Skocz do zawartości

wojcio69

Modelarz
  • Postów

    3 073
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    21

Treść opublikowana przez wojcio69

  1. Rafał zaprawdę powiadam Ci, że samo serwo wystarczy. Trzeba tylko bardzo, bardzo starannie dopasować hamulec i mechanikę jego działania do profilu skrzydła. Zero luzów i zreo szczelin, no szczeliny zredukowane do skrajnego minimum, czyli dziesiąta część milimetra i serwo tak ok. 2,5-3kg na jeden hamulec. Przy okazji hamulce lepiej zrobić na dwóch serwach mocowanych w skrzydle jak mocowanych w kadłubie i na długich popychaczach lub jednym serwie wkadłubie i również długich popychaczach. Chodzi o zminimalizowanie do minimum miejsc gdzie mogą wystąpić luzy, co może skutkować nie domknięciem hamulca i wówczas go wyssa. Sam pomysł z autoblokadą nie jest zły ale również nie jest konieczny.
  2. Nie tylko Grunau. Minimoa też Przymierzam się do zamontowania ich w swojej Minimoa z Royal Model ale mam pewne obawy czy nie osłabię skrzydła. Skrzydło po odarciu z foli wygląda tak Zastanawiam się czy zrobiony hamulec naokoło zamknięty w ramce i pod wymiar tej ramki wycięte żebra i w to miejsce wklejony hamulec będzie OK. Hamulce wklejone zaraz za dźwigaren, czyli na styk do kesonu.
  3. Paweł...
  4. Poniżej plan owych hamulców aerofreins.pdf
  5. No kolejny, który się dziury czepia Najpierw Konrad, że taka trochę jajowata, a jak poprawiłem iglakiem to Wojtek, że komputerowa
  6. Niestety ze starego kadłuba zrobić się nic nie da. Aby wyjąć wręgę silnikową trzeba było obciąć nos, odciąć wręgę i oszlifować. Nowy kadłub już dotarł więc przyszedł czas na przymiarki. W starym kadłubie skrzydła miały szczelinę na krawędzi natarcia. A w nowym kadłubie? Chyba producent wziął sobie bardzo do serca przekazane uwagi i dokonał korekty. Wygląda to tak Pocieszające jest to, że szpara na obydwu skrzydłach jest taka sama i ma 4-5mm przy krawędzi spływu. Spasowanie skrzydeł w całości prezentuje się tak Nie przejąłem się tym i wywierciłem w kadłubie otwór na oś silnika. Nawet udało się zrobić to dokładnie na środku. Mając otwór przyszedł czas na przymiarkę wręgi. Ku mojemu zdziwieniu pasowała idealnie. Przed jej wycięciem ze starego kadłuba główkowałem jak spasować ją aby silnik miał wykłon ok. 3 stopnie w prawo. Wszelkie wątpliwości zostały rozwiane jak zobaczyłem jak jest wykonany w niej otwór pod silnik. Stara szkoła Przecież to ustawi się samo. Zaczynało być zbyt pięknie aby mogło to być prawdziwe. Szczęście skończyło się gdy do starej wręgi przykręciłem silnik i przymierzyłem wręgę z silnikiem do kadłuba. Oczywiście, że wszystko pasowało tylko silnik jakby nie chciał się obracać (próbowałem obrócić ośkę palcami). Niestety silnik trze o nos, czyli wręga zagłęboko wchodzi w kadłub. Aby silnik nie tarł o kadłub muszę wręgę cofnąć o jakieś 5-8mm. Problemu nie ma tylko wówczas między wręgą a kadłubem mam szczelinę ok. 1,5-2mm na całym jej obwodzie. A jak ją opiłowywałem, to zostawiłem sobie na krawędziach cienką warstwę żywicy, na którą była wklejana, bo... pomyślałem, że zawsze lepiej trochę dopiłować jak ma zabraknąć. No ale nie przewidziałem, że nowy kadłub utył. Nowa wręga już wyrysowana Ludki jakby ktoś miał na pozbyciu każdą ilość wolnego czasu, to bardzo chętnie zaadoptuję. Normalnie nie ma kiedy uzbroić ten kadłub. Przypdakjowo udało mi się wyskrobać dzisiaj kilka chwil wonlego i: 1. Zrobiła się nowa wręga silnikowa. Powiem więcej, nawet wstępnie wkleiła się na CA 2. Zrobiła się z papieru siatka kabiny, trzeba jeszcze tylko "dopiłować" zaokrąglenia na bokach ale czasu dzisiaj już nie wystarczyło.
