cebulator

Gdzieś Ty takie rewelacje znalazł? Pierwsze słyszę. Pakietów lipo się nie formuje.

Jak dla mnie to te zawiasy jakieś dziwne. A te pozostałe otwory są do zaczepienia popychacza a nie przeniesienia zawiasu. Patrzę teraz na zawiasy w poczciwym Antku (a on ma klapy i lotki szczelinowe) i to zupełnie odwrotnie jest zbudowane. Wysięgnik ze skrzydła jest dłuższą częścią i na nim opiera się lotka. Z resztą podobnie jest na rysunkach przytoczonych wcześniej. Tu to widać: Jedynie bym myślał, żeby to wykorzystać jako same zawiasy a popychacze dać osobno.

Nie wiem jak w aparaturach ale takie przełączniki czasem mają taką blokadę przed obracaniem się w obudowie. Także bez pośpiechu.

Uzwojenia bywają przyklejone jakąś żywicą albo innym klejem.

Bartosz jesteś pewien tego co piszesz? Bo z doświadczeń nad przezwajaniem silików to mi się co innego widzi. Na wszystkich zębach musi być tyle samo zwojów. I nie kombinował bym z jakiś dolutowywaniem tylko odwinięcie wszystkiego (z wcześniejszym zanotowaniem ile było zwojów). Potem pomiar powierzchni przekroju i zakup grubszego drutu w jakimś punkcie przewijania silników. Są gdzieś w internecie ładne opracowania na temat uzwojeń (ilości i połączeń) ale link podam jak wrócę do domu. Kiedyś to była fajna strona z krokodylem ale chyba już nie ma jej. Trochę pracochłonna operacja i dość upierdliwa ale czasem warto silnik naprawić.

Dlaczego? Są jakieś kryteria do takiej pracy?

Nie ma odbiorników V8R-II PLUS 2.4Ghz 8C (pomijając aukcje allegro dzie ludzie nawet nie umieją przepisać z obudowy nazwy) Jest D8R-II PLUS 2.4Ghz 8CH. Różnią się tym, że v8 nie ma telemetri a D8 ma. Poza tym szczegółem to są takie same:D Wybór już zależy od tego co potrzebujesz.

dobrze to widać na zdjęciach ze sklepu: W sumie ciekawe rozwiązanie. W komplecie wszystko co potrzebne. Ale cena okrutna.

Jako posiadacz Ursusa L bardzo podoba mi się druga wersja, taka bardziej smuklejsza. Mam takie pytanie, jak jest rozwiązane mocowanie kadłuba do skrzydła? Bo w sumie u mnie to on najbardziej dostawał wycisk.

Skoro nie potrzeba Ci precyzji to nie ma co się bawić w wyważanie silników. Ważne żeby łożyska nie świszczały. Czy CA ciężko zeskrobać to nie wiem, to chyba najłatwiejszy sposób żeby się go pozbyć, a powierzchnia silnika na pewno na to pozwoli. Śmigła wyważyłeś magnetycznie czyli rozumiem tylko statycznie, a pomiary wibracji z akcelerometrem są do wyważania dynamicznego w ruchu. Dodam, że ja wyważam zespoły napędowe w swoim coprerze, co prawda f450 i na muliwii też rozkręcając pojedyncze silniki ze śmigłami i sprawdzam odczytu z acc i gyro. Jak dla mnie wystarcza, zwłaszcza, że da się odczuć takie wyważenie. I myślę, że za każdą zmianą śmigła tak będę robił bo te parę minut mnie nie zbawi.

A zwykły klej CA nie wystarczy? Najpierw taśmą wyznaczysz sobie w którym miejscu dociążyć a potem klej. A może lepiej wyważyć cały zespół napędowy (silnik + śmigło)? Sporo osób opisywało problemy z takim wyważaniem poszczególnych elementów.

Sprawdź tylko czy masz jednakowe mosfety czy z różnymi numerami. Potem tylko w sklepie dobierzesz sobie mosfeta na dany prąd i napięcie byleby się obudowa zgadzała. No w przypadku gdy jest więcej niż jeden mosfet na fazę to raczej bym wymienił wszystkie coby wyeliminować różnice (niezdrową przy łączeniu równoległym mosfetów).

Proponuję odłożyć pisanie i teoretyzowanie na temat pozwoleń na latania aż Kacepr dodzwoni się na wieżę i dowie się co mu tam powiedzą. Bo może faktycznie każdy z nas się zdziwić. A tak z ciekawości, jakim modelem planujesz latać?

Nie za miękko, tylko tak jak pisze Władek. Nie ma co się aż tak spinać nad pozwoleniem na lataniem modelu "koło nogi". Nie doczytałem czy będziesz latał przy samym lotnisku czy tylko w tej strefie ale założę się, że nikt Cię nie będzie ścigał. I jeszcze raz zapytam czy ta mapka kiedyś przytoczona to na 100% jesteście pewni, że obowiązuje dla modelarzy czy dla ruchu GA?

