Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Cukierkowe barwy płatowca i karabin? Nie pasuje mi to.

Biel i jaskrawa czerwień to nie są chyba kolory cukierkowe ?.

 

Istniała wersja srebrna tego samolotu przekazana Australii ( być może kolor miał znaczenie ze względu na ostry klimat), akurat srebrny oracover nie był dla mnie dostępny, więc pojawiła się biel. Anglicy byli bardzo skromni w barwach swoich samolotów, w przeciwieństwie do Niemców, którzy wyróżniali swoje elitarne jednostki bogatym ubarwieniem.

 

Ale nie martw się jak odwiedzisz nas w Lublinie zdejmę ten karabin z modelu żeby Ci pasowało, w końcu jest tylko na magnesy :-)

 

Ten model jest kontrowersyjny otrzymuje zarówno dużo pochwał ale i budzi zastrzeżenia u makieciarzy dla których wierność historyczna jest bardzo istotna.

 

Na pewno model jest niepowtarzalny w swoim rodzaju i budzi emocje dla jednych pozytywne dla drugich wręcz przeciwnie bo łamie stereotypy . Ale w obu przypadkach jest zauważalny i o to mi chodziło. :-)

 

Ale z tego wszystkiego  i tak najważniejsze jak model będzie latał .

 

 

Dzięki za opinię

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomiar statyczny ciągu:

 

 

Obudziłem dzisiaj ze snu zimowego dwa moje pakiety 4400 mAh i naładowałem do pełna.

 

Stanowisko do badania ciągu typowe: waga wędkarska i miernik cęgowy prądu. Nie bardzo lubię robić takie próby w domu samemu, bo wyobraźnia podpowiada co by było gdyby model urwał mi się z wagi. Pewnie drzwi od łazienki do wymiany nie mówiąc o samym modelu. No ale może dlatego, że sobie to wyobrażam staram się wszystko pozabezpieczać jak tylko można. Przede wszystkim należy usunąć wszystkie "fruwające" elementy z pomieszczenia jak dokumenty, serwetki czapki szaliki i inne take, bo ssanie śmigła w wąskim pomieszczeniu jest już zauważalne.

 

post-5634-0-49303500-1422866935_thumb.jpg

 

 

A jak wypadło:

 

Pakiety naładowane na 100%

 

ciąg max. 6,1 kg przy prądzie max 55 A (silnik ma możliwość pracy z prądem 60 A przez 60 sek)

ciąg 5,7 kg przy prądzie znamionowym 50 A (jest to normalny prąd pracy silnika)

 

Biorąc więc pod uwagę masę modelu gotowego do lotu otrzymujemy stosunek ciągu do wagi modelu

 

Przy pełnej dostępnej mocy (55 A)

 

6,1 : 7,75=0,79

6,1 : 7,49=0,81

 

Przy mocy znamionowej (50 A)

 

5,7 : 7,75=0,73

5,7 : 7,49=0,76

 

czyli stosunek ciągu do masy modelu zawiera się się od 0,73 do 0,81 w zależności z jaką mocą i na jakich pakietach będę latać. Dla ciekawości modele klasycznych akrobatów z przed lat miały współczynnik 0,7.

 

Myślę, że to dobre wyniki biorąc pod uwagę stopniowy spadek napięcia na pakiecie - powiedzmy że wtedy współczynnik może spaść do 0,65. Będzie można będzie tym modelem spokojnie kręcić akrobację i latać ekonomicznie na "połówce" gazu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrek - ale po co Ci wyliczenia stosunku mocy do wagi ?! Masz model czysto rekreacyjny więc połowa mocy z tej uzyskanej już wystarcza do lotu. No chyba, że chcesz startować z odcinka 5metrowego. Nie trzeba tłumaczyć jak nierealny jest taki start.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrek - ale po co Ci wyliczenia stosunku mocy do wagi ?! Masz model czysto rekreacyjny więc połowa mocy z tej uzyskanej już wystarcza do lotu. No chyba, że chcesz startować z odcinka 5metrowego. Nie trzeba tłumaczyć jak nierealny jest taki start.

 

Robię zawsze takie wyliczenia przy każdym nowym modelu lub napędzie, żeby wiedzieć jaki zapas mocy silnika posiadam. Przecież nigdzie nie jest powiedziane, że będę latał na pełnej mocy cały czas. Chociaż taka moc przy pionowej świecy w górę się na pewno przyda.

 

Poza tym jest to podstawowa informacja czy model będzie w stanie wystartować - a jakby np. wyszło 0.4 ?

 

Przy okazji testu sprawdzam też czy prąd silnika nie przekracza maksymalnie dopuszczalnego (dobór śmigła).

 

A co do startu na 5 m - często zdarza się tak, że wiatr wieje dokładnie w poprzek naszego lotniska i krótki start (mimo że nie makietowy) jest jak najbardziej wskazany no i lądowanie też :)

 

Dlaczego warto sprawdzić  ciąg silnika:

 

 

film przytoczony z oblotu modelu  Kolegi Franciszka z Rudy Śląskiej

 

z postu : http://pfmrc.eu/index.php?/topic/49280-m%C3%B3j-powr%C3%B3t-do-przesz%C5%82osci/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja podbijam negatywne opnie. Zaznaczam, chodzi mi wyłacznie o estetykę. To, że model nie trzyma wymiarów, to nic. Ta kolorystyka słaba, ten samolot tzw. piękny brzydal, jak A-10 Warthog. Ta czerwień i biel kompletnie nie pasują do tego samolotu. Najbardziej poraża mnie ta paskudna czcionka na górnym skrzydle i niedopasowanie czcionek do siebie. Grafik płakał, jak projektował.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja podbijam negatywne opnie. Zaznaczam, chodzi mi wyłacznie o estetykę. To, że model nie trzyma wymiarów, to nic. Ta kolorystyka słaba, ten samolot tzw. piękny brzydal, jak A-10 Warthog. Ta czerwień i biel kompletnie nie pasują do tego samolotu. Najbardziej poraża mnie ta paskudna czcionka na górnym skrzydle i niedopasowanie czcionek do siebie. Grafik płakał, jak projektował.

