Skocz do zawartości

jarek996

Modelarz
  • Postów

    4 555
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    53

Odpowiedzi opublikowane przez jarek996

  1. Ok. godziny 13.00 odebrałem przesyłkę na poczcie. Z ręki do ręki, żadnych dodatkowych opłat. 27.VIII nadana, a odebrana 4.IX więc chyba dość szybko. 

     

    Mialem kolege ktory pracowal na kolei ( naprawial lokomotywy ) i zawsze w pracy sobie podspiewywal ( tak opowiadal przynajmniej ) na melodie z Bonanzy :

     

    Z REKI DO REKI MLOTEK OBCEGI BONANZA ....... :D  :D  :D

  2. Sorry, że tu piszę ale nie mogę wejść do poczty by napisać bezpośrednio do kolegi Jarka.

    Więc bardzo dziękuję za namiary, o które prosiłem czas temu. Prywatnie pytałem czy mogę latać filmując most łączący Kalmar i wyspę Oland. Dziś napisałem maila na lotnisko w Kalmar i dostałem takie warunki lotu:

     

    https://kalmarolandairport.se/dokument/Info_UAV_Kalmar.pdf

     

    Rozumiem, że spełniając warunki czyli zgłaszając, podając lokalizację, czas trwania - będę mógł wykonać lot(?) Startowałbym z campingu na Oland po lewej stronie od mostu patrząc z Oland w kierunku Kalmaru. Nawet na mapce, którą podesłałeś kiedyś teren ten jest poza niebieskim prostokątem, który jest wyłączony z lotów(?)

    Wypływam za tydzień więc jeszcze mam trochę czasu na dokładne przeczytanie i przygotowanie się - jeśli dobrze pobieżnie zapoznałem się z info w podanym linku.

     

    Sorry , ale nie zdazylem ( przed urlopem ) odczytac Twojego posta. Mam nadzieje , ze wszystko poszlo OK i masz super filmy ! 

    Dzisiaj ( i wczoraj i przedwczoraj ) pierwsze loty po kolarskim urlopie w Gruzji . Jak zwykle raczki sie troche trzesa , ale TYLKO 3 sek . Jak juz model w powietrzu to dalej nie ma zadnych stresow. Sznurowka ( to do KESTO ) latam juz od dawna i lata tak fajnie jak wszystkie moidele tej formuly. Przewidywalnie , zadnych niespodzianek , ale ladowania sa dlugie i szybkie ( szczegolnie jak NIE

    wieje ) wiec trzeba dobrze wszystko planowac .

    Dzisiaj poszedlem "dotrymowac" Phantoma ( KYOSHO ) , ale jak to w zyciu bywa , pohulalem po lotnisku w lewo i w prawo i w pewnym momencie pomyslalem RAZ kozie smierc ( to zawsze sobie mysle , jak mam oblot czegos nowego ) . Dodalem gazu i polecialem ! Wyhylenia mialem "fabryczne (o 60% za duzo ) , wiec po dwoch rundkach ladowanie na poprawki. Ladowanie mnie zdziwilo , bo podchodzi do niego BAAAARDZO wolno i siada prawie jak na lotniskowcu . Nie ma klap , ale moze dwuplatowce tak maja ? Jest to moj pierewszy dwuplat wiec taka sobie teorie uknulem  ;) . Bardzo mi sie to wolne ladowanie spodobalo , szczegolnie po ultraszybkich ladowaniech moimi elektrykami. Po 3 locie silnik zaczal troszke popiergiwac ( raz myslalem ze mi nawet zgasnie ) i postanowilem ladowac. Bateria odbiornika byla juz na minimum , wiec odpuscilem dalsze loty. Dzisiaj w nocy sie wszystko naladuje , wiec mam nadzieje poustawiac jutro silnik , zalozyc oslone silnika i troche sobie polatac.  Zanalazlem "gdzies" w Europie jeszcze jeden taki model ( tyle , ze wersje ELEKTRYCZNA ) i zastanawiam sie czy nie kupic i nie zrobic go z jakims SCORPIONEM 1800W i poteznym pakietem. Czytalem kiedys na amerykanskim forum o takich "umaxymalnionych" wersjach elektrycznych i ponoc jest to niezla "jazda" ( jak latanie mozna nazwac jazda :D ). Z moja ENYa 80 4C to wiadomo , ze sobie pyrkocze , ale szybkim lataniem to bym tego raczej NIE nazwal . Ponizej kilka fotek Sznurowki i Phantoma. 

