



-
Postów
299 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez kinemax
-
Dziękuję za inspirującą opinię. Swoje pytanie pisałem po obejrzeniu (na www...) kilku w miarę nowoczesnych modeli konstrukcyjno-węglowych np. od Vladimira. No i pytam o duże modele - rozumiem, że DLG jest dużo bardziej krytyczne... Tym nie mniej każda taka opinia (jak Twoja Jurku ) bardzo dużo mi daje... Chociaż chętnie bym się też zapoznał z opiniami ludzi, którzy te 3 typy modeli ostatnio osobiście porównywali... No i kwestia "Jak trafisz na taki model i takiego producenta, polatasz.... Gwarantuję, że więcej nie będziesz zadawał takich pytań." Przytaczani na forum Polscy producenci niekoniecznie odpowiadają na PM, czy maile, opinie o innych są ... różne (np. Valenta). Więc których "nie będę żałował" ? A do tego wolałbym nie kupować modelu skrajnie wyżyłowanego, z kadłubem o przekroju ołówka, tylko taki gdzie wyposażenie sam będę w stanie bez problemów rozmieścić (przypominam, że rozmawiamy cały czas o motoszybowcu 3-3,5-4m rozpiętości...)..
-
Jak rozumiem podobnie jest z modelami konstrukcyjnymi ? Tak sobie przeglądam angielski sklep Hyperflight i mają tam sporo konstrukcyjnych dużych szybowców... Mam wrażenie (wyprostujcie jeśli jest mylne), że choć profil wychodzi tam gorszy to lekkością to nadrabiają (jako szybowce termalne...).
-
To chyba o to mi chodziło - znaczy bardzo dobry laminat będzie w rękach doświadczonego zawodnika lepszy od podobnego fornirowca, ale dobry fornirowiec może być dużo lepszy od bylejakiego laminatu... To pytanie dodatkowe - czy do rekreacyjnej termiki warto się ładować w drogi laminat (bo chyba przy porównywalnej cenie wygra fornir...) ?? Na razie nie zamierzam jeździć na zawody F5J
-
Podepnę się tak w zasadzie "on-topic", a i wątek wart jest podbijania (już kilka razy przeczytałem "ludzkie" informacje o F.. ) Moje pytanie: Jak oceniacie (subiektywnie i obiektywnie) różnicę między modelami pełnolaminatowymi i styro-fornirowymi (Arthobby, Blejzyk) ? Ewoluując od piankowców byłem zszokowany tym jak dużo fajniej latają fornirowce i ciekaw jestem czy przejście do laminatów robi porównywalną różnicę... Patrząc na "gołe" parametry - wagi są podobne, nawet mam wrażenie że fornirowce często są lżejsze... Więc gdzie tkwi główna różnica ? W gładkości ? Fornir mogę pokryć folią i będzie gładziusieńki.. Jeśli moderatorzy uznają, że powinien to być oddzielny wątek, to poproszę o oddzielenie go...
-
Dzięki, na pewno kiedyś wpadnę. Jedynym problemem jest to że w 95% siedzę w weekendy na swojej łączce koło Sierpca. Ostatnio "nosiło" mnie do 600m, a wyżej już się bałem bo przestawałem widzieć nawet te nędzne "ślady" Odysseya... Niedługo powinienem dostać NExta, to postaram się wpaść na nauki..
-
No tak, tylko jak widzę te wąziutkie kadłuby i myślę, że miałbym tam wcisnąć serwa, baterię, odbiornik i jeszcze może vario to robi mi się niewyraźnie :/ Ale jest dość prawdopodobne, że okaże się niedługo iż natychmiast potrzebuję trzeciego, oczywiście jeszcze lepszego modelu To samo było po małej, fornirowej Gammie z Arthobby, z której "wykluł się" 2,75m Odyssey... Aż boję się myśleć co będzie dalej, szczególnie gdy czytam np. o Toxic-u....
-
Rzeczywiście Twoja oferta wygląda nieźle na "drugi" DLG, więc sprawdzam . Inne które wymieniłeś, czy też może Hero (jeśliby był sprzedawany...) są do rozważenia jak już człowieka całkiem wessie...
-
Koledzy chyba nie całkiem łapią koncepcję sprzedaży bez sprzedaży która może być rzeczywiście ciekawa, gdy nie chce się rozkręcać pełnowymiarowej działalności...
