



-
Postów
2 818 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
27
Treść opublikowana przez Viper
-
Rzeczywiście piękny, zgrabny jachcik. Jako tzwn. "balast" , aczkolwiek z paroma fajnymi też morskimi rejsami zaliczonymi, z przyjemnością będę zaglądał i dopingował.
-
A jaki napęd elektryczny i jakie pakiety?
-
Więc dlatego napisałem by obejrzeć oba filmy dzień po dniu. Ja tak zrobiłem i wtedy po wyłączeniu efektu pamięci (idealizującej to co stare ) okazuje się, że wcale te sekwencje lotnicze w części pierwszej nie były nakręcone tak perfekcyjnie jak pamięć podpowiada i te w części drugiej wcale nie są na tym tle gorsze, a wręcz mam wrażenie lepsze. I to nie prawda, że wszystkie powstały w komputerze. No ale jak to stare powiedzenie głosi "de gustibus....".
-
Model pierwsza klasa Chociaż może bez tych zbiorników a z większą ilością pocisków powietrze powietrze wyglądałby jeszcze bardziej groźnie
-
To jakaś matra? Bo tych francuskich pocisków nie rozpoznaję. Już zobaczyłem na planach Matra Magic
-
Szczególnie fajne nocne i te spadochrony rysujące po niebie linie
-
Zastanawiałem się nad przyjazdem, zwłaszcza iż tej akurat imprezy nigdy nie widziałem, ale trochę mi się pokomplikowało i nic z tego nie wyszło. Bardzo dziękuję za relację, poproszę o więcej fotek, tylko jedna uwaga Wiem, łatwiej się to pisze, niż robi, sam jestem fotografem amatorem i różnie wychodzi, ale... Panowie, zwłaszcza heliki próbujcie panoramować i na nieco dłuższych czasach, aby łopaty stanowiły rozmazany okrąg, a nie były zamrożone jak jakieś patyki.
-
Proponuję obejrzeć oba filmy, dzień po dniu i wyłączyć pamięć i nostalgię. Wtedy i sekwencje lotnicze i w sumie scenariusz dwójki nie tylko że nie są gorsze, ale wręcz pod wieloma aspektami nakręcone lepiej. I jeden i drugi film jest/był czystym kinem rozrywkowym i tak (tylko tak) powinien być traktowany, z realizmem nie mającym za wiele wspólnego. Ilość kalek, zapożyczeń, przewidywalnych zwrotów akcji i w jednym i drugim jest ogromna, zgodnie z kanonami kina rozrywkowego, a nie dokumentu. Ciekawe zresztą są opinię pilotów morskich po pierwszej części, którzy delikatnie rzecz ujmując obśmiali film, co nie przeszkodziło, ze przez lata po premierze lepszej reklamy awiacji morskiej US Navy nie mogła sobie zamarzyć, a ilość kandydatów na lotników morskich biła rekordy. Pewnie podobnie będzie i teraz . Jak ktoś poszukuje w kinie rozrywkowym realizmu, to proponuję lepiej zakupić dwa sezony Dog Fights, świetnego dokumentu analizującego walki powietrzne na przestrzeni lat, poczynając od IWŚ, poprzez II, Koreę, Wietnam, Bliski Wschód i współczesność. Poza świetnymi fotorealistycznymi animacjami odtwarzającymi położenie samolotów w powietrzu, widok z kabiny, wspomnieniami uczestników (o ile jeszcze żyli w momencie kręcenia) i opiniami historyków pokazującymi tło, omawiającymi maszyny uczestniczące w walce. Podsumowując, dla wszystkich tych, którzy jeszcze nie widzieli, lub się zastanawiają. Zdecydowanie marsz do kina i jak ktoś ma możliwość to zdecydowanie na 4dx (te różne efekty w tym filmie robią robotę) i chociaż w imaxie też OK, to jednak ten szczególny film proponowałbym w 4dx (byłem raz sam, raz z Młodzieżą, stąd mam porównanie).