    Jeszcze sobie przypomnialem , ze kupilem ostatnio ( z naszej modelarskiej gieldy ) dwa modele mojej ulubionej formuly EF-1. Sa to Hobbykingowskie INVICTUSy , ktore "zbudowal " i wyposazyl jeden z moich klubowych kolegow , sprzedal je , a ja kupilem od tego komu sprzedal ( przelezaly u niego dwa lata NIE latajac !!! ) . Sa prawie jak nowe , w pelni wyposazone , a kupilem oba za 2000 SEK , czyli 760 zl !!!

    Zalaczam jeszcze zdjecie wody na mojej ulubionej plazy ( Falsterbo - 25 km od Malmö ) . Bylismy tam wczoraj . Temperatura wody okolo 21 stopni , a przejrzystosc na dobre kilka metrow ( lepsza jak na Rodos ,  tak mowila moja corka , ktora wrocila z Rodos dwa tyg. temu ) . Tyle ze na Rodos miala 26 stopni  ;)   Dla mnie jednak 21  stopni jest lepsze , bo wskakujac do TAKIEJ wody mozna sie naprawde w upalny dzien "orzezwic" . Temperatura wrecz dla mnie IDEALNA . 

    post-6937-0-89899200-1566853240_thumb.jpg

    post-6937-0-04553900-1566853260_thumb.jpg

    post-6937-0-52722900-1566853454_thumb.jpg

    post-6937-0-99719700-1566853526_thumb.jpg

    post-6937-0-02070700-1566853579_thumb.jpg

    post-6937-0-35784600-1566853598_thumb.jpg

    post-6937-0-90466100-1566853761_thumb.jpg

  3. Dobre.

    Czy czasami para to nie dwie osoby a nie ugrupowanie :)

     PARAmilitarne , to juz ugrupowanie  :D

     

     

    två och två” - doslownie znaczy to dwoch i dwoch (wiec chyba PARAMI , lub w PARACH )  ;)

    W polskim kodeksie ruchu drogowego jest dozwolona jazda rowerami w parach, ale wyłącznie w sytuacji nie powodującej utrudnień ruchu innym pojazdom.(w Szwecji może jest inaczej, nie wiem)

    Problem w tym, że co poniekórzy debile dowiedzieli się o dozwolonej jeździe parami, ale nie do końca. W związku z tym egzekwują jak im się wydaje bezwzględne prawo do jazdy parami w każdych warunkach.. Niestety jedyną sankcją na głupotę jest mandat :-(

     

    Pytanie CO to znaczy utrudnienia w ruchu ?  Wyprzedzenie jednego czy dwoch ( para kolarzy ) to juz jest jakies utrudnienie .... 

     

    Jak wspomnialem jezdzimy bocznymi drogami i nigdy nie bylo narzekan , ze strony kierowcow ( za jazde w parach ) .

    Jest raczej zrozumienie i WILEKA kultura jazdy Szwedow . Poniewaz wiekszosc z nich uprawia amatorsko jakis sport , to ma to tez pewnie wplyw na "zwiekszona" tolerancje na kolarzy  ;)

    W krajach poludnia Europy , gdzie kolarstwo na drogach to codziennosc ludzie sa zwyczajnie do nich PRZYZWYCZAJENI . 

    Zreszta o czym tu gadac. Ulanstwo na drogach to domena ( niestety ) Polakow . Jestesmy z tego znani w Europie i to nie moj wymysl. Moja luba jest Slowaczka ( urodzona niedaleko Polskiej granicy ) i zawsze mowila (zreszta  tesciu tez )  , ze Polacy  jezdza  jak wariaci , jakby im sie ciagle do czegos spieszylo .......

    Przykladem slynny wypadek w zeszlym roku na Slowacji. Nie twierdze , ze Slowacy czy Francuzi nie powoduja wypadkow , ale bedac ostatnio w Polsce ( pierwszy raz od kilku lat ) przypomnialem sobie ten polski drogowy chaos ....

  4. jako kierowca jak widzę debili na rowerach jadących drogą z dużym natężeniem ruchu (z ograniczeniem 90km/h) w parze obok siebie tworząc w ten sposób korek (którego by nie było, gdyby jechali jak ludzie posiadający minimalny iloraz inteligencji gęsiego) to mam ochotę na czyny karalne..

