robertus

Nie ma czegoś takiego jak instynkt macierzyński to jest równie góralska prawda jak "Matka Polka" i jest to udowodnione naukowo.

http://www.bazy.it.pl/odmiany/zobacz_55728.html

Heh, spoko, gdyby te drzwi były otwarte... ale są zamknięte: ciągłe problemy z dostępnością skłaniają mnie do poszukiwania innej aparatury.

Zawsze można zrobić pokaz bombardowania dla gawiedzi. W stylu: 5 minut przed startem bombowca staruje eskorta i robi porządek "na polu" a później nalot na cel z efektownym zrzuceniem jajka

Dzięki Piotrze, jeszcze nie jestem na etapie zmiany modułów. Znaczy, nie wiem co się z tym je.

Zastanawiam się nad zmianą aparatury. Mam teraz oryginalną aparaturę od Wing Dragona. Prosta cztero-kanalówka na 2.4GHz, trymery analogowe, rewersy na kanałach, jedyny wypas w niej to mikser lotki-wysokość. Jako, że powiększa się mój hangar chciałbym zmienić aparaturę na lepszą. Pstrykanie rewersami przy zmianie modelu trochę mnie "męczy", o pomyłkę nie trudno. Regulacja w moich modelach polega na regulacji mechanicznej na orczykach i dźwigienkach. Przez co na powierzchniach sterowych mam dość wysokie dźwigienki i trochę to nie estetycznie wygląda. Szukałem porównań aparatur, choćby w formie prostej tabelki, co dana aparatura ma a co nie, ale słabo mi idzie, dlatego proszę o pomoc w wyborze. Dlaczego nie turnigy? Wolę wyrobić sobie własne zdanie, a pewnie i tak nie wykorzystam 100% możliwości tej aparatury. Przypomina mi się dowcip z puentą "Panowie, jedzmy g... miliony much nie mogą się mylić" Moja druga aparatura miałaby w kolejności ważności: - częstotliwość 2,4GHZ - kosztować ok 350zł. max 400. - relatywnie tanie odbiorniki. - min 5/6 kanałów - ekran LCD z menu - pamięć min 5 modeli - cyfrowe trymery - rewersy na kanałach - mixer lotki-wysokość - expo - możliwość zrobienia lotek na osobnych kanałach - ustawienie maksymalnych wychyleń serw - możliwość skonfigurowania modelu na komputerze, a potem wgrania go do aparatury. - podłączenie aparatury do komputera do symulatora lotów np kabelkiem mikrofonowym. Ważna jest tez dla mnie dostępność w Polsce i ewentualne reklamacje, naprawy gwarancyjne itp. Wstępnie mam coś takiego, ale opisy sa dość skromne: http://abcrc.pl/p/103/759/rc-aparatura-rc-t6eap-6ch-2-4ghz-mode-1-lcd--aparatury-rc-zestawy-aparatury-i-osprzet-rc.html http://abcrc.pl/p/103/3068/rc-aparatura-optic-5-2-4ghz-odbiornik-minima-6t-hitec-aparatury-rc-zestawy-aparatury-i-osprzet-rc.html

cobra844, masz przecież napisane wszystko na stronie z modelem czego potrzebujesz. Pomijając marki, patrzysz na parametry i dobierasz tańsze zamienniki. Zdaję sobie sprawę,że nie jest łatwo tu szukać. Trzeba się przekopać przez wiele wątków nic nie wnoszących do tematu. Masz na dobry początek: http://pfmrc.eu/viewtopic.php?p=295158#295158 http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=17284 http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=8299

Rebiant, Zrozumiałem, ze chcesz zbudować guppiego i odstawić go na półkę,a do pierwszych lotów zbudować jakiegoś trenerka? Również lubię budować, ale najfajniejsza sprawą jest patrzeć jak to co zrobisz lata i to całkiem nieźle. Choć sam mam mało czasu i nie mam modelarni, cały czas coś się dzieje na stole. Proponuję Ci dobierać modele tak aby pasowało to samo wyposażenie. Głównie silnik, regulator, aku, bo to najdroższe. Taki zestaw emax2822, regulator 25A i aku 3S1300 możesz zastosować w trenerku jak i w samolocie esa i podobnych. Powodzenia. Z narzędzi możesz jeszcze zaopatrzyć się w małą wiertareczkę ręczną, ala długopis.

Mój pierwszy model miał lotki i dałem radę. Oczywiście najpierw na symulatorze trzeba trenowac do znudzenia, ale później loty z lotkami nie są takie straszne.

