



-
Postów
2 818 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
27
Treść opublikowana przez Viper
-
Jakiś czas temu miałem pomysł by "zwaloryzować po polsku" plastikowego F35. Wymyśliłem coś na wzór Migów 29 z Mińska w barwach 303, czyli wielkie godło 303 low vis na grzbiecie kadłuba. Ale latającego F35 nie planuję przynajmniej na razie, więc możesz skorzystać z pomysłu (jeśli uznałbyś że warto)
-
Oczywiście wszyscy Polacy znają się świetnie na medycynie, co doskonale widać w tym wątku, zwłaszcza po "bardzo merytorycznych" uwagach dotyczących opinii, które przedstawił Patryk. Właśnie między innymi dlatego Włosi są teraz w przysłowiowej czarnej d, bo też świetnie się na medycynie znają i kiedy zalecono środki zaradcze, unikanie zgromadzeń, kwarantanny, utrzymanie higieny, siedzenie w domu to beztrosko wszystko lekceważyli i roznieśli paskudztwo po całym kraju. Oczywiście statystyki nie są aż tak przerażające, pod warunkiem, że akurat ta statystyka nie trafi kogoś z bliskich lub znajomych. I oczywiście rokowania nawet w postaci ciężkiej są statystycznie też nie tragiczne, pod warunkiem, że osoba chora otrzyma odpowiednią pomoc medyczną, co przy rozwiniętej niewydolności oddechowej równa się konieczności podłączenia do respiratora. I tu zaczynają się schody, bo jeżeli ilość tych chorych przekroczy pewną magiczną liczbę, to po prostu tego sprzętu nie starczy dla wszystkich i część zginie, bo nie uzyska odpowiedniej pomocy. Stąd np. we Włoszech podłączają do respiratora tylko osoby do 35 roku życia. Optymizm, rzecz ważna i potrzebna w życiu, pod warunkiem że nie przysłania rozsądku. Sytuacja jest poważna, ale nie dramatyczna (jeszcze i oby taka pozostała), ale czy tak będzie zależy też od indywidualnych działań każdego z nas. Jeśli ktoś jest w grupie ryzyka, albo ma bliskich z tej grupy (osoby starsze, z chorobami współistniejącymi, typu choroby serca, układu oddechowego, cukrzyca, generalnie z obniżoną odpornością) to zdecydowanie proponowałbym podejść do tematu poważnie i czas na podśmiewanie zostawić na po epidemii/po medialnym straszeniu (w zależności od opcji i preferencji )
-
O temacie nie słyszałem, ale wystarczy zważyć model w wyposażeniu do lotu, sprawdzić jaki ciąg deklarowany ma zestaw napędowy (według producenta), potem sprawdzić na watometrze i wyjdzie czy ma sens. Według mnie raczej nie, ale chętnie poczytam o ewentualnych próbach
-
Ważny komunikat ULC w sprawie naruszeń przepisów modelami RC !!!!!!
Viper odpowiedział(a) na Koper20 temat w Przepisy dla modelarstwa RC
Piotrze, błagam, z tą mową nienawiści to pojechałeś Już dość mam takiej retoryki we wszelkiej maści mediach, żeby jeszcze stykać się z tym na forum. Jestem absolutnym wrogiem wszelkiej poprawności, bo jest to narzędzie, które wcale nie poprawia poziomu dyskusji, a często przykrywa brak wiedzy, kultury, czy ma stanowić wygodny wykręt do zablokowania ust rozmówcy. -
Ważny komunikat ULC w sprawie naruszeń przepisów modelami RC !!!!!!
