Skocz do zawartości

cZyNo

Modelarz
  • Postów

    8 383
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    73

Odpowiedzi opublikowane przez cZyNo

  1. 3 minuty temu, Konrad_P napisał:

    A tu była walka na całego przez praktycznie 9 min. Ani na sekundę przez cały lot nie odpocząłem. Krążyłem w kominie który może miał z 10m średnicy. Widać jak go co chwilę gubiłem. Dopiero od jakichś 50m już było ciut lepiej ale nadal walka trwała.:)

    Fajny lot!! - ten pierwszy taki bez sensu :)

    O której latałeś? U mnie wiatr był z z zachodu albo z południowego zachodu :) Chłodny był

  2.  

    Godzinę temu, Ares napisał:

    No to ja nie gapa bo dzisiaj polatałem....Easy Gliderem:). Termika taka ,że aż miło . 2 razy chwyciłem komin podchodząc do lądowania!

    I bardzo fajnie. Bo jak jest fajna pogoda to sie lata. I można napotkać takie fajne noszenia co dają wiele przyjemności :)

    I nie niedoceniaj EG :) To całkiem fajny modelik.

    Mimo pozorów o przewadze modeli laminatowych na piankowymi, pianką łatwiej sie krąży na bardzo niskiej wysokości (<12m) - z banalnej przyczyny - za głową się nie ma uszkodzeń które mogą sie pojawić w przypadku niespodzianki :) Piance nic sie nie stanie, a laminat f5j jak przepadnie na delikatne skrzydło... ?

    Poza tym ... obciążenie powierzchni EG bywa niższe niż niektórych modeli laminatowych, więc nie ma co sie martwić

    • Dzięki 1
  3. Dziś był ciężki dzień, ale znalazłem troche czasu na spacery :) Nosiło, dusiło i tylko nie za bardzo wiało. Dalej bawiłem sie w klikanie i zabawę w latanie

     

    No i z tego wszystkiego ten lot był najzabawniejszy - taki lot z wygłupami:

    o2.thumb.png.925398c3f41de8779ad0fadbce289400.png

    Troche kombinowałem jak nisko może sie mój cięzkawy modelik odbić:

    o1.thumb.png.d8c56bfb04a6df19d858981ebe038b31.png

    o3.thumb.png.ea67af8cab377a75ad51a6e2b237baba.png

     

    A to gdzieś tak pod koniec - przednia zabawa przy plus 4 stopniach :) Dwie niskie minutki latania. Model troche za ciężki, pilot bardzo za słaby żeby udało się urwać wyżej

    o4.thumb.png.8d0315c8790fb3ce3823841a1433dbca.png

     

     

  4. Dziś po załatwieniu spraw i po pracy 5 pakiecików sie strzeliło. I na dziś, skoro miało być bez wiatru, był przebiegły plan. Zmienić wznios czyli zwiększyć, bo tak mi kiedyś zasugerował jeden Wojtek co umi latać w termice. Wcześniej zajęty byłem zmianami ustawień modelu z standardowym wzniosem, ale skoro już lata...

    Powietrze było dziś bardzo fajne :) Słoneczko, troche chmurek i 4-5 stopni :) Dość sceptycznie podchodziłem do tej zmiany (już nawet kiedyś sie bawiłem ale bez efektów) ponieważ negatywne opinie byłych użytkowników w sieci były. Ale co mi tam...

    Okazało sie że model nawet lata. Że tak powiem bardziej kanciato, ale chyba skutecznie :D Dzisiejsza chwila na "lotnisku" minęła mi na klikaniu. Względem wersji standardowej sporo zmieniłem różnicowości na klapach, lotkach no i również zmieniła snap-flapa. Chwilowo w 2 fazach lotu. Jednak ze zmian jestem całkiem zadowolony.

     

    Oto taka sama Maxia, ale bardziej odstającymi uszami:

    1849701093_IMG_99991.thumb.JPG.bfe57ce08fefece9928f5270bc4bace6.JPG

     

    Poniżej kilka logów - ze względu na klikanie na czasie mi nie zależało. Ale logi pokazują że model jakoś lata i ze fajny luft dzisiaj był :D Kto nie latał - ten gapa ?