  7. Wyremontowanie kadłuba jest bardzo upierdliwe ale jest możliwe dla osoby, która ma warsztat i dużo cierpliwości. Jeżeli tego drugiego raczej mi wystarcza to niestety z warsztatem u mnie krucho - stół w kuchni to trochę za mało. Czekam na odpowiedź Czechów czy sprzedadzą sam kadłub.
  8. Podczas dzisiejszych (04.11.2012r. godz. 11.00-12.30) lotów w momencie podejścia do lądowania, wyrównaniu lotu na pułapie ok. 4-5m Minimoa z niewyjaśnionych jak do tej pory powodów nagle pochyliła nos i pod kątem ok. 40 stopni uderzyła nosem w ziemię. Z odległości jakieś 50m zauważyć można było jak lewe skrzydło zmieniło geometrię przesuwając się lekko do przodu. Pilot znajdujący się w kabinie nie doznał obrażeń choć sama kabina i jej oszklenie nadaje się do wymiany. Skrzydła również nie doznały obrażeń podobnie jak usterzenie, choć nie wiedzieć z jakiej przyczyny ster wysokości był wychylony w dół. Pierwsze oględziny wskazywały na brak reakcji serw steru wysokości na wychylenie drążka oraz brak reakcji silnika. Po przewiezieniu Minimoa do hangaru (domu) została poddana szczegółowym oględzinom, które ustaliły, że brak reakcji silnika był spowodowany wypięciem kabla regulatora z odbiornika podczas demontowania potrzaskanej kabiny. Dodać należy, że sam odbiornik miał własne, niezależne zasilanie. Dalsze oględziny pozwoliły ustalić, że serwa steru wysokości podłączone bezpośrednio do odbiornika (bez przedłużaczy) działają prawidłowo. Ponowne podłączenie serw steru wysokości do odbiornika za pomocą przedłużaczy wykazało prawidłowe ich działanie. Serwa w kadłubie z przedłużaczami były połączone za pomocą wtyczek a same wtyczki oklejone taśmą izolacyjną zapobiegając ich przypadkowemu rozłączeniu się. Przyczyny katastrofy bada NSJKBWL przy udziale przedstawiciela międzynarodowego Johny Walker. Kopie fotografii zostały przesłane do p. Maciarkiewiczka, który ma zająć się powołaniem komisji śledczej. Ze wstępnych ustaleń wiadomo, że nie była to wina mgły, lamp na lotnisku czy rosnącego opodal drzewa. Na samolocie nie znaleziono śladów trotylu, prochu, elektrolitu z akumulatorów i nie było słychać wcześniej wybuchów czy trzasków a jedynie takie głuche dup i zaraz po nim pisk, który wydał upolowany kret. Skutki dzisiejszej katastrofy lotniczej widać na załączonych zdjęciach. Generalnie uszkodzenia kadłuba kwalifikują go do wymiany. Jest problem jak wymienić dwie wręgi, które były/są umocowane jedna tuż przed gniazdem na bagnet a druga tuż za nim i ta jest z tyłu wyłamana. Nie posiadam planów ani szablonów ww. wręg. Jutro zapadnie decyzja co z kadłubem: kupuję nowy czy reanimuję stary. Szczerze powiedziawszy nie bardzo widzę reanimację tego kadłuba ale... Ponieważ w najbliższym czasie na loty się nie zanosi a w sobotę zanabędę http://www.modelarsk...hite_,7982.html nową folię u kolegi Radka, to Minimoa została odarta z przyodzienia. Żebra w skrzydle zrobione są ze sklejki, dźwigar górny i dolny oraz pomocniczy z sosny, keson dźwigarów ze sklejki, reszta balsa, krawędź spływu statecznika pionowego ze sklejki, reszta balsa, statecznik poziomy cały z balsy. Co jest na foto opisałem w podpisie zdjęcia. Gdyby ktoś chciał zdjęcia w większej rozdzielczości i formacie na maila (1 foto ok. 5MB).
  9. Irku dzięki za podpowiedź. O czymś podobnym myślałem, tzn. o zamocowaniu kamery na głowie (opaska z rzepem). Zacząłem mieć wątpliwości jak uświadomiłem sobie, że latam na 0k. 350-400m więc przydałoby się wykorzystać zoom. Mogę zacząć filmować już z zoom'em ustawionym np. x7 ale wtedy przy starcie widzę tylko ogon. Tak czy siak ten sezon już pozamiatałem a zimę mam na wykombinowanie czegoś.
  10. Dobry pomysł z tym pozaokrąglaniem. Te trzy pręty łączące boki wózka nie mogą iść wyżej, bo będzie się na nich wtedy opierał kadłub.
