Skocz do zawartości

jarek996

Modelarz
  • Postów

    4 555
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    53

Odpowiedzi opublikowane przez jarek996

  1. To może ja wrzucę kamyk do tego rwącego strumyka wszak padło pytanie o doświadczenia z Modelot_em

    Swego czasu byłem napalony na model Jantara , hmm... nawet do dziś jestem. :)

    Wiec napisałem do Modelot o informację w tej kwestii tym bardziej że do dziś jest jego wizerunek na główne stronie.

    Na odpowiedź emailową nie czekałem długo, ba nawet miałem telefon z wyjaśnieniem że nie mają  w dystrybucji mimo 

    to dostałem kila podpowiedzi gdzie można jeszcze poszukać tego modelu. Podziękowaliśmy sobie za miłą rozmowę.

    Tak więc historia z innym zakończeniem.

     

    Natomiast nie chciałbym się jakoś ustosunkowywać to tego zdarzenia, Cóż czasem jest tak że człowiek ma nie za dobry dzień

    no i gromy gotowe.

     

     

     

     

    Ja mam same dobre dni Bogus , tylko cierpliwosc ma swoje granice  ;)

    • Lubię to 2
  2. Podobno na klif to najlepszy jest ten samolocik z Lidla za 39,99... A jeszcze lepsza jest porządnie wykonana Jaskółka, tylko potrzebuje mniejszych wiatrów i bez radia można się obejść, bo jak dobrze rzucisz to sama do ręki wraca :)  Jak bumerang.

    Więc ja się pytam: Po co Ci to letadło z łaski od Modelota? :P

    A.C.

     

    Andrzej ; pozwol mi latac tym czym CHCE latac , a Ty sobie plywaj tym czym CHCESZ plywac .........

     

    Dalbym Ci minusik , ale pewnie masz ich juz tak duzo , ze nie bede Cie bardziej pograzal  :D  :D  :D

     

    "Więc ja się pytam: Po co Ci to letadło z łaski od Modelota ?"   Bo chcialem dac zarobic rodakowi !!!

    • Lubię to 2
  3. Andrzejku ; mam TYLE projektow do wykonania " wlasnymi rekoma"  , ze zwyczajnie potrzebuje jakis maly modelik na miejscowy klif. Moge mu poswiecic max 4 godziny roboty ( skleic skrzydla , uzbroic i wywazyc )   ;)

  4. "A tak przy okazji. może mi ktoś wytłumaczy jak krowie na rowie jak to jest, że producenci polscy świetnie sobie radzą na rynkach zachodnich, czytaj z 


     klientami ze Świata a nie dają rady z klientami polskimi ?


     Zawsze mnie to zastanawiało?"


     


    Alez Pan Mariusz sobie sobie SWIETNIE ze mna poradzil !    Tylko , ze mi nie chce sprzedac tego co uzgodnilismy  :D  :D  :D 


  5. Konrad nie chcę Cię broń boże urazić, ale czy masz w pracy kontakt z klientami? Twoje wypowiedzi są oderwane od rzeczywistości. To co piszesz na prawdę nie jest normalne, to patologia biznesu. Prawdopodobnie wynika to ze zbyt dużego popytu na polskie modele (tanie dla zachodniego klienta a dobre)...

    Konrad pisze TAKIE bzdury , ze tez jestem  zalamany ........

    • Lubię to 1
  6. Od lat mam wrażenie, że polskim firmom się powodzi najlepiej na świecie. Mają tylu klientów i tak ogromne dochody, że mówią klientom "Daj mi święty spokój. Nie potrzebuję twoich pieniędzy".

    Wysyłałem zapytania mailowe do wielu firm z różnych krajów świata. Naprawdę wyjątkiem był brak odpowiedzi. Do tego na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. W Polsce pewnie połowa maili zostaje bez odpowiedzi, a na większość odpowiedzi trzeba czekać długo. I co ciekawe dzieje się tak nawet w przypadku, gdy nie chodzi o drobiazg za 10 zł, ale sytuacje, gdy chcę wydać dobre kilkadziesiąt tysięcy złotych.

