-
Postów
299 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez kinemax
-
Wystarczy, że ktoś tam ma dopalacze do WiFi... W okolicach miejskich nie jest to rzadkie... Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
-
I dlatego na razie najdroższe chwilowo odpuszczę A poza tym te konstrukcyjne są takie piękne.... Żeby jeszcze producenci chcieli odpowiadać na maile - na razie tylko od Vladimira mam jakiś odzew... Z Pl nic, z CZ/SK nic, UK też nic
-
A może ktoś latał ostatnio modelami typu Super AVA Vladimira, czy też Circle Dancer aka K-3600 ? Wstępnie, na podstawie opisów sklepowych uznałem, że może któryś z tych będzie odpowiedni do latania w kółeczko z myszołowami... Ale cały czas z najwyższym zainteresowaniem czytam pięknie nieobiektywne opinie o modelach i wyższości tego nad owym
-
Wszystkie Wasze posty dają mi piękny wgląd w uczucia jakimi je darzycie (i nie jest to broń Boże zarzut!!!). Rzeczywiście na razie nie zamierzam latać zawodniczo (choć w przyszłości - znaczy pewnie na emeryturze - kto wie?!?), ale jestem perfekcjonistą.. Ale na Żar chyba się wybiorę i może zabiorę jeszcze jakichś znajomych superamatorów, żeby se też popatrzyli. Jak czytam o wbijaniu szybowca w punkt lądowania to mi trochę skóra cierpnie, co nie znaczy że takich operacji nie zdaża mi się wykonywać na małej łączce do lądowania Póki co skłaniam się chyba do którejś Avy od Vladimira, ale daję sobie jeszcze trochę czasu - może się też skończyć na Ultimie (oczywiście w "najtwardszej" dostępnej wersji).
-
A kiedy to będzie ?
-
To jest bardzo ciekawe dla mnie stwierdzenie bo rzeczywiście nie mam ochoty na model, w którym każde zetknięcie z suchym badylem na łące zrobi dziurę w strukturze skrzydła... Cyt: W Polsce, masz aktualnie 2 producentów takich modeli, o których wiadomo, że wydane duże pieniądze to nie są pieniądze, które poszły w "design". Tylko właśnie nie mogę się od nich doczekać odpowiedzi A modele Vladimira (nowsze lub starsze) - czy to tylko 1-sezonowy superwyczynowy design, czy warto rozważyć (niekoniecznie najnowsze wersje) ?
-
Dziękuję za inspirującą opinię. Swoje pytanie pisałem po obejrzeniu (na www...) kilku w miarę nowoczesnych modeli konstrukcyjno-węglowych np. od Vladimira. No i pytam o duże modele - rozumiem, że DLG jest dużo bardziej krytyczne... Tym nie mniej każda taka opinia (jak Twoja Jurku ) bardzo dużo mi daje... Chociaż chętnie bym się też zapoznał z opiniami ludzi, którzy te 3 typy modeli ostatnio osobiście porównywali... No i kwestia "Jak trafisz na taki model i takiego producenta, polatasz.... Gwarantuję, że więcej nie będziesz zadawał takich pytań." Przytaczani na forum Polscy producenci niekoniecznie odpowiadają na PM, czy maile, opinie o innych są ... różne (np. Valenta). Więc których "nie będę żałował" ? A do tego wolałbym nie kupować modelu skrajnie wyżyłowanego, z kadłubem o przekroju ołówka, tylko taki gdzie wyposażenie sam będę w stanie bez problemów rozmieścić (przypominam, że rozmawiamy cały czas o motoszybowcu 3-3,5-4m rozpiętości...)..
-
Jak rozumiem podobnie jest z modelami konstrukcyjnymi ? Tak sobie przeglądam angielski sklep Hyperflight i mają tam sporo konstrukcyjnych dużych szybowców... Mam wrażenie (wyprostujcie jeśli jest mylne), że choć profil wychodzi tam gorszy to lekkością to nadrabiają (jako szybowce termalne...).
