Fiflet Opublikowano 8 godzin temu Autor Opublikowano 8 godzin temu Dzielone na dwie części, zaraz przy kadłubie. Mniej więcej tak: Kadłub to żółte a miejsca dzielenia to niebieskie kreski. Po to taka konstrukcja, jakby było w całości to było by dużo prościej. Ale nie zmieści mi się 2,4m skrzydło w samochodzie.
zbjanik Opublikowano 8 godzin temu Opublikowano 8 godzin temu Filip- jakie masz auto? Sprawdzałeś max długość skrzydła? Jeżdżę Suzuki Swift, to raczej niewielkie autko, choć owszem, są mniejsze. Ale z premedytacją wykonałem VINCI o rozpiętości 2,4 m, dokładnie jak Twój Lanc. Wchodzi bez problemu, choć lepiej jechać samemu, bo fotel przedni prawy trzeba złożyć, albo mocno obniżyć. Swifi to nie jest żdne kombi, spróbuj jak to u Ciebie- może się też uda! Ja latam u siebie, za płotem, ale już dwa razy podróżowałem z VINCIm na imprezy, zdemontowałem kadłub, zastrzały nawet zostały przy skrzydłach.
Fiflet Opublikowano 8 godzin temu Autor Opublikowano 8 godzin temu Raczej latam koło domu ale czasami jadę na lotnisko polatać z innymi. Model pewnie będzie wyrzucany z ręki więc potrzebuję pomocnika. Skrzydło 1,8 m wchodzi na styk bez składania przedniego siedzenia. A po za tym przechowywanie, ciężko będzie gdzieś upchać takie skrzydło. 1
Rekomendowane odpowiedzi