



-
Postów
2 833 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
27
Treść opublikowana przez Viper
-
A`propos amantadyny skoro Patryk domaga się mojego zdania : Kiedyś już pisałem, potrzebne są dobrze zaprojektowane badania, by jednoznacznie orzec, podobno od ponad pół roku trwają, wyników nie znam. Natomiast posłużę się doświadczeniem mojego serdecznego przyjaciela, którego znam od liceum i do którego mam absolutne zaufanie, a który przez ostanie ponad pół roku leczył mnóstwo ludzi z covidem z dobrymi efektami (sterydy wziewne, sterydy dożylne, heparyny drobnocząsteczkowe), w tym znajomych i znajomych znajomych nieskutecznie leczonych, czy wręcz pogarszających się na innego rodzaju terapiach. Miał całkiem sporą grupę osób leczonych amantadyną, która nie tylko nie była w ich przypadku skuteczna, ale wręcz te osoby się pogarszały i dopiero "jego" schemat okazał się skuteczny. Nie chcę ferować jednoznacznych wyroków, bo to trochę tak jak autor pomysłu o skuteczności amantadyny chwali, a inny lekarz widzący że ona nie działa gani. Dopóki nie będzie badań jednoznacznie pokazujących to taka dyskusja trochę mało rzetelna jest. Ale jeśli o mnie chodzi to gdybym złapał covida to zaufałbym jego schematowi, a nie amantadynie, ale podkreślam to moje osobiste przemyślenia.
-
Co jakiś czas obiecuję sobie, ze to już ostatni raz, ale znowu nie wytrzymałem. A`propos Astry Zeneci i tych strasznych powikłań zakrzepowych. Czy ktokolwiek z uczestników forum zdaje sobie sprawę, że w organizmie co niektórych z nas krążą "podłe" białka, które w znacznym stopniu zwiększają ryzyko powikłań zakrzepowo zatorowych. Krążą sobie i nic, nie wiemy o nich, ale wystarczy jakiś czynnik inicjujący/sprzyjający i bach, mamy chorobę zakrzepowo zatorową, a jeszcze gorzej bo co jakiś czas manifestuje się ona poza zwykłą zakrzepicą, zatorem płucnym, a to już potencjalnie sprawa śmiertelna, albo nawet jeżeli uda się człowieka z zatorem uratować, to raczej na pewno pozostają późne efekty zatoru, chociażby nadciśnienie sercowo płucne i zwielokrotnione ryzyko kolejnego zakrzepu/zatoru. Standardowo o ile nic się nie wydarzy, tych białek się nie bada, czyli wystąpienie np. po operacji może być niezłą niespodzianką. Jedno z tych podłych białek (a jest ich cała grupa), występuje aż u 6% białych kobiet. Czyli z prostego wyliczenia 1 na 17 kobiet może posiadać takie białko, a tym samym ma znaczne ryzyko wystąpienia powikłań zakrzepowo zatorowych. Czy 1 na 17 osób zaszczepionych preparatem AZ rozwinęła zakrzep/zator? Oczywiście nie, na te miliony zaszczepionych preparatem AZ powikłania zakrzepowe wystąpiły u kilkunastu osób, na dodatek nadal nie potwierdzono, że to właśnie szczepionka ponosi za to winę, a nie np. że szczepionka była jedynie czynnikiem inicjującym, jak w przypadku urazu, operacji, czy dłuższego unieruchomienia, a przyczyna krąży sobie w krwioobiegu pacjenta. Idźmy dalej, środki antykoncepcyjne też zwiększają ryzyko choroby zakrzepowo zatorowej. A środki antykoncepcyjne + bycie białą kobietą i załapanie się do grupy posiadającej te wspomniane wyżej straszne białka, to już zwielokrotnianie ryzyka. Czy jakaś pani ulegająca panice w stosunku do preparatu AZ odstawiła środki antykoncepcyjne i zaczęła stosować kalendarzyk, badanie lepkości śluzu, pomiar temperatury, czy inne podobnie niezwykle skuteczne metody? Kolejna sprawa, od wielu lat jest obowiązkowy kalendarz szczepień, do 18 roku życia każdy z nas był szczepiony. I jest to jedno z największych osiągnięć medycyny, dzięki temu praktycznie wyeliminowano choroby, które kiedyś zbierały liczne żniwo. Dlaczego więc taki opór przeciwko szczepionce, która ratuje życie i zapobiega wystąpieniu powikłań? To trochę tak jak w tej lekturze szkolnej, lepiej wsadzić dziecko do pieca, niż zawołać doktora z współczesnym arsenałem środków, bo o teoriach spiskowych poruszanych na tym forum nawet nie będę wspominał by głupoty i niedorzeczności nie powielać.
