Skocz do zawartości

Shock

Moderatorzy Forum
  • Postów

    6 784
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    85

Treść opublikowana przez Shock

  1. Shock

    Naśladowca..?

    Świetne .Różnica pewnie taka że ten "żywy" poleciał dalej a ten "mechaniczny" został w wodzie
  2. Shock

    Śmigiełko - struganie

    Dzięki za informację ,i znowu człowiek się coś dowiedział ciekawego
  3. Shock

    Śmigiełko - struganie

    Ok ,po prostu byłem ciekaw jak jest to śmigło zrobione bo wygląda na zdjęciu jakby łopaty były jakoś doklejane
  4. Shock

    Śmigiełko - struganie

    Piękny ...silnik . Nie bardzo odważyłbym się odpalić silnik z takim śmigłem.Jak łączone są prostopadłe łopaty do głównego elementu śmigła ?
  5. Shock

    Serwa z HK

    Nie chciałeś cyfrówki a to drugie (HXT) to digital.. Sorki ja się niestety nie wypowiem gdyż takich serw nie użytkuję .
  6. Shock

    Serwa z HK

    No nie wiem jak to się zgra -rozpiętość/akrobat/15 cm.. U nas latał kolega w zeszłym sezonie Frenzym z H.-9 i model o rozp.1,5 m napędzał RCGF 20 cm i było w sam raz .
  7. W zupełności wystarczy .. Jak silnik będziesz miał dobrze wyregulowany to zapala od palca ale wiadomo zawsze to bezpieczniej rozrusznikiem..Czasem na allegro czy naszej giełdzie forumowej idzie wyrwać taki/podobny za pół lub mniej ceny
  8. Shock