    Dzisiaj 10 zl , jutro 10 000 zl ! Tylko tak NIKT chyba w Polsce nie mysli . W USA  tak KAZDY mysli  :D

    Byłeś kiedyś w fabryce modeli w której właściciele sami produkują modele? Pójdź, zobacz jak zapieprzają od świtu do nocy i dopiero się wypowiadaj. Nie masz pojęcia i po prostu teoretyzujesz ( nie opisuj mi takich rzeczy , bo odpisze Ci tak : BYLES KIEDYS W KOPALNI URANU ? Wiesz jak oni tam zapieprzaja ? Ae na maile jednak odpowiadaja . NAJGLUPSZY przyklad swiata ( TWOJ )

    Lekceważenie klienta ... dobre. Napisałem przecież, że to nie sklep tylko fabryka. W sklepie możesz sobie pomarudzić na opryskliwą obsługę, ( ja nie marudze na opryskliwa obsluge tylko na BRAK obslugi )  na to że długo czekasz  na odpowiedź i tam takie. Tam gdzie producent jest bossem i na niego zapierniczają pracownicy to być może można byłoby się zastanawiać o co chodzi.

    Lekceważenie? dobre wychowanie ...  no ręce opadają. ( Przepraszam ; JA jestem zle wychowany , bo NIE rozumiem ?  )

     

    Jarek wierz mi że Mariusz bo chyba tak ma na imię nie olał Cię. To jak napisałem tylko Twoja niecierpliwość doprowadziła do tej sytuacji. Byłem u nich kilka razy rozmawiałem i wierz mi że to są świetni ludzie którym o dziwo zależy ( Na mnie im NIE ZALEZY ) . A to że jak by to delikatnie powiedzieć hmm... nie ogarniają do końca komputera to już inna sprawa. Tak było kilka lat temu i pewnie jest dalej. 

    Będę bronił producenta ponieważ go znam i wiem jak pracuje ( Szkoda , ze mnie nie znasz , bo bronilbys mnie do OSTATNIEJ ( Twojej ) kropli krwi )  A to że się nie dogadaliście to cóż bywa. ( DOGADALISMY sie . I na tym koniec  :D  :D  :D

     

    No widzisz Ty postępujesz tak bo pewnie możesz i dajesz radę. Naprawdę dziwie Ci, że ktoś inny nie daje rady lub inaczej podchodzi do biznesu. Każdy robi tak jak umie i jak mu wychodzi ( wiesz , ze mu wychodzi ? Wiesz , ze MODELE mu wychodza , ale nie wiesz o jego zyciu wiele wiecej )  to tego nie zmienia. Czy to jest dobrze czy nie to ani mi ani Tobie oceniać, chyba.

     

    PS.

    Gdyby każdy Polski producent miał żyć z produkcji modeli tylko dla modelarzy z Polski to dawno by umarł z głodu ( ja mu NIE kaze zyc TYLKO z modelarzy z Polski ). Ja jestem polskim modelarzem ze SZWECJI ). 

    To tak a pro po sprzedaży dla polskiego klienta. 

  7. Dodam jeszcze , ze mam na lotnisku kolege ( Wegra ) , ktory znalazl w necie namiary na ART HOBBY i byl napalony na jeden z ich modeli .

    Przekonalem go , ze wezmiemy cos z MODELTu  ( on jeszcze nie wiedzial ktory , dlatego ja korespondowalem , bo chcialem pomaranczowy kolor kadluba , co NIE bylo problemem dla Pana Mariusza ) . Po przygodzie z olewaniem mojej skromnej osoby  , zamowimy dwa modele w ART HOBBY .

  8. Jesteś jakiś dziwny? Co tu jest dla Ciebie takiego dziwnego i nie zrozumiałego. Chyba to że producent modeli nie siedzi przy kompie po 16 godzi i czeka tylko na to żeby dostać od Ciebie maila i natychmiast na niego odpowiedzieć. 

     

    Człowieku to jest producent modeli który siedzi po 20 godzin w swojej pracowni i robi modele. Po pracy ma wszystko w 4 literach - komputer i jakieś tam maile.

    Raz w tygodniu jak producent się odezwie to i tak jest spoko. Znam producentów którzy odpowiadali na maile raz na 2-3 tygodnie i nie było problemu.

     

    Producent z MODELOT to jeden z najsympatyczniejszych producentów z jakimi się spotkałem w swojej karierze. Jestem przekonany, że nie jest winny Twojej niecierpliwości. To NIE JEST SKLEP tu się robi modele na zamówienie, poza tym ma jeszcze mnóstwo zamówień z połowy Europy, tak więc wierz mi, że to żeś się wycofał nie robi w MODELOT żadnej różnicy.