     

    o1.png

    o2.png

    o3.png

    o4.png

  5. A to mnie zasmuciła informacja znaleziona w nowym kalendarzu imprez KM AP :(

     

    81 Ogólnopolskie Zawody Modeli Motoszybowców Elektrycznych do Lotów Termicznych, zaliczane do Pucharu PolskiF5J ODWOŁANE ODWOŁANE Przylep - LotniskoAeroklub Ziemi Lubuskiej

     

    planowałem sie wybrać tam, skoro anulowano nam zawody zboczowe FAI do 10go maja. A tu dupa blada. I jak tu zyć? ;(

  6. Eurotour to ta łatwiejsza klasyfikacja, średnio oficjalna. A może masz informacji co z klasyfikacją pucharów świata FAI?

     

    Bo jak odpadnie i ta klasyfikacja, to może się okazać że nie będzie możliwości zrobienia realnego rankingu KN (lub będzie bardzo dyskusyjny) na przyszły rok, zgodnie ze stosownymi regulaminami. A w przyszłym roku są przewidziane MŚ

  7. Dziś był piękny dzień! Słoneczko, piękne widoki, troche chłodno i całe zbocze moje :D

    Wiatr kombinował z której strony wiać - rza było z przodu, raz z lewej innym razem z prawej. Siła wiatru też była zmienna. Ale latało sie zacnie. Model to porażce w zeszłorocznych zawodach, dostał nowe ustawienia i lata jak głupi. Szybko i do tego bez względu czy blisko, w środku zbocza czy daleko, czy nisko czy wysoko :) Przez to ten dzień był jeszcze milszy ?

    Juz powoli zaczynam czuć zew zbocza...wiosna idzie, zachód wieje i do tego coraz mocniej

     

    1940603083_IMG_99651.thumb.JPG.3e36c3d2ac5f40eabaa5ad3a1a178920.JPG

     

    A w oddali ośnieżone szczyty Karkonoszy! I górująca Śnieżka :)

    785668268_IMG_99661.thumb.JPG.711428fe5100ae4e01ed28856dd21df1.JPG

     

    • Lubię to 3
  8. Ależ Krzyśku ja sie całkowicie z Tobą zgadzam! Wielu wystarczy latanie dla przyjemności. I ja dlatego jeżdżę na zawody F5J - ne interesuje mnie miejsce, bawię sie że tam jestem. Żadne zawody mnie tak nie relaksują i uspokajają. Tam nic nie muszę :) Jak i jest wiele takich osób na zawodach - fajnie to widać wśród Czechów - wielu przyjeżdża żeby być i sie spotkać.

    Ale oczywiście to są zawody - i są tacy którym bardzo zależy na wyniku. Bo po to jadą na zawody. Wy macie w F5J fajnie bo aktualnie macie 4 zawodników klasy światowej którzy mogą walczyć o czołowe miejsca (to znaczy o pudło) w każdych zawodach indywidualnie czy drużynowo (a wiadomo, że to Tomek i Wojtek oraz młody junior Adam i stary junior Jarek :D ). I jest to pewniej więcej niż ma każda inna klasa modelarska. A reszta z Was (albo ta cześć której zależy) stara się ich gonić, choć dystans do nich macie dość spory. I jak patrze na te osoby z którymi latam, albo coś tam wiem, to wielu z Was ma potencjał. A mimo tego że zależy im na wyniku to chcą i lubią latać. Tomek - bardzo fajnie sie rozwija - jest systematyczny i zawzięty, Damian - poczuł krew :), Konrad - wie gdzie jest jego miejsce w szeregu, ale się nie poddaje i trenuje - i jak dla mnie robi znaczące postępy, choć mistrzem nie będzie - ostatnim też nie, Paweł  Żak - on wygrywanie ma wbudowane w swoje DNA i jeszcze narozrabia. Wy pewnie też coś tam trenujecie, ale ostatnio Was nie widziałem, więc nie wiem co tam wykombinowaliście :) Jest pewnie jeszcze wielu których nie znam, a którzy mają potencjał i chcą go wykorzystać. I oni zrozumieją prędzej czy później moje sugestie odnośnie tych 120m. Przecież wiadomo że nie zawsze można tak, ale jak można to warto sobie utrudnić życie, żeby potem było lepiej. I tyle.

