![](https://rchubiq.eu/images/banery/pfmrc/pfmrc_rchubiq.gif)
![](https://pfmrc.eu/output2.gif)
![](https://modele24.pl/pfmrc/baner.gif)
![](https://modele.sklep.pl/images/banery/PFM1.gif)
![](https://pfmrc.eu/kawa.png)
-
Postów
13 937 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
136
Odpowiedzi opublikowane przez robertus
-
-
I od tego są relacje z budowy, gdzie budowniczy od razu zweryfikuje wymiarowość i poleci innym bądź odradzi kupno takiego modelu. Jeśli później nie będzie szła sprzedaż błędnego modelu to z pewnością znajdą się chęci u producentów na wprowadzenie poprawionych wersji.
-
Miałem tak rozkrojone silniki z limów w technikum lotniczym
Inne też były.
-
Niestety nie wszystkim wystarcza uścisk dłoni i wdzięczność w oczach.Ja osobiście nigdy bym o to nie zapytał.
-
Do kogo się zgłosić na miejscu, aby rozpakować auto itp?
ps. zaczyna padać. Oj kiepsko.
-
DOSAAF to coś jak Obrona Cywilna. Tylko samolot powinien byc żółto czerwony. Wtedy rosyjskie napisy bedą ok.
-
Oj tam, dobrze jest.
Gdyby dać tyle pieniędzy, ile się pompuje (moim zdaniem sztucznie) w piłkę nożną dla innych dziedzin sportu, mielibyśmy masę madali. I to nie tylko w sportach lotniczych. Miotacze dyskiem np, nie musieliby ćwiczyć pod mostem (widziałem taki program)
-
Jak macie zamontowane i z czego są zastrzały skrzydła? To rurka węglowa?
Domyślam się, że skrzydło macie na stałe zamontowane do kadłuba.
-
OK, w sumie ja też chetnie bym się dowiedział jak się ma sztuka. Ja po prostu przecinam płat z 6mm depronu i wklejam rurkę na styk. Na to ewentualnie stopień KFm z 3mm depronu lub 6mm.
Jak jeszcze chcesz to zalaminować to tym bardziej bym się nie martwił, bo wytrzymałość będzie wystarczająca.
Kolega Sławek ma doświadczenie z płytowym usterzeniem.
http://pfmrc.eu/index.php?/topic/25294-kolejny-mig29-modernizacja-miga-by-tomhe/
http://pfmrc.eu/index.php?/topic/28627-fa-18-superhornet-czy-super-to-sie-okaze/
-
Moim zdaniem grubość depronu pod rurką jest pomijalnie mała. Jest tak cienka - 1mm lub mniej - że nie można tu mówić o wytrzymałości na cokolwiek.
-
Mimo wszystko uważam, że to na modelarzu ciąży obowiązek przystosowania swojego samolotu do regulaminu i nie można zrzucać odpowiedzialności na producenta. Czy ktoś zrzuca odpowiedzialność na producenta samochodów, za to,że za szybko jechał?
Ciekawi mnie w ilu relacjach z budowy budowniczy pochylił się nad tematem zgodności swojego modelu z regulaminem. Argumenty typu, że ktoś jest tylko składaczem a nie modelarzem nie przekonują mnie. Takiego ESA "do składania" też trzeba umieć złożyć i trzeba posiadać wiedzę modelarską.
-
Gdybyś zrobił wzmocnienie na krawędzi natarcia stateczników, nie musiałbyś kombinować z łączeniem rurek w T. Wystarczyłby prosty łącznik pod kątem. Sztywność statecznika wzdłuż cięciwy uzyskasz przez spięcie jego dwóch skrzydełek
-
Ja bym użył kawłaka rurki mosiężnej o średnicy wewnętrznej większej niż średnica zewnętrzna rurki węglowej, belki ogonowej.
Potraktowałbym to jako łącznik, wygiąłbym o 90st. Z jednej strony by wchodziła belka ogonowa, z drugiej, pionowo wzmocnienie statecznika pionowego.
Ps. Czy mógłbyś narysować ogonek, bo nie wiem czy dobrze zrozumiałem jak miałby wyglądać "odwrócony V na dwóch belkach ogonowych". Po jednym skrzydełku na belkę?