-
Mam podobne wrażenie, po zbyt ostrym poderwaniu, stracił prędkość, jakby się zatrzymał w powietrzu i zrobił windę, co prawda edf-em tego nie przerobiłem, ale w akrobacie po pożarze regulatora tak. Szkoda modelu, Phantom to piękny klasyk, mam nadzieję, że straty nie za wielkie i da się ponownie ulotnić.
-
Mam Canon G2400 od wielu już lat, używam dołączonego oryginalnego oprogramowania Canonowskiego i nie widzę różnicy pomiędzy skanowaniem i drukowaniem, a skanowaniem i zapisywaniem do pliku (co prawda jak się zastanawiam, to chyba głownie skanuję do pdf-ów, ale zarówno tekst, jak i grafiki, czy fotki, ale z tego co pamiętam, zapis w jpg-ach nie odbiegał od oryginału). Nie mam pojęcia jaka jest przyczyna rozbieżności, ale skoro w przypadku skanowania i drukowania jest OK, to szukałbym przyczyny w oprogramowaniu. Może warto wywalić wszystkie sterowniki i oprogramowanie tej drukarki i pobrać ze strony Canona najnowsze wersje i zainstalować.
-
Ładna ta Funtanka. Co to za zestaw? Napisz coś więcej, jak się lata?
-
Super W weekend policzę Ci i posymuluję możliwe zestawy napędowe.
-
To i tak nie najgorszy czas (przynajmniej jak na moje standardy ). Grunt że dokończony i poleciał. Gratuluję modelu, jestem fanem PZL-ek
-
Latałem Jr-em na 35, potem 2,4 DSM, DSM2, teraz na Spektrumie DSM2 i DSMX i nigdy nie miałem kłopotów z zasięgiem. Radia niezawodne, dodatkowo jak dla mnie dość logiczne w programowaniu. Ponieważ zakup aparatury jest jednak na lata (przynajmniej u mnie tak to działa), to kupiłbym z jakimś zapasem, powiedzmy 9 kanałów.
-
EDF 80 mm - starty i lądowania
Viper odpowiedział(a) na qbapfmrc temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
W przypadku małego Stingera, wiatr (ale też nie do przesady, w ekstremalnych warunkach nie latałem ) specjalnie mu nie przeszkadzał -
EDF 80 mm - starty i lądowania
Viper odpowiedział(a) na qbapfmrc temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
Kolejna wariacja Stingera, nawet malowanie podobne Fajny, przypuszczam że na 4s fajnie śmiga, ja miałem Stingera na 3s (wtedy jeszcze nie było wersji 4s) i śmigał bardzo fajnie, ale na lekkich zalecanych bateriach (jakakolwiek cięższa, o większej pojemności bateria, dramatycznie pogarszała jego możliwości lotne i ograniczała czas lotu), ale ze sporego wątku na RCGroups (który kiedyś śledziłem)wiem, że wersja na 4s jest jeszcze dynamiczniejsza i śmiga lepiej. Tu nie o dynamikę chodzi, tylko o stosunek ciągu do wagi, który u edfów za korzystny nie jest, pewnie w większości jak oscyluje w okolicach 1:1 to i tak dobrze. -
EDF 80 mm - starty i lądowania
Viper odpowiedział(a) na qbapfmrc temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
Jeśli to pierwszy model edf-a to proponuję Stingera w wersji 4s, albo trochę większego Vulcana, acz w przypadku tego drugiego do startów z ręki i lądowania na brzuchu, wywaliłbym chowane podwozie, de facto model odchudzając, ale jeśli masz w miarę równą trawkę to podobno to podwozie sobie ze startem/lądowaniem z trawy radzi świetnie. Raczej nie pchałbym się z żadnymi myśliwcami (gotowcami), zwłaszcza tej wielkości do startów z ręki, bo jeszcze z lądowaniem to pewnie dałoby radę, ale z tym startem to mam wątpliwości, no chyba że wywalamy chowane podwozie, wszelkie niepotrzebne elementy i wtedy okaże się, o ile takie odchudzanie będzie skuteczne i czy start z ręki możliwy. Jest jeszcze taka alternatywa, a ponieważ model akurat mam, więc jak zacznę latać to się podzielę wrażeniami . W 2min i 15 s filmu pokazano gościa wyrzucającego model z ręki i widać, że startuje bez żadnego problemu. Ponieważ ja osobiście nie znoszę widoku myśliwca ze sterczącymi badylami podwozia, a do takiego malucha wkładanie chowanego nie ma sensu, więc w swoim już wywaliłem podwozie i serwo sterujące przednim kółkiem, delikatnie model odchudzając, co przy edfach ma szczególne znaczenie. -
No model na czasie To a`propos mostu powietrznego do Rzeszowa (zdaje się, że poza między innymi niemieckimi tankowcami latającymi nad Polską), też i transportowce niemieckie latały (acz na tle innych państw w mniejszości
-
Super
-
Uuu ładnie Kończ, mam teraz maraton, ale w weekend (Święta) postaram się dokładniej posymulować i zaproponować Ci kilka zestawów. Gdzie planujesz umieścić baterię i jaki dostęp do niej?
