Pioterek Opublikowano 23 Listopada 2014 Autor Opublikowano 23 Listopada 2014 Dla porównania różne wykonania samolotu:
Irek M Opublikowano 23 Listopada 2014 Opublikowano 23 Listopada 2014 Ale co tu porównywać? Twój ma już na początku prac "kreślarskich" skopany przód i jeśli nie poprawiałbym tego, a poprawiałbym na 100% to robiłbym wszystko by wizualnie poszerzyć, a nie zwężać.
Pioterek Opublikowano 23 Listopada 2014 Autor Opublikowano 23 Listopada 2014 W dniu 23.11.2014 o 10:03, Irek M napisał: Ale co tu porównywać? Twój ma już na początku prac "kreślarskich" skopany przód i jeśli nie poprawiałbym tego, a poprawiałbym na 100% to robiłbym wszystko by wizualnie poszerzyć, a nie zwężać. Widzę że u Ciebie po staremu - Chłop swoje a Baba swoje :-) Piszesz posty w dziale nie dotyczącym makiet - weź to może łaskawie w końcu pod uwagę. A swoją drogą tak mi narobiłeś smaka na Twojego Nieuporta - może masz jakiś film z lotów Twojego modelu, co by go pooglądać ?
Pioterek Opublikowano 26 Listopada 2014 Autor Opublikowano 26 Listopada 2014 Skrzydła modelu: Cztery pół-skrzydła do wykonania będzie trochę zabawy. Zacząłem od skrzydeł dolnych a właściwie od skrzydła lewego dolnego. Skrzydła dolne i górne mocowane są na bagnetach i ustalane przed obrotem kołkiem. Są też zabezpieczone blokadami przed możliwością rozsunięcia się w locie, więc dzięki temu stosowanie linek w modelu nie jest obowiązkowe. Linki mogą spełniać tylko funkcję ozdobną. Jest to wygodne, bo nie trzeba za każdym wyjazdem na lotnisko motać kompletnego takielunku i latać sobie bez niego a jak przychodzi jakaś specjalna okazja, można model ozdobić zakładając takielunek np. z czarnej rozciągliwej gumy - co widziałem w tym roku w Kraśniku. Skrzydła posiadają również zaczepy do mocowania rozpórek między górnym a dolnym skrzydłem - po dwie rozpórki na każdą stronę. Muszą być one oczywiście domontowane do transportu modelu. Z moich doświadczeń z dwupłatem Stearman PT 17 wynika, że wszystkie zamocowania rozpórek i blokad osadzonych na stałe w skrzydle powinny być b.solidnie wykonane i zamocowane. Natomiast elementy z nimi współpracujące (rozpórki, blokady a również i bagnety), powinny w razie kraksy modelu ulec kontrolowanemu uszkodzeniu i wymianie. Obniża to znacznie pracochłonność przy naprawie modelu. No ale czarne scenariusze na bok. Tak wygląda mocowanie dolnego skrzydła -czyli początek każdego skrzydła i od spodu
Pioterek Opublikowano 27 Listopada 2014 Autor Opublikowano 27 Listopada 2014 Prace nad skrzydłami trwają, ale konieczne jest wykonanie paru przygotówek więc jak będzie co pokazać ukażą się zdjęcia.
Pioterek Opublikowano 28 Listopada 2014 Autor Opublikowano 28 Listopada 2014 Mocowanie skrzydła dolnego z górnym. Wszystkie części modelu wycinane są laserem w tym również mocowania śrubowe, dźwignie napędu lotek i mocowania popychaczy napędzających skrzydła parami. Te drobne elementy niestety w wykonaniu drewnianym nie nadają się wprost do zamontowania. Dlatego te elementy będę zmuszony wzmacniać nakładkami węglowymi zapewniającymi odpowiednią trwałość i wytrzymałość. Na pierwszy ogień poszły mocowania skrzydeł górnego z dolnym: laminowanie jednej strony: i druga: Żebro do którego mocowane są wsporniki skrzydeł ze wszystkimi elementami (skrzydło górne) : Poglądowe złożenia: I żebro skrzydła dolnego. Całość mocowania została tak zaprojektowana, żeby po pokryciu skrzydła folią wyciąć w niej małe prostokątne otwory i wkleić elementy mocowania na gotowo - upraszcza to pokrycie folią tego miejsca i zapewni ładny wygląd. Ja jednak po wklejeniu elementów mocujących w żebro chcę je dodatkowo zakołkować, więc elementy mocujące zostaną wklejone przed pokryciem folią skrzydła. Utrudni mi to trochę pracę przy pokrywaniu skrzydła , ale da za to pewność 100% wytrzymałości złącza. W przypadku połączeń dla modelu krytycznych staram się nie polegać tylko na samej spoinie klejowej.