Viper odpowiedział(a) na Koper20 temat w Przepisy dla modelarstwa RC
Patryk tak jak cenię Twoje zdanie i wiedzę i zawsze z przyjemnością czytam Twoje posty, nawet jeśli temat nie do końca mnie interesuje, czy nie mam w nim wystarczającej wiedzy, to nie bardzo zgadzam się z Twoją oceną. Każde latanie modelami, nawet zawody to zabawa, zabawa dla dużych chłopców. I żadne dorabianie do tego filozofii tego nie zmieni. Zabawa nie może mieć pierwszeństwa i wyższości nad bezpieczeństwo dla postronnych obserwatorów, czy przypadkowo obecnych w rejonie lotu osób, czy przedmiotów (zabudowań, samochodów itd.) Niestety, w każdej grupie znajdą się nieodpowiedzialni idioci, ale ponieważ się znajdują, to ich działania, nawet jeśli są w mniejszości rzutują na całe środowisko, nawet jeśli ono jest krystaliczne. Tak jak ustalono przepisy o ruchu drogowym (oczywiście ktoś napisze, że nie wszyscy przestrzegają, to fakt, ale co by było, jaka anarchia na drodze, gdyby jednak tych przepisów nie było i gdyby jednak policja ich nie egzekwowała), tak i powinny być zasady użytkowania szeroko pojętych modeli i sankcje za ich nieprzestrzeganie (według mnie bardzo ostre, skoro zdarzają się idioci latający modelami nad głowami/samochodami, przy podejściach do lotnisk). Nie chodzi o zlikwidowanie latania modelami, ale o pozbycie się nieodpowiedzialnych idiotów i nadanie szeroko pojętemu modelarstwu jakichś zorganizowanych, bezpiecznych ram. Ty patrzysz na problem z punktu widzenia młodego, bardzo zdolnego inżyniera, ja z punktu widzenia gościa w średnim (a może już lepiej ) wieku, który miał i ma do czynienia z różnego rodzaju urazami. Pewnie obie nasze perspektywy wpływają na nasze zdanie i pewnie kompromis jest gdzieś pośrodku, ale obecny stan rzeczy jest niedopuszczalny. -
Wolne oprogramowanie w modelarstwie i nie tylko
Viper odpowiedział(a) na jarek_aviatik temat w Hyde Park
Latałem przez przysłowiowe wieki na Jr-erze (odkąd zaczął oferować technologię DSM2) i gdyby nie brak telemetrii nie myślałbym nawet o nowej, gdyż to radio cały czas w stosunku do mojego zapotrzebowania jest na wyrost, nadal nie wykorzystywałem wszystkich funkcji, wszystko o czym piszesz (z wyjątkiem telemetrii) ma i nigdy nie miałem z nim problemów. Jeżeli coś rozwaliłem, to była moja wina, a nie awaria radia -
Wolne oprogramowanie w modelarstwie i nie tylko
Viper odpowiedział(a) na jarek_aviatik temat w Hyde Park
Też miałem kiedyś fazę na wolne oprogramowanie biurowe, open office czy coś. Wszystko pięknie tylko kompatybilność z officem od MS pozostawiała wiele do życzenia, a to formatowanie się zmieniało, a to czcionka, więc po kilku nieprzyjemnych wpadkach przeprosiłem się z MS. Co do Blendera to wszystko prawda, ale Blender to absolutny fenomen, żaden chyba inny tak złożony program typu open nie jest tak rozwijany. Rozwijanie i stały upgrade wymaga poza zapałem i kasy, a tę Fundacja Blendera bez przerwy pozyskuje (odsyłam do strony Blendera), bez tego, samym zapałem skończyło by się jak w przypadku Gimpa, kiedyś rozwijany dość regularnie, od jakiegoś czasu ledwo ledwo, aczkolwiek i to prawda, że do domowych zastosowań wystarczy w pełni. Więc jak to "klasyk" twierdził, są plusy dodatnie i plusy ujemne Dla mnie jako użytkownika poza niezawodnością ważna jest wygoda, a tę jednak zapewnia komercyjne oprogramowanie. W zeszłym roku dokupowałem nową aparaturę, by mieć telemetrię i z dużym zaciekawieniem przyglądałem się kombinacji taranis/oprogramowanie open i po pół roku przyglądania, czytania, rozmów kupiłem komercyjne radio, gdyż mam wrażenie (może mylne, ale takie po tym półroczu poszukiwań odniosłem), że to oprogramowanie typu open nie jest ani przyjazne użytkownikowi, ani tak do końca niezawodne. Ale jak wszędzie każdy jest panem swojego portfela i podejmuje decyzje w zgodzie z własnymi przekonaniami/możliwościami. -
Proponowałbym z tymi achami poczekać do wydania Poprzednia wersja, MFS X też w materiałach reklamowych wyglądała jak na uprzednie czasy mega miodzio, ale po instalacji na średnio wydajnym kompie dawało się płynnie latać jedynie na średnich ustawieniach, a tu było tylko dobrze, ale nie fantastycznie. Poza tym fizyka lotu, a o to chyba przede wszystkim chodzi w symulatorach, w przypadku serii MFS nie była wybitna. Taki X Plane mógł się poszczycić dużo lepszą. Mam więc nadzieję, że przy obecnym wydaniu para, czyli wysiłek programistów nie poszedł tylko w aspekty wizualne. Ale oczywiście jako fan symulatorów wszelkiej maści też czekam na nową odsłonę, kiedyś wiodącego symulatora samolotów cywilnych i z przyjemnością porównam go z wspomnianym X Planem, który od kilku lat przynajmniej u mnie na dysku zastąpił poprzednią wersję MFS.
