Skocz do zawartości

cZyNo

Modelarz
  • Postów

    8 383
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    73

Odpowiedzi opublikowane przez cZyNo

  1. 35 minut temu, MaciekGTI napisał:

    mi aeroklub nie jest do niczego potrzebny , może dla samolociarzy czy szybowników którzy chcą korzystać z klubowego sprzętu warto płacić ale dla modelarza to nic nie wnosi, poszukam stowarzyszenia które ma licencje dla modelarzy, dziękuję za wskazówki 

     

    jak chcesz tak wysoko latać jak latasz (za wysoko jak na obecne standardy :) ) to aeroklub może dać ci lotnisko gdzie można tak latać na legalu i bez stresu.

  2. potrzebna i niezbędna

    kalendarz wszystkich imprez modelarskich: https://modelarstwo.aeroklub-polski.pl/wp-content/uploads/2020/12/2021-Kalendarz-Imprez-projekt_Rev1.pdf

     

    No właśnie - ja jak wybieram sie na zawody f5j to całkowicie rekreacyjnie. Mam jeden przyciężkawy średnio konkurencyjny model o dwóch lat i pewnie jak go nie ubije to nie kupie sobie nowszego. Zajęte miejsce w tym przypadku nie jest najważniejsze. Jade, bawię się, podglądam, odpoczywam no z fajnymi ludźmi się spotykam :)

     

  3. 2 godziny temu, damek napisał:

    Jedni się mijają, a jak po drugiej stronie Wrocławia wyskoczyłem na chwilę potestować lekkiego Vertigo. Warunki wręcz idealne poza temperaturą. Wylatane 4 akumulatory i trochę zimowej termiki.

     

    Moja lekka Maxa ? tak ładnie nie latała. Warunek wielce lajtowy był. Niestety od pierwszego włączenia modelu miałem na problemy techniczne, przez co wylatałem tylko 3 pakiety, i skończyłem zabawy za wcześnie :( Za 3 tygodnie znów będzie można polatać :)

     

    Papierowy masz ten model :D

  4. 32 minuty temu, Konrad_P napisał:

    Pogadamy jak przyjdzie 30 stopni w cieniu a na zewnątrz będzie pod 40.

    ??

     

    w tą sobote mnie nie ma we wro..no i będzie śnieg padał i będzie za zimno :) Jak wróce do wro to może niedziela - może być to dzień z zimowymi termikami. Przyszły weekend może być zimniejszy niż ten

  5. 43 minuty temu, rah66 napisał:

    No ja też wykorzystuje swoją wiedze, jakbym był głupi, to wszystko co bym zrobił lub naprawił psułoby sie lub działało w sposób tandetny, dlatego nie można podsumowywać kogoś gruboskórnie, bo on coś napisał, to już jest debil i brać wprost jego sformułowanie - domyślam sie że chodziło ci o te 'papieropodobne' membrany - pomyślałeś, debil, myśli o głośnikach z papieru, sam zdaje sie lubujesz sie w mocy tak gdzieś 2 x 500W znaminowej, co spotęgowało efekt - tu gada idiota o papierach, a ty nadajesz z membran zbrojonych 2 x 500W że mury sie trzęsą, trzeba sie nieco wczuć do sytuacji, co autor ma na myśli, a jak poszukasz w internecie, co zrobiłem właśnie specjalnie, to dowiesz sie że 'papierowe' membrany mają cieplejszy dźwięk stawiają też mniejszy opór i coś tam jeszcze.

     

     no cóż - zagiąłeś mnie jak nic. rzeczywiście masz potencjał. A internet i tak wszystko przyjmie.

    "opory papierowej membrany i coś tam jeszcze" zapewne są bardzo ważne :D Choć to nieznane mi parametry przetworników.

     

    43 minuty temu, rah66 napisał:

    a jak poszukasz w internecie, co zrobiłem właśnie specjalnie, to dowiesz sie

    Ty wyczytałeś coś tam w internecie pewnie nie zastanawiając sie nawet nad wpływem parametrów elekto-mechanicznych głośników, zakresów liniowej pracy cewek,  czy rożnych interferencji i przesunięć fazowych pomiędzy głośnikami na powstanie CAŁEGO zestawu głośnikowego. Samo twoje stwierdzenie "wystarczy dorwać głośniki z dużym wychyleniem membrany i najlepiej z membranami papieropodobnymi," jest idealnym tego przykładem. Żeby zrobić dobry zestaw głośnikowy trzeba mieć właściwe komponenty (a nie jeden pocieszny głośnik jaki "zaproponowałeś"), wiedze i doświadczenie. I dlatego wcale nie ma za dużo dobrze grających zestawów.

