Skocz do zawartości

JacekCichy

Modelarz
  • Postów

    372
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez JacekCichy

  1. Ladowanie najlepsze, czas chyba pomyslec o spojlerach bo niesie sie jak szybowiec Piekna maszyna
  2. Mocne, ale i tak mu dowaliłeś podpierając na końcówkach Poniżej trochę bardziej jednorodne obciążenie
  3. A ja bym na prostym odcinku dal rurkę węglową łączącą dwa skrzydła, dźwigarem się za bardzo nie przejmował a depron zalaminował tkanina szklana. Trochę podobnie jak tutaj (0:45), balsa, rurka węglowa, na wierzch tkanina
  4. Bardzo dziękuję za informację
  5. Poniewaz z obrobki metali jestem raczej noga to mam kilka pytan - czy te otworki sa wiercone na wylot przed wycinaniem docelowego ksztaltu i co taka operacja daje? Czym byl wyciany ostateczny ksztalt z tej jak mniemam ~10mm plyty? No i jeszcze czy to jakies PA6 czy jakis zupelnie inny metal? A tak poza tym to swietna robota
  6. Ja malowałem bez barwników - celem tego eksperymentu było nie tyle wyrównanie powierzchni xps-u co sprawdzenie czy ten Epidian by się nadał do zalaminowania cienką tkanina szklana powierzchni modelu z xps. Ja malowałem pędzlem. Gęstość taka "na oko" to rzadki miód ale to bardzo względne bo pomimo ze ta żywica jest dość płynna to bez problemu zostaje na pionowych schodkach wydruku i ładnie wyrównuje powierzchnie. Bez tkaniny to raczej będzie łatwo pękać taka skorupa z żywicy.
  7. A ja proponuje cos co mi zaproponowal Przemo czyli Epidian 652 + IDA malujesz wydruk 1-2 razy i mozesz sobie szlifnac potem jak bardzo chcesz ale nawet bez szlifowania powierzchnia jest bardzo dobra. Ja tak malowalem swoje formy pod opony drukowane na 0.3 [mm] wysokosci warstwy wiec schodki byly. Wczesniej sie mordowalem papierem sciernym potem pilnikami do metalu, potem lakier chyba z 5 razy i to byla krew, pot i lzy natomiast epidian naprawde daje rade. Jako ciekawostka to pomalowalem nim nawet kawalek depronu z Castoramy firmy Diall bo bylem ciekawy czy sie zacznie reakcja i ku mojemu zaskoczeniu depronowi/xps-owi nic zlego sie nie stalo.
  8. Gdzieś mi spadła szczena i nie mogę znaleźć... piękne
  9. Edf? A juz myslalem ze bedzie cos z turbinka Robert Ja się niestety nie znam zupełnie na liczeniu aerodynamiki modeli ale goście w 2.5 raza większym modelu chyba zastosowali oryginalny profil lub podobny: NACA 6716 -> NACA 6713 (4:14)
  10. Miałem nie zabierać głosu w jak się okazuje kontrowersyjnej kwestii fal EMG ale jednak zabiorę bo zdaje się że trochę tutaj NIEBEZPIECZNYCH mitów się pojawiło a cos niecos liznalem w tym temacie zawodowo no wiec po kolei: Troche Faktów: 1. Jesli fale EMG nie maja wplywu na ludzi to po co sa normy? W dodatku z wydzieleniem ile w danej strefie o określonym natężeniu pola czasu inzynier moze przebywac? Jako ciekawostka przecietny telefon komorkowy jest w strefie drugiej tak wynika z pomiarow czyli mozna go uzywac dziennie tylko przez pare godzin aby według normy było nie niezdrowo. Natężnie pola spada oddalając się od komórki ale niestety głównie gada się jednak bez zestawów słuchawkowych przy tzw. uchu 2. Jesli fale EMG sa spoko to po co tłumiki RF? Kolejna ciekawostka jezeli pusci sie takie radyjko około gigaherzowe o mocy zaledwie 100W z założonym odpowiednim tłumikiem RF a nie tanim badziewiem, a po dość krótkim czasie dotknie się ręką tego tłumika to się po prostu poparzy i nie, nie ma tam żadnej grzałki to po prostu energia w wymiarze fizycznym fali RF zamieniła się na energię cieplną i tyle ale wniosek moze płynąć prosty - jest tam spora energia przenoszona przez taką bagatela 100W falę. 3. Kolejny przykład - radyjko około gigaherzowe o mocy 100W bez tłumika RF stojące obok monitora zaczyna sterowac OSD monitora i zmieniac losowo rozne parametry monitorka. Wiadomo monitor to nie mózg ale w obu płynie prąd i bezpośrednio cięzko porównać oba "urządzenia" ale nie zakładałbym od razu że nie ma to znaczenia. 