Skocz do zawartości

Lakierowanie ramy roweru.


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
7 minut temu, Viper napisał:

proponuję nie uogólniać.

 

Nie bronię nikomu używać życia i kupować co chce, jeżeli go stać.

Są jednak tacy co wszem i wobec udowadniają,  że to co oni mają jest super , a to co poniżej - to dziadostwo.

Są ludzie  z kasą i klasą , a są też tylko z kasą  ....

  • Haha 1
Opublikowano
9 godzin temu, a74BACK napisał:

Ares, tym "starym solidnym rowerem", nie zrobisz bezawaryjnie rocznie 5tyś km i więcej, bo rozsypie sie po 1500 i cos będzie do zrobienia. Obstawiam, że do pierwszej awarii (dokręcania, poprawiania etc) nastąpi po jakiś 500km

No własnie wspomniany wczesniej rower przez te 40 lat zrobił wiecej niż 5 tyś. i nie był nigdy remontowany.

Raz mialem nim wypadek wjechał we mnie motocyklista rower mnie osłonił .Rama byla pogięta to wyklepalismy młotkiem i rower nadal działa 🙂 A było to 25 lat temu.

Nigdy nie byłem bezkrytyczny wobec tzw.Zachodu i z tym zacofaniem nie do konca sie zgadzam.

Niektore gałęzie przemysłu owszem były do tylu ale wiele rzeczy robilismy znacznie lepsze i to się bardzo nie podobało konkurencji.......

No ale o gustach się nie dyskutuje.

  • Lubię to 1
Opublikowano

No dobra Ares podaj jakieś przykłady gotowych produktów (wysoce przetworzonych) które były lepsze od "zachodnich" produkowane w PRL. Już wiemy, ze rowery i motorowery to na pewno nie były 😉

 

PS Niech to nie będzie przetwórstwo mięsa, bo faktycznie to mieliśmy lepsze 😉

10 godzin temu, RobRoy napisał:

 

Nie bronię nikomu używać życia i kupować co chce, jeżeli go stać.

Są jednak tacy co wszem i wobec udowadniają,  że to co oni mają jest super , a to co poniżej - to dziadostwo.

Są ludzie  z kasą i klasą , a są też tylko z kasą  ....

Jest tutaj ktoś taki w tym wątku, czy to tylko twoja projekcja? 😁

Opublikowano

Jak jezdziliście na  Wigry 3, to się śliniliście na widok BMX'a w zachodnioniemieckim katalogu Quelle. To samo z samochodami, czemu wszyscy modlili sie do Beczki, czyli Merca 123, a nie do malucha czy dużego fiata? PRL to synonim toporności, tandety, nietrwalości i braku precyzji wykonania. Niedaleko do ruskiej maszyny do świecenia w dupie, co nie świeci i nie mieści się w dupie. Miałem Jubilata z przerzutkami, to się nazywało Zenit i było koszmarem. Ciężkie, non stop przygody z łożyskami, pedałami, torpedo, niehamujacymi hamulcami. Sentyment sentymentem, ale pojazdy klepane stopami przez nachlaną wiecznie załogę (tu przesadzam nieco) to nie był szczyt techniki i marzeń. Jedynie ktoś, kto nie miał porównania, może za tym tęsknić. To jak z naszym morzem, mieszkam 5km od brzegu, a w życiu już do niego nie wejdę, bo byłem w Grecji kilkanaście razy i musiałbym upaść na głowę, żeby wchodzić do tego syfu. 

  • Lubię to 2
Opublikowano
11 godzin temu, RobRoy napisał:

 

Nie bronię nikomu używać życia i kupować co chce, jeżeli go stać.

Są jednak tacy co wszem i wobec udowadniają,  że to co oni mają jest super , a to co poniżej - to dziadostwo.

Są ludzie  z kasą i klasą , a są też tylko z kasą  ....

Jest różnica między PRL-em, a czasami współczesnymi. I nie ma co idealizowac tej patologii ustrojowej i dziadostwa jakie wtedy produkowano.

  • Lubię to 1
Opublikowano
3 godziny temu, Viper napisał:

Jest różnica między PRL-em, a czasami współczesnymi. I nie ma co idealizowac tej patologii ustrojowej i dziadostwa jakie wtedy produkowano.

 

3 godziny temu, Viper napisał:

Jest różnica między PRL-em, a czasami współczesnymi. I nie ma co idealizowac tej patologii ustrojowej i dziadostwa jakie wtedy produkowano.

Patologia była jak wszystko co najlepsze szło na zachód .

Dziadostwo zostawało w PR-L dla polaków i to jeszcze na kartki .

Dla przykładu , mięso samej najlepszej jakośći w PRL-u było wysyłane na zachód .

A polacy musieli, stać w kolejkach i na kartki kupować . 

Dzisiaj co z tego ze kupisz mięso / wędliny od ręki w każdym dowolnym sklepie spożywczym czy markecie ale jakościowo wyleżane na magazynach ,napędzane chemią wodą itp. Czasami te mięsa śmierdzą tak ze trzeba mieć na uwadzę. Wędlina dłuzej jak dwa dni  w lodówce bo robi się śliska i śmierdzi .

Trzeba zadać sobie pytanie ile jest mięsa w samym mięśie . 

 

  • Lubię to 1
Opublikowano
3 godziny temu, a74BACK napisał:

No dobra Ares podaj jakieś przykłady gotowych produktów (wysoce przetworzonych) które były lepsze od "zachodnich" produkowane w PRL.

