-
Postów
8 381 -
Rejestracja
-
Wygrane w rankingu
73
Odpowiedzi opublikowane przez cZyNo
-
-
Eh Konrad...piszesz na forum takie mądrości w każdym wątku, a strzelasz babole jak przedszkolak! Jak mozna w ogóle wyjsć na lotnisko z nie sprawdzonym i źle ustawionym modelem?!? I jeszcze tyle czasu nim latac? BF to całkowita podstawa i pierwsza rzecz co die ustawia w takim modelu. Dla mnie całkowicie nie do wyobrażenia! potem pojawiają sie dziwaczne wpisy a ludzie to czytają. Szlag mnie trafia jak cos takiego widzę.
-
Brawo Rafał! Za Martina
-
Dla mnie adrelanina jest wtedy jak latasz 400 metrow od siebie 2 metry nad drzewami w kominie i zastanawiasz sie jak dolecisz z powrotem
jedyna różnica że w lataniu termicznym jak popełnisz błąd to najwyżej nie dolecisz do punktu ale przy okazji99% wyląduje sie bezpiecznie. Nawet 200-300m od punktu. Na zboczu często błąd skutkuje nie ukończeniem biegu i uszkodzeniem modelu. Taki inny sort adrenaliny i skupienia na lataniu.
Lądowania są powtarzalne do granicy 5 m od markera. Niestety w przeważającej serii ślizgi z dotknięciem na 3 m od markera. Musimy zwolnić model i próbować dziabnąć na góra 1 m do markera. Bezwi.etrzna pogoda nie pomagała w zwolnieniu szybowca z pełnym otwartym hamulcu
Zdecydowanie macie źle ustawione BF. Mam nadzieje że chociaż sterujecie BF drążkiem a nie przełącznikiem. Jakoś ciężko mi sobie wyobrazić ciągłe przestrzelanie punktu o 3m modelem co ma konkretne i skuteczne klapy. Poza tym...czasami lepiej mieć za krótki czas lotu a trafić idealnie w punkt. Kwestia analizy co sie bardziej opłaca. Jaśli nie macie korekcji wysokości w palcach, to ustawcie porządnie krzywe kompensacji.
-
sam latam styropianem na zboczu. Jak i widziałem DSujących modelami DLG oraz ... piankami.
co do rotora...będą Cie o to molestować. A może będą nawet starali sie Ciebie przekonać. Ostatnio chyba z pięciu mi starało się wytłumaczyć że bez rotora nie ma DS'a. Nieprawdaż chłopaki? To taki polski szybowcowy mit
-
Zadziera przy nurkowaniu a po płaskiemu lata..zmień ŚĆ. Zapewne na bardziej tylni. Dopiero potem zajmij sie skłonem silnika.
-
Ja juz mam lepiej. Czesi i Niemcy do nas przyjeżdzają sami z siebie.
Dwie klasy da sie ciagnąć. Jedna wiodąca a druga uzupełniająca. Szczególnie ze w K nie ma za dużo zawodów. W BB macie gdzie latac Jtki?
Ale ten Rafał to maruda
-
No. I popatrz przy jakiej sile sygnału ja latam i wcale mi to nie ptrzeszkadza. Normalnie i tak najpierw traci sie link telemetrii który jest słabszy, i zawsze będzie czas aby zawrócić model. Przy pełnej sterowności.
I jeszcze taka uwaga. W pierwszym locie (moje logi) miałem bacik podniesiony. W drugim był w poziomie.
-
Nie chodzi o parcie. Tylko o dryg organizatorski i miejsce do latania. Reguły F3E (nie f5j ) mozna przy odrobinie samozaparcia zrozumieć
-
Ot fanaberia... początkującym zabawnie sie pomaga. Ty mu mowisz co powinien zmienić i kiwa głowa. A po roku mówi....wiesz, wtedy jak mi to mówiłeś to nic nie rozumiałem a były to podstawy regulacji modelu. Co oznacza ze trzeba rok, dwa lata latac żeby miec jakąś możliwość do przyjęcia wiedzy. Od kogoś. Dopiero wtedy ogarniasz co dzieje sie z modelem, powietrzem i Tobą. Wiec....cierpliwości
Mnie bardzo zawsze intryguje myślenie modelarzy. I zawodników i niezawodnikow. Kupie cudowny model i będę najlepszy. Z palcem w D.. Potem okazuje sie se mam najlepszy model a...nic sie nie zmieniło. No i wtedy jest pomysł...ze ci najlepsi maja jakieś tajemnicze triki i tipsy które zrobią z ciebie i modelu super miszcza. A oni maj tylko jeden trik...setki godzin wylatanych modelem modelem ustawionym pod siebie i latającym po ichniemu. Bo każdy z nas jest inny.
Krzyś...czytaj ze zrozumieniem. Proponowałem zabawę w zawody bazujące na regułach F3E poza AP. Takie pospolite ruszenie. A ty swoje. I jakktoś ma ci cokolwiek mowić (na dodatek podchodząc) skoro i tak nie słuchasz
- 2
-
Jurek tego nie rozumie...to zawodnik .