-
To chyba o to mi chodziło - znaczy bardzo dobry laminat będzie w rękach doświadczonego zawodnika lepszy od podobnego fornirowca, ale dobry fornirowiec może być dużo lepszy od bylejakiego laminatu... To pytanie dodatkowe - czy do rekreacyjnej termiki warto się ładować w drogi laminat (bo chyba przy porównywalnej cenie wygra fornir...) ?? Na razie nie zamierzam jeździć na zawody F5J
-
Podepnę się tak w zasadzie "on-topic", a i wątek wart jest podbijania (już kilka razy przeczytałem "ludzkie" informacje o F.. ) Moje pytanie: Jak oceniacie (subiektywnie i obiektywnie) różnicę między modelami pełnolaminatowymi i styro-fornirowymi (Arthobby, Blejzyk) ? Ewoluując od piankowców byłem zszokowany tym jak dużo fajniej latają fornirowce i ciekaw jestem czy przejście do laminatów robi porównywalną różnicę... Patrząc na "gołe" parametry - wagi są podobne, nawet mam wrażenie że fornirowce często są lżejsze... Więc gdzie tkwi główna różnica ? W gładkości ? Fornir mogę pokryć folią i będzie gładziusieńki.. Jeśli moderatorzy uznają, że powinien to być oddzielny wątek, to poproszę o oddzielenie go...
-
Dzięki, na pewno kiedyś wpadnę. Jedynym problemem jest to że w 95% siedzę w weekendy na swojej łączce koło Sierpca. Ostatnio "nosiło" mnie do 600m, a wyżej już się bałem bo przestawałem widzieć nawet te nędzne "ślady" Odysseya... Niedługo powinienem dostać NExta, to postaram się wpaść na nauki..
-
No tak, tylko jak widzę te wąziutkie kadłuby i myślę, że miałbym tam wcisnąć serwa, baterię, odbiornik i jeszcze może vario to robi mi się niewyraźnie :/ Ale jest dość prawdopodobne, że okaże się niedługo iż natychmiast potrzebuję trzeciego, oczywiście jeszcze lepszego modelu To samo było po małej, fornirowej Gammie z Arthobby, z której "wykluł się" 2,75m Odyssey... Aż boję się myśleć co będzie dalej, szczególnie gdy czytam np. o Toxic-u....
-
Rzeczywiście Twoja oferta wygląda nieźle na "drugi" DLG, więc sprawdzam . Inne które wymieniłeś, czy też może Hero (jeśliby był sprzedawany...) są do rozważenia jak już człowieka całkiem wessie...
-
Koledzy chyba nie całkiem łapią koncepcję sprzedaży bez sprzedaży która może być rzeczywiście ciekawa, gdy nie chce się rozkręcać pełnowymiarowej działalności...
-
Pierwszym jest 1m kompozyt z HK - http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/uh_viewitem.asp?idproduct=77881 Lata nienajgorzej, aczkolwiek poniewczasie trafiłem na porównania pokazujące, że modele 1,5m latają dużo fajniej... Tym razem wolałbym coś z Pl lub okolicy. Chciałbym żeby latało bardzo dobrze, ale nie wymagało jakichś super-specjalistycznych serw i reszty osprzętu, czyli kadłub mógłby być troszkę szerszy niż w super wyczynowcach. Patrzyłem na parę polskich produkcji i modele Vladimira, ale wolałbym kupić coś kompromisowego - dobre, ale bez aspiracji zawodniczych, lekkie lecz wytrzymałe Sensowne oferty używek też chętnie rozpatrzę, ale musiałbym mieć możliwość zapoznania się osobistego niezbyt daleko od W-wy, ew. w week-endy w okolicy Sierpca (czyli np. Toruń ) Ogólnie bardzo liczę na Wasze refleksje w tym temacie...
