Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

"przy kontakcie z asfaltowym pasem"...

 

Masz taki?

 

W okolicy nie mam ale różnie może być - ostatnio w Zamościu Wicherek z betonowego pasa startował. Ale Paweł spójrz szerzej chodzi o to że podparcia występują na tyle często że są podejmowane próby zapobiegania ich skótkom. Taki był cel zamieszczenia zdjęcia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrze jesteś Wielki :)

Nie dość, że Twoje relacje są jednymi z najlepszych, to jeszcze masz dużo cierpliwości.

Każdy z nas uczestników forum ma swoje patenty i jedynie słuszne rozwiązania.

Ja oczywiście też, czemu czasem daję wyraz.

Ale jakoś w przeciwieństwie do wielu innych relacji, jestem pewien że Piotr swoją dokończy i jego model będzie latał, a loty będą dokumentowane fotkami, filmami i obserwacjami świadków.

Mi się też czasem wydaje że wybrałbym inne rozwiazania, ale ponieważ mi się wydaje, a nie robię tego czy podobnego modelu, więc nie jestem w stanie udowodnić że mój pomysł byłby lepszy, to na tych odczuciach poprzestaję i z przyjemnością śledzę Twoją relację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękna robota Piotrze, liczę że nasze Seciaki spotkają się kiedyś na lotnisku. Może spotkają się też PZL-e ponieważ prace nad P.11 postępują powoli ale sukcesywnie, jestem w trakcie pasowania skrzydeł do kadłuba. Gratuluję cierpliwości i pozdrawiam.


A tutaj aktualny stan robót. 

post-6725-0-38334800-1421534422_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękna robota Piotrze, liczę że nasze Seciaki spotkają się kiedyś na lotnisku. Może spotkają się też PZL-e ponieważ prace nad P.11 postępują powoli ale sukcesywnie, jestem w trakcie pasowania skrzydeł do kadłuba. Gratuluję cierpliwości i pozdrawiam.

A tutaj aktualny stan robót.

 

Bardzo chętnie się spotkamy w końcu to nie tak daleko. Twój secaik jest gotowy, w moim robota nabiera tempa więc spotkanie jak najbardziej realne.

 

Co do PZl P.11 to jeżeli mogę Ci poradzić to zamknij jak najszybciej skrzydła (natarcie i spływy) bo prędzej czy później uszkodzisz balsowe żeberka. A jak wygląda wyważenie - kontrolujesz.

Dziękuję za ocenę i karabin :-)

 

 

Piotrze jesteś Wielki :)

Nie dość, że Twoje relacje są jednymi z najlepszych, to jeszcze masz dużo cierpliwości.

Każdy z nas uczestników forum ma swoje patenty i jedynie słuszne rozwiązania.

Ja oczywiście też, czemu czasem daję wyraz.

Ale jakoś w przeciwieństwie do wielu innych relacji, jestem pewien że Piotr swoją dokończy i jego model będzie latał, a loty będą dokumentowane fotkami, filmami i obserwacjami świadków.

Mi się też czasem wydaje że wybrałbym inne rozwiazania, ale ponieważ mi się wydaje, a nie robię tego czy podobnego modelu, więc nie jestem w stanie udowodnić że mój pomysł byłby lepszy, to na tych odczuciach poprzestaję i z przyjemnością śledzę Twoją relację.

Dzięki Marcinie za pozytywną ocenę. Zauważyłem że dyskusja w temacie mojej wersjii SE staje się coraz bardziej merytoryczna a nie emocjonalna jak kiedyś co mnie bardzo cieszy i dopinguje do prowadzenia tej relacjii.

 

Pozdrawiam serdecznie w Nowym Roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pożyteczna śrubka 

 

post-5634-0-76081900-1421591909_thumb.jpg

 

Służy normalnie do budowy linkowych napędów sterów. Jest precyzyjnie wykonana i posiada gwint M2. Ale może posłużyć również do innych celów

 

post-5634-0-17942500-1421592154_thumb.jpg

 

np. do budowy precyzyjnych zawiasów do mocowania w cienkich listwach - tu ster Wicherka 25M

 

Wczoraj przy uruchamianiu napędu lotek w moim SE 5a okazało się, że do ich poprawnej pracy potrzebuję dwa stopnie swobody przy serwie  (jeden to ruch w płaszczyźnie orczyka serwa, drugi to ruch w płaszczyźnie do niej  prostopadłej). Przegub kulisty rozwiązałby sprawę, ale już było po 16 więc sklepy zamknięte -  trzeba było coś wymyślić samemu.  Sięgnąłem więc po "pożyteczną śrubkę" budując z niej brakujący mi przegub.

 

post-5634-0-55498100-1421592539_thumb.jpg

 

Po połączeniu z serwem, popychaczem i lotką dolną wyglądało to tak

 

post-5634-0-16033400-1421592643_thumb.jpg

 

Można było więc zabrać się za napęd górnej lotki. Do tego potrzebny był długi popychacz łączący lotki - lekki i sztywny. Wykonałem go z rurki węglowej wklejając odpowiednie końcówki z drutu.

 

post-5634-0-07597900-1421592727_thumb.jpg

 

A  tak wyszło 

 

post-5634-0-48267300-1421593014_thumb.jpg

 

 

Krótki film z pracy lotek 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stężenie rozpórek skrzydeł.

 

W oryginalnym samolocie rozpórki skrzydeł były "stężone" naciągniętymi linkami. Zabezpieczało to przed wzajemnym przemieszaniem się skrzydeł w poziomie. 