  11. No bosko, wręcz wspaniałomyślnie. Od czerwca do listopada dwie Minimoa leżały odłogiem i wpieprzały je kor-ni-ki. No nie tak do końca. Moja trochę polatała ale za cholerę nie umiem sobie dać rady z lataniem i jednoczesnym pykaniem fotek, że o kręceniu filmów nie wspomnę. Może jakieś sugestie? Raz się udało wyciągnąć szwagra (początek września) i zrobił całą serię zdjęć - aż dwa Wożenie takich malutkich skrzydeł w bagażniku jest poniekąd ryzykowną sprawą, zabezpieczanie ich za każdym razem folią bąbelkową - upierdliwe. Tym sposobem skrzydełka doczekały się kaftaników zrobionych z tego czegoś co ludzie przyklejaką na ścianę za kaloryferami Ponieważ upierdliwe jest ciągłe proszenie kogoś o pójście na loty coby wyciepną w powietrze Minimoa, postanowiłem zrobić wózek do niej. Yhy, wiśta wio zrobić wózek. Skrzydła mają wznios? Mają, no i kadłub jest zdecydowanie niżej a do tego śmigło 17'' i mamy wysokość wózka 45cm. Biorąc pod uwagę stabilność poprzeczną wózka prawie tyle samo wyszło na szerokość. Elementy z jakich będzie robiony Mniej więcej tak wygląda projek A tak wygląda gotowy wózek. Brakuje tylko miękkiego obicia na górnej krawędzi, gdzie będą opierały się skrzydła. Najprawdopodobniej będzie to izolacja termiczna stosowana na rury PCV
  12. Dzięki za informacje, zacząłem nawet tłumaczyć oryginalną instrukcję i też wyszło mi, że mam prawdopodobnie tryb normalny.
  13. Jak to zazwyczaj bywa instrukcje nie nadążają za modyfikacjami sprzętu. Tak to ma miejsce w mojej Futabie T8FG. Instrukcja jest sporządzona dla odbiornika R6108SB a ja mam R6308SBT. Teoretycznie różnica polega na funkcjach telemetrii w przypadku tego drugiego ale okazało się, że nie tylko. Odbiorniki te można ustawić w dwóch trybach: NORMAL - dla serw analogowych HIGH SPEED - dla serw cyfrowych Po zbindowaniu odbiornika z aparaturą nie byłem pewny jaki mam tryb ustawiony. Otworzyłem instrukcję i zacząłem zgodnie z tym co jest w niej napisane przeprowadzać procedure ustawienia danego trybu. Ku mojemu zdziwieniu żeby nie powiedzieć przerażeniu opisane sekwencje świecenia się diody na odbiorniku nijak się miały do tego co świeciło się na moim odbiorniku. Prawdopodobnie udało się mi ustawić tryb NORMAL ale pewności nie mam. Podłączyłem serwo analogowe (TP SG 90) pod odbiornik i na wszystkich kanałach 1-7 działa poprawnie. Nie szarpie, pracuje płynnie i wydaje się być OK. Niestety nurtuje mnie, który z trybów mam ustawiony. Jeszcze raz podłączyłem to serwo do odbiornika futaby i "machałem" nim przez ok. 1,5min. cały czas od skrajnego wychylenia do skrajnego od czasu do czasu zatrzymując je w jednym lub drugim skrajnym wychyleniu. Cały czas działało bez problemu. Po teście spód serwa był minimalnie cieplejszy (różnica wyczuwalna dopiero jak przytknąłem serwo do ust). Odczekałem kilkanaście minut aż serwo wyrówna temperaturę i podłączyłem to samo serwo do odbiornika Sanwy gdzie jest sygnał dla serw analogowych i kolejne ok. 1,5min. "machania" serwem. Było dokładnie tak samo jak w futabie, bez problemów i temperatura spodu serwa też minimalnie cieplejsza. No i tutaj pytanie do Was koledzy: W modelu mam serwa analogowe i cyfrowe. Jeżeli ustawiony mam tryb NORMAL (serwa cyfrowe), to problemu nie ma ale jeżeli mam ustawiony tryb HIGH SPEED (serwa cyfrowe), to co? Jest jakieś ryzyko niewłaściwej pracy serwomechanizmów analogowych lub prawdopodobieństwo ich uszkodzeń podczas dłuższej pracy i większego obiążenia jakie występuje podczas lotu? A może ktoś ma odbiornik Futaba R6308SBT i wie jak prawidłowo ustawić tryb NORMAL lub HIGH SPEED. Z góry dziękuję za cenne, rzeczowe wskazówki i podpowiedzi.