    Od zaprzeszłych czasów kiedy ja coś tam o tym przeczytałem, niewiele sie w tej dziedzinie zmieniło. Nie licząc lepszych magnesów, materiałów na kosze, membrany i resory. Teoria się nie zmieniła. Teraz są lepsze przetworniki, to mimo wszystko trochę łatwiej zrobić coś konkretnego. Ale tylko trochę. I nie każdy to potrafi.

     

    Bardzo mnie zastanawia, czemu uważasz ze lubuje się w mocy 2x500W, a nie po prostu 500W czy może 3x500W lub 4x500W? i czemu w znamionowej a nie szczytowej? Bo tak naprawdę mnie kręci ta szczytowa.

  6. tylko teraz nie jedź na rusko - gamonie co kupili "terenówki" a jeździć nimi nie potrafią, porobili takie koleiny, że ja się zastanawiam czy nie zawisnę ?

    po sarkastycznym zastanowieniu ... to trochę jak modelarze - mam drogi i/lub duży super hiper model i nie zawaham się go użyć - no i potem są takie koleiny w powietrzu :D

  7. 3 minuty temu, rah66 napisał:

    Błądzisz, nie umiesz napisać wprost, bo poprostu zwyczajnie przegrałbyś w dyskusji ze mną.  Jak chcesz próbuj.

    Wiem że błądzę i to od wielu lat, ale co ja bidaku mam napisać - że miewałem nie tylko laborki z nie tylko z takich zagadnień i na co-dzień jakoś tam wykorzystuję zdobytą kiedyś wiedzę?

    Dyskutować? W internecie? Boje się że przegram ?

  8. Witaj

    To ty przy aucie coś kombinowałeś jak wyjeżdżałem :P

    Ja latam F5J "z przypadku". Jak nie wieje, jak wieje ze złej strony, jak mam dziurę w pracy. To wyskoczę w czasie pracy, przed praca, po pracy lub wcale. Czyli nigdy nie wiem kiedy będę :) Jeśli chodzi o mnie to duże szanse miewam w soboty od 10 jeśli jestem we wro i pogoda jest w miarę właściwa.

    Ale chłopaki takie jak Tomek czy Konrad latają więcej, dłużej i systematyczniej - musisz się z nimi spiknąć. Lub namówić ich na pracze - Konrad wciąż nie wierzy że można tam bezpiecznie dojechać :)

  9. 40 minut temu, rah66 napisał:

    Co za komentarz 21 wieku.

     

    Właściwy. Niestety twój wpis pokazuje całkowity brak wiedzy w aspekcie jakiejkolwiek budowy głośników. No ale cóż...internet wszystko przyjmie, a najchętniej niewiedzę :(

     

    39 minut temu, paulusr napisał:

    Ha, ha dobre. Znasz przysłowie o gonieniu króliczka?  

     

    Najzabawniejsze jest to że najlepszy słuch sie ma w okolicach 21 lat. Potem już się robi człowiek coraz bardziej głuchym. No ale ma sie z zasady więcej kasy niż w wieku 21 lat, to się udaje że się słyszy. a może dlatego trzeba mieć głośniej i "lepiej" :)

    Jedynym wyjątkiem od powyższej reguły, jest taka znajoma kobita, co zawsze słyszała i słyszy dźwięki od 10Hz do ponad 20kHz. I do tego ma krzywą słuchu płaską a nie fizjologiczną :D:D:D Taki wieloryb z nietoperzem

    • Haha 2
  10. 1 godzinę temu, rah66 napisał:

    Jak sie chce mieć dobre nie kompromisowe kolumny, to wystarczy dorwać głośniki z dużym wychyleniem membrany i najlepiej z membranami papieropodobnymi, aby materiał membrany miał strukture(jeśli sie stawia na jakość dźwięku) i wstawić takie głośniki w duże pudła z mdfu czy innego rodzaju drewna wykazującego pewną miękkość, dodatkowo wyścielone z tyłu czymś miękkim

    ??????????????

    no nie mogłem sie powstrzymać... jprd

     

    58 minut temu, dariuszj napisał:

    Jak by przepis na zrobienie dobrych kolumn był taki prosty to na rynku by były same tanie i dobre kolumny. Tak mniej więcej jak opisujesz wyglądają Altusy. Też kiedyś myślałem, że wielkie membrany w wielkich pudłach to jest przepis na sukces. Teraz wiem, że w miarę dobre, małe, podstawkowe kolumny będą dużo lepsze od takich np. Altusów. Chyba, że wyznacznikiem brzmienia jest dla kogoś wielki, dudniący, niekontrolowany bas.