    Serwa z HK

    Podstawowe pytanie -jaki rozmiar tej benzyny..bo może być 1,5 m i 20 cm albo 3 m i 150 cm.. Nie dobiera się serw bo benzyna , żarka, elektryk tylko zależnie od potrzebnych sił ,szybkości,powierzchni płaszczyzn sterujących ... i ogólnie temat rzeka..
  9. Ja też z lipca tylko 21 ..
  10. Oblot na pewno uda się zarejestrować ,już ja oto zadbam... Krzysiek ,nie przeżywaj ,mówię Ci kolejny raz że będziesz pozytywnie zaskoczony jak lata się modelami 2,2 m. Spokojnie wystartujesz i wylądujesz -latasz już na tyle dobrze że powinieneś poradzić sobie bez problemu.
  11. Ech..wraca człowiek po pracy a tu taka jazda .Jak widać młodość ,buzująca krew w żyłach młodego modelarza (poniekąd dobrze rokującego i mającego potencjał) kontra "starzy wyjadacze" potrafi nieżle zamieszać..Szkoda że nie udaje się wypracować wspólnego języka (szacunek dla starszych jak i nie traktowanie z góry młodszych) . Oczywiście sam mam zdanie o tym "zgrzycie" ale niekoniecznie jest ono tu potrzebne.Omijam więc szerokim łukiem to zajście i stwierdzam iż autor zakładając temat lub potencjalni zainteresowani niewiele wyniosą z tych przepychanek a chodzi o wybór modelu. Tak więc wracając na właściwy tor, tak się fajnie składa, że u nas w Kętach na lotnisku będziemy oblatywać i Falkona i Whispera i Virusa.Bardzo chętnie porobię fotki,zamieszczę jakiś filmik,opinię ,wrażenia.Być może kolega Tytan który przeskoczył bezpośrednio z Falkona na Whispera też dorzuci ciekawe info.O ile o Falkonie można w ciemno pisać jak lata to modele z mawi na pewno stanowić będą ciekawostkę jak latają bo mimo dobrych opinii , informacji o nich jest jak na lekarstwo.Osobiście twierdzę że Virus z racji iż jest większy, ma inny profil nijak tu nie pasuje do porównania ,bardziej Blade ale skoro temat powstał to czemu nie spróbować potencjalnym zainteresowanym dać informacji które pozwolą na ewent. podjęcie decyzji co do wyboru modelu. Osobiście uważam podobnie jak Jurek że Falkon/Whisper na pierwszy laminat nadaje się chyba najbardziej ,Virus może okazać się bestią a tak wracając do wcześniejszych postów Jurek uwierz , wiem dobrze co znaczy delektować się lotem szybowca,naprawdę znam to uczucie ! .Nie jestem bezdusznym modelarzem który lata bo silnik pracuje ,przed fascynacją benzynami ,od młodości latałem różnymi szybowcami,funflayami.Zaczynałem od książek p.Schiera -miałem Delfina 500 we wszelakich odmianach,robiłem modele z książek W.Jakubowskiego -sekrety modeli elektrycznych -do dziś mam tą książkę ,mimo że przestarzała technicznie to plany modeli są ciekawe. Książkę Warunki i technika lotów znałem na pamięć,z niej nauczyłem się bardzo wiele ,centrowania kominów ,podpatrywania przyrody,latania na zboczu -to wszystko jest nadal aktualne ,zmieniają się tylko modele... Krzysiek może potwierdzić jak delektowaliśmy się niskim przelotami ,wręcz płynięciem mojego Condora Jurek ,dobrze że piszesz iż Toxic kosztuje mniej jak obiegowa cena 5 tyś .Nic tylko się cieszyć ,być może jak virus dopadnie mnie na amen to może będzie następny w kolejce..Niestety zmowa milczenia producentów powoduje że robią się dziwne jazdy ,teorie na temat cen,spekulacje .. Panie Jerzy ,Żar od dawna w planach ,jak tylko umiejętności i opanowanie modelu uznam za wystarczające .
  12. heh ,ogólnie to targają mną coraz wiekszę emocje przed oblotem Virusa.W sumie jak do tej pory żaden model nie wzbudził u mnie tyle ciekawości jak to poleci -wiadomo zawsze jest stresik,chwila przełamania przy starcie ale teraz te dywagacje ,dyskusja wprowadziła fajny nastrój w stylu -a co ? ja im pokaże !! ze poleci . Wiem że może być różnie, od kreta do fajnego lotu ,ale skoro obiecałem film z oblotu to bez względu na efekty będzie napewno.
