eze Opublikowano 5 Lipca 2010 Opublikowano 5 Lipca 2010 Chcialbym sie zapytac czy ktos z forum lata na silnikach 4 taktowych cylindrem skierowanym do dolu .I czy nasuwaja sie wam jakies problemy z gasnieciem silnika .Mam w swoim modelu cylinder silnika to dolu i ciezko mi wyregulowac silnik tak aby nie gasl.Chcialbym sie dowiedziec czy zdalne dozazanie swiecy jest konieczne w letnie dni.POZDRAWIAM
paweln7 Opublikowano 5 Lipca 2010 Opublikowano 5 Lipca 2010 Witam mam magnum FS52AR zamocowany głowicą w dół ( około 10stopni odchylony w bok od osi modelu) , poziom paliwa przy pełnym baku ok 5mm ponad poziom rozpylacza ( samolot na ziemi podwozie dwukołowe ) silnik spalił ok 10-15 L paliwa . Wolne obroty stabilne , silnik gaśnie tylko jak braknie paliwa. Z wad to silnik jest zabudowany i problem z dostępem do świecy żarowej ( musi być dobra fajka bo lubi zrzucić żarzenie ) A paliwo to to
MASK Opublikowano 5 Lipca 2010 Opublikowano 5 Lipca 2010 Przy ustawieniu silnika głowicą do dołu umiejscowienie zbiornika jest bardziej krytyczne. Ja ustawiam tak aby os gaźnika była nieco powyżej osi zbiornika (jakies 2/3 wysokosci zbiornika). Dożarzania nigdy nie stosowałem, bo nie było potrzebne. Silniki jakie u mnie tak pracowały to różne Saito, OS'y i Enya. Mowa o 4t oczywiście.
Viader Opublikowano 5 Lipca 2010 Opublikowano 5 Lipca 2010 Nie było nigdy problemów zarówno z 4 taktami magnum 8,5ccm, os 70fs jak i os91surpass. Grunt to aby poziom paliwa nie przekraczał znacząco poziomu rozpylacza (tak jak napisał paweln7) i nitrometan w paliwie, tak z 5%. Bez nitrometanu gasły po zdjęciu żarzenia przy wolnych obrotach.
eze Opublikowano 5 Lipca 2010 Autor Opublikowano 5 Lipca 2010 Panowie macie racje czyli musze skontrolowac poziom paliwa z rozpylaczem.No i co do paliwa to jest to 5% nitro takze to tez jest wazne aby obroty byly stabilne.Zostaje tylko sprawa odpowiedniej regulacji szybkich i wolnych obrotow. Dziekuje za pomoc .POZDRAWIAM
F2BTOM Opublikowano 5 Lipca 2010 Opublikowano 5 Lipca 2010 Latam na Saito FA62 głowicą w dół tylko że w akrobacji na uwięzi paliwo Becra 16 % nitra a zbiornik paliwa ustawiony idealnie w osi rozpylacza, żadnych problemów z gaśnięciem i regulacją obrotów. Odpalam też głowicą w dół: 0,5 ccm paliwa w gaźnik kilka obrotów palcem w śmigło, żarzenie i obrót samym kołpakim w odwrotnym kierunku, silnik odbija i odpala w normalną stronę.
Irek M Opublikowano 6 Lipca 2010 Opublikowano 6 Lipca 2010 EZE - to jest nowy silnik? Nawet nie podajesz jaki model ASP, OS czy inne. Kiedyś już romawialismy o ASP FS 61. W moich modelach zawsze są głowicą w dół i raczej nie było problemów, raczej bo jednak coś tam było :idea: Nowiutki ASP FS61 gasł natychmiast po zdjęciu żarzenia ale od momentu gdy poprawiłem luzy zaworów na te z instrukcji - wtedy silnik miał problemy. Ale gdy wróciłem do ustawień jakie zastałem w nim :lol2: zaczął pracować normalnie. Poziom niby wazna sprawa ale nigdy w modelach nie robiłem przymiarek wzgl. silnika tym bardziej gdy przechodziłem z jednego typu silnika na inny co wiązało sie z różnymi wzajemnymi położeniami iglicy i poziomu.
eze Opublikowano 6 Lipca 2010 Autor Opublikowano 6 Lipca 2010 Fokker, chodzi o asp 61 fs .Co do regulacji zaworow to nieruszalem kompletnie nic iz niemam szczelinomierza aby to robic .Z reszta to juz wyzsza polka regulacji.
