-
Postów
8 415 -
Rejestracja
-
Wygrane w rankingu
77
Treść opublikowana przez cZyNo
-
I taki jeszcze taka informacja praktyczna. Model szybowca 3m krótkie dźwignie, 6 szybkich cyfrowych serw do 8kg/cm, duże powierzchnie sterowe (lotki i klapy o długości ok 70cm), latający z prędkością 130-140km/h robiący co 3-4 sekundy ostry zwrot pobiera średnio 0,8-1,0A a piki prądu jakie sie pojawiają przy nawrocie maksymalnie wynoszą 2,5-2,8A. Analogiczny model szybowca z klasycznymi dźwigniami - średni prąd 0,6-0,7A max piki 2,1A. Te same modele latające w termice pobierają średnio prąd rzędu 0,4-0,6A a w pikach góra 1,4A - na cały model i wszystkie 6 serw. Więc gwarantuje, że większość modeli jaka jest opisywana na forum nie jest w stanie obciążyć tak odbiornika aby cokolwiek w nim uszkodzić.
-
Ale mamy kiepskie twarze
-
A ja nie krytykuje, i szanuje pomysły inowacyjne, tylko przekazuje informacje ze w wielu przypadkach poza względami estetycznymi takie rozwiazanie jest zbędne z elektrycznego punktu widzenia. A co do złączy - na nich tak łatwo oszczędzić i niektórzy oszczędzają. Decyzja czy stosować i co, jednak zawsze zalezy do modelarza. Ale pewnych rzeczy nie maci demonizować.
-
Prądy mierzyłem. W locie a nie w bezsensownych warunkach laboratoryjnych Bez względu ile dasz serw, to jesli bedziesz latał bez ostrych zwrotów Ala 3D czy F3F, F3B (lub bedzie to naprawde duzy i ciężki model) odbiornik nie zostanie przeciążony. I jak pisałem. Serwa ciągną duzo pradu tylkoprzy szybkich i dużych zmianach wychyleń. W innych przypadkach prądy są rzędu 50-200mA dla serw do 10kg i i pewnie raz takie dla dużych serw. I to jeszcze zależy od układu dźwigni sterujących. Przy długich prądy moga byc i 3xmniejsze niz przy ekstremalnie krótkich. I jeszcze raz podkreślę - w danej chwili z zasady co najwyżej 2 serwa przez chwile podbierają duzy prąd (w 3D moze sie zdartych ze wszystkie ale tylko przy kilku figurach). Wynika to z tego jak leci model. Bo albo ostro zmienia kierunek lotu na lotkach albo na wysokości, a jak ląduje I wystawia buterflaya/hamulce czy podwozie-ale wtedy inne serwa pracują minimalnie bo lot juz powinien byc stabilny. OT taki banał. A w dużych modelach i tak stosuje sie dobre powerboxy niz takie pierdolniczki.
-
PŁOSZEWO-ZOFIA / Lubstów/
cZyNo odpowiedział(a) na janegab temat w Imprezy szybowcowe - miejsca do latania
Ale mi atrakcja -
PŁOSZEWO-ZOFIA / Lubstów/
cZyNo odpowiedział(a) na janegab temat w Imprezy szybowcowe - miejsca do latania
W Nowy Rok sie nie lata bo nie ma kto dowieźć pilota i modeli na miejsce lotów -
Co to jest model średni? I skąd te wartości prądów po 500mA? I kiedy niby jest taki pobór prądu? Kolega kiedys mierzył prądy w locie? Z tego co sprawdzałem to zbliżone rozwiazanie mozna stosować (jest sens) przy szybkich szybowcach większych niz 2.5m. Przy termicznych praktycznie jest zbędne. Analogicznie moze sie przydać przy akrobatach 3D>1.4m i tam gdzie stosowane są serwa wieksze niz 30g. W trenerach, piankolotach takich rozwiązanie jest zbędne z punktu widzenia obciążalności. Jedyny sens to estetyka. Jednak należy mieć na uwadze ze pojawiają sie kolejne złącza w układzie. I ze dla złączy typu JR nie powinno sie stosować większych obciążalności niz 1.5A-2A. Mimo pozorów średni pobór pradu w locie wiekszosci modeli jest stosunkowo nieduży. I sa to tylko chwilowe piki ktore pojawiają sie głownie w przypadku szybkich zmian położeń pow. sterowych (akrobaty i podobne), lub przy granicznych wychyleniach serw i nieefektywnym układzie dźwigni i popychaczy (np buterfly w szybowcu-ale w wiekszym niz 2m). I najczesciej większy pobór jest generowany przez 2 serwa w danej chwili a niw wszyskie 4, 6, 8 czy 10. A czemu-zapraszam do analiz jak latacie Jedyny odbiornik jaki udało mi sie upalić (i potem naprawić ta ścieżkę) byl w modelu gdzie miałem zwarcie w układzie telemetrii )) wiec tez nie ma co demonizować wielkości poboru prądów w modelu.
