Skocz do zawartości

skraf

Modelarz
  • Postów

    818
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez skraf

  1. Udostępnisz plany?
  2. u mnie też dlatego zgadywalem...
  3. W moim szybowcu od Topmodelu nawet przy lekkim uderzeniu odpadał żelkot i wszystko się łamało. Po wzmocnieniu węglem jest zdecydowanie lepiej.
  4. Ahh, znów priv nie działa, to zapytam tu - mógłbyś podać mi wymiary kabinki tego modelu? Tzn. szerokość i długość. Z góry dzięki!
  5. Wydaje mi się, czy jedna klapa jest niżej od drugiej?
  6. skraf

    twarda balsa

    Kiedyś chciałem miekką z ABC-RC a przyszła okrutnie twarda. Ale wydaje mi się, że prościej będzie podzwonić po sklepach i popytać po prostu.
  7. skraf

    WESOŁYCH ŚWIĄT!

    To ja również się dołączę. Udanych modeli Wszystkim, wytrwałego dążenia do celu oraz Wesołych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku!!!
  8. skraf

    Kulturystyka

    Osoby, które nie mają problemu z nadmiernym otłuszczaniem się brzucha, jak najbardziej mogą sobie porobić tego typu treningi. Chociaż jednak od 2 osób które przejechały całą szóstkę słyszę, że czasem boli ich kręgosłup itp... Niestety takie "uroki". Ja, gdybym miał sylwetkę typu ekto/mezomorfik uderzałbym bardziej w jakieś ABS (nieco bezpieczniejsze), ale i tak jestem zdania, że brzucha nie należy robić częściej niż 2 razy w tygodniu (oczywiście inna sprawą jest to, jak ktoś ma np. problemy z gorsetem i chce sobie go ustabilizować poprzez właśnie zbudowanie mięśni na brzuchu). Nie sądzę raczej, żeby kolega nie miał żadnej diety, albo chociaż żeby regularnie aerobów nie uprawiał. Fakt, różne ćwiczenia na tej partii wspomogą troszeczkę spalenie tego tłuszczu, bo jak wiadomo, podnosimy wtedy temperaturę ciała. Mimo wszystko podstawą jest dieta. A co do podszkolenia - ja mogę dać moją złotą radę. NIE DAJMY SIĘ ZWARIOWAĆ I nie dajmy się również ponieść emocjom. Jak nie będziesz widzieć zadawalających efektów to nie przerywaj tego wszystkiego, to nie jest sport w którym w magiczne 3 miesiące(na wielu stronkach można znaleźć niewiadomo jakie przemiany w tym czasie) staniesz się modelem. Ja przez pierwsze pół roku moich treningów nie widziałem zastraszających efektów, ale jednak, natomiast dopiero po tym czasie zrobiła się stagnacja na kolejne pół roku. Malutkimi kroczkami coś tam się poprawiało, głównie to partie, które mam uwarunkowane genetycznie, bo te najsłabsze słaaaabiutko. No i dopiero potem znów wszystko ruszyło. Grunt to się nie poddawać. Nawet jak tych zmian wizualnie nie widać, to na pewno w środku coś się dzieje(przykładem moje serce). I co jeszcze warto wiedzieć o nie zwariowaniu się, to to, żeby nie przesadzać z bardzo restrykcyjną dietą. Jak za szybko wskoczysz na etap "kurczak, ryż, brokuły", to zbyt szybko Ci to zbrzydnie i po prostu nie dasz rady(wiem po sobie ). Wszystko spokojnie i z głową, nie odmawiać sobie raz czy dwa razy w tygodniu czegoś dobrego, nie odstawiać wszystkich "złych produktów" - po prostu zmniejszać ilości typu: w sobotę rano skontrolować wagę, przeanalizować sobie cały tydzień treningu(co wg. Ciebie było dobrze, a co nie) i ustalić sobie, że np. 3 posiłek w całym dniu sobie oszukać czymś swoim ulubionym. Może to być cały oszukany posiłek, a może to być (2 razy w tygodniu chociażby) jakiś dobry sos do posiłku, czarny chleb zamiast owsianki na śniadanie itd. I gwarantuje, że przez coś takie nie zaburzysz swojej sylwetki i wagi(fakt, na następny dzień po takim oszukanym posiłku może być z pół kg więcej na wadze, ale to tylko woda, która zejdzie na dzień następny). Warto jeszcze pamiętać o regularnym rozciąganiu się, i ćwiczeniach na drążku(bardzo odciąża kręgosłup, gdzie po siedzących ćwiczeniach wszystkie kręgi są "zbite"), albo po prostu po treningu powisieć sobie bez niczego na nim(łapiesz się i po prostu wisisz z pół minutki do minuty). To takie główne sprawy i ważne rzeczy o których moim zdaniem należy pamiętać i nie dać się po prostu zwariować tym wszytkim Jak ktoś ma jakieś pytania, to śmiało pisać, postaram się odpowiedzieć, a jak nie to doradzę się kolegi(aktualnego mistrza Polski w kategorii do 75kg ).
  9. skraf