-
Sorry, byłem w Chinach z 8 lat temu i zdecydowanie byli pierwsi
-
A co Wam tak Ci Chińczycy przeszkadzają. Afryka już częściowo chińska, Kuba podobnie, do Europy dawno wkroczyli, a że nie afiszują się tak bardzo i pozostawiają stare nazwy i sposoby produkcji, to pewnie nawet niektórzy nie podejrzewają, że dana firma jest już chińska. Właśnie przeczytałem, że drugim producentem komórek na świecie jest już Huawei, a nie Apple. Nie wiem czy wiecie, że jedynym krajem na świecie z działającą koleją na poduszce magnetycznej są właśnie Chiny. Kupili technologię od Siemensa (Niemców nie było stać, by uruchomić to u siebie), a Chińczycy uruchomili pierwszy odcinek na lotnisko w Szanghaju, po czym podziękowali Niemcom i zamierzają dalej rozwijać sieć szybkich kolei sami (a może już rozwijają). A`propos kolei to chciałbym, aby pociągi jeździły u nas tak płynnie i zgodnie z rozkładem jak u nich. Nie piszę o kosmosie, bo poza USA to pewnie jedyny kraj, który może wygrać wyścig na Marsa. Podobnie jest z zaawansowanym lotnictwem bojowym, to jedyny kraj poza USA budujący myśliwce nowej generacji. Ile z tego jest ukradzione to zupełnie inna sprawa, ale w mentalności szeroko pojętej Azji (kiedyś sukces Japończyków na podobnej zasadzie), kradzież technologi, nauczenie się jej i jej rozwój nie jest niczym nagannym. A niektórym europejskim firmom, to przejęcie przez Chińczyków wyszło wręcz na dobre, bo z firm stojących na krawędzi przeistoczyły się w firmy zwiększające swój udział w rynku i podnoszące jakość i zwiększające asortyment. A co Graupnera, to lata świetności miał już dawno za sobą, technologia 2,4 mu nie wyszła na zdrowie, bo początki miał mocno nieudane, co wpędziło go w kłopoty finansowe. Proponuję też przyjrzeć się popularnym produktom modelarskim chińskim kupowanym na np. na hobbyking, kiedyś było tam tylko tanio, teraz jest w miarę tanio, ale jakość przynajmniej części produktów diametralnie podskoczyła.
-
Ja też obserwuję i dopinguję
-
Gdyby ktoś nie miał pomysłu na prezent to zwracam uwagę, że reklamowane/popierane przeze mnie Stowarzyszenie posiada piękne kalendarze na 2020, oczywiście z dogami Dokładniejsze dane tu: https://www.facebook.com/groups/pomagamy.dogom/permalink/2165583467023167/ albo na stronie http://dogi-adopcje.pl/ Ja z pewnością się skuszę
-
To prawda, dogi mają świadomość swojej siły i prezencji i nie czują potrzeby konfrontacji na każdym kroku. Dodatkowo uwielbiają robić wrażenie groźnych i gdy ktoś się przerazi, mają niezły ubaw. Pamiętam taką sytuację z naszym poprzednim dogiem, samcem, 70 kg wagi. Pewnego dnia przyszedł znajomy hydraulik, akurat wszyscy w domu byli zajęci, ja pierwszy zszedłem, szybko otworzyłem drzwi, przeprosiłem i pognałem na górę dokończyć coś co pilnie robiłem, myśląc, że zaraz ktoś się tym Panem zajmie. No i zajął się Sajgon, nasz dog. Dorosłego faceta, słusznej wagi i wzrostu przyparł do drzwi i trzymał na baczność aż jakaś dobra duszyczka się pojawiła, bynajmniej nie warcząc, szczerząc zębiska, czy w inny sposób manifestując swoje złe zamiary, po prostu faceta wpasował w drzwi i miał niezły ubaw. Za to domownicy mogli mu przysłowiową głowę wsadzić do pyska, nigdy nawet przy głupich zabawach nie podrapał mnie ani odrobinę, chociaż nieraz capnął za rękę lub przedramię, ale zawsze delikatnie i z wyczuciem. Dogi to takie trochę rozkoszne cielaczki, aczkolwiek teraz trafiła nam się bardzo zgrabna, bardzo wysportowana i wybiegana jak na doga pieska
-
Bardzo dziękuję i również pozdrawiam
-
Witam Nieraz na forum pojawiały się tematy związane ze zwierzakami, mogę więc przypuszczać,że miłośników wszelkich stworzeń jest wśród Nas mnóstwo. Zachęcam do poznania, zainteresowania się i może wsparcia w miarę możliwości "Stowarzyszenia Dogi Adopcje". http://dogi-adopcje.pl/ Jestem wielkim miłośnikiem psów tej rasy, niezwykle przyjaznych, o wspaniałym charakterze, wpatrzonych w "swojego człowieka". Nie chcę oczywiście rozpoczynać jakiejś wyliczanki o wyższości jednej rasy nad drugą. Posiadaliśmy razem z Małżonką już i dogi i psy wszelkiej maści z kundelkami włącznie, świnki morskie, papużki, a teraz jeszcze i koty, ale dogi... Wszyscy "mali przyjaciele" są cudowni, ale dogi ... :) A wracając do rzeczy, jak niektórzy może zauważyli chwaliłem się w dziale giełda, że będę jechał po dużego psa, pojechałem i zaadaptowaliśmy właśnie doga i właśnie doga pozostającego pod opieką tego stowarzyszenia. Jako że cała procedura adopcji trochę trwała, była etapowa, polegała też na zbadaniu, czy nadajemy się na nowych właścicieli, mamy pojęcie co oznacza dog niemiecki (znamy wszystkie blaski i cienie) i czy piesek trafi w dobre warunki, nie będzie narażony na przeżywanie kolejnego zawodu związanego z odrzuceniem, więc jakiś czas mieliśmy okazję obserwować jak stowarzyszenie działa i po całym tym procesie mogę jednoznacznie i stanowczo powyższe Stowarzyszenie rekomendować. Nie zachęcam więc od razu wszystkich do adopcji doga, aczkolwiek jeśli ktoś miałby możliwości, to czemu nie , ale ponieważ zbliża się koniec roku i może ktoś nie wiedziałby co zrobić z 1% z podatku, albo też lubi zwierzęta, nie ma w tej chwili możliwości adopcji, ale chciałby jakoś tym psim olbrzymom pomóc, to na stronie do której link podałem na wstępie, są wszelkie numery i informacje umożliwiające taką pomoc. Pozdrawia szczęśliwy posiadacz prawie dwuletniej dożynki Lilly
-
PZL P-11C model wycinany laserem - wersja elektryczna od strony 10
Viper odpowiedział(a) na Lech Mirkiewicz temat w Półmakiety
Przepraszam za pomyłkę, to tak w pewnym wieku niektóre wartości rosną, wraz z "poprawą pamięci" Nie wiem dlaczego cały czas mi się wydawało, że Twoja ważyła koło 2400g, a moja waży koło 1850g. Ale te modyfikacje napędu, że było to możliwe, (3s, a nie 4s) były właśnie następstwem tego ciułania gramów, symulowania różnych wersji wyposażenia. Gdyby nie to to samym napędem bym tyle nie zaoszczędził. -