-
Lepiej przykleić w kilku miejscach lub na całej długości niz liczyć ze krańcowe punkty mocowania nie puszcza po kilkudziesięciu lądowaniach. Roboty mało a świetego spokoju duzo.
-
Akurat Darek trochę wie o robieniu modeli Może nawet troche więcej niż troche To prawda - jest brak fachowców chętnych do przyuczenia. To nie są tajemne sztuczki tylko rzemiosło - ciężkie rzemiosło. I bez pomocnika po kilku latach samotnej pracy zapewne można sie wypalić i stracić zapał. Dlatego oni zatrudnili by na zdrowych zasadach każdego zdolnego i chętnego.
-
Nie ma tanio i dobrze. Moze byc taniej Jak tam prace Darku?
-
Ba. Zabajerowani na reklamę Pytanie jest jak zweryfikować obiektywnie cenę modelu po jakiej kupił kolega. Jak zapytasz jego żony, to na pewno będzie bardzo ależ to bardzo promocyjna. Choc może sie okazać ze nawet o takim modelu nie słyszała. Jak zapytasz kolegi...to zawsze może być jak u wędkarzy z taaaaaką rybą . Jak mi sklep podpadnie, to sie na niego obrażam i więcej tam juz nie kupuje.
-
Tomku, da się zarobić i robic biznes ale trzeba robić szeroka gamę modeli i co najważniejsze miec wykwalifikowanych ludzi. Tylko wtedy ceny modeli zabijają dużo. Zobacz Vladimir model, Samba, TUDmodeltechnik, Baudis (no Ci w miarę rozsądne ceny mają). Oczywiście wiadomo że najłatwiej i najszybciej zarobić w detalu. Jednak wtedy powstają perełki w postaci balsowych skrzydeł z dodatkiem tkaniny węglowej opisywane jako full carbon. I to jest bardzo zła droga. Dobrze zrobiony model nie może być tani. Niestety. Wiec firmy specjalizujące się w modelach wyczynowych przy takich pozostają i nie wchodzą w detal. I dobrze. Już da się rozsądnie żyć z produkcji modeli lepszych niż detal, gdy jest w stanie sie zaoferować kilka modeli np. model ala F3F/F3B, jego wersje elektro i jeden czy dwa modele DLG. Ale do tego niestety trzeba ludzi. A takich w Polsce bardzo brakuje. Właściciel/konstruktor/producent w jednej osobie to za mało. Czas nie jest z gumy, a procesu produkcyjnego nie da sie przyspieszyć. Terminy oczekiwania czy w Polsce czy gdzie indziej na świecie na modele wyczynowe są min 3-4misiące (ale również na topowe czeka sie ponad pół roku), więc nie ma co sie gorączkować że ktoś później odpisze. Z drugiej strony zawodnicy mają swoje sposoby dotarcia do producentów. Zamówień na wyczynówki jest tyle że firmy się nie wyrabiają z produkcją. Ale jeśli zamówić chciałeś model 'detaliczny' to czas odpowiedzi ma znaczenie i te 2 tygodnie to długo a nawet bardzo długo. Tak samo brak danych kontaktowych. Zresztą mogę przypuszczać jaką stronę opisujesz. Co do legalności prowadzenia biznesu - jeśli model kosztuje rozsądne pieniądze to i firma najczęściej jest legalna - Toxic, Respect, Orion i inne możesz kupować bez obaw że uszczuplisz budżet państwa A czy dane rejestracyjne firmy sa na stronie czy nie ma to dla mnie nie jest problemem. Zawsze możesz się zapytać. Jednak jeśli model jest tani...to na czymś się oszczędza...najłatwiej na materiałach lub na podatkach i zusie. Nie wiem czemu nie chcecie zrozumieć że w przypadku polskich modeli 'detalicznych' brak cennika to jest plus/rabat dla Was. Jest to niszowy rynek i producent zarabia na sprzedaży na zachodzie często pod inna marką, za większe pieniądze niż możesz zakupić ten model w Polsce. Bo u nas ten rynek jest mierny niestety. Jeśli była by podana cena 500EUR to wielu ten sklep ominie. Jeśli była by podana cena 300EUR to producent będzie miał problem z hurtowymi odbiorcami z zagramanicy. A jeśli Ty napiszesz maila z zapytaniem, to dostaniesz cenę 300EUR. Jeśli kolega z innego kraju to 