Skocz do zawartości

mar_io

Modelarz
  • Postów

    726
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez mar_io

  1. Guma rozumiem że nie taka jak do gumówek, a raczej jakaś transportowa jak do mocowania bagażu? ja sprężyn też używam ale zawsze jest problem z dobraniem odpowiednich...
  2. A właśnie czemu guma a nie przykręcanie? waham się w tej chwili a jestem właśnie bardzo blisko etapu klejenia tych wzmocnień... Stosował ktoś z Was nakrętkę kłową i przykręcanie przy pomocy np śruby m4?
  3. A to jest co połysk? Nie chce mi się z Tobą domawiać, oryginalnie te silniki nigdy nie błyszczały chyba że ktoś je doprowadził do tego stanu, oczywiście nie wszystkie z tamtych lat. Ale te, o których mówimy tutaj. Tak jak Ci napisałem polecam wybrać się na zlot albo chociaż na giełdę klasyków. Zresztą poczytaj jak inni to robią. Chemia i matowanie dla ortodoksów, ewentualnie delikatne szkiełkowanie przez fachury, którzy wiedzą o co chodzi. Stąd napisałem że nie ma szału i tylko tyle nie podniecaj się nadto, rób jak uważasz - po swojemu. Mi się nie chce szukać i robić fotek jak to wygląda np w komarku 2350 zresztą już go sprzedałem. Nawet jakbym chciał to nie mam jak fotek zrobić. Pamiętaj że wyroby z tamtych lat były bardzo słabej jakości. Weźmiesz dwa komplety karterów i każdy będzie inaczej wyglądał. Taka była jakość produkcji. Nie ma co porównywać z np. japońskimi motocyklami. To że tutaj wrzucisz fotki karterów w stanie idealnych i że chcesz pokazać że co że błyszczą? ja mam WSK od teścia, również na nieruszanych częściach i wygląda zgoła inaczej, po co się licytować. Miałem w domu kilka kpl karterów od silników S38 każdy inny, z różnych lat żaden nie miał połysku. Nie chce się kłócić. To mój ostatni post w tym temacie. Powodzenia w budowie:)
  4. Poszukaj na grupach dyskusyjnych odnośnie renowacji chociażby WSK, tam znajdziesz wiele zdjęć pokazujących o czym mówię. Ja akurat nie muszę tego dotykać. Zajmowałem się tym własnymi rękami i umiem ocenić. Niestety byłem kiedyś głupi i zainwestowałem trochę kasy w myjki, kabiny, podesty do naprawy motorów itd... biorąc sobie za cel właśnie renowację. Zresztą hobbystycznie robię serwisy motocykli BMW od kolegów z klubu z mojej okolicy ale powiem w tej chwili jedno że renowację można robić dwojako, albo tak jak fabryka robiła i wtedy taki sposób jaki Ty obrałeś nie ma miejsca. Albo wymuskanie aby postawić sobie motorek w salonie. Wtedy owszem. Ja niektórych metod, o których Jacek napisał też używałem. Z różnym skutkiem. Natomiast nie szkiełkowałem ani nie używałem piachu czy innych metod do penetrowania z zanieczyszczeń dekli z komunu bo po jakimś czasie wyglądało to dziwnie. Porównaj sobie np hondy czy yamahy z czasów wsk czy komarków, tam to inna bajka jeśli chodzi o czyszczenie i np doprowadzenie dekli do oryginału. Nie obrażaj się Kuba po prostu wyraziłem swoje zdanie. Publikując fotki narażasz się na ocenę. Nie neguję fachowości człowieka, który to czyścił. Po prostu swoje zdjanie wyraziłem.