    (mimo, że sam jeżdżę dużo rekreacyjnie na rowerze)

    Dobrze ze napislas REKRAACYJNIE   !

     W naszem regulaminie klubowym ( zakladka : trening : Allmänt om cykelträningen

    På träningspassen ligger vi normalt “två och två”, dvs. två parallella led med cyklister) jest jak byk napisane , ze jezdzimy PARAMI !!!  Czyli raczej mozna . Trzymamy sie prawej strony , jezdzimy dosyc ciasno , a jak widzimy debili w samochodach ktorzy nie potrafia przyhamowac , poczekac i dopiero nas ladnie z przynajmniej metrowym odstepem ominac , to zacytuje : " mamy ochotę na czyny karalne " . 

     

    Korkow NIE tworzymy , bo swiadomie wybieramy drogi o JAK najmniejszym natezeniu ruchu ( dla naszego i WASZEGO komfortu ) choc zdarza sie ze jedziemy czasem  prawie dwa kilometry droga  E-65 ( akurat na tym odcinku rowerem MOZNA !!! )   Dokladnie TEN odcinek : https://www.google.com/maps/dir/55.5194368,13.2952152/55.5022382,13.3314419/@55.5172856,13.2751418,11.5z/data=!4m2!4m1!3e0) .

    Tutaj jedziemy jednak gesiego.  Musze przyznac , ze NIGDY zaden ( nawet polski , ktorych tutaj z Ystad z promu pelno ) TIRowiec na nas nie "zatrabil" , wiec chyba jestesmy jednak tolerowani  :-) )

     Wbrew ognistemu temperamentowi , najlepszymi kierowcami dla kolarzy sa w Europie Hiszpanie !!!  Tam musza walic niezle mandaty DEBILOM ktorzy nie zachowuja odstepu 1 m od wyprzedzanego kolarza ( i bardzo slusznie ! ) . Zanim oni wyprzedza kolarza , najpierw przyhamowuja , upewniaja sie ze wszystko bedzie ( podczas manewru  ) OK i dopiero zaczyna manewr. Zadnych nerwow , czynow karalnych ani trabienia.  Edukacja i ewentualnosc zaplaty 200 EUR  mandatu  czynia cuda kolego  ;)

    Prawo o ruchu drogowym.

    Art. 33.

    1. Kierujący rowerem jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić. Kierujący rowerem, korzystając z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.

     

    Gdybym był mielicjantem waliłbym tym rowerzystom mandaty jakie tylko można. Od rowerzystów gorsi są tylko piesi na przejściu ze słuchawkami na uszach:(.

     

    A przepisy w całej europie są podobne więc i u ciebie najprawdopodobniej jest tak samo.

     

    EDIT.

     

    A gostki co ścigają się na ćwiartkę też wybierają mało uczęszczane ulice.

     

    Gdyby Kwiatkowski trenowal na sciezkach rowerowych , to dalej niestety nie mielibysmy mistrza swiata w kolarstwie ...........

    Nie ma zakazu sprintu na kreske na rowerze ( jesli zachowujesz sie zgodnie z zasadami ruchu ).

    ILE chlopaki maja na  cwiatrke MAXa na liczniku ? 

    My finiszujemy  moze ( z wiatrem ) max 65 ( jezdzimy wiekszoscia drog z ograniczeniem do  70 - 90 )

  5.  

     

    a propo's opitolenia gościa.....gmina w której mieszkam   za kwotę paru milionów złotych wybudowała tzw" scieżkę rowerową" ...i co.. wszelkiej masci  kolarzyści dalej zasuwali po drodze nr 721 , na wszelkie uwagi ,ze jadą nie po swojej drodze, że naruszają przepisy ruchu drogowego a znak nakazu stał  jak byk, reagowali pokazaniem srodkowego palca a w najlepszym razie  głupawym usmiechem... parę telefonów  na nr 112 i paręnascie solidnych mandatów załatwiło sprawę....Niestety ludzie mylą wolnośc z samowolą   czyli róbta co chceta   a to nie tak

     

     To jest bardziej skomplikowany temat .......