500EUR. To jest rozsądna procedura niepsucia niszowego rynku. I brawo dla polskich producentów modeli, bo w innych dziedzinach jesteśmy specjalistami w tej niechlubnej zabawie. Egzystencja - jest upierdliwa. Ja najchętniej był bym myśliwym w jakieś dzikiej puszczy (byle internet tam był) i żył bym sobie spokojnie (moze nawet z jakąś zdobyta kobietą)...ale niestety puszcze karczują, a na zwierza są okresy ochronne. Do bani. Nie zobaczysz bo w wielu przypadkach to tajemnica producenta. Wiedza i doświadczenie jest za dużo warta żeby tak ja trwonić. Opisany model z tego wątku był-i tyle o nim można powiedzieć. I pewnie dlatego była ta fotorelacja stworzona. Jak zamówisz model to niektórzy producenci wysyłają zdjęcie z części etapów produkcji, szczególnie gdy robią Ci coś jako Custom - ale bez możliwości powielania tego dalej. Zamów Respecta to jak będziesz grzeczny to dostaniesz fotki Zauważ że również jest niewiele relacji z wyposażania modeli przez zawodników lub z tego jak doregulować model. Samo położenie CG niewiele jest warte. Te rzeczy poznaje sie gadając z kolegami na zawodach. Jeśli chodzi o F3F to na zagranicznych bo nasi takie tajemnicze rzeczy mają że wstydzą sie powiedzieć. A zapytasz najlepszych na świecie, to jeszcze pomogą Ci ustawić model łącznie z wychyleniami dyferencjałem itp ))) Ale to chyba taka specyficzna dyscyplina, stada wariatów czekających na wiatr z właściwej strony
-
20 to dobra liczba i dla organizatora i dla zawodników. 50 to moze byc juz problem dla wszystkich. Mniej niz 12tu to problem dla organizatorów. To odnosi sie zawodów gdzie sędziowie nie działają w formie wolontariatu.
-
Niestety jest różnica miedzy PL a UK czy DE. Tam troche łatwiej wygospodarować środki na przejazdy i akomodache na zawody oraz czas. Ja tą różnice widze...w ilości zawodników na krajowych imprezach. Szczegolnie w tych gdzie sa niezbędne dodatkowe nakłady na hobby.
-
Latanie F3F w okolicach Wrocławia - rozpoczynamy
cZyNo odpowiedział(a) na cZyNo temat w Imprezy szybowcowe - miejsca do latania
Dziś było latanie silnikowe we Wro. Ja swoje serwo w USiołku tez już wymieniłem, plus zrobione serwa w jednym skrzydle Respecta - już mnie irytowało jak machał do mnie klapami i lotkami. Przy okazji okazało sie, że dźwignie aluminiowe serw są do bani. A Antek przysłał mi fajne zdjęcie z MP z ww Respectem: -
to była tylko taka wstawka a Ty mi tu od razu o dokopywaniu Na Słowację i do Czech tak samo daleko jak na nasze zawody szybowcowe - a już zagranica Nie wszyscy mają topowe modele F5J a latają. Globalnie ich jest mniej, a znacznie lepiej od nas latają. Więc polecam. Cokolwiek szybowcowego - od ef jedynek w góre, choc akurat tu nie jest u nas tak najgorzej Co do hali sie nie wypowiadam, bo nie śledzę.
-
Przemku, to musi być ktoś komu powierzysz prace i on dobrze to zrobi. Samodzielnie. Zwrot od klienta w przypadku bubla za dużo kosztuje - i wymiernie i w reputacji.
-
Rafale - a czemu Toxiki przestały być 'seryjnie' robione? Zapotrzebowanie w Europie było i jest. Nawet są zapytania z Azji. Chęć dłubania i jako takiego zarobku w pewnym momencie ginie w prozie życia. I nie ma w tym nic dziwnego. Wygodnie i dostatnio żyć każdy chce. Ja i Ty też. a takich młodych i chętnych to właściwie brak... Jacek szukał ludzi we Wrocławiu (i nikt sie nie nadał), Leszek szuka ludzi w okolicach Sczecinka do budowy Respectów (i nikogo nie może znaleźć), Krzysiek w trójmieście, analogicznie w Łodzi ... Za 2tysie nikomu się nie chce tyle pracować. Nawet dla pasji.. Po rozkręceniu produkcji było by więcej na łapkę, ale na to trzeba czasu.
