cZyNo

Czyli telemetria działała tak szybko, że przewiduje Twoje przyszłe osiągnięcia

Maili nie było i nie ma. Ale w przyszłości nie wiadomo jak będzie

Kolega napisał, że jest począrkującym, więc którego modelu by nie wybrał i tak będzie zadowolony, bo nie zobaczy żadnej różnicy.

U mnie w rodzinie ojciec lata na graupnerze, więc i ja zdecydowałem się na graupnera.

MX 12 ma 6 kanałów i spokojnie mu wystarcza do latania spaliniakiem 2metry z silnikiem 20 ccm.

Ja wziąłem MX16, który mia 8 kanałów, bo znalazłem nówkę w bardzo okazyjnej cenie. Gdyby nie to, pewnie kupiłbym tego MX12.

To bardzo fajne aparatury, działają jak każde inne i mają 24 m-ce gwarancji. Do tego cenowo są bardzo przystępne.

MAX12 -aparatura na 2 miesiące. Słabo rozwojowa. Godny polecenia jest dopiero MX16

Hmm, tak myślałem, że zaproponujecie 9xr'a. Jest to napewno ciekawa propozycja, trochę czytałem, że dokładając modół frsky robi się bardzo rozwojowe radio. Boję się natomiast awaryjności, czy faktycznie jest to tak jak piszą ludzie, że potrafi model uciec itp. A co myślicie o tym żeby dołożyć 200 zł i za 1200zł można kupić nową aurore 9.

 

P.S

Za dużo tej elektroniki jest dostępnej

Jako że używam BARDZO intensywnie Graupnery (od 2 lat) i bez jakiegokolwiek problemu, to skoro coś chcesz dokładać to zdecydowanie polecam MX16Hott. Jak nie chcesz to dalej proponuje Turnigy. Dobra cena, dobra funkcjonalność itp

Jakby Turnigy znacznie bardziej funkcjonalny od DX6. Więc nie cofajmy się.

Taki pulpit podtrzymujący całkowicie wystarczy. Na aledrogo są do wielu aparatur w rozsądnej cenie

Silnik zawsze wyłączony. To nawet moze uchronić Ciebie i Twoje palce w domu

Oj tam. Czepia sie slowek jak żona

Po winie fajnie sie pisze

Samolot zawsze ma silnik:D

 

Wysyłane z mojego GT-I9300 za pomocą Tapatalk 2

Oj tam. Czepia sie słówek jak żona ma.

Po winie fajnie mi sie pisze

Ale za krótkie żeby było mi komfortowo. Poza tym bazdzo zwinne je mam

Masz pulpit?, czy skrawek aparatury?

mam za krótkie paluchy na pulpit - ale używam ją albo trzymając w ręce, albo zawieszając na szelkach-w zależności od potrzeb

Po zrobieniu fail safe dla danego modelu komunikat sie nie pojawia

Ze warto ustawic fail safe choć nie trzeba

Na stronie http://f3f.zielnik.karpacz.pl/ masz kalendarz imprez

Ja nie narzekam na oryginalna ladowarke. Wieczorem włączam, rano mam naladowane. I 7 godzin latania. I tak juz kilkaset razy. Wystarczy

Pozdrawiam

A czym sie tak zmęczyłeś ?

Ano Jeti fajna jest. Ale dla mnie poręczna inaczej

W tym roku jelenia. Ale licencje trzeba mieć. Chyba ze wybierzesz sie do Czech lub Słowacji tam ludzie otwarci na gości

No gapiostwo kosztuje. Zmień na Turnigy - będziesz miał więcej funkcji prawie za darmo.

Tanie też to mają

Jeśli tak jest to powinieneś dodać balastu na dziób.