 

Tak na szybko to mieliśmy całkiem dobre małe AGD. Porcelaną z Ćmielowa zachwycał się cały świat. Głośniki z Tonsilu, nie mówie o całych kolumnach tylko samych przetwornikach, miały okres uznania. Narzędzia z VISu. Trochę by się jeszcze znalazło. Teraz albo fabryki zaorane albo pod marką sprzedawana tania chińszczyzna żeby nie urazić zachodnich koncernów. W dużym przemyśle też by się coś znalazło.    

  • Lubię to 2
Opublikowano

Panowie - żeby ta dyskusja doprowadziła do sensownych wniosków musielibyśmy zahaczyć o politykę - co nam było wolno  a co nie jak, faktycznie "działali" Polacy podczas zaboru po II wojnie światowej. Ale wtedy zaraz zjawi się tu Admin i zablokuje dyskusje  , a może nawet pogrozi palcem niektórym z nas ... .

Jednego nie jestem w stanie zaakceptować - propagandy, która gdzieś tam przesiąknęła do mózgów ...nawet wielu Polaków , że jakoby My, Polacy  nie potrafimy nic sensownego zrobić. Co uważam jest kompletną bzdurą.

Nawet pewien pan z wąsikiem o nazwisku na H .... nas wysoko oceniał. a trudno mówić żeby był naszym przyjacielem.

Uważam że ościenne ludy cały czas mocno kontrolują co się u nas dzieje i starają się PRZECIĄĆ  WODZE FANTAZJI POLAKÓW ... żeby za daleko nie podskoczyli , bo potem nas nie pokonają ... jak to już nieraz było w historii ... .

Twarda ocena rzeczywistości  - TAK ,.. ale za tym powinno iść pytanie - JAK TO POKONAĆ, co zrobić żeby było lepiej ,... a nie stwierdzenie ... my to już nic nie zrobimy porządnie ( a tak właśnie odbieram niektóre wypowiedzi).

Po to zostały przejęte środki masowego przekazu w Polsce , żeby właśnie taką propagandę  nam wtłaczać do głowy. Nie potrafili nas Polaków pokonać frontalnym atakiem , wiec cały czas próbują nas drążyć od środka.... wykorzystując do tego "światłych " Polaków .

Osobiście żałuje , bo miałem pod domem i wywiozłem na złom - hicior - rower UKRAINA...teraz bym sobie go pewnie odrestaurował...żeby go ... ujeżdżać ... a co  .. 😉 

  • Lubię to 1
Opublikowano
8 godzin temu, a74BACK napisał:

No dobra Ares podaj jakieś przykłady gotowych produktów (wysoce przetworzonych) które były lepsze od "zachodnich" produkowane w PRL. Już wiemy, ze rowery i motorowery to na pewno nie były 😉

Zgadzam się ,że motorowery były słabej jakości. 

No ale miał być przykład: PZL M18 Dromader. Samolot ten był tak udany ,że nawet USA robiło zamówienia a po zaprzestaniu produkcji skupowali używane egzemplarze. Bił na głowę osiągami zachodnie sprzęty.

Kolejny przykład: SZD Bielsko. Produkcja szybowców na cały świat i to wysokiej klasy. Przecież Foka zdobyła 1 miejsce w konkursie na szybowiec klasy standard pokonując zachodnią konkurencję. A Diana ? Najlepszy na świecie szybowiec klasy 15 metrów! ( najlżejszy i o największej doskonałości) w latach 90 tych jeszcze przez dobre 10 lat był nie do pokonania. To wszystko zrobiliśmy my Polacy a nie kupiliśmy z zachodu.

Ja tam staram się być patriotą. Przed wojną produkowaliśmy motocykl Sokół : to nic ,że był nieudolną próbą skopiowania Harleya WLA , był awaryjny ale był polski......i jest to jakaś pamiątka naszej motoryzacji.

A z innych rzeczy produkowaliśmy też w Bolesławcu piękną wysokiej jakości porcelanę.

To tak na szybko bo można by długo wymieniać.

7 godzin temu, Viper napisał:

Jest różnica między PRL-em, a czasami współczesnymi. I nie ma co idealizowac tej patologii ustrojowej i dziadostwa jakie wtedy produkowano

Różnica jest z pewnością , ale teraz jest również patologia tylko ubrana w odpowiednią propagandę tak ,że ludzie tego nie widzą albo nie chcą widzieć.

 

 

53 minuty temu, RobRoy napisał:

Jednego nie jestem w stanie zaakceptować - propagandy, która gdzieś tam przesiąknęła do mózgów ...nawet wielu Polaków , że jakoby My, Polacy  nie potrafimy nic sensownego zrobić. Co uważam jest kompletną bzdurą.

I tu dotknąłeś sedna tematu. Właśnie o to chodzi ,żebyśmy trochę sympatyczniej spojrzeli na swój kraj i gospodarkę. 

Czasy się zmieniają , owszem ale obecnie jest tzw. ułuda wolności bo jedyne na co się nam pozwala to kupować wszystko od sąsiadów a produkować owszem możemy ale na mikro skalę towary nisko opłacalne.

Po dziś dzień zadaję sobie pytanie jak można było doprowadzić do upadku zakłady PZL Mielec? Największe w Europie zakłady lotnicze? Gdyby nie upadły dziś można by tam produkować na licencji samoloty na poziomie technologi np. F-16......śmieszne? Nie , tak by było dlatego firma musiała upaść.

 

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.