Skocz do zawartości

cZyNo

Modelarz
  • Postów

    8 383
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    73

Odpowiedzi opublikowane przez cZyNo

  1. Jednak pojechałem na Rusko i we dwa Jurki lataliśmy. Raz szybciej, raz wolniej, jak to na Rusku. Warunki były zwariowane, raz z przodu, raz z boku, raz z termiką a raz bez. Z zasady wiało od 7 do 10m/s. Aczkolwiek jak latałem 3kg modelem, to nagle wiatr zaczął wiać z boku i spadł do 4m/s. Model, jak model - również zaczął spadać, nie wiem jak udało mi sie go wyciągnąć na górę, bo był już bardzo nisko.

    A drugi Jurek, szalał i szalał ?

     

    • Dzięki 1
  2. te góry i doliny (pomiędzy dołem a pikiem) na tym moim wykresie to w większości przypadków nie wynikał z braku noszeń tylko z kombinacji Jerzego. W co by jeszcze kliknąć i co by jeszcze zmienić :D Tak po prawdzie to ze 2 ustawienia do termiki - te najwolniejsze - jeszcze mi zostały do doklikania. Nimi dopiero po godzinie zabawy zacząłem majstrować. A potem mi sie już nie chciało :)

    Ja mam swój tryb treningowy. Najpierw nauka latania i ustawienia modeli, a dopiero potem zacznę sie martwić i latać 10 czy 15 minut. Mam nadzieje że starczy mi czasu życia na tą drugą część :)

  3. hmm...Dziś musiałem odreagować cały tydzień pracy. Już polatać termicznie planowałem wczoraj w Szczecinie, ale wszystko sie posypało niestety...

    okno kusiło ... i to była bardzo dobra decyzja.

     

    Na początku planowałem ustawić dziś głównie różnicowość w jednej z faz... Tak więc pojechałem, złożyłem model, wystartowałem, zacząłem regulacje... a tam nosiło i nosiło!! Po 20 minutach różnych zmian, już mi te zmiany się znudziły i zacząłem się bawić lataniem. No i tak przez przez następną godzinę. Z tak niska, tak często i w ogóle tak to jeszcze się nie wygrzebywałem w życiu. Jak już się wygrzebałem, to znów na dół i zabawa się powtarzała od nowa. Niestety zaliczyłem dwa wzloty na wyższy pułap, ale wtedy testowałem czy model poprawnie zachowuje sie w ciasnym krążeniu. Wyszło że chyba tak ?

     

    Wniosek ... jak nosi to to F5J jest całkiem fajne ? Po tym jednym lociku, stwierdziłem że już mi wystarczy tego latania i pojechałem na obiad.

     

    locik6.png

  4. 50 minut temu, elpazo napisał:

    Jurek wszyscy w życiu popełniamy błędy większe lub mniejsze to nie powód aby gnoić kogoś za sprawy z przed 15 lat,

    Władek - mnie to już ani grzeje ani ziębi. Było jak było. Ale widać sprawa była "gardłowa" bo pamięć w narodzie pozostała na wiele. Skończyło się zgodnie ze staropolskim przesłaniem "Jak se pościelisz tak sie wyśpisz".

    Z drugiej strony mam wrażenie że ta sytuacja podziałała bardzo otrzeźwiająco na producenta,  na czym zapewne teraz korzystają polscy modelarze.

  5. 6mm??? A to niby czemu taką wartość? może jednak lepiej wystawić tak ze 3 cm?

    47 minut temu, elpazo napisał:

    Bardzo łatwo kogoś zgnoić nie mając samemu pojęcia jak rozróżnić oryginał wegla od szkła  podróby, 

     

    Władku...jeśli producent jako osoba która sie zna, sprzedaje komuś kto nie ma pojęcia wymarzony i znacznie droższy niż standardowy szklany model, z informacją  że jest to model w wersji double carbon, a po wypadku wychodzi wersja pokolorowane szkło, to jedyną zgnojoną osobą może być producent. Który to na dodatek zgnoił sam siebie. Ot życie...

    A potem smród się ciągnie przez lata. Błędy i cwaniactwo kosztuje. Ale już chyba pora zamknąć te dygresje

  6. Wracając do anten

    Miałem Toxy całowęglowe (nie barwione), które miały szklane pokryweczki na "przedział" z serwami. Dla świętego spokoju jedną antenę wyciągałem, drugą miałem przyklejoną do tego jedynego szkła w modelu. I nie miałem żadnych kłopotów.

    W modelach F3F/B nosek jest szklany - i tam wewnątrz jest całe oantenowanie. Ale po poważniejszych złamaniach noska już się nie szczypię i naprawiam to węglem. I to od dołu czyli pomiędzy anteną, a nadajnikiem. Niestety dalej nie mam problemów z zasięgiem. Ale to pewnie wina Graupnera.

  7. 12 minut temu, Cybuch napisał:

    Co do najlepszych modeli F5J to nie dyskutuję,latałem w F3J, odstawiłem je bo stały się już przynajmniej dla mnie zbytnio nudne , no i bolał kark od zadzierania głowy.

     

     

    A bo tak mają co nie do końca rozumieją F5J. Cały dowcip w tej klasie polega na tym, żeby tą termikę jak najniżej latać. No i to jest już świat do góry nogami ?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.