-
Nie zgodzę się i twierdzę, że obecne prawo jest niewystarczające. Przykład, zabranie prawa jazdy niczego nie zmienia, jeżdżą bez prawa, nadal piją i nadal powodują wypadki (znowu mogę poopowiadać). Jak nie będzie samochodu to może wsiądzie na rower, co prawda też może kogoś uszkodzić, ale szansa poważnych urazów jest jednak mniejsza.
-
Patryk, piękna robota. Gdy następnym razem będziesz się wybierał daj znać, chętnie znowu pojadę A to za krawędzią horyzontu jest lód, a nie wszystko spoczywa na skorupie żółwia?
-
Niezupełnie w złą. Nigdzie na świecie budżetu nie stać by zapewnić darmową, na poziomie opiekę zdrowotną. Ponieważ poruszyłeś moją czułą strunę (nie zapomina się sytuacji, gdy pijany gówniarz zabija dwoje małych dzieci, a ojca jednego z nich ciężko rani, po czym ucieka z miejsca wypadku, by dwie przecznice dalej wylądować na drzewie. Oczywiście jemu nic się nie stało. A ojca, który nie mogąc chodzić (poważny uraz i krwotok wewnętrzny i złamana miednica), który sam ledwo żyjąc doczołgał się do umierającej córki i którego ledwo potem odratowaliśmy. Po takich sytuacjach, a mógłbym jeszcze poopowiadać, całkowicie nie uważasz by takie pomysły były idiotyczne, czy podążały w złą stronę. Powiem więcej, pijak, czy narkoman za kierownicą bez względu czy spowoduje wypadek, czy nie powinien tracić samochód, a w przypadku spowodowania wypadku pokrywać wszelkie koszty. Ja też piję, ale wtedy nie jeżdżę samochodem, a skoro jadę na imprezę samochodem to nie piję, proste, da się.
-
To odpowiedź na post Atomizera z poprzedniej strony : Zacznij może czytać ze zrozumieniem. Pisałem, że pracuje w szpitalu gdzie 100% pracowników się zaszczepiło, podczas ostatniej fali ryzyko zachorowania wśród pracowników było ogromne, dużo wyższe niż podczas poprzednich fal, gdyż pomimo decyzji administracyjnej by szpital przekształcić w covidowy, w zasadzie nadal nie spełnia wymagań szpitala zakaźnego. Podczas poprzedniego okresu około 20-25% personelu przeszło covida, niektórzy łagodnie, niektórzy nie, u niektórych pozostałości trwają do dziś i nie wrócili do pełnej formy, był też jeden zgon i o dziwo dość młodej osoby, wcale nie z grupy ryzyka. Po zaszczepieniu odnotowano dwa !! przypadki lekkiego przebiegu u pracowników, żadnego zgonu. Jest więc różnica, czy nie ma, szczepionka działa, czy nie działa. Więc czytaj ze zrozumieniem, zanim znowu będziesz komentował.
-
Danych na świecie jest już całkiem sporo, że szczepionki są skuteczne i bezpieczne, ale to nadal za mało. Już wydawało się, że wszelkie absurdalne teorie spiskowe będzie można wyrzucić do kosza, ale nie, jak się nie udaje atakować od frontu, to może z flanki, jak to też nie wyszło to może podkop. Ktoś to ładnie podsumował, ze jeśli jeszcze dojdzie do kolejnej fali zachorowań na jesieni, to będą leczeni głównie niezaszczepieni. Mam nadzieję, że wtedy leczenie takich osób będzie 100% płatne, bo ja jako płacący dwie, a kiedyś nawet trzy składki zdrowotne nie zamierzam łożyć na leczenie, z całym szacunkiem, ale ludzkiej nieodpowiedzialności, aby nie używać bardziej dosadnych słów, nie mówiąc o tym, że tracę zapał do pracy w szpitalu, niech więc się Ci wszyscy antyszczepionkowi guru leczą sami, zobaczymy jak zadziała selekcja naturalna.
