Skocz do zawartości

Viper

Modelarz
  • Postów

    2 698
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Treść opublikowana przez Viper

  1. Eee tam, ładnie było i w kolorze Zapowiedzieli powrót Amerykanów na Księżyc i misję na Marsa. Jednak w ciekawych czasach przyszło nam żyć Symulator dokowania Dragona do ISSS https://iss-sim.spacex.com/ P.S. Zadokowałem za pierwszym razem
  2. Myślę, że relacji z takiego wydarzenia nie może zabraknąć na forum modelarskim. Gdyby ktoś nie wiedział, to na dzisiaj planowany jest start rakiety Falcon 9 z kapsułą załogową Crew Dragon z dwoma astronautami i tym samym powrót Amerykanów do samodzielnego wysyłania ludzi w kosmos bez pomocy Rosjan. Dodatkowo ciekawe jest, że Nasa korzysta z pomocy prywatnej firmy Space X Elona Muska (tego od Tesli). Miłego oglądania https://www.nasa.gov/multimedia/nasatv/#public
  3. Piękny model To pochwal się tym bardziej modelem i odczuciami z jego osiągów na tym silniku.
  4. Tak jak napisałem, mam (teraz wymontowany) większego, ale przy kolejnej elektryfikacji dużych modeli, serię GA będę rozpatrywał jako pierwszy wybór. Bardzo mi się osiągi i kultura pracy podobała. Miłego latania, pochwal się odczuciami, jak masz możliwość, to pomierz osiągi wattometrem lub na hamowni, porównaj z tym co podaje producent (takie dane są bezcenne). Kiedy kupowałem swojego (GA4000) przed prawie 2 laty, niewiele było opinii na temat tej serii.
  5. Trochę za późno zobaczyłem ten temat. Miałem tak jak na fotce wyżej, na dystansach, przez które przechodziły śruby (dokręcałem od wewnętrznej strony domku silnika) , a od strony krzyżaka były nakrętki. Obyło się bez zdejmowania krzyżaka. Mój co prawda GA 4000 latał w extrze EF 1,98m, a docelowo będzie w MX-ie (jak go w końcu skończę ), niesamowicie fajny silniczek, poweru od groma, chłodzenie fantastyczne, kultura pracy super.
  6. A`propos ŚP inż. Ludwika Natkańca, niesamowity człowiek, miałem okazję poznać osobiście, a nawet przelecieć się z nim nad Warszawą Morawą. Niesamowicie skromny, dużej klasy człowiek, wybitny pilot. Potrafił tak pasjonująco opowiadać o lotnictwie, że w klasie licealnej (klasa samych indywidualistów, mocno niesterownych i sprawiających kłopoty), gdy zaprosiłem Go by poopowiadał o lotnictwie i swoich przygodach w powietrzu, zrobił to tak zajmująco, że pierwszy i jedyny raz przez cały ogólniak przez dwie godziny (zamiast planowanej jednej) w klasie panowała absolutna cisza, a wszyscy z wypiekami śledzili opowieść. Osobiście opowiadał między innymi tę historię z Biesem. Ważne podkreślenia jest to, że z samolotu cały czas odpadały fragmenty blachy, więc skok ze spadochronem był zagrożeniem, nie pamiętam szczegółów pilotażowych, w każdym razie wylądował w polu kartofli, bez najmniejszego urazu. Super Człowiek, to wielki honor, że miałem okazję Go poznać.
  7. Półwręgi i listwa z nakrętkami kłowymi pod zastrzały wklejone. Wyciąłem elementy sklejkowe klapki bateryjnej i same te elementy sklejkowe bez balsowych i bez pokrycia balsowego ważą 50g. Klapka bateryjna znajduje się +/- w środku ciężkości, nie ma wpływu na wytrzymałość kadłuba, więc myślę, że zrobię nową całkowicie z balsy. Odchudzenie tego elementu nie wpłynie istotnie na wyważenie, ale będzie kolejną cegiełką obniżającą wagę całości, a co za tym idzie planowany napęd, będzie miał większy zapas ciągu od pierwotnych założeń/symulacji. Poprawcie mnie jeśli macie inne zdanie
  8. Relax przy szlifowaniu szpachlówki ??? To chyba zasługa tych ptaszków A tak serio zaglądam do tego wątku, podziwiam i czekam na dalszy postęp prac.
