jarek996

"Chyba wszyscy wiedzą, pewnie nawet mają. Ja mam numer 170 :)" Ja chwilowo mam , ale niestety Pawel za chwile TEZ bedzie mial , z tym ze ja wtedy juz NIE bede mial Ten ktory nazwales A ten ? to bym zgadl , ale sie "metka" na zdjeciu odwrocila Ech Wy ku....a ZAWODOWCY . Nawet gdybym wczoraj w nocy jakis silnik wytoczyl , to byscie odgadli ....

Zmien tez fornir na desce , bo sloje sa optycznie za duze w stosunku do wielkosci przyrzadow

Skad odkopany ??

Zagadeczka :

Po to wlasnie ten cholerny garaz buduje !!! Sofka i mala lodowka na browce Czasem moze tez cos przy modelach podlubie...

Jurek , jak Ci idzie z Twoja modelarnia ? Ja dzisiaj powiesilem u mnie pierwsze szafki ( kupuje w oddziale "fynd" w IKEA , czyli albo ze sklepowych demontazy , albo zwroty klientow ) , zamontowalem na 90% brame garazowa , a w poniedzialek zamowie zywice na podloge ( oczywiscie POMARANCZOWA ) W IKEA ( oczywiscie na FYND ) kupilem bialy laminowany blat ( za 137 kr ) o dlugosci 246 cm . Na dole kilka fotek z mojego balaganu . Mam juz na dol tez kilka szafek ( beda z szufladami , ale to dopiero po podlodze. Teraz przypolowac fronty, zrobic podloge i powoli PRZEPROWADZKA !!! Jurek , jak Ci idzie z Twoja modelarnia ? Ja dzisiaj powiesilem u mnie pierwsze szafki ( kupuje w oddziale "FYND " w IKEA , czyli albo ze sklepowych demontazy , albo zwroty klientow ) , zamontowalem na 90% brame garazowa , a w poniedzialek zamowie zywice na podloge ( oczywiscie POMARANCZOWA ) W IKEA ( tez oczywiscie na FYND ) kupilem bialy laminowany blat ( za 137 kr!!! ) o dlugosci 246 cm . Na dole kilka fotek z mojego balaganu . Sciany sa juz wymalowane , gniazdka tez pozakladalem. Reszta gniazdek zawisnie pod tymi szafkami ktore powiesilem i pod blatem ktory zamontuje po podlodze .Musze kupic jeszcze jakis maly grzejniczek , zeby bylo troszke cieplej w chlodne zimowe dni .

Masz malego czlonka . To foto z sieci

Bierzesz ??? Ja NIE kolekcjonuje silnikow ( poza ENYAmi czterosuwami )

https://www.tradera.com/item/181103/371014314/cmb-90-?utm_source=Criteo&utm_medium=Partners&utm_campaign=retargeting&utm_term=web Znowu WIEM , ze to nie tutaj , ale Szwedzio sprzedaje i wklejam "fachowcom" . https://www.tradera.com/item/181103/371014314/cmb-90-?utm_source=Criteo&utm_medium=Partners&utm_campaign=retargeting&utm_term=web Moze to nic nie warta lodka , a moze nie. NIE znam sie , a lodki rzadko na TRADERA

Wskocz na forum"plastikowe" . Tam Ci szybciej pomoga ........

Lepiej sie w ciemno nie zapisuj . Szwecja drogi kraj : wpisowe 6500 SEK , hotel 1600 za noc ITD Ja moge latac raz z broda , raz bez brody ......

Ktory z Was siedzi , ze trzeba warunkowe zalatwiac ?

Ufff ! Jak to napisales , to przypomnialy mi sie czasy jak jeszcze plywalo sie promami . Plynalem w te noc w ktora zatonal Heweliusz. Tak dalismy w czajnik ( z ZALOGA !!! , tyle ze chyba mieli wolne ) , ze jak uslyszalem rano , ze prom bedzie spozniony 3 godz , to sie pierwszy raz w zyciu ucieszylem . Nie moglem glowy podniesc i wcale nie pamietam , ze byl wtedy jakis sztorm . A spoznilismy sie , bo nasz prom podplynal pod miejsce katastrofy pomagac w akcji ratowniczej . Niestety po litrze rumu nie chce sie wiedziec CO sie dzieje dookola Faktycznie aktywni jestescie KLIFIARZE i ZBOCZENCY ( ZBOCZOWCY ? ) . Ledwo temat powstal , a juz impra skrecona ! Produkuje sie w dzisiatkach innych tematow i nikt tam chyba nie wchodzi , a tutaj 15 minut i MS zorganizowane

Alez NIE ! Tak jak napisalem ; SERDECZNIE zapraszam KAZDEGO kto chce mnie spotkac

Wlasnie : gdy jest fajne zbocze, górka itp Sam widzisz co to za "zbocze"

Nie zebym sie wycofywal , ale przyjezdzac tu SPECJALNIE polatac , to chyba jest za slabe miejsce ... Mysle natomiast , ze jak ktos bedzie przejazdem , to sie ze mna kontaktujcie i zrobimy jakis maly puchar . Jak nie bedzie wialo to chociaz Puchar Lodowy Chlodnia , to juz jedna grupa wybrala sie niedawno do Anglii i raczej NIE polataja ............

Puchar MOSTU w Malmö : jeden Wegier i 22 Polakow Zaleta jest to , ze 800 - 1000 m od miejscowki jest camping ( z domkami i miejscami na namiot i przyczepe ) . Czyli logistycznie OK https://kartor.eniro.se/m/Cc7e8 1- miejscowka 2- camping

Na lotnisku to JUZ wciagam , ale przyznam , ze klif to INNA historia Fajna zabawa . Wegier ( ten co lata na filmie ) troszke mi podpowiada mimo , ze sam jest poczatkujacy. O skrecie DO morza ( czyli OD zbocza ) to powtarzal mi ze 30 razy Kolo Ystad sa super klify ! Tam to wysokosc klifu okolo 50-60 m ! https://kartor.eniro.se/m/KalFH https://kartor.eniro.se/m/I3CSi Tyle , ze tutaj musi wiac pd-zach , ktory jest znacznie rzadszy w mych okolicach.