 

post-5634-0-51432500-1421776513_thumb.jpg

 

 

Sprawdziłem jak wygląda ten problem  w moim modelu i doszedłem do wniosku, że takie stężenie też przydałoby się w i moim seciaku.

 

Postanowiłem wykonać je nie w postaci  linek ale sztywny pręt (po jednym na skrzydło) zastępujący w działaniu linki stalowe. Pręt rozpierający i wykonałem z rurki węglowej fi= 2/4 mm. W końce rurki wkleiłem ucha do mocowania pręta wykonane z płyty węglowej 1,5 mm. Pręt  mocowany jest do węzłów już wykorzystywanych przez rozpórki skrzydeł. 

 

post-5634-0-43323400-1421776918_thumb.jpg

 

 

stężenie zamontowane  w modelu 

 

 

post-5634-0-09702600-1421776919_thumb.jpg

 

 

W końcu przebrnąłem przez prawie wszystkie czynności montażowe oraz regulacyjne modelu i będzie można w końcu pokryć skrzydła folią i zacząć składać model w całość.  :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo chętnie się spotkamy w końcu to nie tak daleko. Twój secaik jest gotowy, w moim robota nabiera tempa więc spotkanie jak najbardziej realne.

 

Co do PZl P.11 to jeżeli mogę Ci poradzić to zamknij jak najszybciej skrzydła (natarcie i spływy) bo prędzej czy później uszkodzisz balsowe żeberka. A jak wygląda wyważenie - kontrolujesz.

Dziękuję za ocenę i karabin :-)

 

 

Dzięki Marcinie za pozytywną ocenę. Zauważyłem że dyskusja w temacie mojej wersjii SE staje się coraz bardziej merytoryczna a nie emocjonalna jak kiedyś co mnie bardzo cieszy i dopinguje do prowadzenia tej relacjii.

 

Pozdrawiam serdecznie w Nowym Roku.

 

Z zamknięciem skrzydła masz rację, uszkodziłem już jedno żebro. Będę je zamykał wkrótce balsą. Co do wyważenia, na razie nie kontrolowałem, staram się tył robić jak najlżejszy, przeniosłem nawet serwa z ogona w okolice środka ciężkości. Każdy zaoszczędzony gram jest na wagę złota. Kończę zastrzały i wkrótce mocuję skrzydła więc pierwsze wstępne wyważanie niedługo. 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z zamknięciem skrzydła masz rację, uszkodziłem już jedno żebro. Będę je zamykał wkrótce balsą. Co do wyważenia, na razie nie kontrolowałem, staram się tył robić jak najlżejszy, przeniosłem nawet serwa z ogona w okolice środka ciężkości. Każdy zaoszczędzony gram jest na wagę złota. Kończę zastrzały i wkrótce mocuję skrzydła więc pierwsze wstępne wyważanie niedługo. 

Pozdrawiam

 

Pytałem o wyważenie bo zauważyłem, że zrobiłeś pełne stery - życzę Ci żebyś złapał od razu prawidłowy SC. :)

Silnik i regulator zostały dzisiaj zamontowane docelowo

 

post-5634-0-74020300-1421841317_thumb.jpg

 

i widok z otwartą skrzynką balastową

 

post-5634-0-42788000-1421841318_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Modyfikacja popychaczy łączących lotki

 

 

Stwierdziłem, że wykonane popychacze lotek z rurki węglowej fi 4mm w modelu wyglądają trochę topornie. W oryginale były to przecież prawie niewidoczne linki. Dlatego postanowiłem wykonać popychacze od nowa.

 

Bazą są snapy M3 i średnicy wewnętrznej mocowania 2,5 mm połączone z prętem węglowym fi 2,5 mm. Rzecz w tym, że część w którą jest wklejany jest pręt (obsada snapa) posiada zawsze spory luz nie zależnie od średnicy jaką kupujemy.  Podobnie było w i moim przypadku - taki luz powoduje ukośnie wklejenie pręta  nie mówiąc już o możliwości jakiejś wygodnej regulacji montażowej przed sklejeniem. Dlatego rozciąłem obsadę snapa wzdłuż piłką włośnicową a potem poprawiłem małym rowek brzeszczotem. Powstałą szczelinę ścisnąłem na końcu delikatnie kombinerkami i pręt węglowy przy wsuwaniu do obsady uzyskał od razu dobre mocowanie bez luzów,  z lekkim wciskiem.  Pozwoliło to bezproblemowo wyregulować długość pręta węglowego na modelu a potem wkleić go do obsady snapa. Zrobienie szczeliny poprawiło też wytrzymałość złącza ponieważ klej wpłynął w  chropowate szczeliny. Popychacz pomalowałem na szaro przez co stał się on mniej zauważalny na białym tle pokrycia skrzydeł. Jeden ze snapów został zablokowany na gwincie klejem drugi koniec służy do korekty długości.

 

Obsada snapa po rozcięciu i wklejeniu

 

post-5634-0-65807400-1422089387_thumb.jpg

 

Stary i nowy popychacz oraz brzeszcot piłki którą rozcinałem obsadę snapa.

 

post-5634-0-41613000-1422089380_thumb.jpg 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczyna świetnie wyglądać, pewnie i tak pięknie będzie latał.

 

Dzięki Tomku za opinię, no stres przy oblocie będzie bo sporo pracy w niego włożyłem , ale myślę że faktycznie powinien latać widowiskowo.

Weekend był pracowity, wszystkie  skrzydła zostały pokryte. Po raz pierwszy model  model można było pokazać w całości a prezentuje się tak:

 

post-5634-0-81918100-1422209970_thumb.jpg

 

 

oczywiście były również oględziny rodzinne  :)

 

post-5634-0-76940700-1422209971_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.