     

    Trening kadry to całkiem co innego niż codzienny trening. Właściwie to takie małe zawody. Ale to po prostu jest sprawdzenie tego co ćwiczyło się na co dzień. A moja sugestia dotyczyła właśnie i tylko codziennych treningów.

     

    Wygrane pojedyncze rundy w czasie zawodów oczywiście cieszą, ale to trochę jak ziemniaki bez soli - jak jesteś głodny to sie najesz, ale jak chcesz coś zjeść fajnego, to wyplujesz i będziesz niepocieszony. Dla mnie to taki początek drogi zawodnika... albo koniec - zależy od wniosków jakie wyciągnie :)

     

    No i na koniec - jakoś nie wiem czemu tak nie lubicie Promoża i sie z niego podśmiewacie, ale to jeden z najlepszych zawodników jacy pojawili się w ostatnich latach. I myślę że nie ma co sie podniecać i budować różne teorie, na jednym słabszym locie w dziwnych warunkach. Ona ma pewnie więcej zwycięstw i pudeł niż jakikolwiek polski modelarz. Bez względu na jakiekolwiek standardy. Ja szanuje moich przeciwników, a przed lepszymi chylę czoła i im zazdroszczę. I gonie :D Kiedyś mnie wkurzało że tak łatwo przychodzi im wygrana - teraz już wiem, że wygrywają bo są lepsi - albo mają więcej talentu albo więcej trenują. Mi zostaje trening, którym nadrabiam brak talentu. A wrodzony talent mają tylko nieliczni ?

  9. Takoż pisałem - bez sensu jest przeznaczanie 100% treningów na latanie z kolegami pełnych dziesiątek. A na model trzeba patrzeć i nie odrywać wzroku nie tylko gdy jest na 500m ale gdy jest na każdej wysokości. Znacznie lepiej i bezpieczniej sie lata modelem na wysokości 500m, niż modelem na wysokości np. 30m który jest ze 300m od ciebie i lata na tle drzew ?

    A co do Toldijk - to były już zamierzchłe czasy - od tego czasu pojawiły sie nowe modele o innych charakterystykach. I takie już macie :) Po nich były MŚ na których też wiało - i chyba aż tak wielu zwycięzców rund nie zaczynało na wysokości 250m :)

     

    A co do "podwładnych" - zdecydowanie lepiej pracują dla szefa z którym da sie podyskutować, a nie z takim któremu wydaje się że wie wszystko najlepiej  :)

  10.   

    18 godzin temu, MaciekGTI napisał:

    Ok w F5J niby można latać poniżej i w wielu innych klasach pewnie też, ale co mają powiedzieć ci od rakietoplanów? Nawet holowanie do F3B robi większą wysokość i to w kilka sekund, F5B to samo. Byle dron z Media Markt zrobi 120m tez w kilka sekund.

     

     

    Widzisz Maciek - jak koledzy nie czujecie do końca czym sie różni treningi zawodnika od czegoś co nazywa "treningiem" początkujący lub średnio-zawansowany latacz. Piszesz że przeczytałeś wszystko od dechy do dechy i sugerujesz że popieram ograniczenie lotów do 120m. A ja nigdzie czegoś takiego nie napisałem. Ja napisałem że to może rozwinąć tych co latają F5J. Sam latam F3B i tam chuj... start to start na lekko ponad 200m. Normalnie sie powinno strzelać na wysokość 270-300m. A osiągniecie w termice pułapu rzędu 700m lub więcej nie bywa problemem. Więc jest jakby inaczej. Jak dusi to czasami i 300m nie starczy aby dolatać 10min. Ale to F3B.

