PK999

Hej, jeśli chcesz to mam kilka takich kabli jack na 3 cinch. Właśnie pomierzyłem, masa oczywiście najbliżej kabla za to video na końcu czyli na 4. 2 i 3 to dzwięk stereo.

Szukaj pod hasłem "wychylenia różnicowe". Można ten efekt uzyskać odpowiednim ustawieniem orczyka. Powinno być dokładnie odwrotnie niż masz na zdjęciu w tej chwili masz większe wychylenie w dół niż w górę.

W tym odbiorniku siedzi taki sam stabilizator 3,3V jak w innych odbiornikach do tgy. Miałem kilkanaście odbiorników do tej aparatury. Większość chodziła z 7V bez problemu a jednemu zdażyło się paść przy równych 5V, bo taki miał kaprys. To nie jest kosmiczna technologia. Zdarzają się słabsze sztuki a podwyższone napięcie zasilania nie ułatwia im życia.

To ja w drugą stronę. Pomyśl nad jedną celą i przetwornicą step-up na 5V. Wychodzi bardzo lekko. Mam taką przetwornicę przed sobą - 2,5g (5V 1A) bez przewodów. Jedna cela 300mAh jakies 10g.

U tego producenta nie widać połączeń od zewnątrz. Od środka widać tylko zakładkę tkaniny.

Do Foxa tego pakietu nie włożysz, wymiary 58x32x9mm szukaj czegoś o bardziej "kwadratowych" wymiarach. Tak samo nie włożysz regulatora 20A bo jest duży. W polsce niestety trudniej o mini ale szukaj regulatorów 6-10A. Pomyśl nad zakupami u chińczyka. Silnik kupisz za 30zł, serwa po 10, pakiety po 15,regulator 25 będzie znacznie taniej niż u nas. W maleństwach walczy się o każdy gram więc szukaj oszczędności.

Ciekawy temet. Też nad tym myślałem.E-DLG, dlaczego nie? Wiem, że zawodnicy się obrażą, bo to ich religia - latać bez silnika. Mój wysłużony Pulsar waży teraz 330g z 45g akumulatorem 4xnimh w nosie, coby ołowiu nie ładować. Mógłbym więc wsadzić 10g silnik + lipo 2s (a i tak już wszyscy na lipo latają) i w zbliżonej wadze mieć wyjście awaryjne. PLAN B a nie silnik na którym robi się każdy wyciąg. Napęd o ciągu w okolicy połowy masy modelu. Lubię latać nisko, 200-250m to już dla mnie koniec zabawy. A najlepiej jest między 30-80m. Czasem bywa, że jestem 200m od siebie na wysokości 30m. Pod wiatr raczej nie dolecę, a tak pyk i lotem poziomym dolecę albo do siebie albo do jakiegoś noszenia.

Ja przy klejeniu CA mam pod ręką szmatkę zmoczoną wodą z karanu Na jeden element cieniutko kleju, drugi przecieram szmatką i dociskam, po 2-3s jest po wszystkim. Wyciśnięty nadmiar kleju zbieram suchym papierem i gotowe estetyczne klejenie. Na piankach niewidoczne. W warunkach polowych szmatkę zastępuję jęzorem, najlepiej własnym aby swoje DNA umieścić w modelu.

Polecam malucha - fajna zabawka, będzie odporny na krety ale luzacki w locie nie będzie. Trzeba się już trochę skupiać nad tym co się robi. Z tym, co pokazał Mateusz będzie dużo łatwiej. Wykonanie takiego z napędem na wierzyczce będzie prostrze, nie trzeba tak uważać na ciężar. Do tgy9x najmniejszy odbiornik to 3ch. to zupełnie wystarczy do takiego modelu.

Starszy sprzęt jest z reguły bardziej wytrzymały. A nawet jeśli coś mu się stanie, to przełożysz moduł do nowszego nadajnika.

Jeśli to ma być jedyny powód a pozatym wszystko gra i Ci wystarcza to nie ma sensu ani kupować modułu ani drugiej aparatury. 35mHz to dobre systemy o często większym i pewniejszym zasięgu niż nowe 2,4.

Trzeba odkręcić nakrętkę tego oczka, wyciąć kawałek plastiku zapobiegający obróceniu i można poskładać w dowolnej pozycji.

Na 8" można zrobić jakieś 800g ciagu statycznego na średniej klasy silniku z tanim śmigłem przy prądzie <20A. Chodzi o regulator 20A czy prąd nie większy niż 20A? To różnica. Ważna jest też oczekiwana prędkość modelu. No i cena silnika.

Świat się kończy. Mój typ: założyciel tematu "pomylił się" o 40lat w polu wieku i lubi prowokacje. Jak widać po rozwoju tematu, uprowokacja udana. Czarek, kurka wodna. Tłuczesz w cele 10C ładowania dla zabawy, rozładowujesz w modelu pewnie do dna i dziwisz się, że nie trzyma parametrów? Może jeszcze przechowujesz naładowane? Kup sobie jeden, porządny pakiet 3s przynajmniej 2000-3000mAh i spróbuj na nim swoich testów.

Albo FPV albo latanie z ziemi. Nie ma modelu który pogodzi te rzeczy w 100% Chyba, że nie chodzi o FPV ale o wożenie czasem kamery po niebie. Wtedy wszelkie większe motoszybowce bardzo dobrze się spiszą.

Film powinni zadedykować temu, co mu sie spadochron nie otworzył Model wygląda na dobrze zbudowany, z dbałością o szczegóły. Ale nie rozumiem makieciarzy którzy pchają bardzo mocne napędy. Ciężki transportowiec startuje po krótkim rozbiegu i idzie do góry 45st. dla mnie gryzie się to z makietami. A takich modeli jest u nas 80% - pięknie wykonana makieta a zachowuje się jak akrobat.

Tobie chyba już nikt nic nie wytłumaczy. Nie masz podstaw wiedzy z tej dziedziny. Prowadzisz swoje badania na popierdółce 300mAh, na śmiesznych prądach - bo co to jest kilka A na kilka minut. Co niby ma się stać? To tak jakbyś miał vw lupo z litrowym silnikiem i mówił do właściciela 500 konnego M5 - palę gumę z każdych świateł trzeci dzień, gaz w podłodze i nic się nie dzieje, co Ty ściemniasz że opony się zużywają.

Pakiet o większej oporności wewnętrznej ogniw ma mniejszą sprawność. Pojemności identyczne ale w gorszym pakiecie trochę pójdzie na grzanie cel. Zmierz pojemność przy rozładowaniu prądem 3A na ładowarce - zobaczysz różnicę pojemności. Tak jak pisze TeBe - 30C powienien mieć mniejszy opór wewnętrzny tj. być sprawniejszy. Na opór wewnętrzny wpływa oczywiście stopień zużycia.

1.Maksymalnym bo producent przewidział, że przy danym prądzie xA na ogniwie wydzieli się moc xW - zależna od oporu wewnętrznego. Jeśli moc wydzielana na ogniwie (prąd przez nie płynący) przekroczy założone xW to ogniwo zużywa się np. 5 razy bardziej niż przy ciut mniejszym obciążeniu. Dlatego np. te 20C jest bezpieczne a jak weźmiesz więcej pakiet klęka i trwale traci na sprawności. 2.Pojemność zostaje ta sama. Jeśli wspomniany pakiet rozładowujesz 0,3A to trwa to godzinę. Jeśli rozładujesz go 1A trwa to 20 minut. Pojemność czyli mA x h zostaje ta sama. 3.Przy napędzie obciążającym pakiet np. 1C czyli 300mA nie odczujesz różnicy między tymi pakietami. Przy napędzie obciążającym 30C czyli 9A polatasz 2 minuty na pakiecie 30C a pakiet 20C padnie przy starcie, z uwagi na zbyt dużą moc wydzieloną na celi.

Wszelkie ładowarki ładujące takimi prądami mierzą swoje zasilanie i gdyby coś siadło wywalą błąd. Ładujesz z balanserem? Przy zmęczonych, rozjechanych ogniwach balansowanie będzie trwało bardzo długo i wystąpią duże straty. Ładowarka cały czas będzie doładowywała i rozładowywała pakiet, dlatego błędnie pokaże władowane mAh.

Pomijając stan samego silnika...Gdybyś miał sprzęgło i skrzynię to możnaby coś z tego ukręcić. Teraz nie masz jak przekazać napędu. Można oczywiście wszystko dorobić lub dopasować ale do tego trzeba warsztatu z ciężkimi maszynami i dużej wiedzy.

Panie Jerzy, nie znasz zasady działania serw. Tam gdzie jest potrzebny duży prąd to zasilanie - ono całkowicie omija układy odbiornika. Sygnał sterujący można rozpatrywać właściwie jako napięciowy, żadne znaczące prądy tam nie płyną. Jeśli chciałbyś zasilać swoje oświetlenie z wyjścia sygnałowego to owszem coś uszkodzisz. Dlatego należy stosować zewnętrzne przełączniki. Można je wpinać bezpośrednio do odbiornika, są zasilane tak jak serwa i sterowane tak jak serwa, nie obciążają sygnału,

Paweł, przykro mi - są lepsi: http://youtu.be/v3Ad6tBdLbM Ale koniec z żartami...piękna robota.

Zacznij od źródła problemu - masz wibracje czyli albo rozważone śmigło albo krzywa os. A najlepsza poprawa tego sposobu mocowania na jaką wpadłem to nawiercenie wiertłem 2,8 otworów w osi z dwoma gwintowanymi otworami w talerzyku, do samego łożyska. M3 ciasno wkręca się w taki otwór. Trzeba jedynie uważać aby śruby nie doszły do łożyska.

W szczerym polu, przy umiarkowanym wietrze - słychać.