-
Tak jest, Extremist to świetna płyta, polecam miłośnikom dobrego gitarowego grania A skoro o basistach mowa, to polecam fantastyczny koncert Jeffa Becka - Live at Ronnie Scott, do obejrzenia w całości na YT (jest też w postaci vinyli i CD) Poza fantastycznym Beckiem (dla mnie Beck i Knopfler to jedni z najlepszych współczesnych gitarzystów - obaj fingerstyle ) warto odnotować młodą i utalentowaną Tal Wilkenfeld na basie właśnie, Vinnie Colaiuta na bębnach i Jason Rebello na klawiszach z gościnnym udziałem Joss Stone, Imogen Heap i Erica Claptona. A a`propos Joss Stone, której głos i piosenki bardzo lubię, to może jeszcze coś w jej wykonaniu:
-
Skoro Marcin wspomniał Joe Satrianiego, to muszę zamieścić jeden z moich ulubionych jego utworów:
-
Warthog A-10 na jednym EDF (z planami)
Viper odpowiedział(a) na robertus temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
Byłby jeszcze plan D, 2x64, a nie 1x 70, trzeba by przeliczyć, ale coś mi się wydaje, że mogłoby być dobrze -
Warthog A-10 na jednym EDF (z planami)
Viper odpowiedział(a) na robertus temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
Piękna robota, ale z tym jednym odkurzaczem?!?!?! Aż się prosiło w tym modelu o dwa i sprawę ciągu miałbyś rozwiązaną Ale rozumiem ograniczenia setupowo wagowe. Trzymam kciuki za udany oblot, a przede wszystkim wyrzut. -
Warthog A-10 na jednym EDF (z planami)
Viper odpowiedział(a) na robertus temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
Dopinguję, ale myślę, że jak wyjdzie 2300-2600 to byłaby rewelacja, ale trzymam kciuki ?? -
To doskonale widać gołym okiem, taki pociąg na niebie, co jakiś czas 10 do kilkunastu pędzących jeden za drugim (czasem odległości pomiędzy poszczególnymi członami nie są takie same) świetlnych punktów.
-
Ale wierz mi że działa, ja od gdzieś dwóch, może trzech lat wszelkie dywagacje o zespole napędowym zaczynam od symulacji w ecalcu. W przypadku akrobatów sprawdzało mi się to doskonale
-
Polecam https://www.ecalc.ch/?loggedout=1 Masz i program dedykowany do edfów Co prawda płatne, ale przy budowie/przebudowie elektryków bezcenne narzędzie, a cena nie jest zaporowa. Ja większość odpowiedzi na tego typu i podobne pytania znajduję symulując w którymś z programów ecalca.