    Kulturystyka

    No proszę Cię... Brzuch to jest tylko i wyłącznie DIETA (oczywiście z ujemnym bilansem kalorycznym). Żadne ćwiczenie, nawet nie wiadomo jak ciężkie i z jaką intensywnością nie spali nam z niego tłuszczu. Jeżeli masz niski poziom tkanki tłuszczowej to widać brzuch, jeżeli nie, to nawet po 1000 brzuszków dziennie(co jest jedna z największych głupot) nie uwidoczni go. Teraz mam jedno ćwiczenie, ale podczas redukcji gdzie staramy się "rysować" mięśnie to bywał okres, że i 3 ćwiczenia włączałem (np. scyzoryki, spięcia na piłce oraz unoszenie nóg będąc w zwisie - wszystko to tylko raz w tygodniu). Cardio preferuje na redukcji(po treningu min. 30min biegu, albo jakieś krótkie, 20min interwały), teraz na masie tylko rowerem jeżdżę żeby kondycji nie zaniedbać i po prostu dla przyjemności. Jest wiele opinii, ale moim zdaniem robienie co trening brzucha(chyba, że trenujesz 2 razy w tyg) nie będzie korzystne, bo raz, że mięsień zbyt bardzo się odporni na różne bodźce treningowe, dwa, że po prostu może to prowadzić do przerostu tego mięśnia co wygląda bardzo brzydko i trzy, jak każda inna partia mięśniowa - potrzebuje czasu na regenerację. Poza tym wszystkim te mięśnie bardzo mocno pracują przy wielu innych ćwiczeniach, takich jak np. przysiady czy martwy ciąg.
  10. skraf

    Kulturystyka

    No pewnie. Musi być, zawsze. Jeżeli będziesz ćwiczyć jak leci, raz tak raz tak, to gwarantuje, że te bodźce dla mięśni będą mniejsze i efekty również. Każda dana partie i grupa mięśniowa musi być odpowiednio "wymęczona". Plan treningowy aktualnie mam 6 tygodniowy Push Pull, z tym, że z treningu na trening mam progresję ciężaru (np. w pierwszym tygodniu ćwiczeń mam przysiad klasyczny na 70kg, a w ostatnim na 120 już). A tak to robię 12 tygodniowe FBW (również z progresjami ciężaru). Dokładnie. Moje aktualne zapotrzebowanie w makroskładnikach to 40b/70ww/5t, a przypominam, że jeszcze mam okres masowy. Mam bardzo duża tendencję do tego, żeby mi się brzuch otłuszczał, więc pierwsze co na masie to własnie brzuch mi wyskakuje. Nic ciekawego, że tak powiem Koło czerwca już po ostrej redukcji coś dodam, narazie moim celem było zbicie wagi i stowrzenie jako-takiej sylwetki. Dopiero w tym sezonie, że tak powiem, nabieram masy mięśniowej.
  11. Bardzo przydatna sprawa w telemetrii, w wariometrze oraz ogólnie w gpsie. Przełącznik pyk i już wiem jaką mam wysokość, wznoszenie i inne ważne parametry lotu np. w termice. Tak jak koledzy wyżej już wspomnieli, jak się ma model na kilkuset metrach to naprawdę nie da się spojrzeć na niego, by nie zgubić go z oczu. Miałem raz taką sytuację, chciałem spojrzeć jaki zasięg jest(model był już bardzo malutkim punkcikiem), a nie były w radiu ustawione informacje głosowe wtedy jeszcze i zgubiłem go... Szczęsliwie jakimś cudem po paru sekundach zobaczyłem na niebie nienaturalnie poruszający się punkt. Osobiście uważam to za bardzo praktyczny "bajer", szczególnie dla osób które lubią pobawić się w termice.
  12. skraf