4. Mikrofalówki mają częstotliwość 2.4 Ghz i moc np. 600W każdy niedowiarek już w tym momencie zapewne zwiera czujnik drzwiczek na krótko czy inne zabezpieczenie i pcha do środka np. głowę na 15 sekund ale ja jednak bym gorąco namawial zeby tego absolutnie nie robic nawet jak sie ma inne zdanie w tym temacie... 5. Na badaniu okresowym LEKARZ neurolog tez mi odpowiedzial ze promieniowanie EMG nie ma wpływu na człowieka, po krótkim czasie dodał że jak ktos ma depresje albo inne choroby psychiczne to jednak moze ono je nasilac - i pewnie moze ale dziwne to wszystko biorac pod uwage ze moja depresja nie zdazy sie ujawnic jak mi mikrofala ugotuje łeb no ale dobra, spoko - wszystko jasne i oczywiste. Uwagi: a. Dobre wiesci sa takie ze normy Polskie sa bardziej restrykcyjne niz zagraniczne b. Niezbyt dobre wiesci sa takie ze nawet jak sa wykonywane pomiary to niekoniecznie sa robione poprawnie bo anteny wyprominiowywuja sie w przestrzeni 3d a nie w punkcie a pomiary robi sie w kilku, kilkunastu punktach w których zakłada się niekoniecznie dobrze ze tam natężenie będzie najwyższe. c. Zle wiesci sa takie ze czesc ludzi korzystajaca z technologii RF jest przekonana ze to nie ma znaczenia dla ich zdrowia, kolegow czy pracownikow lub tworzy sobie jakies swoje paranaukowe teorie. Opinia: Według mnie chociaz nie jestem lekarzem to 5g za wiele nie zmienia wzgledem np. 4g czy innych g ale to absolutnie nie znaczy ze kazde z tych g nie ma wplywu na zdrowie i ze nie powinno to byc kontrolowane i pilnowane oraz badane. Reasumując - wydaje mi się że nie warto zaczynać od mocy o skali [MW] w dodatku bez uwzględnienia częstotliwości i charakterystyki wypromieniowywania antetny (teoretyczna rozni sie od rzeczywistej), łykać bez przeanalizowania takiej czy innej opinii i to nawet lekarza i to neurologa - tylko spróbować się zastanowić korzystając np. z nauki i dostępnych informacji producentów jak to może być tylko po to zeby nie zrobic sobie krzywdy lub komus bo nam uwierzył w to co mu opowiedzielismy. A w temacie to: co do wieku pilota strzelalbym ze nie tyle chodzi o moc nadajnika a bardziej o odpowiedzialnosc karna i swiadomosc wykonywanej czynnosci ale pewnie sie myle bo nie znam sie na prawie nic a nic
  11. ja tez mam pytanie - jakiej grubości jest sklejka na żebrach skrzydeł i ilu warstwowa?
  12. Przemek dobrze mówi. Ja sie jeszcze jednej rzeczy obawiam przy rurce drukowanej, a mianowicie momentu odpalenia "kapsla" do wypychania spadochronu. Rurka papierowa się gnie ale jest jednorodna i na rozpychanie/rozciaganie przez gazy dziala naprawde świetnie - wystarczy spróbować rozciągnąć zwykłą kartkę bez targania jej - będzie bardzo ciezko. Druk niestety na laczeniach warstw/pierscieni moze nie wytrzymać. Śmieszna sprawa która się u mnie zdarzała po kilku startach to wypychanie spadochronu z jednoczesnym odstrzeleniem silnika. Po prostu blaszka o szerokości ok. 5 [mm] zagięta w "Z" pomimo że zdaje się hartowana w oleju to się trochę wyrobiła i nie była w stanie utrzymać silnika do końca ujścia gazów całe szczęście że na tyle trzyma że się spadochron otwierał. Piszę o tym bo rurka jest u mnie papierowa tak samo jak u Przemka i ona akurat sprawuje się świetnie no może mokra trawa jest dla niej zagrożeniem ale to tyle.