-
Uuu, śliczności PZL-ki coś w sobie takiego mają, że nie potrafię przejść obojętnie.
-
I ja osobiście bardzo jestem wdzięczny za możliwość podpatrywania warsztatu. A jest to jeden z wątków (podobnie jak i inne Szanownego Autora), od których zaczynam przeglądanie forum. Bardzo dziękuję A ja mam uroczą Dożynkę i z dużą przyjemnością penetruję nadwiślańskie chaszcze, plaże, łąki i zarośla
-
Nękaj, nękaj obrazkami, ja z przyjemnością śledzę postępy i obrazki
-
Znowu będę nieprawomyślny, czyli zwolennik lekkiego. Z tego co mi Marcinie wysłałeś, że planujesz wagę wydrukowanych elementów by nie przekroczyła 500g, to na razie tak z grubsza wyszło mi, że o ile Ci się to uda to spokojnie dobiorę Ci wyposażenie, by do lotu było +/- 770g (dane Ci wysłałem, przeliczone w ecalcu), albo nawet i troszkę lżej, ale tak jak napisałem ostateczną dokładną symulację i cyzelowanie każdego z elementów będę robił gdy podasz mi dokładną wagę wydruków. Z przeprowadzonej symulacji wyszło, że na 3s 35C 1200mAh + silnik dualsky eco 2312 v2 1150kV (bo taki akurat wybrałem do swojego zero wydrukowanego), odpowiedni regiel, 3x9g serwo, odbiornik, śmigło xoar 9x6 (akurat wybrałem xoar, bo lubię tę firmę i lubię drewniane, szczególnie do takiego modelu, ale to też jeszcze jeden element do cyzelowania ostatecznego wyposażenia, może inne będą wydajniejsze, ale na razie tak na szybko) + dodałem trochę na nieprzewidziane podnoszące wagę dodatki, więc z pewną górką wyszło 770g. Z symulacji wyszło, że bez żadnego zarzynania zespołu napędowego, wszystkie pola zielone, ciąg wyszedł 1,31 :1, co w przypadku PZL-ki, która ciągiem nie grzeszyła wydaje się nawet mocno przesadzone, a z tego co pamiętam moja lekka 1,5m ma chyba ten parametr gdzieś w okolicy chyba 1,1:1 i lata świetnie, prędkość przeciągnięcia 19km/h, prędkość maks koło 60km/h, tzwn. mixed flight time czyli w pełnym zakresie drąga 6,4min, ale już w zakresie 60-70% drąga między 8,5, a prawie 12 min. Oczywiście tak jak w każdej sytuacji zależy co kto lubi i jakie latanie preferuje. Ja, podkreślam ja, nie znoszę cegłolotów, więc zawsze priorytetem jest najniższa możliwa do uzyskania waga do lotu, a dwa, w przypadku PZL-ki, która mocą nie grzeszyła, to wręcz wyglądało by śmiesznie żeby zrobić z niej rakietę, ale podkreślam to moje osobiste doświadczenia. Marcinie kończ, a jak już będziesz miał całość wydruków i określisz jaki styl latania Cię interesuje, postaram się dobrać Ci odpowiedni indywidualny setup.
-
To jeszcze jakaś imitacja futerka na fotel Co prawda nie mam pewności, czy w F100 było, ale skoro w nowszych typu Viper jest, to kto wie.