Pioterek Opublikowano 30 Listopada 2014 Autor Opublikowano 30 Listopada 2014 Po zakołkowaniu elementów mocujących, mogłem w końcu rozpocząć montaż 1 go skrzydła. Myślę, że po zmontowaniu tego skrzydła zdobędę na tyle doświadczenia że pozostałe 3 skrzydła będę mógł zmontować szybciej np. przygotowując uprzednio balsowe wykończenia od razu dla 3 pozostałych. W konstrukcji skrzydła zamieniłem ostatnie skrajne żebro z balsowego 2 mm na wykonane ze 4 mm sklejki lipowej. Na tym żebrze oparte jest całe wykończenie końcówki skrzydła, które pewnie nie raz oprze się o ziemię w różnych nie standardowych sytuacjach. Dlatego dolne skrzydła powinny według mnie mieć wzmocnione końcówki na takie okoliczności. Górne skrzydła raczej kontaktu z ziemią nie powinny mieć więc zostawię je bez zmian.
stema Opublikowano 30 Listopada 2014 Opublikowano 30 Listopada 2014 Bardzo i to bardzo solidna modelarska robota. Fantastyczny model powstaje.
Pioterek Opublikowano 2 Grudnia 2014 Autor Opublikowano 2 Grudnia 2014 Dzięki Stefan za ocenę. W mozole i trudzie powstaje to skrzydło. Posiada ono "ciekawe kształty" więc czasami jest trochę ręcznego pasowania. O oto parę zdjęć z tego co już jest: wykończenie naroża ciekawe przejście płaszczyzn na spływie widok na mocowanie wsporników Skrzydło przygotowane jest do nałożenia kesonów.
Irek M Opublikowano 2 Grudnia 2014 Opublikowano 2 Grudnia 2014 Jak do nałożenia kesonów? To będzie profanacja modelu. Po nałożeniu foli grzbiety żeber powinny być widoczne tak jak na załączonej fotce innego modelu. Ten model miał również po dwa chyba półżebra między dwoma normalnymi żebrami.
Pioterek Opublikowano 2 Grudnia 2014 Autor Opublikowano 2 Grudnia 2014 W dniu 2.12.2014 o 17:05, Irek M napisał: Jak do nałożenia kesonów? To będzie profanacja modelu. Po nałożeniu foli grzbiety żeber powinny być widoczne tak jak na załączonej fotce innego modelu. Ten model miał również po dwa chyba półżebra między dwoma normalnymi żebrami.Tak model będzie miał kesony - bo tak jest w projekcie modelu od Pana Jarka. Nie przeszkadza mi to i myślę że nawet trochę polepszy to sprawność skrzydła nie wspominając o wytrzymałosci. Wiem jakie skrzydła miał oryginał - ale ja nie buduję oryginału Profanacja (łac. profanatio = zbezczeszczenie, znieważenie) – pojęcie odnoszące się do naruszania sfery sacrum, powodujące pozbawienie poświęconych rzeczy lub konsekrowanych miejsc wartości kultowej oraz potraktowania bez należytego szacunku rzeczy, wartości otoczonych powszechnie czcią. - nie przesadzasz trochę ?.
* Opublikowano 3 Grudnia 2014 Opublikowano 3 Grudnia 2014 Piotr, a to jednak ma być ful makieta bo z tego co pamiętam mówiłeś, że będzie to model SE podobny. Jeśli chcesz z nim na konkursy jeździć to fakt nie do końca zgodny z oryginałem, ale jeśli ma to być model latający jaki deklarowałeś na początku to znaczy, że się ktoś tu czepia.
mavo Opublikowano 3 Grudnia 2014 Opublikowano 3 Grudnia 2014 Kesony zdecydowanie poprawiają sztywność skrzydła i ich zastosowanie jest jak najbardziej zasadne. W moim S.E. 5a zastosowałem cienkie paski balsy naklejone tak aby imitowały wręgi. Czy takie rozwiązanie zdało egzamin ? W załączenu zdjęcie. Pioterek, bardzo precyzyjna robota.
Irek M Opublikowano 3 Grudnia 2014 Opublikowano 3 Grudnia 2014 "Kesony zdecydowanie poprawiają sztywność skrzydła i ich zastosowanie jest jak najbardziej zasadne" - taki tok rozumowania prowadzi do nikąd. Nie powiedziałem, że nie należy ich stosować - sam stosuję w 99% modeli. Ale jeśli w nawet tylko makietopodobnym modelu samolotu nie stosowano bo nie znano kesonów to nie zastosuję w takim modelu. Jeśli Marek nie zrozumiałeś tego niuansu to teraz pewnie przyznasz mi rację. Zapoznaj się z dużymi makietami samolotów I wojennych, stosowane są tylko wykonania zgodne z oryginałem więc żebra i półżebra, a nawet naciągi wewnątrz skrzydła. Jak według Ciebie powinno być usztywnione skrzydło np. Fokker E czy Morane-Saulnier gdzie nie było lotek, a skręt realizowany poprzez wichrzenie końcówek skrzydeł? Też mogłeś o tym nie wiedzieć ale mnie interesuje ta część lotnictwa i modelarstwa więc mnie rażą takie rozwiązania nie pasujące do epoki budowanego modelu.. Patrząc na fotkę Twego modelu wykonałeś to dobrze i zgodnie z oryginałem. Skoro według Ciebie sztywność była za mała to znaczy, że gdzieś w procesie budowy czegoś nie dopełniłeś. Grzesiek* - to, że komentuje ten zestaw jako bardzo mocno "skopany" nie oznacza , że się czepiam. Mnie to razi i mam prawo o tym pisać. Tym bardziej, że jednocześnie oferuję pomoc Piotrkowi w zakresie w jakim jestem w stanie jej udzielić. Ale i z tego wcale nie muszę się Tobie tłumaczyć.
JacekK Opublikowano 3 Grudnia 2014 Opublikowano 3 Grudnia 2014 Panowie - mnie też szarpie taki sposób wykonywania tego Royal Factory. Zrobiłbym to bardzo inaczej. Ale to nie mój model, a Piotra. On chce tak go skleić i taki mu odpowiada. Więc nawet jeśli stwierdzi, że robi go w barwach Fanty lub Jogobelli - jego wola... A wielokrotnie dowiódł, że nie interesuje go odwzorowanie właściwego wyglądu samolotu ani malowania zgodnego z historycznym. Dajmy mu go zrobić tak jak chce.
robertus Opublikowano 3 Grudnia 2014 Opublikowano 3 Grudnia 2014 Tu należało by się zwrócić raczej do producenta zestawu, czemu tak zrobił. W sumie po to kupuje się zestaw, żeby nie bawić się w poprawianie fabryki.
JacekK Opublikowano 3 Grudnia 2014 Opublikowano 3 Grudnia 2014 A to już inna inszość. Ale głosuje się portfelami po prostu...
pacek Opublikowano 3 Grudnia 2014 Opublikowano 3 Grudnia 2014 śledzę ten temat i już wiem że nie ma co dyskutować na temat makietowości modelu, Piotrek ma taką ochotę więc buduje jak mu się podoba. Osobiście nie mam nic do budowy i modelu, zestaw P. Suchockiego raził mnie od początku zbyt luźnym podejsciem do tematu, ten SE5 wyglada mniej więcej tak jak zlin udający bf109 w polskim filmie z lat 80-tych. Jest to poprostu model stylizowany na ten typ samolotu i gdyby nie ta nazwa SE5 temat nie budziłby tyle kontrowersji. A sama relacja, pokaz czystej modelarskiej roboty, czasem dość niekonwencjonalnego podejścia. 1
Irek M Opublikowano 3 Grudnia 2014 Opublikowano 3 Grudnia 2014 Robert - nie do końca zgadzam się. Każdy zestaw jest raczej wyjściowym zestawem albo wykonujesz jak jest albo waloryzujesz jeśli startujesz na zawodach. Nie ma albo jest bardzo niewiele(?) takich, w których nic nie muszę już dokładać chcąc mieć makietę.
pacek Opublikowano 3 Grudnia 2014 Opublikowano 3 Grudnia 2014 Cytat Każdy zestaw jest raczej wyjściowym zestawem albo wykonujesz jak jest albo waloryzujesz jeśli startujesz na zawodach. Nie ma albo jest bardzo niewiele(?) takich, w których nic nie muszę już dokładać chcąc mieć makietę. ale ten zestaw jest tak zaprojektowany aby maksymalnie tą waloryzację utrudnić, a wręcz uniemożliwić ale jak ustaliliśmy wcześniej nie o to Piotrkowi chodziło.
Rekomendowane odpowiedzi