  5. Szkiełkowanie czy inna metoda czyszczenia tych elementów z PRL doprowadza do tego że elementy nie wyglądają jak oryginalne, a właśnie jak u Cebie - są błyszczące i doprowadzone do takiego stanu w jakim nigdy nie były. Nie wychodziły te motocykle tak z fabryki. Dlatego jak pojedziesz sobie kiedyś na zlot klasyków to będziesz mieć porównanie. Można tam zobaczyć jak wyglądają odrestaurowane motocykle wg sztuki gdzie po prostu czyści się chemicznie te elementy bądź super delikatnie np szkiełkuje aby miały matowy wygląd , wręcz były szare oraz takie motocykle, które wyglądają jak polerowane. Tutaj są dwie szkoły. Nawet trzy szkoły bo jedni te dekle robią na wysoki połysk polerując przez tydzień. Ja osobiście używałem chemii w myjce do czyszczenia elementów silników. Dlatego napisałem że szału nie ma - nie napisałem tego złośliwie. 200zł za cały silnik to jest dobra cena. Nawet bardzo dobra w dzisiejszych czasach. Myślałem że pisałeś o samym deklu stąd moje zaskoczenie. U ciebie jest coś pośrodku z tym doprowadzeniem powierzchni po obróbce. Nie wiem czy Ci ktoś powiedział o jeszcze jednej dość sporej wadzie tych metod. Bądź świadomy że tak wyczyszczona powierzchnia będzie Ci teraz w tych porach brudzić się 3 razy szybciej. Pojedziesz kilka razy w deszczu, bądź zabrudzisz sobie silnik smarem i będziesz miał problem z doczyszczaniem tego.
  6. No i elegancko:) ja nie mam doświadczenia z tymi "klapkowymi" widziałem, działały, ale sam używałem jak już to klasycznych.
  7. Okropnie drogo. Mnie 200zł wyszła domowa kabina do piaskowania. Materiał można użyć dowolnie ( w tej chwili przy inflacji to pewnie wyjdzie z 300-400zł-koszt płyty osb), Używałem korundu, piasku, szkła w zależności od potrzeb. Koszt robocizny 100zł to rozbój jeśli to prawda że tyle za dekiel biorą. Swego czasu restaurowałem komarka, miałem podobną pracę do zrobienia z silnikiem jak wyżej. Szkiełkowanie jest najlepsze, ale z powodzeniem można np użyć innych metod. Widziałem np. łupiny orzecha, też dały ciekawy efekt. Zależy co kto woli oryginalnie nie były te pokrywy czy kartery aż tak wymuskane. Dodam jeszcze że szału nie ma w Twojej pracy. Widziałem o wiele lepiej przygotowane do montażu po szkiełkowaniu części. Nie żebym robił jakąś antyreklamę ale taka jest prawda. Ten aqua blasting Kuba to trochę przesadzasz. Nie ma znowu szału. Można podobny efekt uzyskać innymi metodami. Powiedz coś więcej o cenie. Jestem ciekawe jak ma się porównanie do normalnego czyszczenia chemicznego i np szkiełkowania.
  8. Ja bym nie robił klap a raczej jakieś hamulce klapkowe. Jak ma być low budget to dwa mikro serwa, hamulce klapowe sterowane orczykiem i do widzenia. *wybaczcie ale nie wiem jak na to fachowo się mówi....potocznie u nas się to tak nazywało.
  9. Mistrzostwo Świata Krzysio. Świetnie się czyta te posty, aż szkoda komentować. Dla mnie bomba. Podziwiam za czas, który poświęcasz na wykonanie modelu.
  10. Ale się uczepiliście. Bardzo fajny model autor wymyślił i zrobił. Pokazał jak można po "staremu" zrobić fajny model, który będzie dawać dużo frajdy przy budowie. Ugięcie profilu? proszę Was chłopaki. O czym tutaj mówicie. Nie każdy potrzebuje i chce latać węglowym model z idealnie sprawnym profilem, nie będę już wspominać o kosztach budowy, utrzymania itd... . Jak dla mnie model świetny i sam piszę się na zestaw z klapami bądź hamulcami jeśli cena nie będzie powalać. Dla latania na wiosę/jesień idealna sprawa. Na pewno lepsza niż tak ostatnia popularna pianka.