-
Pierwszym jest 1m kompozyt z HK - http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/uh_viewitem.asp?idproduct=77881 Lata nienajgorzej, aczkolwiek poniewczasie trafiłem na porównania pokazujące, że modele 1,5m latają dużo fajniej... Tym razem wolałbym coś z Pl lub okolicy. Chciałbym żeby latało bardzo dobrze, ale nie wymagało jakichś super-specjalistycznych serw i reszty osprzętu, czyli kadłub mógłby być troszkę szerszy niż w super wyczynowcach. Patrzyłem na parę polskich produkcji i modele Vladimira, ale wolałbym kupić coś kompromisowego - dobre, ale bez aspiracji zawodniczych, lekkie lecz wytrzymałe Sensowne oferty używek też chętnie rozpatrzę, ale musiałbym mieć możliwość zapoznania się osobistego niezbyt daleko od W-wy, ew. w week-endy w okolicy Sierpca (czyli np. Toruń ) Ogólnie bardzo liczę na Wasze refleksje w tym temacie...
-
Nie Zgadzam się z przedmówcą - to też rodzaj laminatu Latam Arthobby Odysseyem 2,75m i bardzo mnie to cieszy. Mając zwykle w tygodniu pół godziny na "sesję" nad Wisłą. Zdarza mi się mieć 300m przewyższenie, co przy moim braku doświadczenia jest bardziej zasługą modelu (no i oczywiście pogody i czujników uświadamiających mi czy jest noszenie...). No i szybowce fornirowe, czy to Arthobby, czy Blejzyk są śliczne )
-
Dotarł do mnie Tom 1,5m w wersji "angielskiej", bo akurat taka seria była na warsztacie... Jestem pod wrażeniem - szczególnie podobają mi się klapolotki bez szczeliny (znaczy prawie jak w "prawdziwych" latadłach). Powoli będę go składał z silnikiem Gliderdrive 3850 960kV... Czy moglibyście podesłać fotkę rozmieszczenia bebechów ? Szczególnie chodzi mi o umieszczenie baterii...
-
Też mam, ale idzie wolno... Jak poczytać blogi z RC Groups i zwrócić uwagę na parę szczegółów to nie ma tragedii, choc łatwo tez nie jest Zdecydowałem sobie zrobić połączony centropłat i odłączane do transportu końcówki, tak jak w modelach Arthobby. Jakie macie/planujecie silniki do niego?
-
Dużo dobrych opinii na RCGroups ma polski Arthobby Odyssey - mój właśnie czeka na pogodę, żeby wykonać swój pierwszy lot
-
Wiem, że odswieżam stary watek ale - czemu nie chciałeś po prostu zalaminować tego EFX-a? Ma piękny kształt, w stocku lata >160 i ma spore rezerwy, szczególnie po zalaminowaniu, zakryciu szczelin itp... Sam na razie latam standartowym PNF i bardzo go lubię..
-
Ludzi odstrasza cena, jednak wyraźnie wyższa niż np. w HK. Latam wieloma chińczykami od "Kinga", i część z nich nawet całkiem lubię (np. Wingwing, Phantom FX 61, czy MiniSonic), ale sporo jakoś "nie chce mi latać"... A te "czeszki" jakoś latają bardzo, BARDZO chętnie Np te ich superlity (ja mam Clicka NG), są, gdy nie ma wiatru, jak symulator tylko w zwolnionym tempie. Po prostu cudo, żeby ogarnąć drążki w nowych manewrach. No i strasznie ciężko jest je rozbić...
-
Ci Czesi (producent RC Factory - również sami sprzedają) mają mnóstwo fajnych modeli nie tylko na halę. Rodzaj "backyard" działa fajnie również przy sporym wietrze, a zwija się aż miło na prawie dowolnie małej przestrzeni. "Mini" są jeszcze do tego małe (60cm), latają i w hali i na średnim wietrze. Warto brać te w "new", bo rzeczywiście wprowadzają nowe rozwiązania, nawet jeżeli wygląda to podobnie do starszych. Obecnie chyba najchętniej latam MXS-C i MXS-mini - postaram się niedługo coś o nich napisać.. A i nie jestem agentem kolegów z południa, natomiast zadużyłem się w ich produkcjach od pierwszego zakupu, którym był Mini Pitts... Amerykanie na RC Groups też ich bardzo lubią (tam pod marką Twisted Hobbies).
-
mały akrobat do latania w ogrodzie
kinemax odpowiedział(a) na spad temat w Parkflyer, slowflyer,shockflyer
1300mAh to spora bateria Fajne małe akrobaty z RC-Factory (warte swojej ceny!!) latają na 250-700mAh, a te latające na 1300mAh mają min 1m rozpiętości (też super latają...). -
Jakiś upgrade ? Wrażenia z latania ?
-
Już jest coś takiego: http://www.goodluckb...-airplane-.html Jak widać, jeszcze nie ma produkcji, a już jest podróbka... Widziałem też wersję 2-silnikową, gdzie steruje się ciągiem silników Edit - tutaj: http://www.banggood.com/Easy-RC-Folding-Paper-Airplane-HM830-p-908133.html Ten chyba nie jest podróbką.... Pozdrawiam, Paweł