-
Ten Baker to ciekawa postać, nie tak dawno oglądałem poświęcony mu film. Czubek, ale genialny czubek, podobno Clapton się go bał, jego nieprzewidywalności i wyskoków Bez dwóch zdań jeden z kilku najbardziej znaczących perkusistów w historii szeroko pojętej muzyki, nie tylko rockowej. A skoro był Cream i Badge, przy którym też mieszał George Harrison (najbardziej przeze mnie ceniony członek Czwórki z Liverpoolu), to może utwór supergrupy w składzie Harrison, Lynn, Petty, Dylan i Orbison, czyli Traveling Willburys - End of the Line (teledysk nagrany już po śmierci Orbisona) A skoro już wspomniałem Toma Petty to może posłuchajmy i tego: I może jeszcze tego (w teledysku wystąpił młodziutki Johnny Depp)
-
Nie jestem fanem Claptona, aczkolwiek z jego utworów właśnie Badge jest jednym z moich ulubionych, ale zdecydowanie preferuję w wersji pierwotnej, czyli Cream. Dwa pozostałe super
-
Nieco niecenzuralne. Zespół Dos Gringos założony przez pilotów Viperów
-
Chodzi za mną ostatnio Grateful Dead i sam Jerry Garcia. Może cos takiego do posłuchania
-
Warthog A-10 na jednym EDF (z planami)
Viper odpowiedział(a) na robertus temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
Rób Robert będzie dobrze. Jak przypuszczam to ten cały model ma ważyć sporo mniej niż to obciążenie na skrzydłach (3 kg) więc byłbym raczej spokojny. A jeśli wyjdzie Ci naprawdę super lekko, wtedy możesz rozważyć polaminowanie materią 20-22b/m2 (na pewno nie zaszkodzi) -
To bardzo proszę załóż wątek - Nie zamierzam się szczepić, a nie piszesz w tym, bo ten jest dla osób które się zaszczepiły i piszą jak te szczepienia przeszły. Kombinowanie to jest nie posiadanie wiedzy a szermowanie własnymi subiektywnymi opiniami, czasem z punktu widzenia obiektywnych danych szkodliwymi. Już pisałem to wielokrotnie i jeszcze raz napiszę, nie ma leku, szczepionki , terapii, procedury medycznej która była by wolna w 100% od działań niepożądanych, w tym i ryzyka zgonu, ale każdorazowo dobroczynny wpływ takiego leku, terapii itd. wielokrotnie przekracza ewentualne ryzyko. A tak pisząc prosto, to jak następnym razem pójdziesz do dentysty, albo będziesz wycinał u chirurga jakieś podejrzane zmiany skórne, czy miał zszywaną banalną ranę to proponuję zaciśnij zęby i odmów znieczulenia, bo to miejscowe znieczulenie też może doprowadzić do wstrząsu i zgonu, nie mówiąc o w zasadzie wszystkich lekach jakie przyjmujesz, proponuję lecz się ziołami, acz też nie wszystkimi bo skutek może być też nieprzyjemny, więc najlepiej nie przyjmuj niczego i wierz że organizm sobie poradzi. Zapomniałem jeszcze o różnego rodzaju owadach, ich ukąszenie też może prowadzić do wstrząsu i zgonu, no ale cóż można siedzieć w domu, bo lepiej nie ryzykować.
-
Ależ specjalistów mamy na tym forum, od wszystkiego, a od lansowania i propagowania głupoty głównie. Sorry, zaczynam być niegrzeczny, ale ile razy można pisać i wyjaśniać. Szczepionka nie zapobiega ponownemu zakażeniu, ale zmniejsza jego ryzyko, a jeśli już do niego dojdzie to zapobiega poważnym powikłaniom i ciężkiemu przebiegowi choroby, a przede wszystkim ZGONOWI!!!!! U osób z upośledzeniem odporności może nie zadziałać, albo nie zadziała w pełni, gdyż mechanizm każdego szczepienia (w skrócie) polega na tym, że podaje się albo jakiś fragment paskudztwa na które szczepionka ma działać, albo odzjadliwione paskudztwo i to organizm w warunkach kontrolowanych, bezpiecznych, uczy się na to paskudztwo reagować (czyli jego mechanizmy muszą działać sprawnie) i tworzy mechanizmy obronne, aby w przypadku gdy dojdzie do kontaktu z prawdziwym paskudztwem był w stanie zareagować. Każda szczepionka działa w przybliżeniu tak samo, do 18 roku życia jest obowiązkowy kalendarz szczepień, każdy z nas był szczepiony i jest OK, wiele chorób, które były problemem jeszcze kilkadziesiąt lat temu, występuje sporadycznie, mimo iż kiedyś również stanowiły problem. Nie wiem skąd taki opór w przypadku covida, umierają ludzie (chyba po roku większość z nas zna przynajmniej kilka przypadków osób, które umarły, lub otarły się o śmierć, albo mają różnorakie powikłania pocovidowe), inni mają poważne powikłania, od roku żyjemy z ograniczeniami, których chyba każdy ma dość i gdy wreszcie pojawił się środek na poprawę stanu, ograniczenie liczby hospitalizacji, zapobieżenie zgonom i ciężkim powikłaniom to napotyka na bezrozumny i całkowicie niezrozumiały opór. Nie chcesz się szczepić, Twoja sprawa, przymusu nie ma , tylko nie lansuj głupoty i nie pisz rzeczy na których jak widać z Twoich postów ewidentnie się nie znasz i nie masz o nich pojęcia, a najlepiej noś z sobą podpisaną notarialnie kartkę - nie zaszczepiłem się, nie życzę sobie leczenia i hospitalizacji w przypadku zakażeniem covidem, mój organizm poradzi sobie sam (tak jak w przypadku przetoczeń krwi i świadków Jehowy). DO moderatorów, uprzejmie proszę o posprzątanie tej dyskusji, z moimi wątkami również, nie ma sensu nabijać postów, jedno wyjaśnienie na wątek, że szczepionka nie zapobiega przed zakażeniem, ale zmniejsza ryzyko poważnych powikłań i zgonu chyba wystarczy.