Grabcio Opublikowano 6 Lipca 2010 Opublikowano 6 Lipca 2010 Mam ASP FS120 zamontowanego głowicą w dół i również miałem problemy z pracą silnika. Wolne obroty na poziomie 3 tyś/min, żarzenie można było zdjąć po dobrym rozgrzaniu silnika (do kilku minut :!: ), a jak dłużej pochodził na niższych obrotach to gasł. Regulacja zaworów nie pomogła. W moim przypadku kluczem do sukcesu była właściwa regulacja iglicy odpowiedzialnej za wolne obroty i przejście niskie - wysokie. Silnik był w tym zakresie przelany i konieczna była ZNACZNA zmiana ustawień (choć w instrukcjach piszą, że ustawienia fabryczne są OK i potrzeba ewentualnie drobnej korekty). Obecnie silnik bez dodatkowego żarzenia świecy może sobie pyrkotać do ostatniej kropli paliwa w zbiorniku, a i modelem na ziemi jakby mniej telepie . Ustaw iglicę główną na niewielkie przelanie (przy otwartej maksymalnie przepustnicy), następnie wkrętak w dłoń i do dzieła . Dodam, że mój silnik chodził w miarę docierania coraz gorzej, dopiero radykalne przeregulowanie iglicy od przejścia niskie - wysokie przywróciło go do życia.
mecenas Opublikowano 16 Lipca 2010 Opublikowano 16 Lipca 2010 We wszystkich moich modelach stosuję podżarzanie świecy, zwłaszcza w 4T. Ma to kilka zalet, silnik ma niższe wolne obr., do odpalania nie używam fajki, kabli które mogą wkręcić się w śmigło, silnik pewniej przyjmuje obroty np. po korku. Poczyniłem taki układ podżarzacza na jednego "palucha" i podpiętego przez V-kabel do serwa gazu. Układ ma ustawianie pkt. żarzenia i kontrolę napięcia AKKU. Można też podpiąć do wolnego kanału i zmiksować z gazem, wtedy punkt włączenia żarzenia regulujesz z radia. Posiadam kilka szt. jeśli potrzebujesz daj znać na PW.
Marek_Spy Opublikowano 18 Lipca 2010 Opublikowano 18 Lipca 2010 przerabiałem , jeśli świeca jest dogrzewana przyspiesza się zapłon i kiepsko chodzi na wolnych , dobre paliwo świeca ja stosuje OSmax F i regulacja skladu na wolnych obrotach .
Kwazio Opublikowano 25 Czerwca 2011 Opublikowano 25 Czerwca 2011 ... Poczyniłem taki układ podżarzacza na jednego "palucha" ...Mecenasie, udostępniłbyś schemat?
Adam P. Opublikowano 26 Czerwca 2011 Opublikowano 26 Czerwca 2011 Pewnie Mecenas zrobił to na jakimś uC, więc schemat na nic się nie zda-program ważniejszy
Yacca Opublikowano 26 Czerwca 2011 Opublikowano 26 Czerwca 2011 Pewnie Mecenas zrobił to na jakimś uC, więc schemat na nic się nie zda-program ważniejszy Nie wiem czego użył Mecenas, ale uC nie jest potrzebny. Wystarczy wziąć sprawną elektronikę od (uszkodzonego) serwa i dać znajomemu elektronikowi. On będzie wiedział co z tym zrobić.
Marcin K. Opublikowano 26 Czerwca 2011 Opublikowano 26 Czerwca 2011 A czy jest tutaj(na forum) elektronik ktory wie co i jak z tym zrobic?