    Sam bedac kolarzem i mieszkajac w tak "usciezkowionym" kraju jak Szwecja , jezdze w 95% przypadkow DROGA ! Po pierwsze , ze jezdze bardzo szybko , a na sciezce rozne rzeczy sie dzieja i mysle , ze bylbym ( lub bylyby te "dziejace sie rzeczy" ) duzo wiekszym zagrozeniem , gdybysmy sie nagle na tej sciezce "spotkali" . W Szwecji sciezki prowadza z miasta do miasta , a my dalej uparcie jezdzimy drogami. Na treningu jest nas czasem 25-35 ( pomysl o takiej grupie pedzacej 45 km/h na waskiej badz co badz sciezce !!! ) a na drodze potrafimy ladnie sie ulozyc parami ( MOZEMY ! ) i tak sobie jechac . Kierowcy barzdo rzadko odsylaja nas na sciezke , bo Szwedzi jezdza bardzo "elegancko" i jako narod , generalnie unikaja spiec ;-)

     Napisze Ci jeszcze jedna STRASZNA rzecz ! Na wielu drogach mamy porobione "kreski" ( finisze ) i tam idziemy na ZYWIOL finiszujac nierzadko po 60 km/h grupa !  Sa to jednak drogi rzadko odwiedzane przez samochody i jakos to dziala ( sa to zazwyczaj dlugie proste , wiec gdyby z przeciwka jechal jakis pojazd , jest czas na reakcje ) 

     

    P.S. u nas chyba znakow NAKAZU jazdy po sciezkach NIE WIDZIALEM !

    • Lubię to 1
  6. Jeszcze male nawiazanie do wczesniejszej dyskusju o projektach Portnoya. Zapomnielismy chyba o : 

     

    https://www.youtube.com/watch?v=plyZcddMm1o&list=FLwk3Fgq5dD92Q5ZNLfBWHRw&index=2

     

    Wracajac przedwczoraj noca samochodem przez Danie sluchalem sobie ich programu 4 ( P4 ) i zatopilem sie w sluchaniu muzyki ( niezupelnie mojej , ale posluchac czasami lubie rowniez muzy ( DOBREJ  z "nieswojego podworka" ) ktora puszczali.

    ZADNYCH znanych utworow , co bylo juz wspaniale , zadnej sieczki . Zajebista muzyka do nocnej jazdy .

    Oto probka . Na poczatku myslalem , ze to MUSZA byc "czarni" ( tak mozna jeszcze dzisiaj pisac ? ) , bo takiej muzy nikt inny nie powien stworzyc.

    Jak sprawdzilem w domu okazalo sie , ze to mlodzi Dunczycy :-)))

     

    https://www.youtube.com/watch?v=oIPhcBpvoGA&list=FLwk3Fgq5dD92Q5ZNLfBWHRw&index=3

  7. To wszystko zależy czym chcesz latać, ale ogólnie to nie ma najmniejszego sensu zmieniać MODE. Przyzwyczajenia to druga natura człowieka.

    Ja latam w MODE 2 i uważam, że gdybym miał tą wiedzę co teraz to z pewnością wybrał bym właśnie MODE 1. Latam szybowcami i uważam że MODE1 jest/byłoby, przynajmniej dal mnie, lepsze.

     

    Dawno temu czytalem nalogowo URBANA ( tego Urbana , jest on WYSMIENITYM felietionista ! )

     

    W jednymym z tomikow swoich  felietonow pisal  m.in. o gosciu ktory mial kochanke w tym samym bloku w ktorym mieszkal . Raz bedac u niej , poszedl poznym wieczorem

    ( zeby nikogo na klatce  nie spotkac ) wyniesc smieci i gdy wracal , wszedlo oczywiscie do SWOJEGO mieszkania ( z cudzym kublem i w pidzamie !!! )  :D  :D  :D

  8.  

    gdyby to było takie 'hop-siup" :angry:  :angry:  :angry: to.....ale sam dobrze wiesz  że nie jest :P  :P

     

    ale jak chcesz to zrób te kokilki....a reszta to juz z górki będzie :D  :D , boć to pary od  Cox-a 15 są

     

    Jasne ze wiem ! W przeciwnym razie "produkowalbym" silniki raz w tygodniu  :D

  9.  

    Kurde, muszę przestać tu zaglądać, bo w nocy powracają wspomnienia moich modeli na uwięzi i zapach eteru z paliwka do Jeny 2,5ccm. :D  :P

     

    Ja dlatego NIE zagladam na zadne strony dla doroslych , bo w nocy powracaja wspomnienia i zapach kobiet  :D  :D  :D

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.