-
To do postu Roberta Masz rację, tak właśnie działa przekazywanie wiadomości w stylu jedna pani powiedziała drugiej pani i dlatego nie stosujmy tej metody w tym wątku. A myślę że wątek ma sens, bo z własnego doświadczenia znam osoby, które jeszcze kilka miesięcy temu wyrażały obawy przed szczepieniami lub wręcz zastrzegały się, że się nie zaszczepią, a obecnie albo są już po szczepieniach, albo wyczekują na swój termin jak na zbawienie, właśnie dzięki przykładowi innych. Ale jeżeli taka będzie wola większości i moderatorów to ja absolutnie nie mam nic przeciwko zamknięciu, nie zależy mi na nabijaniu postów, nie chce mi się powtarzać wciąż tego samego, nie mam czasu na walkę z wiatrakami. Dziękuję wszystkim, którzy się zaszczepili, bo dzięki Wam jest szansa, że wrócimy wreszcie do normalności, że będę mógł zacząć znów operować, a nie będę zakładał jakieś p... kosmiczne kombinezony, w których po kilku minutach topię się w pocie, by móc pomagać idiotom nie wierzącym w covida, bo tacy też się wciąż zdarzają. Przecież napisałem o tym na początku strony, po co powtarzać argumenty i kontrargumenty bez przerwy. Ale jeszcze raz powtórzę. Owszem jest grupa, która z takich czy innych powodów nie może być zaszczepiona, ale jest to grupa relatywnie nie tak znów wielka i z punktu widzenia tej tak modnej odporności populacyjnej, jeśli odpowiednio dużo osób (z tych którzy mogą) się zaszczepi, to ryzyko zakażenia, grupy niezaszczepionej będzie ralatywnie niskie i ryzyko rozsiewania choroby też, więc zdecydowanie na obecnym etapie szczepionka jest jedynym środkiem do powrotu do normalności i względnego bezpieczeństwa.
-
A`propos statystyki, bo tak często w tym wątku szermujemy tym pojęciem. To tylko bezduszne cyfry, ale wierzcie mi że z mojego praktycznego doświadczenia nawet 1% różnicy gdy chodzi o konkretnego pacjenta, człowieka, nie tylko cyfry, odgrywa rolę.
-
Robert błagam. Przynajmniej w tym wątku nikt nie pisał że szczepionka jest w 100% skuteczna, więc odpuść już, bo bez przerwy będziemy to powtarzać (już trzecią stronę o tym piszę, szkoda nabijania postów). Natomiast co do reszty, to używając Twojego porównania, tak szczepionka jest zajebista, bo po szczepieniu (a przypomnę że w skali świata zaszczepiona już grube miliony ludzi) nikt nie zmarł na covid, natomiast bez niej jakby sporo osób pożegnało się z tym światem. I to wystarczy by uznać jej (znowu cytuję) zajebistość i to jakby kończy tę dyskusję. Błagam nie zaczynajmy kolejnej dyskusji, pozostańmy przy swoich doświadczeniach.