Kwazio Opublikowano 26 Czerwca 2011 Opublikowano 26 Czerwca 2011 Wiedziałbym raczej co, a nie jak... Chodzi mi o układ, który nie 'dożarza na wolnych obrotach', ani nie według jakiejś idiotycznej 'funkcji' tylko o taki, który 'próbuje nieco dożarzyć, gdy silnik chce na wolnych zgasnąć'. Jeśli zgaśnie, kij mu w oko! Masło maślane, ale może ktoś się połapie. Silnik najlepiej ma działać bez żadnego dożarzania. Niestety bardzo się waha temperatura jego pracy i są momenty, w których zgaśnie, a wystarczyłby impuls 1s i by nie zgasł...
Adam P. Opublikowano 26 Czerwca 2011 Opublikowano 26 Czerwca 2011 Nie wiem czego użył Mecenas, ale uC nie jest potrzebny. Wystarczy wziąć sprawną elektronikę od (uszkodzonego) serwa i dać znajomemu elektronikowi.Niestety, ale elektronika z serwa to trochę za mało. Poza załączaniem i wyłączaniem w odpowiednim momencie potrzebne jest jeszcze opóźnienie przy gwałtownym dodaniu gazu. A tego na elektronice z serwa nie da się zrobić.Kiedyś dla wędkarzy robiących łódki zanętowe zrobiłem prosty włącznik, do oświetlenia, coś w tym stylu: http://abc-rc.pl/p/51/968/rc-elektron-universal-switch-6a-elektroniczny-wlacznik-rc--akcesoria-do-aparatur-aparatury-i-osprzet-rc.html#nclid=df74cc99f78e59df4654becd9f791574 Tylko trochę mocniejszy i 3x tańszy Można tego używać też do włączania świecy, jednak osobiście nie próbowałem(u mnie tylko elektryki). Teraz zacząłem się bawić mikrokontrolerami i mógłbym spróbować zrobić coś mądrzejszego z opóźnieniami i innymi bajerami Problem w tym, że jestem teraz trochę zabiegany-egzaminy, papierki, szukanie pracy itd. Na efekty trzeba by było trochę poczekać. Kwazio, jak można rozpoznać, że silnik zaczyna gasnąć? 1s dla procka to wieczność, ale trzeba określić jak ma on rozpoznać sytuacje, w której trzeba zacząć działać. Pomiar temperatury odpada-za duża bezwładność sensorów, albo za trudne do obsługi sensory. Może pomiar obrotów?
Kwazio Opublikowano 26 Czerwca 2011 Opublikowano 26 Czerwca 2011 Ja laik, więc tak własnymi słowami - strome tempo spadku obrotów w ścisłym ich wąskim przedziale (tuż poniżej wymaganych wolnych). Tylko to ma sens! I wtedy po prostu włączyć świecę. Bez żadnych cudów, po prostu na chwilę ją włączyć. A reszta to świeca, paliwo, regulacja, regulowanie niedogrzanego silnika, dziadowski gaźnik............ Brak informacji, sygnału... Wiem. Może obrotomierz. A może jakiś ciśnieniomierz/przepływomierz? To by już było za drogie... Dokładnie wiem kiedy i na ile ją włączyć, jednak nie umiem tego opisać, sorki... :oops:
Adam P. Opublikowano 27 Czerwca 2011 Opublikowano 27 Czerwca 2011 strome tempo spadku obrotów w ścisłym ich wąskim przedzialeCzyli upraszczając bardzo gwałtowny spadek?(tuż poniżej wymaganych wolnych)A może wystarczy granica, poniżej której załączało by się żarzenie? Opcja pierwsza jest jak najbardziej wykonalna, jednak trudniejsze może być dobranie parametrów, zwłaszcza nie mając pod ręką kilku różnych silników do testów. Mam taki zarys: Procek mierzy czas jednego obrotu, pobierając dane z sensora przy osi(na osi magnes albo kawałek czarnej taśmy). Jeśli zanadto się wydłuży(obroty spadną poniżej granicy), to zaczyna grzać. Ewentualnie porównuje wyniki pomiaru co ileś tam obrotów(1, 5, 10? nie wiem ile jest czasu na reakcję) żeby wykryć gwałtowny spadek obrotów.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.