Skocz do zawartości

Viper

Modelarz
  • Postów

    2 809
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Treść opublikowana przez Viper

  1. Robert błagam. Przynajmniej w tym wątku nikt nie pisał że szczepionka jest w 100% skuteczna, więc odpuść już, bo bez przerwy będziemy to powtarzać (już trzecią stronę o tym piszę, szkoda nabijania postów). Natomiast co do reszty, to używając Twojego porównania, tak szczepionka jest zajebista, bo po szczepieniu (a przypomnę że w skali świata zaszczepiona już grube miliony ludzi) nikt nie zmarł na covid, natomiast bez niej jakby sporo osób pożegnało się z tym światem. I to wystarczy by uznać jej (znowu cytuję) zajebistość i to jakby kończy tę dyskusję. Błagam nie zaczynajmy kolejnej dyskusji, pozostańmy przy swoich doświadczeniach.
  2. Wymiana wyników badań naukowych na świecie zachodzi i zachodziła, temu służą staże, czasopisma, kongresy, stypendia, ale co innego praktyczne ich stosowanie, za czym idą już jakieś niemałe pieniądze i odpowiedzialność też prawna. A nawet te badania na etapie podstawowym to niby z czego są finansowane, te laboratoria, komputery, aparatura, odczynniki itd. itp. z powietrza?? Aby mogły być prowadzone jakiekolwiek badania potrzebne są poza ludźmi (a ich wykształcenie też dużo kosztuje) pieniądze, pieniądze i jeszcze raz pieniądze. Ktoś finansuje badania, ale później musi zarobić na wynikach. Zresztą dyskusja jest bezprzedmiotowa, bo to rozważania na temat nieudanej utopii typu poprzednia "epoka równości, szczęśliwości i dobrobytu". Ja jestem zwolennikiem zasady, że za dobrą pracę powinna być dobra płaca, prosta zasada porządkująca sytuację, nie wierzę w żadne inne utopie, bo trochę za dużo młodości straciłem w "najszczęśliwszym z systemów". I wreszcie zaczynasz pisać tak jak lubię i w tematach które lubię Cierpliwości, na pewno się pochwalę
  3. Błagam Robert, ja jestem prostym chirurgiem, a nie epidemiologiem Wyobraź sobie że masz małą armię i ktoś Cię napada, może się okazać, że Twoja armia będzie za słaba by dać odpór, a nawet jak nie dopuści do całkowitego poddania, to walka będzie długa, krwawa i zwycięstwo w najlepszym razie purrysowe, a z drugiej strony masz super silną armię, gdy ktoś Cię napadnie, Twoja armia da zdecydowany odpór, kończąc konflikt szybko i minimalizując straty. Lepszego porównania nie znalazłem by odpowiedzieć na Twoje pytanie
  4. Nie no Robert, błagam, na jakim świecie Ty żyjesz. Ktoś Ci rozdaje ubranie, jedzenie, mieszkania za darmo? To niby dlaczego firma farmaceutyczna miałaby rozdawać za darmo recepturę szczepionki. To może inna powinna rozdawać recepturę leków na serce (statystycznie choroby serca i układu krążenia to jedna z głównych przyczyn zgonów). Zwłaszcza że nie płacisz za szczepienia, bo jest to pokrywane z budżetu, co prawda płacisz podatki, ale leki na serce (trzymając się już poprzedniego przykładu) wykupujesz w aptece i jeśli realizujesz recepty co miesiąc to pewnie zostawiasz (może niekoniecznie Ty, ale przykładowy Kowalski) całkiem sporo kasy i to Cię nie bulwersuje?