     

    F5J to inna bajka. Wasze płacze że "kaganiec" 120m zabiera wam możliwości treningów są dość zabawne. Jak dla mnie jest to doskonałe ograniczenie na typowych treningach, które podniesie Wasze umiejętności, a nie je obniży. Oczywiście czasami nie ma wyjścia i trzeba latać wyżej, bo chociażby wieje (a dokoła są drzewa i poniżej 80-120m jest dupcie blada). Jednak z drugiej strony, gdy wieje, najlepsi zawodnicy zaczynają loty z 60m. I dolatują. Macie strasznie zablokowane głowy, że tak musi być. Ale trening typu nalatałem Tomka, Konrada czy Wieśka, na zawodach krajowych może coś da. Ino tylko tam. A ja wciąż myślałem że Wam zależy na sukcesach na arenie międzynarodowej. A do tego potrzeba odblokować głowę - i w czasie treningów i zawodów. Bo inaczej zostaniecie na pułapie up to 90%

    Wy mówicie że musicie latać na treningu z kimś i zawsze na 10min. A ja mówię, że w tym czasie tracicie możliwość nauki/sprawdzania/dopieszczania połowy startów i lądowań, które moglibyście zrobić gdybyście latali po 5 min. I z tego co wiem, najlepsi zawodnicy na treningach latają po 5 minut a nie po 10 - właśnie z tego powodu. 10 min można polecieć na koniec dla testów, albo jak są trudne warunki i rzeczywiście chce sie powalczyć ze sobą i naturą. Starty muszą być niskie a lądowania perfekcyjne za każdym razem. A to wymaga setek testów w różnych warunkach.

    Wy mówicie że latanie wysoko jest ważne. A ja powiem, że każdy dobry zawodnik powie wam że to jest nudne. Powyżej 150m jak są jako takie noszenia, oni sie nudzą.

    Wy mówicie że warto wracać z dalekich wojaży z dużej wysokości, żeby wiedzieć kiedy wrócić. A ja mowie że znacznie trudniejsze i bardziej naukowe jest powrót z np wysokości 80-120m gdy model jest ponad 500m od Was. Co zdarza się często na zawodach gdy walczy się na maksa, a nie o swój spokój czy bezpieczeństwo modelu. Po prostu gdy walczy sie o wygraną.

    Wy mówicie że termiki się nie puszcza. A ja mowie że warto puścić termikę np na tej wysokości 120m i zasymulować sobie urwanie i stratę komina. Jak znajdziesz i wykorzystasz kolejny - jesteś dobry. Jak nie - jesteś dupa i musisz dalej trenować (ja tak mam) :)

     

    Dla mnie trening to nauka szlifowania pewnych elementów - małymi kroczkami.  A ciągłe latanie z kimś po 10min to zaburza. Ja teraz staram sie latać po 10min bo zmieniłem ustawienia w modelu i chce to potestować. Ale jak pisałem to globalnie strata czasu. Plan treningu - ważna rzecz u zawodnika. Wiesz w czym jesteś słaby i to szlifujesz.

    Można sobie założyć że dziś latamy nad drzewami - gdy sie uda urwać dolatujesz do 120m i wracasz i tak cały dzień, innym razem że udajemy lekkiego DS'a, innym ćwiczymy wycieczki do model lata nisko i daleko od lądowiska na linią drzew (to umiejętności mistrzów) i wracamy z modelem, innym razem odlatujecie w piz,.. na niskiej wysokości (do 120m) i próbujecie wrócić. To jest trening - systematyczni i rozwijający. Jak kawał czasu latasz cięgle jeden element, to na koniec możesz zauważyć poprawę lub wykombinować co robisz nie tak.

    Czując sie pewnie na zawodach będziecie pewnie i dobrze latać nawet jak traficie na słabsze warunki czy na słabszego pomocnika (dla słabego/średniego pilota dobry pomocnik to czasami więcej niż połowa sukcesu). Mając technikę i wiedzę, poradzicie sobie na każdym lotnisku, a nie tylko na domowym.

    I tyle mam do powiedzenia na ten temat :) albo sie rozwijacie i chcecie gonić najlepszych na zawodach, albo wystarczy wam rywalizacja z kolegą krajowym. Chciałem Wam przypomnieć że trenujecie już kilka dobrych lat. I nic. A skoro nic to z doświadczenia wiem że pora coś zmienić. Miejsca poniżej 30go są do dupy :D Poniżej 20go są do bani (chyba że to pierwsze albo drugie zawody) :D

     

    WIĘC AKURAT WY FANI F5J NIE NARZEKAJCIE NA TO 120M - TYLKO WYKORZYSTAJCIE TO ABY BYĆ LEPSZYM ZAWODNIKIEM, A NIE LEPSZĄ MARUDĄ ?