  13. Spoko,przemawiają do mnie pewne argumenty Pana i Jurka. Zgodzę się iż postęp w technologi jak i w wielu dziedzinach życia jest nieubłagany jednak nie można stawiać do porównań najnowszych konstrukcji do tych starszych.Skoro coś ma opinie dobrych modeli to nagle nie zmienia się powietrze ,nagle nie latają one gorzej bo wymyślono np.Toxica Owszem może mieć on lepsze osiągi co zrozumiałe ale nie należy negować starych sprawdzonych konstrukcji. Latam od 15 roku życia ,postęp jaki się dokonał do teraz jest niewyobrażalny ale absolutnie nie odmówił bym komuś początkującemu aby zrobił Wicherka ,Jaskółkę tylko kupował od razu "gotowca" ..
  14. Janie nie boje się.. nie mam też zamiaru wywoływać bijatyki.. Niemniej porównywanie modelu o rozp. 255 cm z 2 metrowym jest jak porównanie Multikara z Steyerem.. Edit. Jurek ,info o cenie modelu Toxic zostało podane tu na forum w którymś poście ,podobnie Pan Jerzy wspominał coś o takiej cenie przez tel. Ogólnie nie bardzo rozumiem tą sentencje o Yaczkach ale my latający 3 d nie musimy przegadywać się co cięższe ,lepsze -wystarczy mi 3 minuty lotu kogoś akrobatem i wiem z czym i z kim mam do czynienia . Nadal twierdzisz że mój Virus jest cieżki i toporny ...niech Ci będzie Jeśli model o rozp. 255 waży do lotu 2350 g i to jest tragedia to chyba ktoś tu jest przewrażliwiony...
  15. Skoro dyskusja przeradza się w sensowną ,przyjazną wymianą stwierdzeń postanowiłem znów dorzucić parę groszy od siebie. Nie mogę zgodzić się panie Jerzy absolutnie z Pana stwierdzeniem - Niestety miałem okazję mieć jednocześnie obydwa modele w domu, jeden na kanapie drugi na stole i proszę mi wierzyć że nijak porównać Falkona do Virusa.Naprawdę wygląda on przy Virusie bidniutko,o ile jakość wykonania można naciągać/porównywać to ogólnego wrażenia wizualnego już nie. Gdyby faktycznie Virus miał kosztować 850 zł to Falkon nie więcej jak 400/450..W tej klasie ma Pan Whispera o tej samej rozp. i cenie identycznej lub nawet niższej od Falkona.Wynika dla mnie dziwna sytuacja z Pana strony że jak model kosztuje xxx to jest ok jak xxx to już jest cięzki ,worek cementu itp.Analogicznie mógłbym napisać że jakby Toxic kosztował 2,5 tyś to kupiłbym go w ciemno że kosztuje kosmiczne 5 koła to jest be.. To takie szukanie dziury w całym.. Jako że lubię spotykać się ludzmi ,oglądać ,słuchać chętnie skorzystam z okazji do wspólnego latania z Panem z racji niedalekiej odległości nas łączącej .Sprawdzę czy Pana ogromna wiedza teoretyczna idzie w parze z czynem.. (w sumie to chciałbym zobaczyć Toxica na żywo akcji) Pan rzuci okiem na Virusa ,oceni.. Jurek też się nie zgadzam.. modelarstwo ma to do siebie ,zresztą jak każde hobby że można utopić w nim morze pieniędzy.Niestety każdy ma swoją granicę (finansową) i pisanie żeby dozbierać ,dodkładać nie zawsze jest realne .Latam modelami RCPilota -konstrukcyjnymi ,w sumie nie tanimi,gdybym w myśl Twoich stwierdzeń miał kupować najnowsze modele ,innych generacji, to musiałbym kupować laminaty po kilkadziesiąt tysięcy z Krilla ,Carf-models itp.Po co ? dla własnych ambicji,na pokaz ? czy może w razie W miałbym rwać włosy z głowy że 30 tyś zostało na orance.. Znam takie sytuacje z pikników gdzie ludzie 3 metrowymi Yakami dawali pokaz 3 D w postaci kilku pętli czy beczek a za chwilę młody gówniarz odwala pokaz że oczy wychodzą, modelem za kilkanaście stówek.. Do czego dążę-do tego że wyznacznikiem nie jest model za kilka tyś. najnowszej konstrukcji czy trendu .. Nie do końca zgodzę się również że kupujemy "na pałę" -wydając kilkaset złotych ,przynajmniej ja wcześniej szukam informacji,filmów,porównuję dane modelu zanim go kupię .Miałem 3 dni na przemyślenie zakupu Virusa i mimo że kupiłem go oczami to net się gotował w poszukiwaniu info czy warto. Zgodzę się że czasem chęć posiadania czegoś jest ogromna i się ulega a potem emocje opadają jak przychodzi zakup wyposażenia ,lata to coś nie z naszymi oczekiwaniami -no takie jest modelarstwo . P.S moja żona jest moim sponsorem i kibicem Żeby było jasne -nic nie mam wspólnego z firmą mawi,znałem ją wcześniej lecz Virus to pierwszy zakup,nie mam z tego tytułu żadnych profitów że robię poniekąd reklamę ze składania modelu,nie mam zamiaru walczyć z Wami o racje choćby z braku doświadczenia z takimi modelami. Poniekąd jestem "stratny" gdyż i tak zapłaciłem więcej za model niż ponoć obecna promocja .
