Skocz do zawartości

Latanie F3F w okolicach Wrocławia - rozpoczynamy


Rekomendowane odpowiedzi

Dziś/wczoraj wiało mocniej niż przedwczoraj. Jak przychodził szkwał wiało zapewne koło 28-30m/s. W standardzie było 18-25m/s. Ale chyba pomiary na ziemi były obarczone błędem , ponieważ model ważący prawie 4800g byl zdecydowanie za lekki na te warunki. Ale więcej balastu nie miałem możliwości włożyć - bo już nie było gdzie :)

łącznie wylatałem ponad godzinę i przewietrzyłem się dość mocno. We wtorek zapewne będzie powtórka :)

Swieciło słoneczko, na zawietrznej temperatura wynosiła 6 stopni. Latanie kończyłem w najsilniejszym tego dnia szkwale, gdy przyszła chmura i waliła sniegiem. No i lądować trzeba było ze względu na okulary, które zrobiły sie mało przeźroczyste. Jak dojechałem do Wrocławia zaczęło lać :) Więc timing idealny.


A w zakrętach model wychodził w górę ze wznoszeniem nawet ponad 22m/s. Zabawnie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dziś było...było piękne słońce, brak chmur, i ostry wiatr. I ciepło!!!! Po przyjeździe na miejsce (gdzie dało sie dojechać-czyli do podnóża klifu), wiatr wiał 13m/s. Po wejściu na górę (dość ciężkim bo mi wiatr torbę z modelami tarmosił), jakoś przewalczyłem wiatr i pomierzyłem wiaterek - i wiało od 15 do 18m/s. Po starcie zaczęło wiać jeszcze lepiej bo w twarz zaczęły mi uderzać kamyki (nie piasek!) które wywiewał wiatr. Czyli prognoza sie sprawdziła w 100% - epogeum wiatru miało być od godziny 13 do 14. Trafiłem jak ta lala.

Po wylądowaniu okaząło sie że wiatrz zrobił zamieszanie w moim obozowisku i potarmosił torbę i kadłub USiołA. Mimo że wszystko leżało na zawietrznej w stosownej dziurce. Nigdy mi się tu coś takiego nie przytrafiło. Choć nigdy tu nie latałem jak tak wiało.

post-9196-0-48772600-1421176653_thumb.jpg

Potem wiatr trochę zelżał, ale w czasie lotu podmuchy na pewno były do 17m/s

post-9196-0-38567600-1421176680_thumb.jpg

W sumie w powietrzu byłem ponad 1.5godziny i latało sie .....szyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyybko. Latał Toxic i USioł

post-9196-0-26014800-1421176740_thumb.jpg

A na odjezdne u podnóża klifu wciąż nieźle dymało....a na górze jeszcze lepiej :)

post-9196-0-38670000-1421176792_thumb.jpg


A na koniec coś niecos z logów Toxica. Ogólnie latało sie szybko, ale zachciało mi sie sprawdzić czy bimbne na 100m. No i bimbłem. Modelem ważącym prawie 4kg. I potem mógłbym sobie latać i szukać termiki ....ale to po niecałej minucie okazało się nudne. I wtedy przez kilkanaście zakrętów był...ogień. Średni pobór prądu wzrósł mi do 1.5A - tak ostro jeszcze nie było :)

 

post-9196-0-45396500-1421177792_thumb.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałem dopisać ze były straszne turbulencje nad krawędzią i miałem problemy z wyrzutem modelu. Raz cisnęli nim w dół kilka metrów. No i 3 razy bardzo mocno walnęło model w czasie przelotu. Juz widziałem go w kawałkach. Ake na szczęście dzien zakończył sie bez strat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.