     

    Aha - i pamiętajcie że z Komisją Modelarską i innymi asystentami TKN warto żyć w zgodzie, a nie jeżyć się czy bezsensownie sprzeczać i walić do siebie prawie inwektywami. Bo akurat w tym wypadku spokojem i rzeczową dyskusją można więcej uzyskać :D

     

    • Lubię to 3
  11. E tam. Bajki :)  Zresztą wiem jak sie lata na zawodach a jeszcze lepiej wiem jak się nie lata :) Dobremu zawodnikowi przeszkody nie przeszkadzają - one go mobilizują.

    A co do oszacowania wysokości to sposób jest banalny -  Altis ma wyjścia do telemetrii do prawie wszystkich systemów - więc ocena wysokości jest banalna. Wystarczy jeden cieniuśki kabelek :)

     

    49 minut temu, Wiesiek1952 napisał:

    Poleć na te 500 m to zrozumiesz dlaczego to też trzeba poćwiczyć. Owszem 80-90% treningów to niskie loty ale te 10-20% wysoko też trzeba ćwiczyć. Taka nudna klasa.

    Wiesławie - straszysz mnie? :D 500m to dość nisko jak dla mnie i taką wysokość dość łatwo jest uzyskać gdy nosi. Ale że z zasady latam w terenie miejskim to jednak unikam takich lotów ze względów bezpieczeństwa. Po 200m z zasady wracałem. Teraz niżej. Po co kusić los udają że jest sie supermenem?

  12. Zawody to zawody. Trening to trening. Trzymanie termiki do końca? Gdy ciągnie w góre? A co to daje? Po co latać nudne 7 minut w kominie który ciężko zgubić, jak można szukać kolejnego noszenia niżej.

    Tu chyba cała zabawa rozgrywa się na dole. I przy lądowaniu.

  13. Ba. Cza być członkiem a nie gdzieś śmigać po kraju :) Jak korzysta się z infrastruktury siłowni czy basenu, to wykupuje sie karnet na danym obiekcie. Jak się chce przyoszczędzić, to pływa się w stawie i ćwiczy na siłowni przed blokiem :)

  14. 1 godzinę temu, TommyTom napisał:

    Dzisiaj polataliśmy z Konradem w ciepełku lekkimi jotkami :) oj było warto zrobić sobie chwilę przerwy od obowiązków.

    Termika dzisiaj bardzo ciekawa. Miejscowo, wkoło, czasem silnie, czasem nisko, a czasem wyżej. Udalo mi się dzisiaj wygrzebać z dołka 6,5m i uratować czas 10min. Silne wrażenia, ale zdecydował spokój i cierpliwość. Powoli, płasko, krąg za kręgiem i poszło :)

    Wiosek, można było zacząć poniżej 10m, tylko szkopuł tkwi w tym, że podczas startu trudno uchwycić takie miejsce.

    Generalnie szło od 25-40m raz za razem, chociać bliżej 14.00 słabło nisko, za to wyżej rwało dalej. Konrad latał dzisiaj świetnie i zaliczał kolejne swoje maxy startowe.

    Udany dzień w okolicach Wrocławia i Góry :)

     

     

    Super lot!

    Ja dziś w podróży, to słonko tylko przez okno oglądałem :D

     

    1 godzinę temu, Konrad_P napisał:

    Te 6,5m to ja oceniałem na 3-4m no ale zerkałem tylko jednym okiem a drugim na swój model.

     Ostatnio krążyłem przed nosem właśnie na 6m i zerkałem na wysokość. Wydawało sie że model jest niżej niż wskazuje altis. Ale po szybkiej analizie stwierdziłem że kadłub był na wysokości 6m. Ale skrzydło było jakby bliżej ziemi. Więc pewnie stąd jest złudzenie ze jest się niżej niż podają logi.

  15. Pięknie Konrad! Bardzo fajne loty  ?

    Jak nosi to latanie powyżej 120m to nuda :) Nawet nie warto próbować :D Ja się loguje na klasę otwartą i mi wystarcza do F3F i F5J. A jak będą potrzeby to wykorzystam szczególną

    A wygonił Was Aeroklub Wrocławski czy Dolnośląski?

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.