  5. Wbrew pozorom nie jest to wcale aż taka wielka grupa, a dwa, ze jeśli większość będzie zabezpieczona za pomocą szczepień, to wtedy ryzyko złapania czegoś przez osoby nie zaszczepione z takich czy innych względów będzie relatywnie niskie. Poza tym to tak jak z przechorowaniem, odporność po przechorowaniu jest krótka, czy po leku byłaby dłuższa, śmiem podejrzewać, że mogłaby by być krótsza. Więc jak na razie tylko szczepienie daje w miarę długą odporność umożliwiającą przygaszenie pandemii. Oczywiście istnienie skutecznego leku byłoby kolejnym dobrodziejstwem i z pewnością by nie zaszkodziło, już pierwsze obiecujące jaskółki zresztą są (nie pisze o amantadynie, ani o tym jak to rzekomo lekarze sami leczą się amantadyną), nie mówiąc już, że po roku doświadczeń możemy podsumować, że i sterydy i heparyny drobnocząsteczkowe plus tlen, tam gdzie to konieczne, wykazały się całkiem niezłą skutecznością i gdyby od początku dysponowalibyśmy tą wiedzą i doświadczeniem jakie mamy teraz to pewnie liczba ofiar byłaby mniejsza. Ale jak pewnie dobrze wiesz, jak historia medycyny uczy, profilaktyka jest lepsza, skuteczniejsza i per saldo tańsza niż leczenie, a tą profilaktyką w tym wypadku jest szczepionka, nie lek.
  6. Ale przecież nikt w tym wątku nie napisał że chronią w 100%. Powiem więcej jak posłuchasz lekarzy, nie medialnych guru to chyba nie ma takiego, który by obiecywał, że szczepionka działa w 100%. Ale szczepionka chroni przed ZGONEM i ciężkimi powikłaniami, a tym samym umożliwia powrót do normalności, otwarcia sklepów, kin, restauracji, możliwości podróżowania, powrotu szpitali do normalnych działań i zajęcia się zwykłymi pacjentami, nie tylko covidowymi. Dla mnie to jest dobrodziejstwo, a nie pompowanie eliksiru na wszystko. A właśnie tak działa każda inna szczepionka, że pomimo istnienia jakichś chorób, często nie masz o nich pojęcia, nie stykasz się z nimi i ich skutkami, bo te szczepionki albo prawie wyeliminowały dane choroby, albo znacznie ograniczyły ich występowanie. i żadna z nich nie jest skuteczna w 100%, ale to nie zmienia faktu, że nawet choroby kiedyś groźne, obecnie nie stanowią problemu, nawet jeśli od czasu do czasu, ktoś coś złapie. I nadzieję na taki stan daje też i ta szczepionka, jako pierwsze prawdziwe narzędzie walki i ograniczania skutków pandemii covida. Naprawdę uważasz że to tylko medialne pompowanie????
  7. Na poprzedniej stronie pisałem a`propos możliwości zakażenia po szczepieniu. Dla postawienia kropki nad i. Możliwość zachorowania po szczepieniu jest, ale przebieg takiego zachorowania powinien być lekki, praktycznie wykluczając ryzyko ciężkich powikłań, a dwa, że taka infekcja nie powinna i jak dotychczasowe doświadczenia wskazują nie powoduje zgonu !!!!! W pierwszym poście stworzyłeś wrażenie jakby szczepienia nie działały, w drugim okazuje się, że nie jest wcale źle. Mam więc prośbę do wszystkich piszących, macie jakieś informacje o przechodzeniu szczepień, rodzajach działań niepożądanych, czy wszelkich powikłaniach, zdecydowanie zachęcam do podzielenia się wiedzą, ale wiedzą, a nie plotkami, zasłyszanymi opiniami, na zasadzie jedna pani powiedziała drugiej pani. Wątek z założenia miał być i w sumie jest wątkiem informacyjnym i nie służy rozsiewaniu czy propagowaniu teorii spiskowych.
  8. Napisz więcej danych, kiedy szczepiona, ile minęło czasu od drugiej dawki do momentu wystąpienia choroby, jakie ma objawy, jakim testem stwierdzono covid, czy ma jakieś choroby współistniejące mogące pogarszać warunki oddychania (np. alergia, od kilku dni mimo iż tego nie widać wiosna w natarciu i sam się męczę, bo wszystko pyli), bez tego to trudno wyrokować. Opcje są takie, albo ma pecha i w jej przypadku szczepionka nie zadziałała (bo może ma jakieś zaburzenia odporności?), choć to mało prawdopodobne to jednak możliwe, albo zachorowała pomimo szczepienia, co też jest możliwe, acz raczej nie częste, ale wtedy powinna przechorować lżej. Generalnie na ilość zaszczepionych na świecie nie pamiętam abym czytał, czy słyszał o zgonie na covid u osoby zaszczepionej. Nie podam dokładnych statystyki, ile osób na świecie zaszczepionych przechorowało covid pomimo szczepień i jak ciężko, bo chyba nigdzie takich danych nie czytałem (pewnie będą pod koniec roku), ale jedno jest już pewne (na podstawie danych dostępnych), osób przechorowujących covid pomimo szczepienia jest relatywnie mało, a przebieg choroby w takim przypadku jest lżejszy. Więc jakby z całym szacunkiem ale Twój optymizm, czy pesymizm nie ma z tym nic wspólnego, bo na ilość milionów zaszczepionych na świecie, nikt nie zmarł na covida, przy zachorowaniu po szczepieniu, a Ci niezbyt liczni, którzy jednak zachorowali ogólnie przechodzą lżej.
