Mam cztery serwa cyfrowe, tanie, 10gramowe.Turnigy XDG 10HM
Po podłączeniu do odbiornika drgają. Nie widać ruchu, ale drgania serwa niosą się po stole, w analogowych jest cisza.
Tak ma być, czy to problem serwa? Wszystkie mają tak samo, są nowe.
Dużo zależy od depronu/podkładu. Ten akurat jest to czeski depron bardzo elastyczny i na dobrą sprawę mógłbym zwinąć taką rurkę tylko ugniatając palcami, że dałby się owinąć wokół długopisu. Ale na filmie pokazałem całą ścieżkę wyginania, gdy mam np podkład pod panele, który jest bardziej kruchy. Tu miałem też trudniej bo depron jest pomalowany. Inaczej okleiłbym rurkę taśmą pakowa z zewnątrz do wyschnięcia kleju. Również można oklejać zewnętrzną stronę do zawijania, zabezpiecza to przed pęknięciem kruchsze pianki.
Przepraszam Panowie, ale czym się tak podniecacie, bo szczerze nie rozumiem. Bo z depronu? Bo duży? Bo ładny?
Widziałem ładniejsze modele z depronu, równie duże i ładniejsze na tym forum.
No właśnie o to pytam, Bo można siedzieć cały dzień na lotnisku a samolot w powietrzu sumarycznie będzie ze 30minut. 3,5 godziny ciągłej pracy nadajnika, nie jest to dużo, żeby zapomnieć co to jest ładowanie aparatury, ale dzień lotny można na tym opędzić. Smartfona też jak się używa to na drugi dzień trzeba go ładować, znak czasów .
Pomijając Was, maniakalnych zawodników.
U mnie zdecydowanie nie jest. Zrób może fotę do góry nogami.
Może to dlatego, że jeszcze nie przykleone.
Zebrałem gondole do kupy tasmą klejącą i przyłożyłem do samolotu.
Że niby stateczniki płytowe jako atrapa i sterowanie lotkami jak deltą? Za takie słowa we Francji szło się na szafot
Ale muszę przyznać,że pomysł interesujący.
Mniej niż w tej co mam, na life 1500mAh chodzi prawie 8godzin do alarmu. Ale na dzień latania na jakimś pikniku w zupełności wystarczy. A łatwość ładowania z usb też fajna i przydatna.
Taki mały tutorial ode mnie, jak wyginam depron.
A co przy MiGu? Zrobiłem stateczniki poziome. Podobnie jak Marek rozciąłem statecznik zupełnie i wypiłowałem półokragły rowek na rurkę fi 4, która mi została z dźwigara. Czyli można to obrobić jednym kawałkiem węgla.
Taką samą metodą wyszlifowałem rowek w skrzydle
Przewierciłem rurkę w dwóch miejscach i włożyłem pręciki stalowe 1,2 mm. Lżejszy byłby wegiel, ale nie miałem.
Skeiłem wszystko poksipolem 5minut
Mechanizm obrotu chcę schować w dyszy. Dźwigienka będzie mocowana na osi.
Wkleiłem jeszcze silnik na patyku. W tym celu zdjąłem farbę i zrobiłem lekkie zagłębienie. Nie było łatwo, farba naprawdę dobrze trzyma się depronu i schodzi razem z nim.
Później chcę obudować jeszce patyk i przykryć tą długą listwą depronową,również z lekkim wglębieniem. Tak aby całość nie była za gruba.
Do latania koło nogi, czyli w zasięgu wzroku, modelem o rozpiętości ok 1,5metra wystarczy każda aparatura, która nie jest zabawką. Ja latam góra 200m. Dalej nie będziesz go dobrze widział, w jakiej jest pozycji co może doprowadzić do kraksy, albo, że model Ci ucieknie.
Więc zasięg nie jest tu problemem. Skup się na funkcjach i np cenach odbiorników.
To ja wolę swoją metodę. W pięć minut wyznaczę i na pole do latania. Dla bezpieczeństwa wyznaczam na 25% do oblotu, a potem weryfikuję przesuwając doświadczalnie do tyłu.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.