-
Postów
13 937 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
136
Odpowiedzi opublikowane przez robertus
-
-
Dzisiaj zająłem się segmentami dziobowymi i wlotem.
Największy segment już dobrze sklejony. średni w trakcie klejenia.
Widać narysowany otwór pod tunel. Otwór musiałem i tak nieco powiększyć aby dopasować do tuby wlotu.
Przymiarka czy dobrze się składają. Jest ok.
A tak wygląda cały dziób wieczorem.
Wlot będzie jeszcze obrabiany
Wlot w oryginale jest okrągły. U mnie miał być owalny, trochę wyszło jajo bo tunel EDF prężył. Podpiłuję trochę papierem, będzie lepiej, ale owal będzie bo tak go zaprojektowałem. Nie mogłem zrobić ładnego okręgu bo pociągnęło by to poszerzeniem kadłuba aby zachować smukłość dziobu. Więc nie jest to taki Jak-17 w skali. Za duży EDF mam do niego (70mm). Wg skali z tym edefem samolot powinien mieć rozpiętości 140cm. Wtedy by wyszedł ładnie proporcjonalny.
Ale model wtedy były już za duży.
Wylot
Na koniec przymiarka z kadłubem
Długość kadłuba to 112cm. jest dłuższy niż mój P40, oba mają tą samą rozpiętość, czyli 120cm
To co na zdjęciach waży 150gram.
-
Aaa, to normalne.
-
Wyważyłeś śmigło? Ja bym jeszcze skrócił wał silnika, tak aby tylko piasta się miała jak trzymać. Śmigło masz ciężkie, piastę też, pewnie są też bicia. Szczególnie przy nie idealnym wyważeniu.
-
Dobrze widzę, że masz czerwonego emaxa? cf2812? Z jakim śmigłem?
-
EDF będzie na natarciu skrzydła, na początku modułu. Ze skrzydłem to faktycznie babol wyszedł, ale tak to bywa z prototypami, wszystkiego nie przewidzisz. Nie pierwszy raz będę pruł prototyp. Jakoś to muszę ogarnąć.
-
Tak, będzie profil Clark Y. Tak mi wierciliście dziurę w brzuchu, że będzie.
Nie wiem jak się wygnie, ale założeniem jest Clark y.
Na dobranoc zostawiam przednie części kadłuba aby się skleiły i rury EDF-a.
-
Nie ma znaczenia z czego. Jak masz odpowiednio cienki styropian to możesz złożyć skrzydło kfm. Pomijam kwestie sztywności skrzydła i ewentualnych wzmocnień.
-
Trwa budowa górnej części kadłuba
W rogach najpierw wkleiłem paski pianki aby wzmocnić kanty. Będę od zewnątrz nieco zaokrąglał krawędzie.
Na to listewkę sosnową 4x4 - takie miałem pod ręką
Wręgi
Górę wygiąłem i skleiłem taśmą, niech się układa. Na razie nie sklejam, bo nie wiem gdzie wyjdzie pakiet.
-
No cóż, pewnie utnie mu głowę
-
Tak, profile kfm. Najszybsze w produkcji i wbrew pozorom całkiem dobre do deproniaków.
-
Trzymam kciuki za oblot
-
Dołączam się do widowni.
Do oblotu proponowałbym nie używać sterowania dyszami. Im prościej tym lepiej na początku.
-
-
Ze swojego OC, nie samochodowego. trzeba się ubezpieczyc albo płacić z portfela.
To pewnie Ty zerwałeś mi zderzak pod sklepem.
-
Dzisiaj zrobiłem pomiary ciągu napędu modelu przy założonej masce silnika.
Dla przypomnienia napęd to silnik Robbe D50-65-10 o KV 290 55A/75 A i regulator Robbe 75A z opto izolacją.
Waga modelu do lotu wynosi ok. 6 kg. Piszę około ponieważ zauważyłem, że moja waga wędkarska trochę przekłamuje, ale jeżeli robi się dwa pomiary tą samą wagą to przy proporcjach błąd ten się prawie niweluje.
Wyszło ciąg max. statystyczny 5,5 kg prąd max., pobierany przez silnik 55 A śmigło APC 18x8. Stosunek ciąg statyczny / waga modelu =0,92 (do spokojnej akrobacji wystarcza 0,70, więc jest zapas). Jest to praca na max. parametrach nominalnych. Silnik dopuszcza też pracę z prądem 75 A przez 60 sek.
Przy gazie na 50% ciąg statyczny 3 kg prąd pobierany 25 A. Stosunek ciąg statyczny / waga modelu =0,50 (przy takiej wartości można swobodnie kontynuować lot ze wznoszeniem).
Ponieważ ciąg silnika jest nie liniowy założyłem na gaz 50% eksponent (do 50% pozycji gazu mocniejszy wzrost mocy powyżej 50% wyłagodzenie tego wzrostu ) .
Napęd wydaje się dość ekonomiczny i dobrze dobrany do tego modelu. Myślę, że większość czasu (średnia) lotu to lot w zakresie 30-40 A (to obszar najlepszej sprawności silnika) .