     

    Powiem Ci jeszcze... albo już nic nie będę więcej mówił bo to co chciałem napisać można byłoby odebrać, że Ci obrażam, a nie jest to na pewno moim zamiarem. 

     

     A ja myslisz, ze co robie 10 godz dziennie ? ZAP.....AM , zeby zapewnic sobie jako-taki dobrobyt i zeby na modele i slniki wysrtarczylo .

     I wyobraz sobie , ze pomimo to  CODZIENNIE wieczorem przegladam skrzynki ( firmowa i prywatna ) i ODPOWIADAM wszystkim klientom. Dlatego mam wiele zapytan o moje uslugi  , bo MOZNA na mnie liczyc !!! Czasem odpowiem , ze czegos tam NIE zrobie z braku czasu , ale ZAWSZE odpowiem ......

     

    To czy on jest sympatyczniy , czy nie , malo mnie interesuje . Ja z nim wodki nie chce pic .Chcialbym tylko , zeby traktowal KUPCA powaznie . Dzisiaj jeden model , a jutro moze 160 . Kto to wie co przyszlosc moze przyniesc ( to jest MOJE podejscie , choc akurat nie modelami sie zajmuje ) 

     

    Pytasz czy JA jestem dziwny ??? CZLOWIEKU ( tez mnie tak nazwales  ;) ) to TY jestes dziwny ze swoim podejsciem do biznesu ...

     

    Moj ksiegowy opowiadal kiedys , ze obslugiwal 3 duze firmy i NIE bral zlecen od malych , bo mu sie NIE oplacalo. Tak sie zlozylo , ze te trzy firmy upadly prawie w jednym czasie ! Wiesz , ze on teraz ma 120 "malych" , bo wie ze 120 na raz nie zbankrutuje. Pieniedzy i roboty prawie tyle samo ....

  9. Wrecz przeciwnie ! Na ich stronie jest mail kontaktowy i nie ma nic o hurtowniach czy klientach indywidualnych ......

     

    W tych sprawach jestem niestety "ostry" jak bullterrier . Sam wymagam wiele od siebie , ale wymagam tez od innych. Wiadomo , ze przeze mnie firma mu nie upadnie , ale opinie na przyszlosc sobie "robi" ....... 

  10.   Chcialem opiac moja przygode z kupnem ( a raczej USILOWANIEM kupna ) modelu w MODELOT.  Byla to ( od poczatku )  korespondencja mailowa. Na odpowiedzi czeka sie zazwyczaj  kilka dni , no ale w koncu jak sie juz  dogadalismy co do roznych detali 

    ( chcialem pomaranczowy kadlub za dodatkowa doplata ) , wiec w nastepnym   mailu zapytalem JAK przeslac kaske ITP.

    Czekalem chyba tydzien na odpowiedz i nic .... 

     

    Dzisiaj wyslalem Panu Mariuszowi takiego maila : 

     

    Witam !

    Poniewaz widze , ze Panu NIE zalezy na sprzedazy modeli , wiec rezygnuje z zamowienia. Konkurencja odpowiada na maile w ciagu kilku godzin. 

    Tez prowadze biznes i dam Panu rade ; klientow nalezy SZANOWAC , bo my ( ja i Pan ) z nich zyjemy . Nie odwrotnie !

    Oni moga zawsze znalezc kogos innego  ( ja znalazlem ) .

    Pozdrawiam ; JAREK 

     

    Model kupilem w ART HOBBY ........

     

     

    Jakie macie doswiadczenia z MODELOTem ? 

  11. Bez dwoch zdan - solidne serwomechanizmy za niewielkie pieniadze. Twoja radosc doskonale rozumiem, Jarku. Ale o takich strzalach az szkoda na forum pisac, bo jak zawsze, zaraz znajdzie sie jeden z drugim i bez odrobiny taktu pakuje przyslowiowa lyche dziegciu do zupy. A to korpus porysowany, a to gumki znieksztalcone...