    replika Foki

    Na te pytanie powyżej znajdziesz odpowiedzi na forum, wystarczy poszukać. Taki nielotny model robi się niemal identycznie jak lotny. Osobiście polecam, żebyś zrobił rozkładane usterzenie poziome, bo łatwiej będzie transportować model, tak samo jak skrzydło, lepiej podzielone na pół. Ale jak to potem łączyć itd. też tu na forum znajdziesz. Najpierw musisz "ścianki" jakiś oddzielaczem potraktować, np najtańszą pastą do butów. Smarujesz tak niezbyt grubo i dopiero wtedy laminujesz.
  13. skraf

    replika Foki

    I tak musiałbyś to oblaminować, żeby było w miarę twardo, więc dlaczego od razu nie zrobisz formy itd? Trochę sobie to zadanie utrudniasz. Nie mam pytań... Szpachla ma wyrównać jakieś dołki i inne takie, więc jej się nie wlicza, bo praktycznie żadnej grubości nie będzie miała na całości... Skoro balsa ma 1,5mm i musi być od góry i spodu rdzenia to chyba nie muszę mówić ile to będzie
  14. skraf

    replika Foki

    No jeżeli chcesz zrobić formę, żeby potem naprodukować kilka innych kadłubów to najlepiej to kopyto wykonać z drewna, np. sosny. Wówczas zrobisz sobie i taki model wystawowy jak teraz chcesz i w przyszłości latający. Możesz też zrobić taki bajer(jeśli nie chce Ci się rzeźbić w drewnie), że robisz normalnie kadłub metodą traconego styroduru/pianu na gotowo, idealnie gładki wyszlifowany, z tym, że nie wytapiasz niczego ze środka. Musiałbyś wtedy przekroić go idealnie na pół i zalać obie połówki gipsem. Masz wtedy idealną formę do produkowania laminatowych kadłubów. Rdzenie do skrzydeł możesz zrobić bardzo prosto - musisz mieć dwa żebra, największe i najmniejsze. Mocujesz je na styrodurze/pianie i wycinasz to wszystko drutem oporowym(robota na 2 minuty), który bez problemu możesz sam w domu zrobić.
  15. skraf

    replika Foki

    Tylko kadłub zrobisz z samego styroduru. Podejrzewam, że Twoja propozycja by nie wypaliła i raczej nie udałoby się uzyskać fajnej, gładkiej, lustrzanej powierzchni z samej szpachli... Ale możesz próbować, nie słyszałem jeszcze żeby ktoś tak robił. Oddzielnie musisz zrobić skrzydła - wykonujesz z ww. styroduru albo zwykłego styropianu rdzenie do skrzydeł, potem oklejasz to balsą np. 1,5mm, szlifujesz, szpachlujesz etc. i oklejasz folią termokurczliwą. Musisz też wykonać usterzenie, ale to bardzo prosta sprawa, wykrajasz od szablonu z deski balsy statecznik poziomy, pionowy, szlifujesz, oklejasz i instalujesz w modelu. Tak poza tym - dlaczego nie chcesz zrobić redukcyjnego modelu latającego? Nie dość, że wyglądem by nie grzeszył to jeszcze mógłbyś sobie polatać.
  16. skraf

    replika Foki

    No to ja w ten "łopatologiczny" sposób tego nie widzę, tym bardziej, że jak wspomniałeś - chcesz wykonać go w miarę lekko.
  17. skraf