Drgania napędu prawie żadne. Napęd wydaje (w mieszkaniu) głośny jednolity szum, ale na otwartej przestrzeni pewnie będzie mało słyszalny.
Uff przewinąłem ten browar to dla mnie
-
To nie było personalnie do Ciebie, jeśli odniosłeś takie wrażenie
-
Drogi Robercie
Masz dużo racji w tym co piszesz a czaszami to tylko wrażenie.
Albo zrobiłeś literówkę, albo próbujesz mnie obrazić, a ja nie jestem Twoim wrogiem.Mam dużo sympatii do Ciebie.
Popieram to, że budując modele patrzysz na to aby przyjemnie latały niekoniecznie będąc pucharowymi makietami. Pisałem to nie raz.
Aczkolwiek ta nieszczęsna kabinka również mnie bardzo kłuje w oczy. Poprawić to żaden problem bo to nie jest element konstrukcyjny przenoszący jakieś siły czy cuś. Wyraziłem kiedyś opinię o niej i podrzuciłem zdjęcia. Samolot nie musi być makietą z nitami i uchwytem na kubek od kawy dla pilota, ale pewne rzeczy wypadałoby zrobić chociaż podobne do oryginału. No szkoda. Szanuję Twoją decyzję, że wolisz po swojemu. Model ogólnie ładny, wg mnie wygląda na niebie jak prawdziwy. Z pewnością ładnie i przyjemnie się nim lata. Widać to w Twoich opisach jak Cię duma roznosi, że się udał i to dobrze. Jednak porównywanie swojego modelu do innych modeli kolegów w taki sposób, jak to pisałeś wcześniej jest łagodnie mówiąc niegrzeczne. Mam jednak nadzieję, że nie piszesz takich rzeczy z premedytacją.
-
Na 1000% zadzwoni, jak model w coś "przysmaruje" i cos uszkodzi po ucieczce
Bywa, odpowiedzialnego człowieka cechuje odpowiedzialność za swoje czyny. Jak jest wie każdy komu obrysowano samochód pod supermarketem.
-
Nie ma co od razu popadać w skrajności. Nie każdy model, który jest większy od przeciętnego piankowca musi być od razu makietą.
Twoje relacje Piotrze są bardzo wartościowe i z pewnością mogą posłużyć jako pomoc dla kogoś, kto chciałby zbudować takiego kita jak Ty. Pozwól jednak, że ocenię jak mi się je czyta, jako zupełnemu laikowi w sprawach drewna.
Zakładasz wątek gdzie przedstawiasz proces budowy krok po kroku, swoje przemyślenia i sposoby jak rozwiązujesz problemy. Duży plus.
Musisz się liczyć, że ktoś zwróci uwagę na to czy na tamto. To normalne na forum. Może podpowie, jak coś zrobić lepiej, inaczej. Nie słuchasz tych rad i traktujesz je jak atak podważający Twoją nieomylność w obranym rozwiązaniu. Duży minus.
Twoje budowy mógłbym porównać do wykładu historii na studiach. Przychodzi do sali pan profesor i opowiada o zdarzeniach, datach, nazwiskach. Interpretuje fakty, zapodaje rzutnik na ścianę, przedstawia diagramy. Studenci notują w kajetach i nie zadają pytań. Sucho i bezpłciowo.
Wolałbym posłuchać wykładu historii prowadzonego przez Wołoszańskiego. Czujesz różnicę?
Nie wiem czy robisz to specjalnie, czy tak jakoś samo to wychodzi, ale w Twoich wątkach czuję się jak na wykładzie u pana profesora mówiącego zza katedry a nie w gronie kolegów modelarzy.
-
No i ma rację. Byłyby dane do kontaktu to nie byłoby problemu.
-
Hmm, tylko jakby miała robić kapotaż to by leciała nogami do góry, a po złapaniu sufitu przewróciła by się na plecy na sufit. Więc odwrotnie.
Myślę, że półpętla na uwięzi lub odwrócony kapotaż.
-
Pioterek. Może nie zauważyłeś,że modele kolegów nie zostały zniszczone lub zdemontowane a zmieniły lub zmienią właściciela. Żyją swoim życiem i z pewnością mają się dobrze. Sam mam modele "w spadku" i to jedynie fart, że ja i rozpoczynający budowę jesteśmy na tym forum, inaczej relacja mogły by się urwać bez kontynuacji przed oblotem.
Widzę też że masz parcie na szkło skoro tak porusza Cię ilość wyświetleń wątku. Nie powiem fajne to jest, ale robienie z tego argumentu jest żenujące.
-
Widziałem też takie aukcje, nie aukcje. Cena była zaporowa, a w opisie to było ogłoszenie o znalezisku i prośbie o kontakt.
-
Różne sytuacje przynosi nam życie i nie powinno sie komentować słuszności podjętych decyzji.
Piaggio Aero MPA 1:8
w Konwersje spalin na elektryki i elektryczne "giganty"
Opublikowano
Chcesz zmiksować silniki ze sterem kierunku w tym modelu, czy w tym dużym?