    Chcialem sie tylko podzielic moja modelarska radoscia , ale zostalem szybko "skopany"  :D  :D  :D

     

    Tutaj tez fajna okazja : Duzy ( 230 cm rozpietosci )  Storch  z OS FS 120 i wszystkimi serwami ( pewnie porysowanymi  :D )  za 160 EUR . Jak ktos NIE chce budowac tylko latac , to super okazja ( jak dla mnie ) .  Tylko pewnie za chwile padnie pytanie ; DLACZEGO tak tanio ? Gosc sie nabudowal , kupil serwa ( ktore maja luzne gumki ;) ) , silnik i oddaje za 30 % wartosci.

    Pewnie chce cos WCISNAC , albo na mine wrzucic  :D

  12. Gdybys dzisiaj zostawil niezapiety rower w Malmö , to mysle minuta  :D  :D  :D . Tyle ze w Malmö zyje okolo 40 % ( no ,  moze 55% )  CZYSTYCH Szwedow  .

    Moja dzielnica to z kolei 5% NIE Szwedow . Troche sie to ostatnio podzielilo , ale i tak KOCHAM to miasto   ;)

     

    Mniejsze miejscowosci sa pod tym wzgledem "lepsze" .Ludzie sie znaja i trudniej sie ukryc na kradzionym rowerze . W duzych miastach giniesz w tlumie .

  13. Jako miłośnik sprzętu vintage polecam kupno używanych, trzeba czasem poszukać, ale trafiają się fajne sprzęty, sprzed czasem nawet i kilku dekad. Ale zdecydowanie warto posłuchać i to z własnym wzmacniaczem. Pełno jest ofert na allegro, olx-ie, jest co najmniej kilka osób zajmujących się sprowadzaniem i restaurowaniem starych sprzętów grających. Ja mam np. Bowersy&Wilkinsy, które bardzo fajnie grają ze starym Harmanem Kardonem. Ale tak jak napisałem, nie kieruj się nazwą, tylko podłącz i posłuchaj. Warto też wspomnieć o pomieszczeniu gdzie mają stać, dopiero po zmianie kolumn na obecne i próbach ich ustawienia przekonałem się jak ważna i trudna to może być kwestia.

    Powodzenia w poszukiwaniach :)

    Tez mam ( pewnie juz z 20 letnie B&W 602 ) , tylko mi synek kolegi KU...WA "gwizdki" powgniatal  :angry:  :angry:  :angry:  :angry:  

  14. W odbiornikach Sanwy były poucinane anteny. :)

     

    Moze sprzedawal syna rzeczy i NIE wiedzial ( no chyba , ze to bylem JA  :D ) . Nie wyobrazam sobie , aby byl to klasyczny "wal" .......

    Ja najczęściej robię zakupy w Szwajcarii na portalu brack.ch, gdzie jest dużo ciekawych ofert w opcji "börse" (giełda).

    Jest to pełnowartościowy towar.

    Ostatnio teraz kupiłem serwa KST135MG, bo były duże upusty cenowe. W większości sklepów na terenie UE i w Polsce są one niedostępne, stąd teżcskorzystałem z okazji. Wcześniej kupiłem silnik Jeti Phasor 2026/5500 z przekładnią do motoszybowca Vendetta właśnie w opcji börse za cenę o ok. 130 CHF niższą niż normalna i niższą niż była cena za mniejszego Phasora 2014/5100. Do tego rachunek z 2-letnią gwarancją. Silnik miał przylutowane 3,5mm goldy i pewnie z tego powodu był tak mocno przeceniony. Ogólnie nówka bez żadnej ryski, a jak pracuje to widać na filmie w moim temacie "Vendetta w pozytywnym znaczeniu".

    Kupuję również w innych sklepach modelarskich w Szwajcarii, gdzie ceny są dużo niższe niż w UE, ale to wynika również z faktu, że tu jest podatek na poziomie 7,7% a nie 19% i więcej jak w UE.

    Jedyny mankanent to taki, że większość u Helwetów nie wysyła swojego towaru do Polski. Owszem, do niektórych krajów UE wysyłają, ale nie do nas.

