Skocz do zawartości

Latanie F3F w okolicach Wrocławia - rozpoczynamy


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć.

Pisałem już do Tomka na PW,że modelarze z Brodzkiej przenieśli się na "betony przy smrodżkiej".To jest miejsce ok. 2 km. dalej naprzeciw oczyszczalni ścieków przy ul. Janowickiej.Chłopaki mają swoja grupę na Facebooku i rzadko zaglądają na to forum.Najwięcej ludzi jest w niedzielę ok.11-12 godziny.Możesz tam podjechać i ponegocjować temat sędziowania MP w Szymanowie.

Pozdrawiam Wojtek.

 

P.S.Tylko zamiast tej wody zaproponuj jakiś inny zimny bardziej pieniący się złocisty napój :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Sezon modelarski w toku. Po całkiem dobrym początku w F3F, przyszła pora na nudne kilka tygodni z F5J, z którego mimo wszystko jestem zadowolony. Ale stateczność i powolność tej dyscypliny mnie przeraziła :) A teraz do końca lipca zaczyna sie sezon na F3B :D

Tak więc w ramach odreagowania i w końcu zażycia odrobiny ruchu od zeszłego tygodnia ruszyłem z osprzętem radośnie na lotnika i łąki:

 

post-9196-0-08285200-1528820212_thumb.jpg

post-9196-0-34280300-1528820164_thumb.jpg

post-9196-0-37712000-1528820092_thumb.jpg

 

Ostatnio na wyciągarce latałem w zeszłym roku. Ostatnie tygodnie spędziłem ślimacząc sie Maxą po niebie. Pierwszy start....i nie wiedziałem co sie dzieje. Model popieprza po całym niebie bez względu czy ma włączony tryb termiki czy nie. Ląduje jak ekspers, który nie chce sie zatrzymać. Po ochłonięciu stwierdziłem że te modele F5J to jednak nadają sie do flegmatycznego i ślamazarnego wożenia sie przez dzieci lub dziadków po niebie. I wypaczają normalne latanie :lol: Nie zdawałem sobie sprawy jak to wolno i flegmatycznie lata. FUUUUUUUU. Na szczęście najbliższe tygodnie będzie lepiej, szybciej i z większą adrenalinką. Maxa ... pojedzie co najwyżej ze mną na urlop :) Jak się zmieści do auta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Oczywiście że ja nie mogę usiedzieć modelarsko na miejscu. Ostatnie dwa weekendy spędziłem na różnych zawodach, w różnych zakątkach Europy

Wcześniejszy weekend zastał mnie i Pawła w Austrii na kultowym Wollaner Neck. Paweł pojechał zdobywać szlify i sprawdzić jak miejsce wygląda latem (bo zimą to juz wie), a ja pojechałem z zamiarem dozbierania punktów do klasyfikacji Pucharu Świata i Eurotouru. Niestety warunki dla większości pilotów nie były łaskawe i termika fajnie obdarowała tylko dwóch pierwszych pilotów. Nam po razie tez się trafiła i wykorzystaliśmy to z premedytacją wygrywając te rundy. Czyli na 9 rund dwie padły łupem Polaków :) Ja niestety punktów niedozbierałem bo byłem 7my a powinienem być co najmniej piaty, ale koledzy co są w klasyfikacjach przede mną, na zawodach znaleźli sie za mną. Czyli status quo został utrzymany i dalej byłem 2gi w ET i 3ci w Pucharze Świata.

Za to Paweł z miejsca jest bardzo zadowolony i całe zawody był pobudzony modelarsko. Tym bardziej, że było to jego pierwsze latanie modelami na wysokości ponad 2000m npn. Stwierdził że lata się tam super, tylko...jakoś inaczej :) Za rok tez tam sie wybiera :D

 

post-9196-0-18909800-1530006614_thumb.jpg

post-9196-0-27319200-1530006747_thumb.jpg

post-9196-0-67118200-1530008337_thumb.jpg

post-9196-0-23976800-1530008371_thumb.jpg

Casami wiatr przysiadał i trzeba sie było grzebać z dołu doliny

post-9196-0-99964300-1530008403_thumb.jpg

post-9196-0-47496200-1530008446_thumb.jpg

post-9196-0-36211800-1530008521_thumb.jpg

Urodziny Vaska :D

post-9196-0-69075100-1530008563_thumb.jpg

post-9196-0-32574900-1530008600_thumb.jpg

modelarstwo może być dość aktywne :)

post-9196-0-22985300-1530008635_thumb.png

 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kolejny weekend (czyli ten poprzedni), spędziłem na Mistrzostwach Polski F3B organizowanych przez Aeroklub Kujawski w Inowrocławiu, przy dużym wsparciu Arka z Nowego Targu i chłopaków ze Stalowej.