  9. Przygotuj sobie na wszelki wypadek ciepłą pidżamkę lub dresik, termos ciepłej herbatki, coś przeciwgorączkowego i poczekaj co będzie, a nawet jak będzie po dobie, najwyżej dwóch będziesz znowu w formie. Mnie druga dawka nieco zmęczyła, dałem Małżonce tę samą radę i przeszła w miarę bezproblemowo, oby więc u Ciebie było tak samo
  10. Pierwszy raz słyszę o łączeniu różnych preparatów. Mimo iż nie było mnie kilka dni, a w zasadzie byłem szczęśliwy biegając z pieskiem z dala od cywilizacji, mediów, tv i internetu, to nie wydaje mi się bym coś przegapił. Dobrze, że akcja szczepień przyspiesza, aczkolwiek delikatnie rzecz ujmując pewien rozgardiasz panuje, więc tak jak w wypadku powyżej wszelkie takie "atrakcje" składałbym na karb błędu systemu/ludzkiego, a nie nowych standardów postepowania. To trochę tak jak naprawiać volvo częściami bmw, i to i to samochód i to i to służy do poruszania, ale jakby niekoniecznie jedno z drugim jest kompatybilne.
  11. Ten model ma lądować bez problemu w trawie, czy gdzie indziej, bo ma być lekki, a nie pancerny A co do Twojego pytania Robert, to tak właśnie myślałem, o rurce węglowej o profilu kwadratowym, a nie o zwykłym pręcie (co do wymiarów to sam nie wiem), może jak niektórzy radzą, nawet dwa równoległe, a zakończone np. jakąś polaminowaną wręgą, czy kilkoma. Ale tak jak napisałem, nie upieram się, że to najlepszy pomysł, chętnie bym przeczytał, że porównałeś różne rozwiązania i podzielisz się przemyśleniami. Ja w każdym bądź razie lubię węgiel, laminowaną balsę i tym podobne rozwiązania. Ewentualnie pomyśl też o polaminowaniu cienką materią całego skrzydła, albo jego części, materia rzędu 20-22g/m2 za dużo wagi Ci nie doda, a wytrzymałości całkiem sporo. Tak czy siak obserwuję i trzymam kciuki za skończenie modelu i udane loty
  12. Viper

    Ubezpieczenie dronów.

    To jest polisa Hestii, a ta firma tylko wynegocjowała lepsze warunki jako grupowe ubezpieczenie. Pokrywa i drony i modele do 20 kg, są różne opcje, do niezarobkowego, zarobkowego latania i służb mundurowych.
  13. A o węglu myślałeś, zamiast takich kanapek? Nie jestem pewien, czy to optymalne rozwiązanie, ale warto by porównać i sprawdzić
  14. Super Fajnie Ci to idzie, dalej oglądam i dopinguję.
  15. W pierwszej chwili nie zauważyłem, ale Avenger jest, tylko czy mi się wydaje, czy to tak zdjęcie przekłamuje, że centralnie??