Chyba trochę za bardzo panikujecie. Ta mapa którą kiedyś TeBe pokazał tyczy się raczej GA a nie biednych modelarzy. Może w przypadku chęci bicia jakiegoś rekordu wysokości i odległości albo masz koło 3 metrowy szybowiec i musisz latać wysoko, to trzeba poinformować zapytać itp. Ale z tego co czytam to chcesz po porostu polatać sobie w tzw. "koło nogi". Czyli nie masz jak wlecieć w przestrzeń. Podobnie do latania w parku nawet w CTR. Jak ktoś lata parkflayerem albo innym małym modelem w dużym mieście na boisku np. szkolnym to szczerze wątpię w to, że sprawia zagrożenie dla ruchu lotniczego (nie mówię o ew. szkody w ludziach) Dzwonić na wieżę możesz nie zaszkodzi ale na bank nikt Ci nie zabroni polatać modelem no chyba, że planujesz operację starto-lądowania z pasa startowego. Także przede wszystkim zdrowy rozsądek i nie popadajmy w paranoje.

Zgadzam się Wiadomo, że jakieś straty będą ale bez przesady, że ogromne. A z tym rozstrajaniem anten kablem ekranowanym to już całkiem nie wiem. Ponadto warto dać pare cm pigtaila między nadajnik a antenę bo w razie Wu nie urwiesz tak szybko złącza antenowego.

Czyli tak jak pisałem na początku. Do płynnego rozpędzania silnika trzeba by w reglu ustawić jakiś nieznaczny sofstart (chyba YGE ma kilka czasów softstartu do wyboru) I faktycznie zainteresował bym się tym o czym pisze Robert i kalibracji gazu.

Bliskość nadajnika i odbiornika nijak ma się do temperatury (chyba, że jeden drugiego ogrzewa:D) Nadajnik zawsze nadaje z taką samą mocą. A co do grzania się złącza antenowego to raczej normalne. Bo przecież jest metalowe i przewodzi ciepło. O ile nie parzy po dotknięciu to nie widzę powodu, żeby się przejmować. A to, że mniej grzeje się podczas latania to raczej nic dziwnego skoro opływa go powietrze.

Zapewne chodzi Ci o softstart. Nie da się tego zrobić z poziomu aparatury. Tylko zaprogramowanie w regulatorze (o ile ma taką funkcje) W samolotach się tego nie używa. Chyba że masz przekładnie, żeby nie zmielić zębów.

Niestety lama to już trochę relikt przeszłości (choć miło ją wspominam bo to mój początek modelarstwa RC) Była dobra w czasach gdy z mikrusów był blade MSR. Teraz to v911 jest najlepszym wyborem na start.

Piszesz, że Cię nie stać. Ale podejdź do tego od innej strony. Policz ile czasu zmarnujesz na walkę z ustawieniami (brak wygodnego GUI tylko przestawianie potencjometrów i nie wiesz czy walczysz z czułością czy rewersami), później dojdą koszty prób, połamane śmigła. Czy nie lepiej wydać 108 zł na cc3d (w chinach taniej jak Ci się nie spieszy)?

Nie chcę Cie zniechęcać ale Twoja płytka KK jest już trochę jak dinozaur. Kup sobie lepiej jakieś MultiWii albo choć KK 2.1.

To całkiem normalne zachowanie bo regulator nie pozwala na uruchomienie silnika dopóki gaz nie jest na 0 (takie zmyślne zabezpieczenie) A co do kalibracji to każdy nowy regulator musi wiedzieć jaki masz zakres gazu z nadajnika. Kalibracja zazwyczaj polega na tym, że ustawiasz gaz na full, podpinasz zasilanie. Powinno być parę piknięć (to będzie górna granica gazu). Potem dajesz gaz na minimum tylko że w Twoim przypadku będzie to nie pełna wstecz tylko pozycja środkowa. Rozumiesz bo nie wiem czy to jasno opisałem? Uwaga: do regulatora musisz mieć podpięty silnik, żeby usłyszeć te piknięcia. A tak poza tym to wnioskuję, że będziesz tego używał w jakimś autku albo łodzi a do tego pasował by regiel z rewersem. Ew można zmienić soft na BLHELI ale to już zaawansowana operacja. Może musisz inny regulator kupić.

Bo to jest regulator lotniczy, czyli od 0-100% A Twój nadajnik pozycję 0 ma na 50% po to, żeby w regulatorach samochodowych mieć ruch do przodu albo do tyłu. Jeżeli nie trzeba Ci hamulca to możesz skalibrować gaz od 50% do 100%.

Bardziej bym obstawiał, że wymiana stabilizatora w płycie głównej pomogła. W module to tylko cyfrowa komunikacja, to raczej nie to. Aczkolwiek mogę się mylić.