  9. Dzięki za uwagi To nie tak, że nie analizuję tego co piszecie, mimo iż czasem się upieram. Popatrzyłem z rana, postukałem (mocno) i w związku z tym, że konstrukcja jest przestrzenna, elementy wzajemnie się krzyżują i wspierają (nie bardzo widać to na takich małych fotkach), nadal twierdzę, że jest solidnie, wręcz pancernie, a jeszcze kilka elementów tę przestrzenną układankę wzmacniających dojdzie. Ale aby nie kusić losu na wszelki wypadek podlaminuję cienką materią w kilku newralgicznych miejscach. Mam podobne do Ciebie Marcinie przemyślenia a`propos tych ażurów, też mi się wydaje, że nie są to strefy drutów podwozia i nie będzie to miało znaczenia, tam gdzie idą druty, jest lita sklejka, dodatkowo przestrzennie wzmocniona, a co do tego wejścia podwozia w akumulator, to przecież tam będzie jeszcze ten lity kołek przez który przechodzi drut i z zewnątrz półwręgi, więc nie wisi ta półeczka sama w przestrzeni?? W każdym razie jeszcze raz dziękuję za uwagi i liczę na więcej, komentujcie Chłopaki, krytykujcie jeśli tylko cokolwiek wzbudza Wasze wątpliwości
  10. Dzięki za ostrzeżenie. Na razie zostawię, bo jeszcze jak widzisz kilka elementów do wklejenia pozostało, mam na myśli pół wręgi i kołek przez który przechodzi drut podwozia. W najgorszym wypadku podlaminuję Mam nadzieję, że duża będzie tak samo przewidywalna i dobrze lądująca jak mała
  11. Tym razem jestem niewinny Akurat te ażury to nie moja inicjatywa, tak jest w zestawie, moim, czyli elektrycznym i z tego co pamiętam, tak było w małej 1,5m
  12. Odchudzania i klejenia ciąg dalszy. Głównie z dolnej podłużnicy i odrobinę z wręg uzyskałem kolejne gramy, a dokładnie 7g A taki stan robót na dziś.
  13. Dziś przerwa od odchudzania. Zaczyna coś przypominać Kawał modelu będzie (będę musiał sobie większą deskę sprawić) . Oczywiście puzelki, podobnie jak w przypadku małej PZL-ki spasowane doskonale, po oczyszczeniu papierem ściernym lub drobnym pilniczkiem przypaleń po laserze, elementy wchodzą na ścisk z niewielkim oporem, ale bez problemu.
  14. I to ta lepsza kombinacja, a na pewno zdrowsza
  15. Dzięki za cenne rady. Na razie zostawię, zobaczę do jakiej wagi będę się zbliżał, jeśli będzie słabo to podlaminuję. A z tymi gramami to nie ma czegoś takiego jak tylko 10g Tu gram, tam dwa i potem wychodzą dziesiątki, co z kolei umożliwia zastosowanie lżejszego napędu/baterii i znowu uzyskuje się kolejne dziesiątki/setki Z ogonem oczywiście masz pełną rację, niestety to urok PZL-ek. Nie upieram się, że mam rację, wobec czego bardzo proszę Ciebie, Lecha i Marcina o wszelkie krytyczne uwagi. Nie obiecuję, że wszystko zastosuję (bo niestety jestem paskudnie uparty ), ale na pewno przemyślę.
  16. No to buduj dalej, a ja dopinguję
  17. Dziś troszkę szlifowania i dodatkowo wkleiłem nakrętki kłowe M6 do mocowania centralnej części skrzydła do kadłuba. Jutro o ile czas pozwoli zabiorę się trochę za składanie , bo już ta praca dremelkiem i pył sklejkowy zaczęła mnie irytować , co oczywiście nie oznacza, że odchudzanie się zakończyło, po prostu poprawię sobie humor sklejając to co mogę, co już jest gotowe, by potem znowu odchudzać przed kolejnym etapem
  18. Fajnie Ci to wychodzi, z przyjemnością oglądam Czy liczyłeś powierzchnię wlotu dla tej turbiny, bo po wsadzeniu stożka, coś mam wrażenie, że będzie krucho i turbina nie będzie pracować optymalnie, no chyba że planujesz jakieś dziury w kadłubie celem dodatkowego zasysania powietrza?
