madrian Opublikowano 2 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2011 Ostatnio znów mieliśmy nad ojczyzną przykład gniewu matki natury. To co nas z kolei gniewa, to fakt, że nie możemy się wówczas oddawać naszym zboczeniom umiłowanym. A wiadomo, że jak człowiek nie lata, do siedzi. Jak siedzi to myśli, a jak myśli, to różne głupoty mu do łba strzelają. Nie jestem wyjątkiem, więc i mnie do łba strzeliła tak myśl - A czemu nie można wtedy latać? Jaki musiałby być model, czyli jakimi cechami się charakteryzować, żeby nie przejmować się matką naturą i jej kobiecymi fochami? Co przeszkadza w lataniu, podczas silnego wiatru? Na pewno mała masa modelu. Idąc za ciosem - małe obciążenie powierzchni nośnej - jak gazeta na wietrze lata, każdy widział. Wiatr musi wszak na coś dmuchać, zatem niski opór czołowy mile widziany. Ale opór to nie wszystko. Dobrze jest być aerodynamicznym, ze współczynnikiem Cx bliskim zera. Wtedy wietrzyk nasz model opłynie, miast spychać. Napęd. Na pewno musi być szybki - szybszy od samego wiatru, aby model mógł pod ten wiatr, z odpowiednio zacną prędkością lecieć, a i z wiatrem skrzydeł nie tracić. A jednocześnie napęd musi być na tyle mocny, by pokonać sam napór wiatru, zwiększający parcie na szkło... przepraszam, parcie na powierzchnię czołową. A co ze statecznikami? Powinny być małe, czy duże? Duże, ułatwią trzymanie się głównego kierunku wiatru, ale osłabią manewrowość w pozostałych kierunkach. Małe nie będą tak przeszkadzać, ale nie będą też samoczynnie stabilizować modelu. Skrzydła... kto mi je da? Czy wzorować się na konstrukcjach dostosowanych do dużych prędkości? Czy może przeciwnie? Wydaje mi się, że mile widziana byłaby spora stabilność poprzeczna i podłużna. Podmuchy wiatru potrafią być nieprzewidywalne i szybko zmieniać położenie modelu. Takie tam sobie przemyślenia po piwku... Ale może coś z nich wyjdzie... A jak wy widzicie model do lotów warunkach wiatru silniejszego niż... powiedzmy 5 do 15m/s ? Taka prędkość dmuchania uziemia większość modeli. Wiadomo, że huragan raczej odpada, ale zwykła wichurka z naszych polskich równin może się da okiełznać? :wink: Proponuję przemyśleć wspólnie taką konstrukcję. Jej wady i zalety. Cel - polatać w warunkach gdy inni siedzą i myślą... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kkkamil Opublikowano 2 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2011 Jak do tej pory wieloma modelami nie latałem, więc doświadczenie mam nikłe, lecz jeżeli chodzi o moje obserwacje, to najbardziej odporną na "wiater" konstrukcją było dla mnie latające skrzydło , takie typu tzagi, zagi itp. Z tym że z napędem ciągnącym :!: , ten sam model z silnikiem z tyłu zachowywał się dosyć nerwowo, ciężko go było wyważyć, o lataniu na wietrze już nie wspomnę... Z motorkiem z przodu skrzydełko jest o wiele bardziej tolerancyjne, mogę wsadzić doń pakiety od 1000 do 2200 mah i śmiga. P.S. A tak w ogóle to lubię jak wieje -tylko z odpowiedniego kierunku :mrgreen: problemem jest tylko te 50 km do najbliższego zbocza, no ale jak jest ciśnienie to trzeba sobie ulżyć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafal B. Opublikowano 2 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2011 Zamiast wyważać otwarte drzwi to proponuje zapoznać się z szybowcami zboczowymi. W podanym przedziale prędkości wiatru dopiero odrywają się one od ziemi. Ja tak to widzę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PROTON Opublikowano 3 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2011 Jaki musiałby być model, czyli jakimi cechami się charakteryzować, żeby nie przejmować się matką naturą i jej kobiecymi fochami? Jednorazowy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek M Opublikowano 3 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2011 ten sam model z silnikiem z tyłu zachowywał się dosyć nerwowo, ciężko go było wyważyć, o lataniu na wietrze już nie wspomnę...Mam inne spostrzeżenia. Latałem własnie tydzień temu w piątek i sobotę przy bardzo silnym wietrze. Jedyny problem to powrót do bazy przy locie pod wiatr: na małej prędkości dosłownie leciał do tyłu :!: Oba loty wykonane z kamerami HD 1080p. Gdyby więc było tak strasznie nerwowo to nie ryzykowałbym lotu tym bardziej z pozyczoną kamerą :shock: zresztą każdy z nas zauważył , że lepiej lata się gdy wiatr jest niż miało by go nie być. Mowa oczywiście o wietrzyku znośnym nie o szkwale :mrgreen: . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin K. Opublikowano 3 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2011 Rafal B., madrian pisal o równinach Tak z mojego punktu widzenia to chyba modele typu pylon. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madrian Opublikowano 3 Grudnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2011 Równiny, zbocza, pylony... Mniejsza z tym. Nie chodzi mi także o to, kto kiedy i czym. Interesują mnie założenia, jakie powinien spełniać model, którym można by było latać, napędem w silnym wietrze, bez większego stresu, oraz jak dana cecha wpływa na całokształt. Latające skrzydła i pylony mają kilka cech wspólnych, które im to latanie ułatwiają np. mała powierzchnia czołowa i boczna. Z moich doświadczeń również wynika, że model typu "latające skrzydło" radzi sobie dobrze przy silnym wietrze. Zresztą myślę ostatnio na Zagim lub podobnej konstrukcji 1,6m jako nowej platformie, zamiast Bety (latała dobrze, ale się trochę spracowała). Ale utrudnijmy trochę. Większość modelarzy ma w swojej stajni modele ok. 1m rozpiętości. Pobawmy się takim modelem. 1m rozpiętości, masa do ustalenia, podobnie jak powierzchnia nośna, profil, napęd czy układ konstrukcyjny. Załóżmy, że to nie będzie latające skrzydło, czy dziwny model eksperymentalny, ale poprawny politycznie samolocik z kadłubem i skrzydłami. Taki rozbawiacz, do zabrania pod pachę i polatania, gdy inne modele nie mogą. Jak wyobrażacie sobie taki właśnie model? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Air Opublikowano 3 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2011 Ja wiem, ja :!: ...musi być to model do latania w pomieszczeniu - domu lub hali :idea: :mrgreen: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madrian Opublikowano 3 Grudnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2011 Ja wiem, ja :!: ...musi być to model do latania w pomieszczeniu - domu lub hali :idea: :mrgreen: Dziękuję, a teraz biegnij do woźnej po kredę i zmocz gąbki po drodze. :rotfl: Ktoś ma inne pomysły? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PROTON Opublikowano 4 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2011 Może delta z depronu? Musi być szybki, szybszy od wiatru, mieć małą powierzchnię czołową i boczną. Oraz im cięższy tym lepiej. EDIT: Można modele przetestować na symulatorze jak się zachowują przy silnym wietrze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czaro Opublikowano 4 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2011 Napęd. Na pewno musi być szybki - szybszy od samego wiatru, aby model mógł pod ten wiatr, z odpowiednio zacną prędkością lecieć, a i z wiatrem skrzydeł nie tracić. A jednocześnie napęd musi być na tyle mocny, by pokonać sam napór wiatru, zwiększający parcie na szkło... przepraszam, parcie na powierzchnię czołową. Uważasz, że model widzi różnicę kiedy leci pod wiatr, a kiedy z wiatrem?Przecież jemu jest wszystko jedno. On ma swoją prędkość względem powietrza i więcej go nie obchodzi. Tylko nam się wydaje, że jest różnica, bo stoimy na ziemi. Masz świadomość, że szybki, metrowy model lecąc kursem z wiatrem dość prędko znika z pola widzenia? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotrfala Opublikowano 4 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2011 Ja bym widział jakąś laminatową spawarkę z laminarnym profilem, eliptycznymi skrzydłami małymi statecznikami i smukłym kadłubem. No jak sie decydujemy na latanie w silnym wietrze no musimy być świadomi tego że emocji bedzie sporo, no ale chyba o to chodzi :mrgreen: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PROTON Opublikowano 4 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2011 Kolejna propozycja to FunJet z silnikiem 500W Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cimek Opublikowano 4 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2011 Kolejna propozycja to FunJet z silnikiem 500W Dla funjeta 500W silnik, to tak jak by dorosłemu facetowi podali Golonkę bez musztardy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zzradek Opublikowano 4 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2011 Jak najbardziej popieram Czarka. Model odczuwa wiatr tylko będąc na ziemi. A więc do konkretów. Jeśli dałeś ograniczenie 1m rozpiętości, to model powinien być: Szybki, żeby znacznie przekraczał prędkość wiatru. Ciężki, żeby miał dużą prędkość do lądowania. Mocny (w znaczeniu odporny na mniej udane lądowania) Bez podwozia. Zwrotny (przelot z wiatrem to max 1-2 sekundy i trzeba zawracać) I co wychodzi? Odpowiedzi już padły. Mnie przy takim wietrze też najlepiej lata się FunJetem, ewentualnie niedużym, szybkim szybowcem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 4 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2011 Na wiatr to taki http://allegro.pl/duzy-kolorowy-latawiec-samolot-120-150-i1956677317.html lub taki http://allegro.pl/latawiec-wiroplat-turboprop-nowy-hit-i1931325878.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krankor Opublikowano 4 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2011 A może dość odporne skrzydełko z tekpolu typu MUGI? Mugi EVO lub Tea Racer Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzej_t Opublikowano 4 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2011 Skoro każdy proponuje to, co lubi to może kombat? Przy dużym wietrze bardzo pewny start i lądowanie a w górze to już tylko czysta poezja. Odporne na duże przeciążenia (pionowo w dół na pełnym gazie) i kiepskie lądowania, bardzo dobrze trzymające się powietrza. Szkoda, że mają taką złą sławę modeli narowistych i trudnych w pilotażu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość horn3t Opublikowano 13 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2011 Ale utrudnijmy trochę. Większość modelarzy ma w swojej stajni modele ok. 1m rozpiętości. Pobawmy się takim modelem. Taki rozbawiacz, do zabrania pod pachę i polatania, gdy inne modele nie mogą. Jak wyobrażacie sobie taki właśnie model? U mnie taki model to NEMO Esky - obecnie już nie sprzedawany. Model ten jest oczywiście mocno zmodyfikowany i różni się od swojej pierwotnej wersji. Podstawowe zmiany to: - skrzydło przesunięte 50 mm do przodu, - mocowanie silnika zmienione, wydłużone, sklejkowe laminowane tkaniną, - lotki dane bliżej końcówek skrzydła napędzane osobnymi serwami, - nowe mocniejsze stateczniki z depronu wzmocnionego płaskownikami węglowymi(oryginały wytrzymały kilka lotów), - silnik 3F mocny obecnie, lata na silniku z ElektroJuniora S na 3 celach ciąg koło 1700g, - powierzchnia nośna -17.4dm? - masa do lotu z pakietem 3 S 2350 mAh koło 1100 g. - obciążenie kolo 63 g/dm? - serwa mikro TP z metalowymi trybami. Świetnie się spisuje we wszystkie wichury i nie tylko. Na zdjęciu wersja zimowa z początku tego roku z silnikiem Dualsky 350 W. Jak komuś zawadza taki model i chce się pozbyć chętnie przygarnę, najchętniej sam kadłub i skrzydło. PS. żadnej szczególnej filozofii aerodynamicznej nie ma w tym modeliku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PROTON Opublikowano 13 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2011 Świetnie się spisuje we wszystkie wichury i nie tylko. Bo tutaj lata silnik a nie aerodynamika. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi