Skocz do zawartości

PZL-37 Łoś 1:6


Rekomendowane odpowiedzi

Cały dzień walki z lotką, modelarnia zasyfiona jak nigdy w życiu :)

Ale w końcu lotka już pracuje jak trzeba.

Teraz po szpachlowaniu schnie, jutro trochę szlifowania i jedna będzie gotowa.

Trochę mnie martwi popychacz lotki, cały zakres ruchu popychacza to 1 cm.

Wszystko przez to , że ukryłem popychacz w lotce.

Nie wiem czy to nie za mało, że napęd będzie nieprecyzyjny.

Luzów na popychaczu i serwie nie ma, ale i tak się obawiam o precyzyjne sterowanie lotką.

Jutro będę musiał to przetestować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomku, to faktycznie mały zakres ruchu. Skracając ramię dźwigni lotki, musisz wziąć pod uwagą że siły na popychaczu bardzo wzrosną, więc serwo musi być odpowiednio mocne. Skracając ramię przy lotce należy skrócić również też ramię na serwie. Siła wzrośnie i zakres wychyleń pozostanie w granicach 100%. Dodatkowo trzeba zastosować najwyższej klasy snapy, gdyż każdy luz pojawiający się na tym "przełożeniu" będzie powodował drgania lotki.

Gdzieś kiedyś natrafiłem na programik obliczający jaką siłę serwa trzeba użyć, przy założeniu odpowiednich dźwigni i wielkości powierzchni sterów (lotek), chyba na str. Piotra Piechowskiego.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luzów na snapach nie ma ,to są kulowe snapy od dużych akrobatów.

Serwo będzie cyfrowe, program mam,  policzę jakiej siły wystąpią, ale na pewno jakieś mocne Hitecha na 8 V .

Później wrzucę zdjęcie gotowej lotki i jak pracuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedna lotka gotowa , wyszlifowana z naddatkiem na położenie tkaniny,szpachli ,podkładu i farby.

Druga lotka się zaczęła robić, idzie dużo szybciej , nie muszę eksperymentować tylko powielam rozwiązania z pierwszej.

Policzyłem, że przy 150km/h i wychyleniach 35 stopni potrzebne będzie serwo 17kg.

Przy dzisiejszych cyfrowych serwach nie stanowi to większego problemu, jakiś Hitec np.HS 8335SH DIG.7,4V

http://www.modelemax.pl/product_info.php?cPath=65_457_458&products_id=14169

Cena też już nie straszy 225zł to nie tak dużo zwłaszcza, że na każdą lotkę pójdzie tylko jedno serwo.

 

13700034_587966964698713_362244455775469

 

13754099_587966998032043_648103816175480

 

13697075_587967011365375_858173099639349

 

13697075_587967011365375_858173099639349

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo szlifowania , a na zdjęciu efekt mizerny.

Doszlifowane lotki na wymiar, jedno skrzydło spasowane z centropłatem  na żyletkę, drugie czeka na swoją kolej.

Ręce i kręgosłup mi odpadają.

A to dopiero początek zabawy w szpachlowanie i szlifowanie.

 

13731573_589520007876742_634770434936958

 

13690640_589520044543405_731214784182341

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomku, coraz ładniej to zaczyna wyglądać :P .

Powolutku aż do skutku - nikt Cię nie goni !

Najważniejsze aby po troszku ale codziennie.

Z lotkami w Jastrzębiu też miałem taki sam problem jak Ty i podobnie kombinowałem. Narobiłem się jak wół, ale dopiąłem swego i jest OK.

Jaka jest waga modelu na tym etapie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale tłumy walą, normalnie nie ma już miejsca w modelarni. :o

Dziś szlifowałem na dwie ręce , bo jedna nie dawała rady.

Zeszlifowałem przy okazji spływy na lotkach i na jednym skrzydle.

Jutro drugie i wreszcie będę mógł gruntować i kłaść tkaninę. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tkanina od góry na skrzydłach i lotkach położony, został jeszcze centropłat ale cały czas walcze z łukami, kolejna warstwa szpachli schnie , jutro szlifowanie, może już ostatnie.

Przerażony jestem jak kiepsko wyszlifowałem skrzydła, teraz jak błyszczy się tkanina , każda górka i każdy dołek świeci jak d**a za krzaka :(

Przydał by się Pietia , ale on ostatnio kiepsko z czasem stoi.

 

 

13726599_590390131123063_105805343369649

 

Robret

On jest uziemiony, zabrali mu samochód i musi chodzić piechotą,a do mnie trochę daleko, ze 30 km :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Chwilowo (oby) prace przy dużym Łosiu wstrzymane.

Mały Łoś ma nowego właściciela, ale zanim fizycznie do niego dotrze to czeka go generalny przegląd, zrobienie zdejmowanych skrzydeł i malowanie od nowa.

Na razie łoś ma zdemontowane wszystkie przeszkadzające elementy , karabinki ,antenki,koła i takie tam.

Na skrzydłach zdjete jest dolne poszycie, dorzucę pół żebra bo ich jest za mało i bardzo delikatne jest poszycie.

Trochę czasu zajęło mi pozbycie się starej folii, jak nie trzeba to sama odpada z modeli, a tu za chorobę nie chciała zejść.

Dziś zrobiłem częściowo mocowanie skrzydeł. Trochę to upierdliwe do gotowego modelu dopasować rurki,ale po wielu próbach udało mi się dopasować i spasować wszystko.

post-10-0-13177000-1470244591.jpg

 

post-10-0-95816400-1470244609_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę to dziwnie brzmi z tą ręka i można wysnuć różne myśli ,ale Kacper uczył się odpalać benzynę ręką ;)

 

Dziś znowu podłubałem przy małym Łosiu i niemal zakończyłem temat rurek do skrzydeł.

Zostało dokończyć spód skrzydła oklejać balsą , trochę tu i ówdzie wyszlifować, zaszpachlować i znowu wyszlifować i można będzie oklejać.

post-10-0-70700200-1470430026_thumb.jpg

 

post-10-0-46345000-1470430047.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.