Skocz do zawartości

robertus

Modelarz
  • Postów

    13 937
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    136

Odpowiedzi opublikowane przez robertus

  1. Rozwinąłem plany. Z grubsza będą trzy moduły: ogon, przód z silnikiem i skrzydło.

    dzisiaj zrobiłem ogon.

    Szkielet z depronu 6mm. Poszycie z 3mm

     

    Szkielet:

    Dołączona grafika

    Część ogonowa ma trzy wręgi.

    Tu dwie przednie

    Dołączona grafika

     

    Nawijanie poszycia

    Dołączona grafika

    Dołączona grafika

    A tu cieniutka wręga tylna przy krawędzi poszycia.

    Dołączona grafika

    Miało tak zostać wg planu, ale dosztukowałem kawałki poszycia

    Dołączona grafika

     

     

    Tu charakterystyczny garb

    Dołączona grafika

    I zamontowany

    Dołączona grafika

     

    Część ogonowa w komplecie

    Dołączona grafika

     

    Całość waży 35 gram

    Średnica kadłuba w najszerszym miejscu to 113mm

    • Lubię to 1
  2. Oj tam, dobrze jest.

    Gdyby dać tyle pieniędzy, ile się pompuje (moim zdaniem sztucznie) w piłkę nożną dla innych dziedzin sportu, mielibyśmy masę madali. I to nie tylko w sportach lotniczych. Miotacze dyskiem np, nie musieliby ćwiczyć pod mostem (widziałem taki program)

  3. OK, w sumie ja też chetnie bym się dowiedział jak się ma sztuka. Ja po prostu przecinam płat z 6mm depronu i wklejam rurkę na styk. Na to ewentualnie stopień KFm z 3mm depronu lub 6mm.

    Jak jeszcze chcesz to zalaminować to tym bardziej bym się nie martwił, bo wytrzymałość będzie wystarczająca.

    Kolega Sławek ma doświadczenie z płytowym usterzeniem.

    http://pfmrc.eu/index.php?/topic/25294-kolejny-mig29-modernizacja-miga-by-tomhe/

    http://pfmrc.eu/index.php?/topic/28627-fa-18-superhornet-czy-super-to-sie-okaze/

  4. Mimo wszystko uważam, że to na modelarzu ciąży obowiązek przystosowania swojego samolotu do regulaminu i nie można zrzucać odpowiedzialności na producenta. Czy ktoś zrzuca odpowiedzialność na producenta samochodów, za to,że za szybko jechał?

    Ciekawi mnie w ilu relacjach z budowy budowniczy pochylił się nad tematem zgodności swojego modelu z regulaminem. Argumenty typu, że ktoś jest tylko składaczem a nie modelarzem nie przekonują mnie. Takiego ESA "do składania" też trzeba umieć złożyć i trzeba posiadać wiedzę modelarską.

  5. Ja bym użył kawłaka rurki mosiężnej o średnicy wewnętrznej większej niż średnica zewnętrzna rurki węglowej, belki ogonowej.

    Potraktowałbym to jako łącznik, wygiąłbym o 90st. Z jednej strony by wchodziła belka ogonowa, z drugiej, pionowo wzmocnienie statecznika pionowego.

    Ps. Czy mógłbyś narysować ogonek, bo nie wiem czy dobrze zrozumiałem jak miałby wyglądać "odwrócony V na dwóch belkach ogonowych". Po jednym skrzydełku na belkę?

  6. Nasuwa mi się tu analogia do modelarstwa redukcyjnego. Jedni sklejają modele z pudełka i stawiają na półkę.

    Inni zbierają dokumentację, kupują "blaszki" i dopieszczają modele do granic możliwości aby później zdobywać nagrody na zawodach.

    Przerzucanie odpowiedzialności na producenta modeli za brak wygranej w tym wypadku jest co najmniej śmieszne, jeśli nie żenujące.

    Tak jak Marek napisał wcześniej - z każdego modelu można zrobić regulaminowy model, bo modelarz nie jest składaczem a modelarzem właśnie.

    Jest jeszcze sprawa skalowalności a lotności bo wiadomo, że wprost nie można przeskalować modelu, trzeba trochę ponaciągać wymiary aby samolot był odpowiednio stateczny i dobrze-prowadzący się.

     

    Poza tym regulamin nie wymaga, aby model był kupiony w sklepie, można też zrobić samoróbkę, więc w czym problem.

    To na modelarzu spoczywa bycie zgodnym z regulaminem. To, że w sklepie jest kategoria ESA to nie znaczy, że musi być zgodny z regulaminem ESA, który się przecież dynamicznie zmienia co chwilę. Chodzi raczej o ogólny rozmiar modelu i materiał z którego go wykonano.

     

    Tu nasunął mi się pomysł, aby pojawił się certyfikat "ESA Approved", który by dostawał model zgodny kropka w kropkę z regulaminem i nie wymagałby ingerencji przez modelarza, ale wtedy regulamin musiałby okrzepnąć na tyle, aby się nie zmieniał co roku.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.