witold_pi Opublikowano 15 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2011 Paweł przesadzasz Tak jak w polskiej kulturze jet rower a nie bicykl tak się silniki dociera i wszyscy (prawie) wiedzą o co chodzi. Rakiety się wystrzeliwuje a nie odpala (odpaliłeś ładunek wybuchowy na tym forum) O a lpowaniu nie słyszałem o honowaniu tak Witek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madrian Opublikowano 15 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2011 Paweł przesadzasz Tak jak w polskiej kulturze jet rower a nie bicykl tak się silniki dociera i wszyscy (prawie) wiedzą o co chodzi. Rakiety się wystrzeliwuje a nie odpala (odpaliłeś ładunek wybuchowy na tym forum) O a lpowaniu nie słyszałem o honowaniu tak Witek Trochę pogrzebałem i wychodzi, że ... no cóż. Nauczyciel tym razem nie ma racji. Coś jak z wykładem o stopniach z pewnego dowcipu. Mamy kąt prosty, mamy stopnie, tylko nie te... Proces lapowania nie występuje w przypadku spalinowego silnika "docieranego". Sam proces stosuje się w przypadku ceramiki i minerałów - materiałów bardzo twardych i znacząco różni się od technik ściernych. Mianowicie w przypadku lapowania nie występuje ścieranie materiału, a mikro wybijanie cząsteczek, przez cząsteczki pasty polerskiej. Proces jest bardzo długotrwały. Istotna w tym procesie jest wzajemna twardość powierzchni dociskowej, materiału ścieranego i pasty ściernej. Niektóre źródła podają co prawda, że docieranie i lapowanie to synonimy, ale wspominają też, że o lapowaniu mówimy w przypadku materiałów bardzo twardych, jak węgliki, ceramika, szkło, minerały. W przypadku silników niestety jest to proces docierania, także w sensie czysto technicznym. Docierakiem w tym przypadku są pierścienie tłoka. To one dbają u uzyskanie dokładnego kształtu. Pastą ścierną są opiłki materiału zmieszane z olejem silnikowym (i z tego powodu pierwszy olej zmienia się w nowym silniku bardzo szybko). Nadal jest wszystko zgodne z definicją zapisaną w Wikipedii tudzież innym podręczniku mechaniki. Docieramy dalej... I to zgodnie z prawdą. Wychodzi o to, że nie było o co kruszyć kopii. Prawdę mówiąc, lepiej było ich wcale nie wyciągać. To już bez wnikania w arkana problemów mowy potocznej. Jednak nauczyciel powinien wiedzieć, że istnieje wiele form języka, stosowanych w zależności od okoliczności. Mimo, iż to nadal ten sam język, inaczej piszemy dokumenty do urzędów, inaczej pisma prawne, inaczej rozmawiamy udzielając wywiadu, a inaczej z żulem pod sklepem I ta właśnie forma determinuje zasób słów, które mogą zmieniać swoje znaczenia. Człowiek wykształcony powinien znać te różnice i je stosować we właściwych okolicznościach. To własnie jest bogactwo naszego języka. Zmuszanie wszystkich do jednorodności, tylko uboży język. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mikon Opublikowano 15 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2011 Co to jest docieranie? Definicja według Wikipedii Docieranie – rodzaj obróbki ściernej wykonywanej docierakiem w obecności pasty ściernej będącej zawiesiną ziaren. Idziesz na skróty... http://sjp.pwn.pl/slownik/2453811/dotrze%C4%87_si%C4%99 a skoro wiki: http://pl.wikipedia.org/wiki/Docieranie_%28motoryzacja%29 Ważniejsze niż wykłócanie się nad sensownością użytego określenia byłoby raczej kolejny wykład o docieraniu najpopularniejszych ABCaków przelewanych "w trupa". Pozdrawiam Michał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
psiwak Opublikowano 15 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2011 Lepiej nie znecac sie juz na tym tematem a zajac sie pinionami, governorami i innymi swashplateami Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 15 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2011 wpis usunięty na pohybel tego forum i moderatorów z bożej łaski Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RomanJ4 Opublikowano 15 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2011 I czegóż ten felieton ma dowodzić, bo rozwijając powiedzenie Churchilla można by rzec : "dyktatura mniejszości (dyktatora) jest gorsza od dyktatury większości.." A głupców nie brakuje niestety w żadnej części, niezależnie czy są rządzącą mniejszością czy większością. Zresztą, jeśli Najsztub miałby rację, Hitler powinien dziś rządzić światem. Przecież był w mniejszości... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawel66 Opublikowano 15 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2011 Zamiast dyskusji o bzdetach (słownictwo) pożyteczniej było by napisać poradnik jak najlepiej "dotrzeć" silnik modelarski bez specjalistycznych narzędzi. :crazy: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mustaf90 Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Paweł zapowiedział że kompletuje sprzęt do docierania dla silnika 2,5ccm, mam nadzieję że pojawi się na forum relacja i wytłumaczy nam i pokaże jak to się robi, ciekawi mnie jak to wygląda w praktyce bo samo czytanie nie odda tego tak dobrze jak pokaz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysztof Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2011 A ja wam podsumuje ten temat ,wczoraj docierałem swój silniczek i całkiem dobrze mi to szło dzisiaj już będę docierał w locie fajnie no nie i niech ktoś mi powie że nie zrozumiał o co mi chodzi . Żyje już 48 latek i od kiedy pamiętam zawsze słyszałem że silnik trzeba docierać nawet w moim super pierwszym samochodzie który sobie kupiłem mając latek naście , a co fiat 126 p i tez usłyszałem że mam jeździć delikatnie bo jest na dotarciu więc nie ściemniajcie mi tu że silników się nie dociera ps Wikipedię to bym sobie darował bo można się bardzo pomylić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
psiwak Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Mialem skonczyc z tym tematem ale nie udalo sie. Przeczytalem ze dwa razy twoj tekst i do konca nie wiem o co Tobie wlasciwe chodzilo aty nie wyjasniles. Wydaje mi sie ze nie o jedna sprawe a o dwie chodzi. 1) Niescislosc polskiego jezyka. Tzn ze na proces obrobki docierania (lapowania) jak na na proces docierania silnika uzywamy tego samego slowa? I z tego powodu chcialbys zeby uzywac nowego okreselnia np: „wprowadzanie do biegu” (osobiscie nie pdooba mi sie to slowo jako ze nie ma wiele wspolnego z procesem) ? 2) Czy chodzi o reczne docieranie (lapowanie), tzn zeby zwykly „Kowalski” kupujac silnik recznie go docieral? Nie jestem biegly w jezyku polskim wiec nie bede sie wypowiadal dlaczego na te dwa rozne procesy uzywa sie tego samego okreslenia ani dlaczego uzywa sie czesciej okreslenia docierac a nie lapowac. Moze chcemy uzywac polskich okreslen a nie zapozyczen? Nie mam przy sobie slownika jezyka polskiego wiec nie sprawdze czy to slowo tam wystepuje (a w sjp.pwn.pl nie ma go w przeciwienstwie do docierania), ale jak to mowia biegli w tym temacie niewystepowanie danego slowa wcale go nie dyskwalifikuje Przegladalem sobie siec z wujkiem Google i wiem ze lapping czesto wystepuje w polaczeniu z silnikami modelarskimi. Podejrzewam ze pewnie z tego powodu chcialbys zeby uzywac ‘lapingu’. Ale czy z tego powodu powinnismy znalesc nowe ‘krotkie’ okreslnia odpowiadajace angielskiemu bolt i screw itp? My w potocznym jezyku nie rozrozniamy ich a oni tak. Czy jestesmy ubozsi z tego powodu? Jezeli chcesz sie podpierac internetem (przyklad wiki) to wbij do googla slowo ‘docieranie obrobka’ i lapowanie roznica 60krotna. Zreszta moj slownik jezyka angielskiego uzywa okreslenia docieranie na slowo lapping Wczoraj przez przypadek zobaczylem na forum ze zajmujesz sie ‘predkoscia’ na uwiezi, wiec pewnie z tego powodu ‘docieranie pary’ (takiego okreslenia ja uzywalem gdy bawilem sie wyscigiem) nie jest Tobie obce i w polaczeniu z innymi cechami chcesz nawracac na nowe okreslenia jakie juz jest od wielu lat znane. Jezeli chcialbys zeby kazdy uzytkownik recznie docieral sobie silniki to jak najbardziej mozna pokazac i wytlumaczyc ten proces, a kto bedzie chcial to tak zrobi. Osobiscie bardziej mnie razi uzywanie anglosaskich okreslen w sytuacji gdy mamy polskie. Wiem ze to jest normalne i nieunknione, szczegolnie w branzowym srodowisku. To tyle moich wypocin ktore nie sa negatywnie skierowane w twoim kierunku a proba dyskusji na mimo wszytko ciekawy temat Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mkrawcz1 Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Panowie, oczekiwałbym po takim poście merytorycznej zawartości p/t "co zrobić, żeby wyjęty z pudełka silnik ABC/pierścieniowany/dwusuw/czterosuw/benzynowy służył jak najlepiej i jak najdłużej", a nie dywagacji na temat nazewnictwa, kalek językowych itd. :-) Jeżeli dyskusja ma dotyczyć nomenklatury, to IMHO raczej do HydeParku się kwalifikuje... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madrian Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2011 I czegóż ten felieton ma dowodzić Jest to delikatna, sarkastyczna sugestia, że większość która zdecydowała się stanąć w opozycji, ma zaniżony kolektywnie współczynnik inteligencji, wobec mniejszości, promującej nowy pogląd. :roll: Z tym, że pan Najsztub zapomniał wspomnieć w swoim artykule, że zgodnie z typowym rozkładem statystycznym populacji, mamy większość i dwie mniejszości, będące ze sobą w opozycji. Skoro mówimy o mniejszości "mądrych" i większości "głupich" - zostaje mniejszość opozycyjna wobec grupy "mądrych" czyli "najgłupsi". Są to zwykle osoby najgłośniejsze i najbardziej dążące do zmiany własnej pozycji. Przykład - włączmy telewizor na obrady pewnej instytucji. Istnieje zatem szansa, że może wystąpić pomylenie grup skrajnych... :wink: Warto o tym pamiętać, przy rzucaniu takich aluzji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mikon Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Dlaczego więc w polsce "modelarze" i modelarze nadużywają tego słowa? Ponieważ w potocznym języku (bynajmniej nie tylko wśród modelarzy) one słowo oznacza również proces rzeczywiście przez nich realizowany. Czyli (w dużym uproszczeniu) rozpoczęcie eksploatacji w sposób minimalizujący skutki konieczności wzajemnego dopasowania się w ruchu elementów wewnętrznych konstrukcji urządzenia mechanicznego. PS. Często spotykasz modelarzy "rekreacyjnych" realizujących "DOCIERANIE-OBRÓBKĘ" swoich silniczków? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shock Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Hehe fajny temat..Generalnie jestem w "opozycji" przeciwko koledze Prausowi Wiele już napisano i to na prawde konkretnych wywodów wiec niewiele można dodac.. Tak wyszło że akurat byłem dziś w sklepie po właśnie co ?? opaski samozaciskowe czy trytytki .Uśmiechnąłem się pod nosem wspominając właśnie ten temat i poprosiłem Panią o paczkę trytytek a ona tylko zapytała jakiej długosci...tak więc teoria teorią a życie życiem.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
utopia Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2011 nazwa trytytki wzieła się od nazwy producenta .... a opasek "samozaciskowych w technice jest kilka typów choć wiele działa na zbliżonej zasadzie - jednak znam sklep gdzie mówiąc opaska samozaciskowa usłyszał byś pytanie - jakiego typu? jak widać w tamtym sklepie mieli tylko typowe z blokadą powrotu a sa jeszcze na "kuleczki " są na rzepa.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RomanJ4 Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2011 a opasek "samozaciskowych w technice jest kilka typów to jako żywo przypomina sytuację w mojej małej mieścince, gdzież zamieszkuje większa ilości osób o nazwisku Sobociński, więc wszyscy oni mają swoje autonomiczne "ksywki" których używają pozostali mieszkańcy... aby było wiadomo o kogo konkretnie chodzi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin K. Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Dlaczego więc w polsce "modelarze" i modelarze nadużywają tego słowa? mały ot. Kim sa dla Ciebie "modelarze"?A no i odpowiedź na pytanie- bo sie przyjęło. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bzik4 Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Paweł Praus, przyszły wakacje i sor się nudzi :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Dotarłem do czwartej strony tego wątku i nadal będę docierał silniki :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
witold_pi Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2011 więc Paweł uważa nas za głupców... Niech sobie lapuje a nawet wbieguje czy wyhamowuje swoje silniki. Ja będę docierał. A za głupca się nie uważam. Jeśli ma wątpliwości możemy sprawdzić kto z nas jest ograniczony umysłowo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
utopia Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Oj chłopaki ....mało zrozumieliście Docieranie jako proces czy czynność ma swój wyraźnie określony technicznie proces i nie ma to nic wspólnego z tym o czym myśli większość bo ojciec tak mówił dziad tak mówił ..... ale łatwiej jest iść z tłumem zamiast samemu poszukać fachowej literatury i się zapoznać.. docierają się też młode małżeństwa czy szef z podwładnymi a z pracą silnika to nie ma nic wspólnego ... temat dotyczył prawidłowego używania określeń procesów technologicznych a nie tego o czym myśli większość ktoś kiedyś powiedział że demokracja to rządy idiotów tacy jesteście mundrzy to co to jest piłowanie ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi