Skocz do zawartości

Viper

Modelarz
  • Postów

    2 698
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Treść opublikowana przez Viper

  1. To przepraszam za nieco ostrzejszą wypowiedź No cóż różnica setupu i wagi do lotu też przekłada się na osiągi i czas lotu, moje modele staram się by były lekkie i mogę sobie pozwolić na mniejsze/lżejsze baterie bez pogorszenia osiągów i czasu lotu.
  2. Ponieważ Młody wraca za tydzień i obiecał pobawić się z materiałami filmowymi, na razie zamieszczam jeden z wczorajszych lotów, najlepiej nagrany (film prosto z komóruni, bez obróbki) https://youtu.be/hX2WYaPqsus
  3. Latasz takim modelem i opisujesz własne doświadczenia, czy po prostu wiesz że tak jest? Ja dziwnym trafem zarówno w 2m jak i 2,2m i to na dodatek na 4000mAh na 12s (2x6s) osiągam 5,5 min lotu bez problemu - to żaden wyczyn - mnóstwo baterii jeszcze zostaje.
  4. Będzie cieszyć, będzie PZL-ka dostarcza mi dużo radości. Te mewie skrzydła w powietrzu to widok niezapomniany.
  5. PZL-ka nadal lata i cieszy. Zamieszczę też film, ale okazało się, że moja obecna komórunia nie radzi sobie z ostrością i z trzech klipów trzeba będzie zmontować jedną całość, a to trochę potrwa. Na razie tylko fotki z dzisiejszego wypadu na łąkę.
  6. Spoko, widziałeś , więc absolutnie ciśnienia mi nie podniosłeś. Są firmy typu emax, gdzie uzyskiwany ciąg brany jest chyba z sufitu, ale są i inne, gdzie weryfikacja ecalcem i wattometrem potwierdza dane producenta. No i przede wszystkim zachowanie modelu w locie to potwierdza Przy dokładnym doborze komponentów i przede wszystkim na co już zwracałem uwagę budowie modelu pod kątem użycia napędu elektrycznego, a nie konwersji ze spaliny to nie ma szans by model elektryka o rozpiętości 2m był cieższy niż spalina, 2,2m to już jest taka śliska granica, natomiast powyżej dla mnie też to jest niezbadane pole Dlatego jeszcze raz proszę Autora by przybliżył swoje doświadczenia z dwoma największymi Sebartami ze swojej kolekcji. W pełni zgadzam się z Tomkiem, nie ma co zaśmiecać wątku.
  7. To prawda może się zdarzyć, tylko ile takich pożarów regulatorów widziałeś, ja jeden, odkąd latam, czyli kilkanaście lat, a ile spalin spadających z powodu zgaśnięcia silnika ? Tylko w tym sezonie już chyba z +/- 6-8 Wiesław, nie pisz takich rzeczy. Mam Veloxa 2,2m , Extrę 2m i w obu przypadkach elektryki, odejście w pionie takie, że rzadko która spalina tak pójdzie. Nie pisz że nie można znaleźć silnika elektrycznego o ciągu 14, czy 15 kg bo to bzdura. Ty wybrałeś spaliny, a ja wybieram elektryki i na tym poprzestańmy, a nie pisz skoro nie szukałeś, że czegoś nie ma, bo ja to użytkuję O kosztach już pisaliśmy kilkukrotnie więc nie ma sensu tego wałkować, tu się wszyscy zgadzamy. O większych może Autor wątku napisze jak ocenia swojego największego Sebarta, też jestem bardzo ciekaw.
  8. Dlaczego 5, latam i po 8 i jeszcze dużo zostaje Ja nie jeżdżę na dwa dni, a robię podczas jednego wypadu i po dwadzieścia kilka lotów, gdyż zwykle zabieram po 3-5 modeli, a że baterie jak napisałem używam po kilka sezonów, więc zdarza się, że do danego modelu kupuję w sezonie po jednej, dwóch albo żadnych baterii. Ładowarkę też mam niejedną Tak jak ze wszystkim na początku, trudno zacząć i wtedy wydatki są duże, ale potem, przez lata zabawy, zwłaszcza przy unifikacji floty modeli, by powiedzmy używać 2-3 wielkości baterii to wydatki sezonowe na baterie nie są już takie wielkie. A poza tym w jednej z pierwszych wypowiedzi podnoszono już kwestię kosztów i wszyscy się zgodziliśmy że przynajmniej na razie eksploatacja dużych akrobatów elektrycznych jest droższa, nie ma więc potrzeby by o tym koszcie wciąż pisać. Zwłaszcza, że to w zasadzie jedyna wada dużych akrobatów elektrycznych Jak w wielu innych przypadkach hobby mamy pojemne i każdy może wybrać odpowiednie rozwiązanie dla siebie. Dyskusja się rozwinęła, nieco zbaczając od prezentacji pięknej kolekcji Autora wątku, by uzmysłowić ewentualnym śledzącym ten wątek, że elektryfikacja wchodzi coraz śmielej do coraz większych modeli, pozwalając uzyskiwać niesamowite osiągi, przy dużej wygodzie, czystości i niezawodności (nie ma sezonu bym nie widział bez względu na to gdzie latam co najmniej kilkunastu modeli spalinowych, które spadają z powodu zgaśnięcia silnika w locie). Ale jak zawsze w życiu, coś za coś Budujesz fajne duże spaliniaki i fajnie nimi latasz i dobrze, a ja latam tylko elektrykami i mam z tego powodu radochę i też dobrze