PZL P-11C model wycinany laserem - wersja elektryczna od strony 10
Viper odpowiedział(a) na Lech Mirkiewicz temat w Półmakiety
Podczas budowy mojej ważyłem różne elementy na etapie składania (podwozie robiłem dwa razy, bo pierwsze wyszło jak dla mnie za ciężkie) i czasem uzyskiwałem oszczędności rzędu kilku gramów na jakimś elemencie (chciałoby się powiedzieć po co się bawić dla takiego rzędu wielkości), ale finalnie gram do grama i wyszło ponad 0,5kg mniej od wersji Lecha, która też ciężka nie była. -
PZL P-11C model wycinany laserem - wersja elektryczna od strony 10
Viper odpowiedział(a) na Lech Mirkiewicz temat w Półmakiety
Fakt faktem, że ten konkretny model lata świetnie, a o to chodzi -
PZL P-11C model wycinany laserem - wersja elektryczna od strony 10
Viper odpowiedział(a) na Lech Mirkiewicz temat w Półmakiety
Potwierdzam że CG podany w planach przez Marcina i Lecha jest prawidłowy, mój wyważył się bez problemu. Pozycja jest prawidłowa, a co do zdjęcia, które ja zamieszczałem jeszcze przed oblotem z modelem na wyważarce, to po pierwsze, że było zrobione trochę pod kątem, a więc nieco przekłamywało, a dwa, że Lech mi wtedy zwracał uwagę właśnie na pozycję i do lotu przesunąłem baterię jeszcze odrobinę do przodu by uzyskać to charakterystyczne położenie samolotu, za to potem model nie wymagał już żadnych korekt, a jak lata to było widać na filmach. Niestety to wszystko prawda, że kilka gramów na ogonie to kilkadziesiąt gramów na dziobie. -
Miałem się nie odzywać, ale trochę już mnie rusza. Większość uczestników forum zamieściła jakieś zdjęcia, filmy, relacje i zrobiła to za free dzieląc się swoją pasją i doświadczeniem. Czy w zamian powinni się ubiegać o dofinansowanie, zwolnienia z podatków czy inne profity?!?!?! Swoją drogą to trzeba mieć tupet, by ogłaszać zrzutkę na zabawkę dla dorosłego człowieka (mam na myśli Osobę której zrzutka dotyczy, a nie Kolegę, który o tym poinformował na forum, tak dla ścisłości)
-
No, wreszcie jakiś odkurzacz Jak zwykle fajne wykonanie. Rozumiem, że dopiero co przebazowany na lotniskowiec, bo taki czysty i woda morska jeszcze na niego nie podziałała ?
-
Sławku, wielkie dzięki. Od kiedy przeczytałem, że Soldano używa/używał Knopfler to mam wielką ochotę go potestować. Zdzwonimy się, raczej na jakiś weekend, w tygodniu u mnie też słabo z czasem.
-
Piękne te Twoje zabaweczki Sławku. Jako iż nie jestem utalentowany w tym kierunku skusiłem się na gotowe rozwiązanie - Fendera Mustanga GT 100 (trafiła się okazja ). Wiem, wiem, to cyfra, puryści gitarowi, zaraz zakrzykną, że tylko lampa Pewnie jest w tym prawda, ale... Do domowych zastosowań Mustang jest rewelacyjny, jak dla mnie brzmi świetnie, możliwość symulacji różnych wzmaków i brzmień jest olbrzymia, przy znacznej prostocie obsługi i programowania (pełno gotowych presetów już wbudowanych i gotowych do ściągnięcia z sieci), a dodatkowo obecny looper, co czyni to combo szczególnie fajne do ćwiczeń samodzielnych. No i teraz mogę zarówno ustawić sobie czyste fenderowskie brzmienie, jak i przysymulować fuzza a`la Keith Richards z Satisfaction, bez żadnych dodatkowych efektów, czy wymiany wzmacniaczy Jakbyś chciał porównać jak brzmi w stosunku do Twoich cudeniek to serdecznie Cię zapraszam
-
Decathlon Scout odchudzanie "cegły"
Viper odpowiedział(a) na Michal4x4 temat w Parkflyer, slowflyer,shockflyer
Im model lżejszy, tym będzie latał lepiej, więc z pewnością decyzja dobra i pewnie się odwdzięczy w lotach. Podobnie jak Robert chylę czoła przed tak skutecznie przeprowadzonym odchudzaniem. Te golenie podwozia wyglądają na jakieś metalowe - można wymienić na węgiel, będzie jeszcze lżej -
PZL 11C skala 1: 5,25 projektu Marcina (MASK)
Viper odpowiedział(a) na Lech Mirkiewicz temat w Półmakiety
No Panie, piknie