym nie świadczy dopóki nie zostanie to potwierdzone badaniami klinicznymi, bo może połowa z nich jadła równolegle natkę pietruszki, a pozostała piła wodę ze żródełka.... Problem polega na tym, że osoby mające odmienny pogląd (od większości) na skuteczność szczepień nie są w stanie przedstawić wiarygodnych źródeł naukowych (pomijam tłumaczenia typu mojej sąsiadki sąsiadki siostra wie na pewno...) Jestem nawet w stanie zaakceptować tłumaczenie typu: "bo mnie się tak wydaje - mam takie wewnętrzne przekonanie", z tym nie będę próbował dyskutować - można ostrożnie założyć, że są ludzie obdarzeni wyjątkowymi możliwościami. No, ale coś takiego tutaj nie padło, natomiast są podsyłane linki do albo niesprawdzalnych źródeł nie związanych bezpośrednio z tematem, albo luźno z nim związanych - takie krążenie dookoła przy zachowaniu wysokiej doskonałości tegoż krążenia. To że Patryka momentami nosi emocjonalnie, myślę, że jest zwyczajnie przyzwyczajony do przejrzystości argumentacji w dyskusji, a tej tutaj było niewiele. Ciebie Robert nie wkurzałoby gdyby ktos argumentował, że ziemia jest płaska bo on tak wie... a wszystkie inne prace naukowe to jedynie spisek?
-
Nawet jeśli przyczyną śmierci był wypadek samochodowy? - wiem sprowadzam to do absurdu, ale podobnie jak TY.
-
To nie kwestia wiedzy - tylko gustu, a o tym się nie dyskutuje ?
-
Problemem jest tylko to, że nie do końca jest to praca naukowa. To jest preprint nie recenzowany - częściowy omawiany również tutaj: https://www.medonet.pl/koronawirus/to-musisz-wiedziec,szczepionka-mrna-przeciwko-covod-19-a-nasze-dna,artykul,74428373.html Ja też nienawidzę tego zielepactwa brrr...
-
Jeśli dobrze zrozumiałem zaprezentowaną tu tezę, to w zależności od wielkości populacji mRNA może wystąpić zjawisko kreacji mechanizmu transkryptazy w tymże mRNA. Bardzo ciekawe, bo mRNA SARS-COV - 2 nie posiada takiego mechanizmu, chociaż - jak wspomniałaś mają go retrowirusy, tylko - za przeproszeniem - co ma piernik do wiatraka. Aż prosi się o inne przysłowie: "dziad o gruszce baba o pietruszce".
-
-
Na bazie własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że twoja teza jest mocno ryzykowna.
-
Niestety nie doczekałem do szczepienia i dopadł mnie (Covid) w wersji wyjątkowo ciężkiej - jak ktoś chce poznać moje przemyślenia na temat "pompowania", albo "zwykłej grypy" - to zapraszam na priv.
-
Hehe, zbaczasz z tematu, odpowiedz jak czuje się sprzedawca
-
Hmm - wydaje mi się, że ta dyskusja nie jest o przekonywaniu niezdecydowanych, tylko o racji stosowania szczepionek, że nie wspomnę o wątkach pobocznych. Tak nawiasem mówiąc, czytałem to przede długi czas, i nasunęło mi się takie skojarzenie - dyskusja Patryk vs Kropka przypomina program publicystyczny gdzie dociekliwy dziennikarz zadaje trochę niewygodne pytanie zaproszonemu politykowi, i zamiast krótkiej i oczywistej odpowiedzi słyszymy parominutowy monolog o wszystkim, ale nie żądamy temat. Sorry - miało nie być o polityce. Robert zadaj swoje pytanie sprzedawcom noży, samochodów itp.... co z tego wynika?
-
A to jest właśnie czysta demagogia i granie na uczuciach i emocjach. Znając Twoje wypowiedzi na forum - takiej się nie spodziewałem. A to już tylko trzeba mieć pretensje do elity rządzącej, Konstytucja wszystkich do czegoś zobowiązuje.
-
No dobra dołożę Ci swoje, mogłeś zamiast tego "siedź cicho" użyć np. "nie wypowiadaj się!".
-
Robert, tu nie ma żadnego dylematu, jest prosty wybór - nie chcesz, nie szczep się, ale nie namawiaj do tego innych wydumanymi argumentami.
-
To nie jest żadną demagogia. Zarówno epidemie jak i szczepienia należy rozpatrywać mając na uwadze statystykę - co przynosi mniejsza szkodę. Tego nie da się inaczej rozpatrywać. Najgorsze co może być - to włączenie do dyskusji na ten temat emocji.
-
To nie do końca tak, wiesz dobrze że każda substancja podsns do organizmu nie zawsze będzie dla niego obojętna - i to należy brać pod uwagę. Wodą również można się otruć. Świadomość wyboru się kłania.
-
A jak wytłumaczysz dzieciom, żonom, rodzicom tych którzy zmarli bo się nie zaszczepili? I weź pod uwagę, że nie są to ułamki promila tylko już procenty.
-
Hmm ciekawe - to jest argument siły, czy też siła argumentu.
-
Albo: https://pl.aliexpress.com/item/1005002484766996.html
-
Straszne to jest to co wyprawiacie Wy ( moderatorzy) ostatnimi czasy na tym forum. To już przekracza granice zdrowego rozsądku i kabaretu razem wzięte. Najpierw jakiś idiotyczny pomysł z ankietą na temat możliwości usunięcia z forum użytkownika który nie naruszał regulaminu forum. Pomysł, wynikający z braku chęci moderowania - chyba, bo nie wiem czym innym podyktowany. Teraz ten idiotyczny wątek - tak idiotyczny pomysł, że szkoda go komentować. Wygląda na to ,że grupa moderatorów obok wzajemnego popierania się, ze spuszczonymi majtkami bawi się w piaskownicy - forumowej. Kojani
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 35