  9. Otóż to Dodatkowo sprawność silnika elektrycznego na poziomie +/- 80 kilka - 90 % to norma, a jaką sprawność ma spalina - 30-40%, reszta to hałas i ciepło.
  10. Gratuluję, ładne maszynki. A`propos baterii to mam takie wspomnienie z latania Stingerem, też edf 64. Latałem na bateriach 2200, 1800 i 1600 3s. I zagadka, na której model najlepiej startował (wyrzut, a w zasadzie wypchnięcie lewą ręką trzymającą model od góry), najlepiej szybował z wyłączonym silnikiem (przeszybowałem łąkę, gdyż nie chciał lądować), miał największy zakres prędkości, najszybciej latał, najdynamiczniej, najlepiej kręcił figury i szedł pionowo, najdłużej latał, jednym słowem na której baterii latał najlepiej? Na 1600 3s, była to bateria najmniejsza, ale i najlżejsza, a model latał najlepiej i o dziwo najdłużej . Na 1800 dawało się polatać, natomiast na 2200 to była tragedia, istny cegłolot.
  11. A zbiornik z paliwem to co - piórko? Więc jak porównasz silnik, regulator, pakiety z silnik spalinowy, zbiornik + jedno serwo więcej to wychodzi wagowo przeważnie na korzyść elektryka, nie wspominając, że już sama konstrukcja elektryka może być lżejsza, nie musi być taka pancerna. Co zresztą w tej chwili widać, kiedyś robiło się konwersje modeli z napędów spalinowych na elektryka, a teraz projektuje się model z myślą o napędzie elektrycznym. Co do baterii, to też warto poza pojemnością i współczynnikiem C zwracać uwagę na ich wagę. Dla przykładu, mam baterie 6s 4000mAh które ważą 550 g, a i takie które ważą ponad 700g. A z tym użytkowaniem to nie przesadzajmy, wszystkie baterie ładuję prądem 1c, latam by co najmniej kilkanaście % pojemności zostawić i używam intensywnie średnio przez 3 do 5 sezonów.
  12. Nie mam doświadczenia z modelami większymi niż 2,2m rozpiętości, ale przypuszczam, że niczym się nie różnią. Moc napędu bez względu, czy spalinowego czy elektrycznego dobierasz do określonej wagi modelu do lotu i rodzaju modelu. Nie ma żadnego problemu by użyć (jest wybór) silnika elektrycznego sporo lżejszego od odpowiednika spalinowego o porównywalnej, czy nawet większej mocy i stosunku ciągu do wagi na poziomie 2:1, czy nawet więcej. Elektryk odchodzący z zawisu pionowo w górę jak rakieta to nie żadna magia, a norma
  13. Pogratulować infrastruktury na lotnisku. Latam co prawda w fajnych warunkach, ale o domku z panelami i instalacją do ładowania to mogę niestety tylko pomarzyć
  14. Bardzo dziękuję za info. Jako orędownik elektryków całkowicie zgadzam się też z tym co napisałeś. Ale tak to już najczęściej jest, że zawsze trzeba z czegoś rezygnować, rzadko kiedy można mieć wszystko. Jeśli mam do wyboru trochę niższe koszta eksploatacji, czy wygodę, niezawodność, czystość i brak hałasu to zdecydowanie wybieram to drugie.
  15. Ładna kolekcja, same Sebarty Ale firma zacna, modele też fajne. Ciekawy napęd, dzięki za linka, ja w swoim Veloxie 2,2m rozpiętości mam inrunnera neu zintegrowanego z przekładnią, sporo lżejszy niż odpowiadające mu outrunnery, a poweru od groma, jedyna wada, to że głośniej pracuje, outrunnery są cichsze. A tak z ciekawości jaki silnik i regiel w tym 2,2m, bo rozumiem, że ten przedostatni to właśnie ten?
  16. I dobrze zrobiłeś, z tym przyklejaniem w ostatniej kolejności i na kadłubie. Ja niby mierzyłem, niby wydawało mi się, że jest OK, a jednak częściowo pierwsze żeberka odstają od kadłuba w tylnej części. Szczęście w nieszczęściu, że oba skrzydła i żeberka są symetryczne, korekta tego jest możliwa, ale jakbym miał robić ponownie, to to żeberko przykadłubowe przyklejałbym teraz jako ostatnie na kadłubie, właśnie tak jak zrobiłeś
  17. Te dźwignie lotek przy samym kadłubie to raczej słaby pomysł. Lepiej było zamontować serwa tak w 1/3 rozpiętości skrzydeł.
  18. Bardzo skuteczne rozwiązanie, mam podobne łapacze z cieniutkiego depronu w Veloxie. Im prościej tym lepiej
  19. Tak to prawda, całkiem fajnie się te sceny lotnicze ogląda
  20. Polecam (pewnie znajdziesz gdzieś w sieci) film "Bridges at Toko Ri" z F9 w roli głównej
  21. Zwłaszcza, że robisz lekko, więc trochę bez sensu byłoby używać cięższych materiałów, to a`propos słusznej sugestii Andrzeja.
  22. To co prawda mniejszy, ale jak nie znajdziesz RC Factory 1,2 to możesz kupić Parkmastera 3D od Multiplexa, też do ćwiczenia, rozgrzewania palców doskonale się nadaje i nie ma problemu z zakupem. Dodatkowo jako że mniejszy to i setup trochę tańszy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.