Życzę Wam i sobie aby nic złego nie stało się naszym dzieciom, ale jak sam mówisz, o wypadek nie trudno. Na szczęście kończy się tylko siniakiem i guzem. To co było do śmierci dziecka i to co później matka robiła to dwie różne sprawy. Na pewno odpowie za obie. Bądźcie obiektywni i nie pałajcie żądzą zemsty.

Widzę, że sąd już się odbył. Żaden z Was nawet się nie zająknął, że to mógł być faktycznie wypadek.

Ten meszek się prasuje potem.

Za bardzo chcesz wylądować koło nogi. Na małej prędkości masz małą siłę nośną i samolot łatwo przepada. Delikatnie z drążkami. Najwyżej zrobisz jeszcze jedno kółko. Wystarczy że ustawisz go prosto, wyłączysz silnik i pozwolisz samemu wylądować. To nic, że będziesz miał do niego daleko. Następnym razem lepiej obliczysz podejście.

Zrobiłem kolejne skrzydło. Tym razem profil KFM-3. Aa i rowkami na zewnątrz Prace bardzo proste, zero stresu z gięciem depronu. Dźwigar z listewki sosnowej, na natarciu płaskownik węglowy i taśma zbrojona. Jest możliwość dołożenia listew lub węgla do wzmocnienia przy stopniach profilu. Zobaczymy Skrzydło bez elektroniki waży 217gram. Gdy będzie cieplej, zobaczymy jak się sprawi. Edit 11 luty: Po oblocie. Skrzydło kmf-3 działa rewelacyjnie, jednak uszy są za duże. Zakręt z przechyleniem to prawdziwe wyzwanie. Samolot jest zbyt samostateczny. Skróciłem uszy z 20 do 10cm.

Musisz mieć rozgałęźnik, jak Y. Z jednej strony jak wtyki od baterii a z drugiej strony jak od regulatora.

Więc może wydajność prądową mają słabą. Podłącz testowo dwa pakiety równolegle. Wtedy pobór prądu rozłoży się na dwa pakiety zamiast na jeden i się okaże, czy to ich wina.

Jak to mu karzesz?

Gdzieś czytałem, że śmigła dwu łopatowe mają większa sprawność niż trzy łopatowe. Może tu jest pies pogrzebany.

Czytaj ze zrozumieniem Karol. Wszyscy wyżej piszą to co TY. "Jak się przyzwyczaisz, tak będziesz latał"

To nawet nie chodzi o leworęczność czy praworęczność, lecz o podpasowanie. Wielu lata na Mode1 i nie dlatego, że są leworęczni. Mode2 jest, powiedzmy bardziej jak prawdziwy. Tzn prawym drążkiem kontrolujemy lotki i ster wysokości, a lewym manetkę gazu i ew ster kierunku, jak w prawdziwych samolotach. Jak ktoś latał w grach lotniczych to latanie na Mode1 może faktycznie nie być "poręczne" A symulator faktycznie pomoże Ci, który bardziej Ci pasuje, tam można ustawić kanały jak się chce.

I mnie się przyda (znaczy synowi ) Dzięki. I ja coś tam wymyśliłem. Nawet lata, a najważniejsze szybko się robi. plany

madrian, Mądrość przez Ciebie przemawia

Poza tą sytuacją. Panowie, poczytajcie trochę o tzw "baby blues". Nie dziwcie się, że kobieta po porodzie robi anormalne rzeczy. W skrajnych przypadkach, jak nie ma wsparcia ze strony rodziny może zrobić sobie krzywdę lub dziecku. A w tej sytuacji, myślę, że to nie jest ostatnia "prawda" w tym temacie. Sprawa jest na tyle nagłośniona, ze Policja będzie chciała ją rozwiązać a nie schować ad acta.

Krzycho, Całego skrzydła nie ma sensu oklejać, ale jak latasz gdzieś nad trawą i krzakami to może oklej krawędzie natarcia taśmą zbrojoną modelarską lub jakąś grubszą monterską z budowlanego.

Naciesz oko i innymi tego użytkownika. Mi chodzi jedynie o usztywnienie takiego skrzydła w kształcie \/\/, które będzie w całości. Płat ESA z EPP ma jakąś grubość i można trochę oszukać wklejając pręcik węglowy głębiej lub płycej. Ja szukam rozwiązania dla depronu. Myślę nad łączeniem prętów węglowych kawałkami rurki mosiężnej załamanej na łamaniu skrzydła.