-
e tam Jurek - propagujesz niekatualne wizje Kamyczka Teraz licencja kosztuje 40zł na rok, w stowarzyszeniu zostaniesz członkiem za 40-80zł a w jednym z Aeroklubów za darmo. Jednak uważam że koszty to główny problem. Jeden wyjazd więcej kosztuje niż te składki "wpisowe". Nie tylko w PL. Wiem jak jest we Francji czy Austrii. Uzbierasz na model, potem uzbierasz na serwa, a na wyjazdy brakuje. Cularisem można, ale...latać zaczyna sie (i można dopiero zobaczyć jak sie lata) na zawodach międzynarodowych lub zagranicą. A tam Cularis będzie w szarej d... Ale uważam że jest wielu pilotów którzy by skopali Polskim lataczom dupska - tylko nie mają czym i za co latać Da sie...jeśli poświęcasz cały swój czas wolny i nie tylko na produkcje modeli. Chłopaki nie maja czasu dla rodziny i na latanie. Jeśli robisz sam to jesteś w stanie zrobić 2 modele w miesiącu. Trzy jest ciężko. Zakładając optymistycznie ze koszty materiałów to połowa ceny, to zarobione pieniądze są naprawdę ciężko zarobioną kasą. Robienie modeli to pieprzona harówka A co cenami form? - jeden komplet form kosztuje nawet kilkanaście tysięcy zł. Prąd do wygrzewania w piecach? wynajęcie pomieszczenia? To nie takie hop siup. A nowy model schodzi przez 2-4 lata - potem trzeba zrobić kolejny DOBRY model. A co będzie jesli zainwestujesz a okaże sie że model lata kiepsko?
-
Tomku, po pierwsze jednak troche piszesz nie na temat, bo to jest model zawodniczy. W przypadku takich modeli najlepsza (i jedyna rozsądną) promocja są zawodnicy osiągający wyniki lub dobrze latające modele. A nie recenzja w gazecie czy reklama. To nie są modela ala Mavi czy Kwarciński. Po drugi w Polsce problem z produkcją jest związany z ...brakiem rąk do pracy. Nie ma specjalistów (lub osób rokujących nadzieje i chęci do przeszkolenia) których można zatrudnić (i którzy chcieli by sie zatrudnić) do samodzielnej pracy przy laminatach węglowych. Chcecie tanie modele? A pracować sie cały dzień ze zgiętym garbem przy jednych skrzydłach nikomu nie chce za te pieniądze, które chcecie zapłać za modele Czasami uda sie kolegów namówić do pomocy - ale to ne to. Po trzecie - modele schodzą z "taśmy" non stop. Więcej zamówień i tak by nie udało się obrobić.No może gdyby byli pracownicy. Leszku - robić niby taniej można - tylko trzeba kupić formy (to na początek), potem materiały i ....nie będzie taniej zdobić model dla siebie. A będzie nawet bardzo drogo. Kilkanaście modeli tego typu w normalnej cenie trzeba sprzedać żeby koszt samych form się zwróci.
-
Jsk chce sie zarabiać i żyć z produkcji modeli to tak trzeba robic
-
Telemetria - UniLog2 zatwierdzony przez FAI dla modeli F5J
cZyNo opublikował(a) temat w Odbiorniki RC
A taka ciekawostka, chyba to wcześniej przegapiłem (chyba że mam skleroze) Der UniLog 2 ist jetzt auch offiziell durch die CIAM als AMRT in F5J zugelassen! Mit der hier erhältlichen Firmware v0.90 darf er somit ab sofort auch bei internationalen F5J Wettbewerben eingesetzt werden. http://www.sm-modellbau.de/shop/index.php?cPath=11 Jest też mały GPS Loger 2 z opcja podłaczenia sądy TEC i obsługa telemetrii: Jeti Duplex EX Multiplex M-Link Graupner HoTT Futaba FASSTEST JR DMSS FrSky -
weź daj MKS6100 - mały, lekki, mocny i precyzyjny jak zegar atomowy. No i niezawodny. http://mks-servo.com.tw/goods.php?goods_id=ds6100 pochwa - to jakby coś innego niz kieszeń. Szczególnie w mniemaniu Kierownika
-
Bardzo fajna stronka. Dla tych co wiedzą może być fajnym porównaniem co i jak, a dla tych co jeszcze niewiedzą jest mocno poznawcza. Mozna zobaczyć jak wszystko wygląda na etapie produkcji stosunkowo nowoczesnego modelu. http://www.spline.dk/spline-building.html
-
taaa....fachowcu