-
Nasuwa mi się tu analogia do modelarstwa redukcyjnego. Jedni sklejają modele z pudełka i stawiają na półkę.
Inni zbierają dokumentację, kupują "blaszki" i dopieszczają modele do granic możliwości aby później zdobywać nagrody na zawodach.
Przerzucanie odpowiedzialności na producenta modeli za brak wygranej w tym wypadku jest co najmniej śmieszne, jeśli nie żenujące.
Tak jak Marek napisał wcześniej - z każdego modelu można zrobić regulaminowy model, bo modelarz nie jest składaczem a modelarzem właśnie.
Jest jeszcze sprawa skalowalności a lotności bo wiadomo, że wprost nie można przeskalować modelu, trzeba trochę ponaciągać wymiary aby samolot był odpowiednio stateczny i dobrze-prowadzący się.
Poza tym regulamin nie wymaga, aby model był kupiony w sklepie, można też zrobić samoróbkę, więc w czym problem.
To na modelarzu spoczywa bycie zgodnym z regulaminem. To, że w sklepie jest kategoria ESA to nie znaczy, że musi być zgodny z regulaminem ESA, który się przecież dynamicznie zmienia co chwilę. Chodzi raczej o ogólny rozmiar modelu i materiał z którego go wykonano.
Tu nasunął mi się pomysł, aby pojawił się certyfikat "ESA Approved", który by dostawał model zgodny kropka w kropkę z regulaminem i nie wymagałby ingerencji przez modelarza, ale wtedy regulamin musiałby okrzepnąć na tyle, aby się nie zmieniał co roku.
-
Do ładowarki dostałeś przejściówki przecież.
-
Tak.
Z tymi odbiornikami działa
-
Ooo trzy przeloty F-16, Bielsko musi mieć jakieś fory. W Lesznie, Wrocławiu i jak widać powyżej w Krakowie również, tylko po dwa. Na dzień dobry i do widzenia.
A w Bielsku trzy, fju, fju.
-
Gratuluję udanego projektu. Nic to, że nie jest to makieta RWD5. Brawo za odwagę i dążenie do wykonania tego o czym nawet inni nie pomyśleli.
-
Ale fajny.
Pokaż jak lata. Sterowany? Czy to znaczy, że w brzuchu ma serwa i odbiornik?
-
Chciałbym zrobić model P11 z depronu.
Na razie wymodziłem model w sketchupie i jest on w skali.
Rozpiętość będzie ok 100cm.
Proszę o sugestie co przerobić w stosunku do skali. Tradycyjnie powiększyć stateczniki?
Silnik, emax 2822, chcę zmieścić w owiewce śmigła
Czytam sobie artykuł pana Schiera Modelarz 5/1994.Plany sa w poście #35
-
Oczywiście, że nie. Chciałem zobrazować co trzeba by zrobić aby wyważyć śmigło.
Wierz mi to śmigło emaxa wyważałem grubą taśmą na samym końcu. 5 kawałków plastara po 2cm długości. Są okropne.
-
No nieźle, gratuluję.
-
Przemyśl na spokojnie różne rozwiązania.
Będziesz robił z depronu? Utrzyma się silnik na takim spływie?
-
-
A.... teraz widzę. Mam takie samo zdanie co rapier.
Zawsze kibicuję nieszablonowym projektom. Wiec, że czeka Cię sporo pracy i doświadczeń a na większość odpowiedzi będziesz musiał znaleźć odpowiedzi sam, robiąc doświadczenia.
-
1
-
PZL P11c z depronu - plus plany
w Modele średniej wielkości
Opublikowano
Rozwinąłem plany. Z grubsza będą trzy moduły: ogon, przód z silnikiem i skrzydło.
dzisiaj zrobiłem ogon.
Szkielet z depronu 6mm. Poszycie z 3mm
Szkielet:
Część ogonowa ma trzy wręgi.
Tu dwie przednie
Nawijanie poszycia
A tu cieniutka wręga tylna przy krawędzi poszycia.
Miało tak zostać wg planu, ale dosztukowałem kawałki poszycia
Tu charakterystyczny garb
I zamontowany
Część ogonowa w komplecie
Całość waży 35 gram
Średnica kadłuba w najszerszym miejscu to 113mm