    Oficjalnie to Polacy ( Szwedzi to robia ) powinni doliczyc VAT ! Do ( chyba 70 EUR razem z przesylka , to BARDZO wazne !!!) jest bez VATu i czasem prosze Szwajcara o lekkie zanizenie. Kupilem dwa drogie silniki na szwajcarskiej aukcji ( jeden za 460 , drugi za 550 SFR ) , ale mialem szczescie , bo obaj mieszkali przy granicy z UE. Jeden wyslal z Francji , drugi z Niemiec . Jak sie chce to sie da  :D

    Witam,

    z brack.ch korzystam systematycznie, zarówno sklepu online jak i giełdy, z kilku innych sklepów internetowych RC też, szwajcarskie tutti.ch to kopalnia ciekawych ogłoszeń

    Pomine kwestie cen, nowe przeważnie wychodzi dobrze cenowo, (jak za taranis plus w kartonie w PL wołali 1100pln na aledrogo to w CH w sklepie z przesyłką wyszło 850pln...)

     

    Natomiast w 100%potwierdzam to co podają przedmówcy, jeśli w ogłoszeniu stoi że towar jest pełnowartościowy, to można kupować w ciemno, ludzie w tym kraju taka mają ze brzydzą się oszustwem,

     

    Ubolewać tylko można nad faktem że niechętnie wysyłają za granicę...

     

    Wysłane z mojego S90 przy użyciu Tapatalka

    Moj ojciec byl w Szwecji u znajomych ( Szwedzi ) w 1974 , jak  Szwecja byla jeszcze w 99,5% szwedzka ( 1974 rok ). Byl w Trelleborgu i dziwil sie , ze domow sie nie zamykalo , a w samochodach niektorzy zostawiali na noc kluczyki !!!! Dzisiaj moze tak jeszcze  jest w "najpolnocnocniejszych " czesciach kraju , ale tam obcokrajowcy sie nie garna ....

  15. Najważniejsze, żeby kupiec był zadowolony:-)

    Choć nauczony doświadczeniem życiowym podchodzę ostrożnie i z wątpliwościami do super dealów (nowe za 50% ceny...)

    Dodatkową wątpliwość budzi fakt że ktoś sprzedaje za pół ceny nowe "ktorych w modelarni NIGDY nie za wiele". Chyba, że kończy z hobby...

    Odpisze tak ; moje wszystkie zakupy z Niemiec ,Austrii , Szwajcarii , Szwecji , Norwegii ( a byli ich SETKI i czesto byly to silniki uzywki  po 500 - 700 EUR ) = ANI JEDNA wtopa !!! 

     

    Kupuje kolegom z forum modele i wygrywam na aukcjach silniki = ANI JEDNA wtopa .

     

    Mialem kolege ( nie mamy juz kontaktu ) ktory ZAWSZE bal sie , ze mu sie "cos" przydarzy . No i mu sie przydarzalo  :D

    Ja tam mysle ZAWSZE pozytywnie i niespodzianek mam malo w zyciu ( no moze jedna ,srednio wazna ; moja biala zona urodzila mi czarne dziecko . Ale z tym jakos moge zyc :D  :D  :D ) .

     

    Facet sprzedaje serwa , a w drugim ogloszeniu MUSTANGA od tych serw. Czego tu sie bac ??? Ja tam sie ludzi NIE pytam dlaczego sprzedaja ( szczegolnie jak sprzedaja tanio ) . Chca sie pozbyc , to ich sprawa . Ja ciesze sie , ze moge tanio kupic .

     

     

     

    Tego STICka ( w temacie https://pfmrc.eu/index.php/topic/79361-latanie-malm%C3%B6/page-2 ) tez znalazlem ( nowego )  za 80 EUR . Mialem sie bac , ze tak tanio ;) ? 

     

    P.S. Jestem BARDZO zadowolony , bo mam 8 serw czekajacych na kolejne modele :-)

    P.S 2 Moje obecne JETI kupilem za 6000 SEK ( wtedy 550 EUR , prawie nowe z gwarancja i dokumentem zakupu , tak opisywal 

             sprzedajacy ) .  Wyslalem kase , czekalemi za  dwa dni i przyszlo PRAWIE nowe Jeti . Nie pytalem DLACZEGO sprzedaje

             ponizej polowy ceny ....  ;)