     

    Altusy były jakby całkiem inaczej projektowane. Tylko to trzeba wiedzieć - bo to były zestawy bass-reflex. Miały bardzo dobre przetworniki średnio-pasmowe i przyzwoite niskotonowe jak i całkiem do bani tuby, które psuły brzmienie. Ale w owym czasie bajer był :)

  11. Dziś się trochę nudziłem :)

    1619661259_IMG_96271.thumb.JPG.d7016230f1bfb96678470c1cd17c8efa.JPG

     

    niestety moje miejsce "zimowe" jest dość mocno turbulentne, gdy wiar przekracza 5-6ms, zarówno w powietrzu jak i przy ziemi (ze względu na ukształtowanie i drzewostan). Dlatego jak zaczęło mocniej wiać to zakończyłem loty. Szczególnie że po wyrzucie do startu, model miał tendencje do wykonywania szybkiej i niekontrolowanej żylety :D

    Poza tym fajnie się pobawiłem - niestety dziś ze 120 m ciężkawo mi było coś konkretnego ulatać ? choć nie taki był plan

  12. Listy zawodów mamy gotowe. Teraz pozostaje czekać na rozwój sytuacji WW (czyli Wiatrowej i Wirusowej). Ciekawe jak to będzie ?

    Może ktoś będzie gdzieś w okolicy - to zapraszam - czy to jako widzo-kibic czy może jako zawodnik. Nie ma sie czego obawiać, a jako uczestnik zawsze można się dobrze pobawić :) Czy to lataniem czy śmiejąc się z nas ?

    No i oczywiście w tym roku mają odbyć się MŚ na zboczu w dalekich i mam nadzieje szybkich Pirenejach w dniach od 2 października do 9 października. Tam doping werbalny jak i wizualny (cherleaderki z biało czerwonymi pomponami) by się przydał :P

     

    Terminy zawodów zagranicznych:

    https://www.fai.org/world-cups/f3f-radio-control-soaring

     

    Terminy zawodów krajowych - wiadomo są w kalendarzu KM AP:

    https://modelarstwo.aeroklub-polski.pl/wp-content/uploads/2020/12/2021-Kalendarz-Imprez-projekt_Rev1.pdf

    Jeden termin zawodów krajowych Pucharu Polski wymaga doprecyzowania przez organizatora, ponieważ pierwotna propozycja pokrywała się terminem w jakim odbywają się Mistrzostwa Świata. A niestety (lub stety) terminy zawodów krajowych nie mogą kolidować z imprezami pierwszej kategorii (MŚ i ME) i muszą być dopasowane do Kalendarza FAI. Jednak to jest tylko zmiana kosmetyczna - na szczęście jest jeszcze dużo czasu i nie ma co biadolić na zapas.

     

  13. W dniu 16.01.2021 o 18:52, Ares napisał:

    Podziwiam Pana zapał , ja w taką pogodę to nawet na dłuższy spacer nie wychodzę nie mówiąc o lataniu.Tylko od wiosny do jesieni.

    Tak więc pełen szacun z mojej strony,tym bardziej ,że jak loty  na zboczu to musi choć trochę wiać co potęguje uczucie zimna.

    zboczowcy = zboczeńcy :) pogodowi również :)  Kto spróbuje i załapie bakcyla ten tak ma. Polecam

    A Janek jest niesamowity w tym co robi. Mógłbym napisać "jak byłem młodszy to też w takich warunkach latałem"...ale Janek jest znacznie starszy ode mnie! Więc jedyne co mi pozostaje to wstydzić się ... i pojechać na latanie jak będzie -5 stopni :D Niestety wtedy już trzeba latać w rękawiczkach, a tego bardzo nie lubię, bo czucie drążków jest znacznie gorsze i nie da sie poszaleć..

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.