  16. Jeśli bierzesz to w tym kontekście to racja, niezła laska i bardzo szybka
  17. Żadna sensacja ,to była kwestia czasu.. Kto trochę interesuje się tematem ten na pewno wie iż owa Pani od dawna jest w czołówce- miała brać/wezmie udział w testach F1
  18. No i ktoś nas wszystkich pogodził.. Panie Jerzy z mojej strony nie ma żadnych obaw co do latania takim szybowcem ,po lotach 2,2 metrowym akrobatem co na swój sposób jest męczące chwila z Virusem powinna być wytchnieniem.. (tak mi się przynajmniej wydaje).
  19. Obyś się nie zawiódł co do efektów... Nic szczególnego się nie dzieje z pakietem poza dymem i spuchnięciem,żadnych wybuchów,ognia. W zeszłym sezonie próbowaliśmy skończyć (uszkodzony) tak pakiet 2650 5 s i w sumie nic sensacyjnego się nie wydarzyło oprócz opisanych objawów.Pakiet był zwierany,przebity śrubokrętem .
  20. Nie no śmieję się bo czytałem w jednym poście janegaba iż wybiera się do Wrocka po Toxika . Jurku może i masz racje iż można zbierać i kupić od razu najnowszą konstrukcję, lekką ,nowoczesną ale w pewnych sytuacjach to jest niemozliwe finansowo ,uzasadnione brakiem umiejętności latania takim modelami i zaczęcie od dobrych sprawdzonych ,starych (tak Falcon,Virus,Whisper to stare konstrukcje) modeli wcale nie umniejsza przyjemności latania nimi .
  21. Na dzień dobry sugeruję wszystkim umiar bo takie dyskusje prowadzą do wkraczania moderatora który rozdaje ostrzeżenia i bany a przecież nie o to nam chodzi aby któregoś z nas tu nie było . Rozumiem uniesienie Krzyśka (Xan86) gdyż sam odczuwam pewne wrażenie prób zdyskredytowania modeli z firmy mawi.Niemniej nic z tego sobie nie robię gdyż mogę wziasć pod uwagę opinie osób które je posiadają a nie tych które słyszały,wydaje im się ,ponoc te typy tak mają itp itd.. Osobiście dla mnie producent który od lat sprzedaje je na zachodzie,był zawodnikiem i powoli próbuje zdobywać polski rynek na pewno bubli nie sprzedaje.Nie ma modelu doskonałego ,każdy ma coś "wadliwego" Falkon ,czy Virus ,Back fire czy jeszcze inne -dość mozna naczytać się o przeróbkach Falkona ,świńskich ryjach,podkładkach pod spływ ,pękających mocowaniach skrzydeł wokół śrub.Backfire ma skrzydło w całości ,Virus jest ponoć za ciężki.. Trzeba też wziąść pod uwagę co kto oczekuje -mnie znudził się mój 3-mertowy motoszybowiec który "wisiał' w powietrzu do bólu,był typowym termikiem akrobacji nie bardzo dało się robić bo skrzydła by się złożyły.Co z tego że to była "gazeta" niekoniecznie walka z wagą to priorytet -wiem to dobrze z latania 3D dlatego postanowiłem kupić coś co zapewni mi więcej adrenaliny,nie będzie punkcikiem 500 m nad ziemią jak pisze Krzysiek bo mnie to nie rajcuje, więc kupiłem Virusa a że spotkałem się pozytywnymi opiniami to wierzę że to dobry wybór. Rozumiem tą dyskusje w kontekście zawodniczym gdzie można sprzeczać się o najnowsze osiągnięcia profili,konstrukcji,doboru napędu ale dla zwykłych śmiertelników takie bicie piany nie ma sensu -rozumiem spotkanie na lotnisku, loty tym ,tamtym modelem ,wysuwanie wniosków,opinii na podstawie realnych osiągów ,lotu w termice, łapaniu jej ,zachowaniu modelu w konkretnych sytuacjach a nie próby udowadniania racji przed klawiaturą. Tak więc pogratulować koledze wujekmarcin wyboru Falkona i życzyć udanych lotów
  22. Shock

    Śmigiełko - struganie

    Dokładnie a chodzi oto żeby drewno było z gatunku twardych jednocześnie było sprężyste,mało łamliwe . Teoretycznie powinno być klejone z kilkunastu warstw a nie z jednego kawałka -jeśli już to selekcjonowanego, bez sęków,zawoji,pęknięć,twardzieli.
  23. Shock

    Śmigiełko - struganie

    Odpowiednio zrobione,wyważone !,polakierowane jak najbardziej nadaje się do użytku jednak parametrami zapewne będzie odbiegać od oryginałów. Rzadko kto teraz robi sam śmigła ale to bardzo pouczająca i dająca o budowie śmigła lekcja.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.