  16. Dzisiaj zupenie bezwietrzny dzien i pewnie dzieki temu prawie polowa kluba byla polatac. Ja wzialem ze soba moje dwie elektryczne wyscigowki i nowozbudowanego STICKa. Zamontowalem w nim wygranego ( 85 SFR ) na aukcji  w Szwajcarii OS 72 ALFA. Nigdy go nie odpalalem , ale chcialem chociaz poustawiac model ( nie myslalem nim dzisiaj latac w kazdym razie  ) . Silnik odpalil na ustawieniach "z glowy " (igla 2,5 - 2,75  obrotu ) , ale kiepsko chodzil na wolnych. Zaryzykowalem odkreceniem sruby wolnych obrotow o 25% obrotu i silnik zaczal chodzic IDEALNIE ! Szybka odpowiedz na ruchy "gazem"

    ( tak szybko wchodzi na obroty , ze az sie zdziwilem. Moje ENYE sa bardziej "mulowate" ) . Ustawilem model , pohulalem po lotnisku , no i odezwal sie "zew modelarza"  , czyli gaz i w powietrze !!!  Niestety model mimo maxa na gazie i pelnym wychyleniu statecznika poziomego nawet sie nie uniosl ! Dobrze ze zaczalem wczesnie , bo inaczej wpadlbym w wysoka trawe na granicy lotniska . Zwiekszylem wyhylenia poziomego i powtorka. Wzbil sie BARDZO leniwie w gore i zaczal tanczyc ( wszystkie wyhylenia o 30% za duze ) . zrobilem dwa kolka i ladowanie. W powietrzu trzymal sie dosyc "ciezko" mimo pelnego gazu. Po ladowaniu szukalismy przyczyn braku checi latania. Po szybkich ogledzinach stwierdzilismy , ze skrzydlo ma wznios UJEMNY ( moze ze 2 stopnie ) w stosunko do st. poziomego !!! Zrozumialem DLACZEGO byl jakis taki PRZYDUSZANY do lotniska , zamiast dziarsko startowac. Jest to zestaw ARF , wiec zamontowalem ( i wkleilem ) wszystko fabrycznie , nic wiecej nie sprawdzajac i nie korygujac. Bede musial podlozyc cos pod skrzydlo , aby uzysklac te 1,5 - 2 stopnie wzniosu , sprawdzic polozenie silnika i moze podniesc troszeczke podwozie przednie  . Na szczescie obylo sie bez katastrofy , ale to dzieki mojemu "wielkiemu" doswiadczeniu  :D  :D  :D . Elektryki polataly jak nalezy , wiec nie ma sie co tutaj rozpisywac. Przyszli tez dzisiaj  dwaj koledzy ze swoimi dwuplatami. Sopwith PUP ( piekna makieta ) z OS FT 160 ( latal bardzo realistycznie , choc moglo sie wydawac , ze brakuje mu mocy ,ale to wlasnie sprawialo , ze nie zasuwal jak Mustang  :) . Drugi to Nieuport ( nie wiem jaki ) z gwiazdka MAGNUM 400. Cudowny dzwiek ( az mnie rozochocilo , aby w koncu odpalic swojego SIRIUSa 300 ) , ale kolega tylko pohulal po trawie , bo mu cos "wialo" za mala moca i bal sie poleciec . Byl to kawal modelu. Ma do niego zamowione ( u jakiegos Niemca ) dwa modele silnika WIRUJACEGO Gnome Rhone !!!   Nie wiem ile maja pojemnosci , ani nie wiem ILE kosztuja ( musza kosztowac BARDZO duzo )  . Dostanie je dopiero w maju. Jeden z nich ma wyladowac wlasnie w tym Nieuporcie ktory dzisiaj NIE polecial. Na dole kilka fotek z dzisiejszego dnia .

    post-6937-0-39037700-1567960368_thumb.jpg

    post-6937-0-15510600-1567960416_thumb.jpg

    post-6937-0-42338700-1567960448_thumb.jpg

    post-6937-0-33939600-1567960522_thumb.jpg

  17. Dzisiaj doszly do mnie ( kupione z norweskiej strony z ogloszeniami ) serwa SAVÖX SC-0252 MG. Sa to dosyc zwykle serwa standard , ktorych w modelarni NIGDY nie za wiele . Za 8 szt dalem 1000 norweskich koron z przesylka do Szwecji !!!

    Pan Norweg mial je zainstalowane w swoim MUSTANGU . Wszystkie sa nowe ( tylko montowane i testowane , ale NIGDY w locie ! ) 

     

    Nowe kosztuje okolo 25 EUR , mnie wyszly po 55 zl sztuka .

    post-6937-0-75122800-1567959184_thumb.jpg

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.