  13. Fajne Teraz to juz czekam na film z probnych startow.
  14. Mozesz zajrzec tez tutaj: 1. Ja latalem na silnikach Klima B4-4 i mysle ze moja rakietka (gotowiec) na +- 100 m leciala. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na Twoje pytanie bo to zalezy od masy rakietki. Ja odpalalem normalnie z lontu - wychodze z zalozenia ze przy takim malym silniku to eletro-zapalnik to lekka przesada ale wiadomo to juz kwestia gustu. 2. Mysle ze tak. W razie co mozesz zrobic rurke z papieru na +-1mm moze nawet mniej i do tego wlozyc silnik a mocowanie drukowane przykleic na zewnatrz. A czy sie nie przytopi... kto wie ale do odwaznych swiat nalezy a rakietke i tak musisz odpalac zdala od ludzi, zabudowan, lasow itp no i trzeba uwzglednic lotniczy sufit. 2a. Ja bym raczej drukowal stateczniki osobno i na lezaca a nie stojaco co by byly lepiej zespojone ze soba warstwy ale wiadomo warto eksperymentowac 3. Rurka elektroinstalacyjna bedzie cieeezka. Zrob tutke fi +- 3-4 [cm] z papieru i o cienkiej sciance. Mysle ze maks. 0.5 [mm]. To ma sie nie giac w palcach przy dotyku ale to nie armata czolgowa no i najwazniejsze - ma leciec wiec musi byc lekkie 4. platforma to u mnie byl 0.5 [m] pret weglowy chyba fi 2mm wbity w ziemie 5. prowadnica/koluszka na pret byly u mnie na dlugosci ok. 10cm na samym stateczniku. Cala rakieta miala ok. 0.5 [m] wysokosci. I fajnie to latalo. 6. Pomysl o spadochronie bo ta druga wartosc 4 przy oznaczeniu silnika to czas opoznienia ladunku ktory ma odstrzelic czubek i wyrzucic spadochronik. Mozesz kupic silnik z oznaczeniem P bez tego ladunku ale wtedy rakietka bedzie jednorazowa.
  15. To się okazuje że zupełnie nie byłem świadomy tego że forum modelarskie stało się areną regularnych potyczek frontowych. Przykre to Panowie
  16. Noo Panie... nie zniechęcaj się. Mi się podoba Twoje techniczne podejście do tematu
  17. Bardzo fajny proces, w razie co drukowane kopyto mozna oblepic tasma zeby dostalo mala izolacje A jak sie jeszcze szpachlowka wyrowna powierzchnie wczesniej to juz w ogole powinna byc bajka.
  18. Dzięki, spodziewałem się jakiś amoniaków a tu proszę zwykła ciepła woda
  19. Ja mam pytanie - w czym i przez jaki czas moczyłeś tą listwę?
  20. Nie mogłem się jednak powstrzymać i dziś napaćkałem sobie takiego tylko że na komputerze Także no.. inspirujesz Panie. Dobra nie śmiecę Ci już
  21. To się nazywa rozmach! Tylko chyba lotnisko z Bobrownik będzie trzeba zmienić na większe PS. A tak na poważnie to powodzenia życzę bo świetnie idzie Zawsze obserwuje takie relacje ale rzadko coś piszę bo to niestety nie moja liga - jak to mówią za wysokie progi na moje nogi.
  22. Oryginalna technika budowy ale efekt bardzo ładny, również trzymam kciuki za oblot
  23. Ale jaja, dzięki Panowie ze uświadomienie no i przepraszam za wprowadzanie w błąd To o czym pisałem wziąłem stąd (12:25) i miałem zrobić tak samo, teraz na spokojnie przestudiuje materiały które podlinkowaliście :
  24. Moze jeszcze jedna sprawa ma wplyw o ktorej sie dowiedzialem na kanale YT Ramy RC - ze podobno powinno sie przedluzac kable pomiedzy akumulatorem a esc a nie pomiedzy esc a silnikiem. Gosc potraktowal to na tyle powaznie ze w jednym ze swoich liniowcow wymienial instalacje z tego powodu wlasnie bo juz mial cala zamontowana. Troche bez sensu traktowac to jak pewnik ale niestety nie wiem ostatecznie dlaczego akurat mialoby to miec znaczenie, jedyne co mi przychodzi do glowy to lepsza synchronizacja silnika w 3 fazach przy mniejszym oporze no i przy dlugosciach docietych fabrycznie o znanym oporze/dlugosci byc moze wklepanym na sztywno w soft ale to tylko domysly.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.