Hmm...ja tam nie jestem pewien

A poza tym ten samolot ma silnik? Problem występuje z lotem na silniku czy przy szybowaniu? Może lepiej zacząc od początku i po kolei. No dobra - doczytałem i wiem co to za model

a poczytaj tu: http://www.modelarz.one.pl/porady-modelarskie/przedszkole-rc/jak-zaczac-latac-modelami-rc-cz17/ - w sumie dla poczarkujących całkiem zgrabny poradnik

pozdrawiam

Jurku, to tak jak z gustami. Przyzwyczaiłem się już do slaiderów, też są płynne

Zaletą jak dla mnie takiego rozwiązania jest to, że nie muszę myśleć w jakiej aktualnie fazie mam model - mam wszystkie dobrodziejstwa "pod ręką".

Przekonasz sie jeszcze do faz lotu. Praktycznie do każdego latania (przelot, akrobacje, termika, lądowanie) dobrze jest mieć rożne ustawienia chociażby odnośnie wychyleń, expo, różnicowości, mogą być potrzebne różne miksery itp itd. A tego gałkami, suwakami i przełącznikami szybko nie zrobisz. Szczególnie gdy latasz szybciej niz wolniej A tak tylko robisz pstryk i po sprawie. Ważne tylko żeby przy każdym modelu mieć w tym samym miejscu analogiczne przełączenia.

Zresztą po co tak drogie aparatury kupować i nie korzystać z ich pełnych możliwości które w rzeczywistości bardzo ułatwiają życie?

Osobiście nie lubię faz lotu - kiedyś mi się pop....ło i miałem niezłego stresa a koledzy obok ubaw. Dlatego silnik mam normalnie na drągu, motyla na jednym sliderze, a same klapy na drugim - no ale to jeszcze kwestia możliwości apki - czy ma slidery.

Fazy lotu są fajne i godne polecenia. Jeden pstryczek załatwia wiele ustawień od razu. Tylko trzeba sie do nich przekonać. Ja mam hamulce na drążku w szybowcach i motoszybowcach. Płynne i pewne sterowanie dodatkowo nie ma możliwości włączenia BT gdy pracuje silnik. Poza tym zapewnia to bardzo precyzyjne i wygodne sterowanie wychyleniami BT lub innymi rozwiązaniami hamowania modelami

Mniej klap skoro mam tylko 50% to chyba nie logiczne,skoro chce miec buterfly..Lotki mam wychylone jakies 2,5cm więc chyba za duzo

No to sie nie spodziewałem ze tyle dałeś. Hardcorowiec z Ciebie

a tu świeży piękny BT w modelu Dingo: http://f3f.zielnik.karpacz.pl/wp-content/gallery/2013-07-30_jezow_sudecki/dsc_2471.jpg

Jakoś nie przemawia to do mnie. Aparatury sie nie wyłącza w żadnym przypadku! Najpierw lądujesz/rozbijasz model w miarę kontrolowanie, tak aby nikt nie ucierpiał, a potem spokojnie umierasz po ugryzieniu przez żmiję. Żonie czy teściowej daje się kopa.

A co do FS lepiej pozostawić wszystkie kanały w poprzedniej pozycji (wyłączając silnik), lub ustawić na łagodne zataczanie kręgów. Przy moich modelach korkociągi i inne akrobacje sobie wole darować. Z reszta przy poprawnym rozmieszczeniu anten i rozsądnym lataniu (w zależności od typu i parametrów zastosowanego odbiornika) utrata zasięgu nie powinna się wydarzyć.

Nawet jeśli są wychylone mocniej jak klapy? Tylko nie mam zabardzo juz co ustawiać ,bo kalpy mam na maxa jakies 50stopni i ster W wychylam tez na maxa,wiec jedynie co to mogę się bawić lotkami..U Ciebie są wychylone klapy w na 90 stpni zapewne więc gdy masz je na 50% to lotki masz wychylone lekko do góry..

To daj mniej klap lub zmień mechanikę SW żebyś mógł dać jej więcej. Lotki kilka mm w gore przy maksymalnym ustawieniu BT wystarczą. Ale bawić sie i poznawać reakcje modelu na rózne ustawianie jest zalecane.