  16. Popieram Roberta, do małych edfów lądowanie na brzuchu jest optymalne, bo model jest najlżejszy i na tym samym zespole napędowym lata lepiej, bo małe kółeczka niezbyt dobrze radzą sobie na trawie, a kolejny argument, że jeśli już podwozie to chowane, bo nie ma nic bardziej psującego wrażenia estetyczne z latania niż myśliwiec czy edf ze sterczącymi badylami podwozia, a jeśli chowane to znowu waga w górę. Aby nie być gołosłownym, że różnica w wadze rzędu kilku- kilkunastu gramów w przypadku edfów, które jeśli chodzi o ciąg nie są akrobatami 3d i żadnego zapasu nie mają odgrywa rolę, przypomnę coś o czym już kiedyś dawno pisałem. Miałem dawno temu Stingera, bardzo fajnego edfa na turbinę 64mm w wersji 3s. Próbowałem latać na bateriach 3s 1600mAh, 1800mAh i chyba 2000, czy 2200 (już nie pamiętam). Najlepiej latał, czyli najłatwiej startował, miał największy zakres prędkości, najlepiej przyśpieszał, najlepiej się wznosił, najłatwiej lądował, pięknie szybował z wyłączonym silnikiem i o dziwo zdecydowanie najdłużej latał na najmniejszej (najlżejszej) baterii, czyli 1600, na 1800 jeszcze dało się polatać, aczkolwiek start był trudniejszy, czas lotu krótszy, osiągi gorsze, o szybowaniu raczej można było zapomnieć, lądowanie koniecznie na prędkości, za to na 2000, czy 2200 to była makabra, ledwo startował, w zasadzie cały czas na full drąga, a i tak osiągi były zdecydowanie gorsze, manewry pionowe słabo, lądowanie tylko na sporej prędkości, a czas lotu zdecydowanie najkrótszy. Już nie zaśmiecam i czekam na dalszy ciąg budowy.
  17. Cokolwiek wybierzesz, wybierz taki by była paszcza. Jakoś do Guźca wyjątkowo pasuje
  18. A ja proponuję coś a`la Agresorzy (Flipper) i koniecznie z paszczą rekina
  19. Rób, nie żałuj Trzymam kciuki. Dzięki Tobie (działasz mobilizująco pokazując kolejny projekt), ja wreszcie po długiej, długiej przerwie postanowiłem skończyć Vipera. Skleiłem pomoc do nadania ujemnego skosu usterzeniu płatowemu.
  20. Celem wyjaśnienia a`propos zachorowań po szczepieniu. Każda szczepionka ma jakąś skuteczność, w przypadku Pfizera i Astry koło 90 kilku procent (ale nie 100%). Nikt nie twierdzi, ze nawet gdy szczepionka działa zapobiega przechorowaniu w 100%, ale powoduje, że ewentualne zachorowanie będzie przebiegać lekko, czyli nie dopuści do ciężkiego przebiegu, powikłań i zgonu (a o to właśnie chodzi). W moim szpitalu w zasadzie 100 % pracowników się zaszczepiło, ryzyko zakażenia jest teraz olbrzymie, dużo większe niż dotychczas, gdyż w zasadzie zostaliśmy szpitalem covidowym, a szpital w zasadzie nadal nie spełnia wymogów szpitala zakaźnego, a mimo to odnotowano bodajże 2 przypadki zachorowania wśród personelu zaszczepionego, oba o lekkim przebiegu.
  21. He he, przypomniał mi się "Gwiezdny kupiec", gra sprzed chyba 35 lat. Zarywaliśmy noce w liceum.
  22. Bardzo cieszę się, że coraz więcej osób się szczepi. Im więcej nas będzie, tym szybciej sytuacja się znormalizuje i dla przykładu zabiegowcy zajmą się tym na czym, się znają, czyli operowaniem (zwłaszcza że kolejka oczekujących przez ostatni rok urosła niebotycznie i rośnie), a nie udawaniem, że potrafią leczyć niewydolność oddechową na oddziałach zabiegowych zamienionych w covidowe, bo po prostu internistów i anestezjologów jest za mało by dać radę i w zasadzie każdy bez względu na specjalizację i doświadczenie jest w mniejszym, czy większym stopniu zaangażowany w leczenie pacjentów covidowych. W całej mojej karierze, czy w powojennej historii nie było takiej sytuacji by wszystkie oddziały i specjaliści bez względu na posiadane kwalifikacje zaangażowani byli przy jednego rodzaju schorzeniu. Jest taka scena w filmie "Hubal", gdy tytułowy major mówi do jednego ze swoich podkomendnych "masz zaliczony rok studiów medycznych, będziesz lekarzem oddziałowym" (nie zacytowałem dokładnie, ale taki był sens), myślałem, że tego typu zdarzenia to miały miejsce podczas wojny i w kinie, ale to się zaczyna dziać obecnie. Więc składając wszystkim najlepsze życzenia z okazji Świąt jeszcze raz proszę i apeluję szczepcie się, a jeżeli nie chcecie to przynajmniej nie powtarzajcie głupot, że to tylko rodzaj grypy, czy spisek, a w szpitalach leżą statyści i noście maseczki i zachowujcie się odpowiedzialnie, bo nawet jeżeli Wam się uda, to nie koniecznie już innym.