  19. Analogicznie do małej, zrobię z drutu jak Ty + polaminowana cienką materią balsa. W małej robiłem dwie wersje i używam lżejszej i odpukać sprawdza się super Tylko tu druty będą trochę grubsze. Z tego co podejrzałem Ciebie użyłeś 5 i 4mm grubości. W zależności od wagi jaką uda się osiągnąć użyję takich samych, albo może 2x 4mm, zobaczymy No i lekkie kółka, w małej długo dobierałem by były rzeczywiście lekkie Tu masz link do fotki w wątku 1,5m PZL-ki (ostatnie fotki na dole strony 32, na fotce wersja podwozia pierwsza, gdzie zastosowałem cienkie deseczki i grubszą materię, ostatecznie użyłem balsy i cieńszej materii i jak widać było z fotek z lotniska i filmów sprawdza się )
  20. Za późno, już zrobione (wczoraj), aczkolwiek tylko 2x2 prostokąty, a nie na całej długości. Wiem podwozie, ale myślę, że to co zostało (dwie półeczki, twardy kołek i boczki) da radę, a podwozie też będzie lekkie A wbrew pozorom, te boczki nadal są pancerne, a przynajmniej sprawiają takie wrażenie
  21. Witaj Andrzeju. Staram się nie szarżować, to sklejka 4mm, zapewniam, że po wycięciu, nadal te elementy są sztywne i mocne. Wymienialiśmy się wiadomościami z Marcinem (Maskiem) - Twórcą projektu i On też zasugerował odchudzanie wszystkiego co możliwe z ogona. Projekt był robiony pod kątem spaliny, co prawda Marcin wprowadził zmiany pod postacią zmienionej, wyażurowanej pierwszej wręgi i stworzył domek silnika wraz z półeczką bateryjną, ale na tym poprzestał (za co i tak jestem wdzięczny ) i nie przeprojektowywał konstrukcji całkowicie pod kątem lekkiego elektryka, bo ta wersja powstała tylko dla mnie (jeszcze raz dzięki ). W przypadku elektryka sklejka 3mm, czy balsosklejka myślę, że całkowicie by się sprawdziła, zamiast sklejki 4 mm, ale wtedy wiązałoby się to z dużą ilością pracy przy przeprojektowywaniu. Jak zobaczysz na kolejnych fotkach z budowy, trochę tych wręg, podłużnic (też do odchudzania )i listewek jeszcze będzie tworzących kadłub i ogon i one będą jeszcze kryte balsą, więc konstrukcja naprawdę będzie solidna.
  22. Odchudzania ciąg dalszy. Na pierwszej fotce boczki, które odchudzałem wczoraj (zaznaczone fragmenty do wycięcia, fotka zrobiona przed) i na drugiej element ogonowy odchudzany dzisiaj, zaznaczone fragmenty do odcięcia (ostatecznie nieco zmodyfikowałem). Zysk wagowy z 32g wyszło 25 przed szlifowaniem. Czy to co zostało będzie mocne, myślę że tak, sklejka 4mm robi swoje, więc myślę, że do lekkiego modelu nie osłabiłem specjalnie konstrukcji
  23. Przez wczorajsze popołudnie wczytywałem się w relację Lecha i Pawła i zastanawiałem nad wyważeniem, zwłaszcza iż z wstępnych symulacji w ecalcu wyszło, iż mogę zastosować silniki dużo lżejsze niż spalina, którą zastosował Lech, a On musiał model doważać. Po rozmowach z Marcinem (Mask) i zachęcony przez Niego, dziś zabrałem się za odchudzanie. Na razie wyciąłem dremelkiem trochę sklejki w boczkach i w tym co pokazałem powyżej na fotce. Element z fotki ważył 124,5g, po wycięciu, a przed szlifowaniem 118, boczki (oba) ważyły 90g, a po wycięciu, przed szlifowaniem 78g. Niby niewiele, ale to dopiero początek odchudzania A dwa, że część tego ciężaru usunąłem ze strefy za środkiem ciężkości, a o to by ogon był w PZL-ce jak najlżejszy przecież chodzi. O ile nie polegnę z wyważeniem, to jestem raczej dobrej myśli, że nie przekroczę 6000g, a nawet jeżeli będę miał problemy z uzyskaniem zalecanego CG, to zawsze mogę wydłużyć półeczkę bateryjną wchodząc pod silnik. A co ostatecznie wyjdzie to się okaże, nie omieszkam się pochwalić
  24. A tak wygląda domek silnika sklejony. Dzisiaj podlaminowałem cienką materią szklaną wewnętrzną powierzchnię domku, wraz z łączeniami i częściowo ścianami bocznymi, teraz żywica twardnieje.
  25. Budowa ruszyła. Nie będę zamieszczał dokładnej relacji, bo Koledzy z Marcinem (Maskiem) na czele już to pięknie zrobili. Pokażę jedynie odmienności wersji elektrycznej od spalinowej. Na moją prośbę Marcin zaprojektował od razu domek silnika z półeczką bateryjną i nieco wyażurował pierwszą wręgę. Ja jak zwykle podlaminowałem pierwszą wręgę i wręgę silnikową grubą materią szklaną i dziś zacząłem składanie. Znowu muszę pochwalić Autorów za piękne puzelki, wszelkie wpusty zaprojektowane tak by nie pomylić prawej strony z lewą, czy góry z dołem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.