  14. No to oblot minimoa się odbył 4 maja 2012r. na lotnisku w Michałkowie k/Ostrowa Wlkp. Poniżej filmy z oblotu dwóch Minimoa oraz kilku lotów innych latadeł z tego samego dnia
  15. Andrzeju i tu masz rację. W akrobatach jest to niedopuszczalne, bo podmuchy czy zawirowania powietrza wokół steru kierunku mogą powodować jego"doginanie" na tyle na ile pozwoli luźna linka a tym samym spowoduje to zluzowanie linki ciągnącej i całkowicie inny promień skrętu a w zawisie czy locie nożowym może skończyć się kretobiciem. W zasadzie nie powinno się tego dopuszczać w każdym modelu ale do rekreacyjnego latania z obłoczka na obłoczek szybowcem np. 2,5m można na to przymknąć oko.
  16. przecież można kupić do serw dźwignie o dowolnym rozstawie.
  17. Esceta, czyli zawsze masz większy rozstaw mocowania linek na sterze kierunku jak na dźwigni serwa? Osobiście starałbym się dążyć do tego aby ta różnica była możliwie jak najbardziej bliska zeru.
  18. Marku jeżeli linka nie ciągnąca jest luźna niczym to nie grozi, opisałem obydwa przypadki, żeby czytający wiedział jakie są zależności.
  19. A bo z pull-pull'em jest taka śmieszna sprawa o którtej niewielu pamięta. Jeżeli rozstaw mocowania linek na sterze kierunku masz np. 45mm, to na dźwigni serwa też musisz mieć 45mm. Jeżeli będzie więcej to linka oddająca ster będzie się naprężać a jeżeli mniej to linka oddająca ster będzie luźna oczywiście w obu przypadkach przy wychylonym sterze.
  20. Marcin ten pogrzebacz służy do przeciągania gumy spinającej skrzydła ale tak jak napisał Jenek - Modele Proxima, Sirius nie nadają się do kręcenia akrobacji. Jakąś leniwą beczkę, obszerną pętlę czy lot na plecach da się zrobić alecoś bardziej wymyślnego, to trzeba by wzmocnić mocowane bagnetu w skrzydłach a i same skrzydła też.
  21. Krzyśku ostatecznej wagi nie znam, bo czekam jeszcze na oszklenie od Konrada i wówczas będę ją wyważać. Tak jak podawałem wcześniej będzie to ok. 3800g co da obciążenie ok. 53g/dm2. Już teraz wiem, że trzeba będzie dorzucić trochę ołowiu na nos i powinno być to ok. 50g. Można by zostawić bez doważania na SC jakie podaje producent 113mm ale Piotrek (modelpoitrek z tego forum), który dwa lata temu oblatał ten model podpowiedział mi, że trzeba ją doważyć na nos. Z obliczeń jakich dokonałem za pomocą programu Win Schwer ze strony Piotra Piechowskiego SC wyszło mi 91mm, co jest dokładnie w miejscu bagnetu skrzydła. Byłoby to niejako logiczne z tym co podał Piotrek mówiąc, że dorzucił jakieś 100g na nos. Patrząc na te gabaryty i profil (grubaśny jak poduszka z pierza) nie jest źle.
  22. Krzyśku ostatecznej wagi nie znam, bo czekam jeszcze na oszklenie od Konrada i wówczas będę ją wyważać. Tak jak podawałem wcześniej będzie to ok. 3800g co da obciążenie ok. 53g/dm2. Już teraz wiem, że trzeba będzie dorzucić trochę ołowiu na nos i powinno być to ok. 50g. Można by zostawić bez doważania na SC jakie podaje producent 113mm ale Piotrek (modelpoitrek z tego forum), który dwa lata temu oblatał ten model podpowiedział mi, że trzeba ją doważyć na nos. Z obliczeń jakich dokonałem za pomocą programu Win Schwer ze strony Piotra Piechowskiego SC wyszło mi 91mm, co jest dokładnie w miejscu bagnetu skrzydła. Byłoby to niejako logiczne z tym co podał Piotrek mówiąc, że dorzucił jakieś 100g na nos. Patrząc na te gabaryty i profil (grubaśny jak poduszka z pierza) nie jest źle.
  23. A co będę sobie i Wam żałował. Pewnie, że pokażę jak to lata. Niech się tylko pogoda wyklaruje i lotninsko osuszy.
  24. A co będę sobie i Wam żałował. Pewnie, że pokażę jak to lata. Niech się tylko pogoda wyklaruje i lotninsko osuszy.
  25. Janku da się załatwić. A co to za skrzydełko trzymasz na awatarze? Niebieska charakterystyczna kabinka sugeruje, że coś od Reichards'a ale onie nie robią V-tile
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.