  23. Efekty będą dobre, skuteczność szczepionek potwierdzono jak to się mówi "w boju", najlepszym przykładem Izrael, a niewiele gorszym Brytole i to również w kontekście nowych szczepów. A to czy będziesz miał jakieś objawy, no cóż to się okaże, profilaktycznie nie planuj jakichś pilnych spraw na dzień po szczepieniu, przygotuj sobie ciepłą kołderkę, coś przeciwgorączkowego (paracetamol, ibuprofen), termosik gorącej herbaty i podejdź do sprawy na spokojnie, najwyżej noc będziesz miał z głowy, w ostateczności kolejną dobę taką sobie, za to potem wrócisz do pełnej formy ze świadomością, że jesteś zabezpieczony, a to jest bezcenne Pochwal się jak było. Przy Pfizerze poważniejsze efekty występują o ile raczej po drugiej dawce, a w przypadku AZ już po pierwszej, po drugiej powinno być OK. Pochwal się jak będzie po.
  24. Miałem się już nie odzywać, ale dobra ostatni raz. Pacjent covidowy, a w zasadzie pacjenci to dla zwykłego szpitala o profilu nie zakaźnym z punktu widzenia finansowego to nieszczęście. Bo pacjent przebywający długo, wymagający często specjalistycznego leczenia i zaawansowanych urządzeń, bo od niedawna personelowi zatrudnionemu przy takim pacjencie trzeba płacić więcej, bo wreszcie odziały zamknięte i przekształcone na covid nie zarabiają, bo nie wykonują kontraktu i tym samym przynoszą straty. Nie podam konkretnych liczb, ale to prosta droga do bankructwa, gdyby w państwowej opiece zdrowotnej działały mechanizmy rynkowe, to duża część szpitali i tak zadłużonych by padła, ale ponieważ żadna z ekip ostatnich 20 lat nie mogła i nie może sobie pozwolić na zamykanie szpitali to jakoś to będzie (Ci którzy przynajmniej niektóre zamykali w kolejnych wyborach dostawali po głowie). Więc leczenie pacjenta covidowego dla szpitala nie zakaźnego nie jest żadnym interesem, a prostą droga do kłopotów finansowych. W moim szpitalu na 7 klinik, 2 zostały całkowicie przekształcone na covidowe, a centralny blok operacyjny przekształcony na odział intensywnego nadzoru dla pacjentów covidowych (pozostałe 2 mniejsze bloki niby są w rezerwie, ale raz że zatrzymano lub bardzo ograniczono pracę oddziałów zabiegowych, a dwa, że normalnie brakuje anestezjologów, a teraz jak się mają zajmować pacjentami covidowymi to zupełnie stali się najbardziej pożądanymi specjalistami na równi z internistami), w pozostałych klinikach są izolatki i w zasadzie praca wszystkich została w znacznym stopniu ograniczona, jak do tego dodamy znaczne braki kadrowe ( no ale przecież przez lata kolejne ekipy opowiadały jak to lekarzy i pielęgniarek jest za dużo i wręcz zachęcały do wyjazdu) to mamy pełny obraz. Jeśli sytuacja się pogorszy, pewnie kolejne kliniki będą przekształcane. Więc nie ma takich stawek aby pokryć straty wynikające z nie wykonywania kontraktu. O kosztach szybkich przebudów by stworzyć śluzy, izolatki nawet nie wspomnę. Jeszcze a`propos skuteczności, nie wiem skąd pojawiają się dane o skuteczności szczepionki AZ na poziomie 50-60%, od początku prognozowano, że obie i Pfizer i AZ będą miały skuteczność na poziomie 90%, a z niedawnych wniosków Angoli skuteczność AZ wynosi nawet ponad 90%. Co do badań trzeciej fazy i stosowania szczepionki to właśnie przykład rosyjskiego sputnika, gdzie odtrąbiono sukces, dopuszczono lek do sprzedaży i użycia gdy w najlepsze trwały właśnie badania trzeciej fazy i dlatego też jest tyle kontrowersji związanych z tą szczepionką i na razie nie została zarejestrowana w Unii. Ale to nie przypadek AZ czy Pfizera - nie wiem skąd takie pomysły.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.