Nie było nas zbyt dużo, ale konkurencja wymagająca dużo poświęcenia (czasu, ruchu i pieniędzy) od uczestników. Na starcie pojawili sie stali bywalcy plus nowy narybek ze Stalowej Woli. Ci młodzi chhłopcy jeszcze namieszają w polskim modelarstwie szybowcowym w przyszłości :D

Prognozy pogody były nieciekawe, ale zarazem z nutą optymizmu. Więc wszyscy którzy sie zapisali, sie pojawili.

Ja, Arek i koledzy "RC Pany Zaleszany", spotkaliśmy sie jeszcze w piątek na lotnisku. Wiało koło 5-6m/s, czyli niezbyt mocno, a jednak pierwsze starty nas mocno zaskoczyły. Modele startowały na wysokości ponad 300m. Co oznaczało, że od zeszłego roku odrobiliśmy z nawiązką zadanie domowe :)

W sobotę rano spotkaliśmy się na lotnisku i od razu przystąpiliśmy do ustawiania wyciągarek, bo na horyzoncie (i na radarach) majaczyły chmury. Okazało sie to trafną decyzją, bo po 10 zaczął padać deszcz. Do 12 przeczekaliśmy go w modelarni i w restauracji, gawędząc o rożnych rzeczach.
Po 12 deszcz przeszedł i zaczęliśmy loty. Na początku wiało do 7-8 m/s więc nasze starty czy to pustym modelem czy załadowanym balastem, startowały w okolice 300m. Powietrze bywało dość aktywne i od czasu do czasu pojawiał sie porządek w atmosferze ;) Jednak aby wylatać 10 min (długotrwałość) przy tych warunkach trzeba było odlecieć kilkaset metrów do przodu i zawiesić się na fali która się tam tworzyła. W miarę upływu czasu wiatr słabł do 2-3m/s w czasie ostatniej kolejki (a zgodnie z prognozami miał sie wzmacniać). Odlataliśmy 3 rundy i prędkość z kolejnej. Po południu juniorzy toczyli swoje rywalizacje. Kolejność po pierwszym dniu: Ja, Wojtek i Arek

Wieczorem zorganizowaliśmy sobie bankiecik i do hoteli wróciliśmy kolo 1 w nocy. A rano trzeba było znów latać :(

Na lotnisku byliśmy o 8 ale ze względu na problemy komunikacyjne zaczęliśmy loty o 9:30 (chyba). W niedziele rewelacyjnie i pewnie latał Wojtek, walcząc jak stary wyga o zwycięstwo. Zakończyliśmy 4 rundę, Zakończyliśmy prędkość 5 rundy i rozpoczęliśmy loty na dystans. Gdy została do odlatania ostatnie grupa, rozpadał sie deszcz. Na radarach widać było że będzie to trwało co najmniej 2-3 godziny. Po 40 min oczekiwania, podjęliśmy decyzję o zakończeniu zawodów.

Mistrzem Polski został (zasłużenie) Wojtek, drugi byłem ja a trzeci Arek.

Zawody należny zaliczyć do udanych, rywalizacja była bardzo fajna jak i warunki pogodowe. Niestety warunki najsłabsze były dla tych co lubią termikę, ale kto miał warunek to i tak pokazał pazurki (szczególnie Wojtek i Zbyszek)

Pełne wyniki są tutaj: http://f3xvault.com/?action=event&function=event_round_edit&event_id=1278&event_round_id=10205

 

post-9196-0-09100700-1530528148_thumb.jpg

wicemistrz i mistrz - najlepsze modele są tylko z dobrej stajni ;)

post-9196-0-88332500-1530528169_thumb.jpg

gorączka startowa:

post-9196-0-49085100-1530528216_thumb.jpg

i sru...

post-9196-0-46850500-1530528235_thumb.jpg

post-9196-0-29502200-1530528249_thumb.jpg

post-9196-0-69883000-1530528263_thumb.jpg

start kiler - czyli Arek:

post-9196-0-47434400-1530528276_thumb.jpg

i finał zmagań - seniorzy i juniorzy

post-9196-0-38456600-1530528486_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety ze względu na abzyt małą liczbę zarejestrowanych zawodników zawody F3B w Jesenniku zostały odwołane. W dużej części było to spowodowane wprowadzeniem RODO w EU i anulowaniu poprzednich list i potrzebie ponownej rejestracji. Wprowadziło to duży chaos  w całym systemie. Ja np nie wiem kto będzie startował (i czy ja jestem na pewno na liście) na zawodach w przyszły weekend. Ot życie (w opozycji stoi strona słowacka aeroklubu z Martin - gdzie wyświetlone są adresy e-mail do wszystkich uczestników zawodów :lol:)