  11. Oczywiście Wiesiek masz sto procent racji. Wiadomo że lepiej przewymiarować takie serwa i masz uniwersalne wyposażenie. To samo dotyczy menagera czy power boxa, aku itd... Wtedy liczysz różnicę pomiędzy samym pustym modelem, ew silnikiem. W tym przypadku może faktycznie to być kilkaset złotych. Jednak wiesz pamiętaj że nie każdy chce to modelu tej wielkości od razu kupować serwa za ponad 2 tys złotych. Ale z serwami masz rację. Ja jakbym nie kupił za bardzo dobre pieniądze nowe HS 5645MG to zrobiłbym tak samo jak Ty. Jedno trzeba powiedzieć, bardzo fajne robi Marcin projekty tych modeli. Szkoda że tylko 3 są dostępne. Chętnie bym np coś mniejszego jakiegoś funfly przygarnąć pod jakąś mała benzynę powiedzmy 26ccm. Taki gdzieś 1.6-1.8m. Oczywiście zestaw jakiś leciutki.
  12. Do extry 2.4 od Marcina oprócz droższego silnika musisz kupić mocniejsze serwa, policz sobie w jakimś programie powierzchnie, do tego wypadałoby powoli myśleć o jakimś powerboxie. Materiał, o którym piszesz to pół biedy. Ja dość dokładnie liczyłem oba modele bo chciałem kupić właśnie extre. Ostatecznie wybrałem mx bo miałem do niego większość wyposażenia na półce. M.in nie musiałem inwestować właśnie w serwa. W tej chwili ceny oszalaly więc nie będę się podejmować jakiś kalkulacji na pewno nie jest to 400zl. Ja się przymierzam do kupna extry 2.7 ale tam wiadomo jest to już zupełnie inna bajka cenowa. Na pewno zestaw kupie właśnie od Marcina jak skończę mxa. Ja jestem modelarzem, który kocha budować. Gotowe zestawy tej wielkości mnie w ogóle nie interesują. Także to co piszesz o dostępności części zamiennych itd... to jest świetna sprawa i podpisuje się pod tym obydwoma rękami.
  13. Dużo przyjemności daje składanie tego modelu. Naprawdę fajnie przemyślana konstrukcja. W tej chwili przy cenie balsie nie opłaca się nawet kalkulować budowy w inny/tradycyjny sposób opierając się na sklejce lotniczej i balsie. Jedyna wada jak dla mnie modelu, to sposób składania steru kierunku, steru wysokości oraz lotek, łatwo można zwichrować. Ale to pierdoła także nie ma co narzekać.
  14. mar_io

    Rozwiertak do śmigieł

    Odgrzebię trochę kotlet. Jakie rozwiertaki polecacie do śmigieł dla małych średnic powiedzmy od 3-8mm? chodzi oczywiście o elektryki.
  15. Witam, Chciałbym zapytać czy ktoś z Was ostatnio kupował folie z HK i może powiedzieć coś o ich trwałości oraz o samym porównaniu w stosunku do oracoveru jeśli chodzi o oklejanie. Ceny poszły do góry oracoveru i przy zakupie większej ilości folii robi się dużą różnica. Głównie chodzi mi o kolory żółty,czerwony,biały i czarny.
  16. Tak z ciekawości w tle to masz extre 2.7 i 2,4? fajnie te kadłuby skalę oddają, stąd pytam
  17. Jeśli ktoś mianuje się dystrybutorem jakiejś firmy na terenie PL to musi sprzedawać oryginalne produkty. " Serwis silników DLE gwarancyjny i pogwarancyjny silników spalinowych DLE, których Firma F3M jest wyłącznym dystrybutorem w Polsce. Silniki DLE poleca Politechnika Warszawska Wydział MEiL." W takim wypadku jakbyś udowodnił że masz silnik podrobiony to możesz spokojnie do sądu iść z tą informacją bo sprzedawca Cię oszukał sprzedając towar niezgodny z opisem.
  18. Powiem Wam tyle w polsce niestety tak się klientów traktuje. Takie odpowiedzi sprzedawcy, który chwali się na YT i nawet przez telefon jaki to nie jest z niego przedstawiciel DLE, serwis itd to gadanie jak wszędzie aby tylko produkt sprzedać. Zero odpowiedzialności po sprzedaży jak w przypadku wielu produktów. Jaka ingerencja? proszę Was. Od siebie napiszę tylko tyle. Telefon za 5k złotych podczas deszczu zalany (wg producenta wodoodporny) polski gwarant olał temat-wina użytkownika. Po interwencji w centali - gwarancja uznana. Firma schuberth robiąca kaski motocyklowe klasy premium również grube tysiące. Kask kupiony w angielskim sklepie. Awaria podczas gwarancji. Polski przedstawiciel nie uznaje gwarancji bo nie kupione w PL. Znowu interwencja do producenta. Kask wymieniony na nowy. U nas mają nas gdzieś. Dobrze że ten post wyszedł. Tak się składa że też w przyszłości będę ten dle 120 kupować. Chciałem w F3m, ale wiem jedno będę szukać gdzie będzie najtaniej nie koniecznie w PL. Nie ma sensu.
  19. Kup teraz silnik z polskiej dystrybucji myśląc że pomogą w przypadku roszczeń gwarancyjnych. Porażka.
  20. Faktycznie, widzisz przepraszam na telefonie mi tylko wyświetliło tą pierwszą stronę, nie wiedziałem że są poprzednie. Myślałem że to informacja od Franciszka że są w lidlu.... Mój błąd nie ma tematu:) Już wszystko wiem.
  21. Ja też dzisiaj kupiłem ten szybowiec. Tak jak pisali poprzednicy również mam ucho zwichrowane z jednej strony. To wydaje mi się wina pakowania. Niestety nie zabrałem paragonu aby wymienić. Będę to musieć jakoś naciągnąć prętami węglowymi albo jakimś innym patentem - może ktoś z Was już to w jakiś sposób prostował? Chciałbym zrobić ten szybowczyk dla dziecka aby nie nudziło się na lotnisku z jakimś tanim małym nadajnikiem. Macie jakieś dobre patenty jak przerobić ten szybowiec pod elektryka?
  22. Obyś miał rację i to były w eksploatacji tylko łożyska. Oby chińczyk nie klepał tego w jednej odlewni i nie przebijał tylko nazw "producenta".
  23. Słuchaj Wiesiek, ja nie jestem żadnym fachowcem może wypowiedzą się koledzy, którzy również piszą na forum cnc :). Tam są doktoranci od łożysk. Natomiast trochę wiedzy mam technicznej i inżynieryjnej i powiem Ci tyle, że z tymi łożyskami to w tego typu silniku może być dwojako i wcale nie tak łatwo i oczywiście jak się może wydawać (nie bez powodu pytałem o łożyska wysokotemp). Albo producent (nie ważne czy chińczyk czy EU bo u nas już też straszne buble robią) pomyślał o luzie na łożyskach, odpowiednim wklejeniu łożysk i generalnie przewidział jak łożysko będzie pracować pod wpływem temperatury itd...(w bardzo dużym uproszeniu) albo po prostu wrzucił dostępne łożyska, zrobił dobrą reklamę produktu i niech się dzieje wola .... . Jeśli wybrał drugą opcję to niestety nie wiele pomożesz. Jeśli łożyska wyrobiły większy otwór/owal, w korpusie to luzu nie skasujesz nawet najlepszymi łożyskami. Jeśli dokładność produkcji poszczególnych podzespołów nie jest idealna to również. Może być tak że po prostu ten silnik nie będzie pracował miliona godzin. Ty to wyłapałeś połowa modelarzy nawet nie zauważy. Najprościej by było jakbyś wrzucił wał do tokarki z podtrzymką albo kłem i sprawdził bicie wału, od tego bym zaczął. Potem zmierzenie dokładne średnicy na obsadzie łożysk. To taka podstawa. Ja wiem po Twojej relacji tyle. Nie dopłacę do silnika GP. A mam z tyłu głowy extrę 2.7 od builder.rc. Na koniec napiszę obym się mylił i obyś to Ty miał rację i mnie w tej kwestii uświadomił Ciepło pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.