    Kulturystyka

    Moderowano 05/01/2014 przez Szymek-98-PL. Temat wydzielony z wątku: Jaki sport wybrać dla siebie ? Ja uprawiam osobiście kulturystykę(gdyby ktoś chciał napisać, w mojej kategorii nie stosuje się dopingu, ani innych tego typu). Będąc w gimnazjum odkryli u mnie wadę serca(do dziś nie wiadomo co mi dokładnie ) i miałem bardzo duże skoki ciśnienia itd. Dzięki siłowni i treningu tlenowym wszystko wróciło do normy. Miałem również problem z nadwagą, ale również przez silną wolę i chęci wróciło to do normy(kolega z którym zacząłem ćwiczyć, ważył na początku ponad 130kg, po ok. roku waga pokazala 75 ja aż tyle nie miałem, ale było koło stówki przy wzroście 175cm.) więc pod tym względem bardzo polecam Niestety jak wyżej ktoś już wspomniał - trzeba trzymać, w slangu sportowców, "michę" czyli po prostu dietę. Nie ma że boli, w okresie masowym jeszcze jakieś odstępstwa ujdą, ale np. już miesiąc czy dwa przed zawodami nie ma takiej opcji. Ogólnie sport bardzo wymagający, ale jak się widzi efekty w lustrze to spojrzenie na to wszystko się zmienia Poza tym dość dużo jeżdżę na rowerze. Przez kilka lat składałem sobie wymarzony rower do XC i w zeszłym sezonie udało się. nie nabijam nie wiadomo ile kilometrów tygodniowo, tylko sobie lajtowo jakieś traski niezbyt trudne pokonuję. Czasem asfalt, czasem lekki teren. Ogólnie pełna amatorka A osobom, które właśnie czytają ten temat i zastanawiają się czy warto, polecam ruszyć się z domu i zacząć robić coś z sobą!!! Satysfakcja ze swoich, nawet najmniejszych, sukcesów jest przeogromna. PS. jak nie zapomnę, to na lato się pochwalę sylwetką, narazie jest okres masowy jeszcze, więc nie ma co pokazywać
  18. skraf

    replika Foki

    Sprecyzuj bardziej pytanie, tj. jaka ma być wielkość tego modelu itd... Możesz zrobić ze styroduru. Taką metodą: http://www.motylasty....html#warsztat3 , albo jeżeli w przyszłości chcesz wykonać formę i wylaminować sobie jeszcze parę innych kadłubów, wówczas wykonujesz kopyto z sosny i następnie wykonujesz formę wielokrotnego użytku ze zwykłego gipsu budowlanego. Natomiast skrzydła styropian kryty balsą, a potem oklejony folią. Usterzenie balsowe. Wg. mnie najlepiej laminat szklany. Można też się bawić z wręgami, balsą, sklejką, ale moim zdaniem przyjemniej pracuje się z żywicą, tkaniną i pędzelkiem Cenowo wychodzi troszkę więcej, ale czemu nie. Skrzydła i stateczniki tak jak napisałem wyżej. Jeżeli laminat tak jak zaproponowałem, to możesz przykładowo pomalować wg. któregoś z tych pomysłów: http://pfmrc.eu/inde...owca-na-zbocze/ albo ze strony Motylastego, ale jeżeli zdecydowałbyś się bawić z drewnem, wtedy oklejasz to zwyczajnie folią termokurczliwą.
  19. Po wszelkich naprawach itd dużo przybędzie na wadze pewnie... Ja bym zrobił cały kadłub od nowa, skrzydła masz, stateczniki tez... tylko rozrysować sobie coś nowego i działać.
  20. Mimo, że to nie akrobat, to ja osobiście lepiej czuje się gdy mam lekki nadmiar mocy i z tego co słyszę, to większość znajomych mi modelarzy również.
  21. Z tym silnikiem model będzie ledwie latać... Ciąg wg. mnie conajmniej 800g.
  22. skraf

    jakość serw TP

    MG90 napewno są lepsze niż SG90. Moc mają całkiem przyzwoitą, choć czasem mają problem ze złapaniem neutrum. Tryby, w przeciwieństwie do SG, się nie łamią i ogólnie do jakiegoś małego szybowca, albo elektryka będą ok. Osobiście bałbym się wsadzać je do takiego modelu
  23. dla uwiecznienia chwili jak jeszcze cały jest? Haha, nie noo, grunt to nie przejmować się za bardzo, a wszystko będzie ok podczas oblotu!
  24. aaa, myślałem, że ma mieć to też jakieś znaczenie z temperaturą. Pierwszy sezon dopiero mam model z silnikiem elektrycznym(motoszybowiec) i nadal zbieram doświadczenie co do obchodzenia się z lipolami. Poza tym... Udanego lotu!
  25. Piszecie, że pakiet spod kurtki i latać, a zrobić tak trzeba żeby zbyt nie zmarzł (chyba?). Więc co w takim razie z ładowaniem pakietów w takiej temperaturze?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.