No ale...zawody odwołane, ale Czesi stwierdzili, że zrobią zawody w ograniczonej formie (termika i prędkość) w Horicach. A skoro wielu zawodników i tak miało zaplanowany wyjazd, tak więc ... zrobiło sie fajne spotkanie modelarskie. Na zawody stawiło sie łącznie 22 zawodników, ale jeden zapomniał nadajnika :) więc został sędzią. Pojawili sie wszyscy Czesi łącznie z Vackiem Vojtiskiem który od kilku lat już nie lata f3b, no i radosny zestaw polski w składzie 6ciu zawodników (w tym dwóch juniorów) plus stado pomocników :)

W piątek były wolne treningi a w sobote zaczęło sie latanie. "Zawody" rozpoczęły sie po 9 a zakończyły koło 18. Odlataliśmy 4 kolejki termiki/prędkości. Warunki były cudowne. Nie za ciepło, nie za zimno, fajny wiatr umożliwiający wysokie starty (ale nie przeszkadzający), wędrujące termiki.

Z naszych w termikach szaleli chłopaki ze stalowej. Juniorzy byli momentami niesamowici. W prędkości klase pokazywali Czesi.

Spotkanie zakończyło sie bardzo dużym sukcesem Wojtka (naszego Mistrza Polski), który był drugi :wub: :wub: :wub: Wyprzedził legendę F3B  czyli Honzo Kohouta, przegrał tylko z Petrem Fuskiem, który aktualnie jest najlepszym z Czechów.

Arek był 7, ja 8, junior Kamil 10, junior Wojtek 17ty a stary Kamil 18 (nie latał do końca, bo przy jednym lądowaniu trochę uszkodził model).

Ja jestem zachwycony Wojtkiem i juniorami. Zeby Kamil nie miał problemów ze zbyt "elastycznym" prowadzeniem usterzenia V to zapewne był by wyżej. Fajny prognostyk na przyszłe lata. A Wojtek - już niedługo będzie miał nowy pachnący rasowy model i odstawi do kąta swoje wolne evo :) I zapewne też pokaże na co go stać nie tylko w termice.

Ja przez całe zawody pałowałem się z poszukiwaniem właściwego trymowania modelu po naprawie poluzowanych dźwigni w Vkach, ale jestem bardzo zadowolony. Może nie z latania, ale z miejscówki, towarzystwa (i polskiego i czeskiego) i zimnego piwa w ilości nieograniczonej. To było najlepsze spotkanie modelarskie z rywalizacją jakie pamiętam.

 

post-9196-0-06834500-1531726865_thumb.jpg

post-9196-0-19555500-1531726884_thumb.jpg

post-9196-0-99361300-1531726952_thumb.png


No i przez dwa dni przeszedłem łącznie 22km :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sie uczymy latać i pracować razem. Wspólną pracę i zaangażowanie polskiego zespołu można już ocenić na bardzo dobrą.

Dla mnie B to tylko dodatek do F, ale Arek i Wojtek z młodymi dużo i efektywnie trenują. Od zeszłego roku dużo poprawiliśmy (każdy niezależnie o dziwo) jeśli chodzi o ustawienia modeli, poszczególne konkurencje i o spokój w głowie. Szczególnie cieszy nas start na wyciągarce. Wszyscy (Wojtek, Arek, Andrzej i ja) jesteśmy w stanie przekroczyć 300m i już nie odstajemy od reszty zagranicznych zawodników. A to dużo. Jeśli Czesi po naszych startach czasami mówią "o kur.." to nie jest źle :) Ale jeszcze sporo pracy przed nami. Powtarzalność i automatyzm - to jest niezbędne.

 

Chętnych na wspólne latanie oczywiście zapraszamy i wiedzą dzielić się będziemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj po pracy chyba zaliczyłem ostatni trening F3B w tym roku (w Polsce). Plan był taki żeby wytrymować dobrze model po naprawie. I sie udało :) Na zawodach w Czechach, podszedłem do zagadnienia zbyt chaotycznie. No ale tak to jest jak ustawia się model w czasie rywalizacji. Chociaż pod koniec model był wytrymowany dobrze ale nie idealnie. Wczoraj latałem po pracy i w domu byłem juz o 22 :D Niestety poniosłem niewielką stratę bo jeden spadochronik odleciał sobie po zerwaniu żyłki.

Poza tym było ciepło i już zapomniałem jak ja lubię startować na wyciągarce gdy wieje wiatr 90 stopni z boku. Rewelka.

No i oczywiście spacerując po hole, zaliczyłem modelarski 11km spacerek. Czyli od piątku przeszedłem ponad 30km modelarsko i przejechałam 30km relaksacyjnie na rowerze :) Udany weekend z przyległościami.

 

post-9196-0-05921600-1531835257_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.