Na zawodach się gada. A normalnie sie lata. Non stop Siedzi sie w domu lub w pracy
-
hmm...śmigieł aeronauta w tym wymiarze nie ma w sprzedaży od ręki? Doraźnie może być takie. Albo latamy, albo biadolimy Dwa tygodnie fajnej pogody
-
hmm. Na zdjęciach siedzą i gadają. Na lotnisku! A gdzie latanie? Tego całkowicie nie rozumiem
-
zrób zdjęcie odbiornika i anten. Yaka to sobie potrafię wyobrazić
-
I inny. Jak BigBird rozpada sie w powietrzu
-
No u Ciebie to dopuszczalne. I tak tam jest węgiel i odbiornika tam nie ma i te walory estetyczne rownież istotne są.
a ja mam pakiet mocowany na wcisk pod dźwigarem z rzepem i gąbką. Nigdy nie ruszył sie
-
Zrób sam. Przeciwwskazań nie ma. Choć ja mam i drewnianie i laminatowe. Rożnica w locie i zachowaniu modelu żadna
Jedynie jeśli w pobliżu masz mieć odbiornik i anteny to lepiej dać polkę z laminatu a nie węglową.
Ale równie dobrze możesz przykleić do kadłuba same rzepy i też wystarczy. Będzie to najlżejsze rozwiązanie. No ale jak z takim czymś pokazać sie na pikniku modelarskim :lol: :lol:
-
a jak będą w tym terminie MP F3F? Poza tym nie mam tak krótkich holów
-
A prawdziwego kopa w uniejetnosci dają właśnie zawody międzynarodowe. Mi w niczym nie przeszkadza ze jestem na końcu. Bo wiem ze za 2-3 lata będę wyżej
Wiec sie nie bać i nie wstydzić
-
Tomek Ci na pisał...za dużo siedzisz na forum a za mało latasz teoretyczne wywody gdy brak praktyki są jakie są. Głownie stratą czasu.
-
Popływaj łódką to zobaczysz.
A podchodził do modelu z boku czy z tylu?
Siła sygnału analogowego to jedno, jakość transmisji cyfrowego to drugie.
-
To zacznijcie latać. Juz kiedyś pisałem - zróbcie puchar PFMRC (lub o jakiejś innej nazwie) bazujący na zasadach F3E. I tu może wystartować każdy. Nie jest powiedziane że wygra Jantar. Może wygrać Cularis, EasyGlider lub Toxic.
Róbcie tam gdzie są prężni ludzie na lotniskach. Wrocław, Kęty, Bobrowniki itp itd.
-
Patryk szybko go połamie jak poleci na ciekawszej górce
Rasowe modele do DS'a nie maja w ogóle steru kierunku. Przy rozpiętości pomiędzy 3-3.5m ważą po 20kg. To takie uzupełnienie tego co powyżej stoi.
No i wreszcie coś po polsku. Może koledzy w końcu zrozumieją zasadę fizyki DS'a i nie będą opowiadać, że do DS potrzebny jest silny rotor za zboczem
A tu jest piękny przykład co się dzieje z modelem gdy przechodzi przez warstwę przejściową oraz jak model nabiera niesamowitej prędkości. Nie jest to czysty DS a jedynie wplecenie w przelot zboczowy małego efektu DS (z olbrzymim skutkiem jeśli chodzi o prędkość modelu) jaki o dziwo występuje w tym miejscu za linia drzew. Jednak moim zdaniem, pięknie pokazuję to co napisał Patryk. Wiatr jaki wtedy wiał to jedyne 10-13m/s.
Najbliższa Polski idealna górka do latania szalonego i znacznie bezpieczniejszego niż powyżej DS'a ro czeska Rana. Jest wręcz książkowa jeśli chodzi o kształt.
- 1
-
Dla "znawców" i "ekspertów z bożej łaski":
start modelu, lot, wylądowanie 160m ode mnie i potem spacer po model. Na końcu było jego podniesienie z ziemi i wyłączenie.
od 40 sekundy do 4 minuty lot w dalszej odległości, od 4 do 5 minuty lot w swoim pobliżu (troche nad głową), potem jak pisałem lądowanie 150m dalej i spacer do modelu. No i popatrzcie...jak model lezy na ziemi to mam siłe zygnału ZERO. po prostu szkok!!! szkoda że nie dla mnie
A ten model normalnie odlatuje na taką odległość że staje sie małym punkcikiem i nic sie nie dzieje...Ten log w poście powyżej też jest jego, tylko znacznie dalej latał.
- 2
-
Niestety większość kraju żyje w marazmie. Na pierwsze zawody pojedź i zobacz, a kolejne zorganizuj u siebie. wystarczy trochę chęci i sprytu jak podpuścić kolegów
Po prostu Toxic !
w Motoszybowce
Opublikowano
Pilot dobry to i nawet Toxikiem cos konkretnego wylata