-
Nie Zgadzam się z przedmówcą - to też rodzaj laminatu Latam Arthobby Odysseyem 2,75m i bardzo mnie to cieszy. Mając zwykle w tygodniu pół godziny na "sesję" nad Wisłą. Zdarza mi się mieć 300m przewyższenie, co przy moim braku doświadczenia jest bardziej zasługą modelu (no i oczywiście pogody i czujników uświadamiających mi czy jest noszenie...). No i szybowce fornirowe, czy to Arthobby, czy Blejzyk są śliczne )
-
Dotarł do mnie Tom 1,5m w wersji "angielskiej", bo akurat taka seria była na warsztacie... Jestem pod wrażeniem - szczególnie podobają mi się klapolotki bez szczeliny (znaczy prawie jak w "prawdziwych" latadłach). Powoli będę go składał z silnikiem Gliderdrive 3850 960kV... Czy moglibyście podesłać fotkę rozmieszczenia bebechów ? Szczególnie chodzi mi o umieszczenie baterii...
-
Też mam, ale idzie wolno... Jak poczytać blogi z RC Groups i zwrócić uwagę na parę szczegółów to nie ma tragedii, choc łatwo tez nie jest Zdecydowałem sobie zrobić połączony centropłat i odłączane do transportu końcówki, tak jak w modelach Arthobby. Jakie macie/planujecie silniki do niego?
-
Dużo dobrych opinii na RCGroups ma polski Arthobby Odyssey - mój właśnie czeka na pogodę, żeby wykonać swój pierwszy lot
-
Wiem, że odswieżam stary watek ale - czemu nie chciałeś po prostu zalaminować tego EFX-a? Ma piękny kształt, w stocku lata >160 i ma spore rezerwy, szczególnie po zalaminowaniu, zakryciu szczelin itp... Sam na razie latam standartowym PNF i bardzo go lubię..
-
Ludzi odstrasza cena, jednak wyraźnie wyższa niż np. w HK. Latam wieloma chińczykami od "Kinga", i część z nich nawet całkiem lubię (np. Wingwing, Phantom FX 61, czy MiniSonic), ale sporo jakoś "nie chce mi latać"... A te "czeszki" jakoś latają bardzo, BARDZO chętnie Np te ich superlity (ja mam Clicka NG), są, gdy nie ma wiatru, jak symulator tylko w zwolnionym tempie. Po prostu cudo, żeby ogarnąć drążki w nowych manewrach. No i strasznie ciężko jest je rozbić...
-
Ci Czesi (producent RC Factory - również sami sprzedają) mają mnóstwo fajnych modeli nie tylko na halę. Rodzaj "backyard" działa fajnie również przy sporym wietrze, a zwija się aż miło na prawie dowolnie małej przestrzeni. "Mini" są jeszcze do tego małe (60cm), latają i w hali i na średnim wietrze. Warto brać te w "new", bo rzeczywiście wprowadzają nowe rozwiązania, nawet jeżeli wygląda to podobnie do starszych. Obecnie chyba najchętniej latam MXS-C i MXS-mini - postaram się niedługo coś o nich napisać.. A i nie jestem agentem kolegów z południa, natomiast zadużyłem się w ich produkcjach od pierwszego zakupu, którym był Mini Pitts... Amerykanie na RC Groups też ich bardzo lubią (tam pod marką Twisted Hobbies).
-
mały akrobat do latania w ogrodzie
kinemax odpowiedział(a) na spad temat w Parkflyer, slowflyer,shockflyer
1300mAh to spora bateria Fajne małe akrobaty z RC-Factory (warte swojej ceny!!) latają na 250-700mAh, a te latające na 1300mAh mają min 1m rozpiętości (też super latają...). -
Jakiś upgrade ? Wrażenia z latania ?
-
Już jest coś takiego: http://www.goodluckb...-airplane-.html Jak widać, jeszcze nie ma produkcji, a już jest podróbka... Widziałem też wersję 2-silnikową, gdzie steruje się ciągiem silników Edit - tutaj: http://www.banggood.com/Easy-RC-Folding-Paper-Airplane-HM830-p-908133.html Ten chyba nie jest podróbką.... Pozdrawiam, Paweł