Spokojnie ! Dajcie gospodarzowi polatac , zeby chociaz OSTATNIEGO miejsca nie zajal

Sa puchary Haldy i Baltyku , to ja zrobie puchar MOSTU ! Chodzi o most z Malmö do Kopenhagi. My to nazywamy Brofäste ( czyli w wolnym tlumaczeniu "umocowanie mostu" . Chodzi pewnie o "umocowanie" mostu do ladu od szwedzkiej strony ) . Jezdze rowniez przy moscie rowerem , ale wtedy nazywamy to Regnbågsbana , czyli TECZOWA DROGA. Nazwa zostale ze starych czasow , jak chlopcy sie tutaj na "milosc" w krzakach umawiali ( SERIO !!! ) . Wczoraj bylem z kolega z klubu polatac PIERWSZY raz na klifie . Wiatr musi zap.....ac prosto z Kopenhagi ( zachodni ) , a taki najczesciej tez tutaj wieje . Przewyzszenie miejsca skad sie rzuca model do morza , to ok. 10 m. Poniewaz nie mam jeszcze zadnego gotowego modelu SZYBOWCA , wzialem swojego KUNAIa . Moze i dobrze , bo pierwszy raz , to lepiej miec mozliwosc "pomocy" silnikiem , gdyby cos poszlo NIE TAK . Kolega latal swiezo zrobionym ZUMI z Art Hobby i swoim drugim ciezszym i wiekszym szybowcem. Gdy on zaczal , to troszke zrezygnowany na to patrzylem , gdyz rzadko zawracam tak czesto na tak krotkim odcinku i mialem troche obaw. Nie naleze jednak do ludzi bojazliwych i moj wegierski kolega wzial mojego KUNAIa i powiedzal : RZUCAM . No i rzucil Poderwalo go do gory i zaczalem latac lewo - prawo . Nie wygladalo to pieknie , ale jakos mi to wychodzilo ! Niestety po kilku minutach , ponioslo mi model nad klif i wpadl ( dalej nad ladowiskiem ) w takie turbulencje , ze myslalem juz , ze nie wyladuje. I tutaj pomogl wlasnie silnik. Moglem zrobic jeszcze jedno podejscie i usiasc na trawce . Bardzo fajna zabawa , aktywne latanie i szybkie "obmarzanie" . Poszedlem w w kutrce przeciwwiatrowej i krotkich spodenkach . Zaluje , ze nie zabralem czegos POD kurtke ( tylko lekka koszulke ) . Nogi to NIE problem , bo mam znieczulone i chodze w krotkich spodenkach do pierwszych przymrozkow Na dole kilka fotek z miejscowki i link do filmu ( na nim lata Wegier malym ZUMI z Art Hobby ) https://www.youtube.com/watch?v=XaZTS50gApA&feature=youtu.be P.S . Z tylu PIEKNA , DUZA laka do ladowan ! Zrobie fotke nastepnym razem .Niestety miasto kosi ja dopiero jesiania , a cale lato wysoka trawa ....

Tylko zbudowac , czy nalupac skal i to wszystko przetopic ( wytopic ) w celu uzyskania materialu na frezarke ?

Czy JEST SENS budowac z depronu ? Czy to dalej modelarstwo ? Bo jak drukowanie modeli ( i latanie tymi modelami ) to NIE jest modelarstwo , to moze budowanie z depronu tez NIE jest modelarstwem

Podobne zdarzenie ........ Robiacym oba zdjecia naleza sie brawa za czujnosc Jedziemy sobie raz w Rumunii ( Maramures ) , lekki kac nas dopada ( spalismy u rodziny , ktora na sniadanie dala nam po schabowym i 3 lufy wyrobow wlasnych !!! ) FOT 1 , goraco jak w piekle ( choc to juz wrzesien ) , zjezdzamy jakas gorska droga i nagle naszym oczom ukazuje sie TAKIE COS ! FOT 2 Koles mija TO i jakos automatycznie krzyczy : patrz OLIWKI ! Po chwili jednak lapiemy sie , ze w Rumunii NIE MA oliwek Byly to kadzie z zacierem sliwkowym ! Zawracamy , a za przybytkiem placze sie gosc w stanie "rozkladu" ( choc to dopiero godz. 11 ) i jeszcze dwoch , ale znacznie "swiezszych" ( FOT 3 ) . Zaprosili nas do srodka , ( FOT 4 ) a tam raj dla wielbicieli Sliwowicy ( czyli akurat dla mnie i kolegi ) !!! Chlopaki pedzili wlasnie Sliweczke z tegorocznego zbioru i oczywiscie, jak to BARDZO goscinni Rumuni zaprosili nas na degustacje Dali nam kilka roznych "wersji" do sprobowania ( kolega testuje ) FOT 5 Najmocniejsza ponoc okolo 70% ! Pogadalismy "na migi " , podziekowalismy i pojechalismy dalej . Oj jak fajnie jechalo sie na lekkim rauszu , w cudowny sloneczny wrzesniowy dzien wspanialymi okolicami gor Maramures . Jest to tylko jedna z wielu FANTASTYCZNYCH przygod takiego wyjazdu.

No to wyraznie brakuje Ci NOWEGO !!!

Bycie czlonkiem daje glownie to , ze zawsze tego czlonka mozna gdzies wepchnac