 

Twoje zdanie i Twoje prawo je mieć.

 

A kiedy zaprezentujesz swojego Wicherka 25 ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrek z tymi pomiarami i obliczeniami robi dobrą robotę i nie tylko dla siebie pisząc o tym na forum.

Zaplanujesz zrobić podobny model i jeżeli nie wiesz jak napęd kupić to masz na to odpowiedź :) 

Teraz poczekamy na pierwsze loty,zobaczymy to w powietrzu a Piotrek podzieli się z nami resztą doświadczeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

zgadzam się z olo.

Ja zawsze ważę wszystkie elementy moich ARF-ów i wiem czego się spodziewać, lub gdzie manewrować z doborem wyposażenia.

A napędy sprawdzam na domowej hamowni.

 

Zawsze lepiej wiedzieć niż nie wiedzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękny. Mówię szczerze. Aż korci się zabrać za budowę...

 

Jak już pisałem jednym się podoba (mnie osobiście tak) innym wręcz przeciwnie. Myślę, że udało mi się zrobić z w sumie z brzydkiego kanciastego samolotu jakim był wojskowy SE5a, coś innego na czym można oko zawiesić. Ale oczywiście nie wszystkim się to musi podobać.

 

Dziękuję Jacku za opinię :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby wiedzieć czy model wystartuje wystarczy trochę wiedzy i doświadczenia, a nie dążenie do lub przekroczenia siły ciągu do masy modelu. Ja też sprawdzam każdy napęd - masę, pobór prądu i moc i  ciąg statyczny. Z tych danych , ktore przedstawiasz najwazniejsza to moc w Watach lub KM, a nie ciąg statyczny. możesz przy okazji podać jakie wyszło obciażenie mocy ale przeskalowane do Twojej skali czyli 1/4 ? Uważam, że własnie ten parametr jest w przypadku takich modeli jednym z najważniejszych. Dążenie do startu modelem, który przypomina makietę na odcinku 5m jest nieporozumieniem i więc nie tłumacz, że jest to pożądane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj Irek fajny z Ciebie Kolega, ale "świdrujesz" temat okropnie, ale może to i dobrze. Ja moc i możliwości swojego silnika znam bo go użyłem już w PZL P.24.

 

Podawałem już nie raz sposób doboru silnika podawany przez firmę Efly - używam tego do wstępnego doboru silnika. 

 

Od tego się zaczyna, a moje pomiary mają sprawdzić  jak się "wstrzeliłem"  w silnik i dobrać dokładnie śmigło i sprawdzić czy nie przeciążam prądowo silnika.

 

a jaką moc używam: gdzieś między 1,6 a 1,8 KW  przy dynamicznym lataniu. 

 

EFLPower90OutrunnerInstructions (3).pdf

 

Krótki start i lądowanie w poprzek lotniska - a występuje taka wymuszona sytuacja i to nie raz i co w tedy robisz wracasz do domu, czy latasz ?. 

 

 

Myślę, że w dwupłacie jeszcze bardziej trzeba pilnować kierunku wiatru bo to kawał latawca i o podparcie skrzydłem b. łatwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ma cukierkowe kolory, wygląda wręcz jak bohater kreskówki. Może jak się przybrudzi trochę będzie wyglądał bardziej bojowo. Mnie też nie pasuje białe malowanie do SE5a, które w wersji "frontowej" chyba niemal wszystkie i bez wyjątków były zielone. A te dwa "polskie" były jeden zielony a drugi być może w ciapki. 

 

Reasumując - jako model SE5a nie bardzo mi się ta konstrukcja widzi, bo sporo jest uproszczeń i "bezczelnych" odstępstw od oryginału. Jednak jako samolot tak w ogóle - bardzo ładny. Kawał płatowca, robi wrażenie, wykonany solidnie, czysto i estetycznie. Zmień tylko pilota, bo ten jakiś paskudny jest wyjątkowo, a że nie siedzi w oszklonej kabinie to tym bardziej widać jaki brzydal...

 

Gratulacje, czekam na film z oblotu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ma cukierkowe kolory, wygląda wręcz jak bohater kreskówki. Może jak się przybrudzi trochę będzie wyglądał bardziej bojowo. Mnie też nie pasuje białe malowanie do SE5a, które w wersji "frontowej" chyba niemal wszystkie i bez wyjątków były zielone. A te dwa "polskie" były jeden zielony a drugi być może w ciapki.

 

Reasumując - jako model SE5a nie bardzo mi się ta konstrukcja widzi, bo sporo jest uproszczeń i "bezczelnych" odstępstw od oryginału. Jednak jako samolot tak w ogóle - bardzo ładny. Kawał płatowca, robi wrażenie, wykonany solidnie, czysto i estetycznie. Zmień tylko pilota, bo ten jakiś paskudny jest wyjątkowo, a że nie siedzi w oszklonej kabinie to tym bardziej widać jaki brzydal...

 

Gratulacje, czekam na film z oblotu :)

 

Dziękuję za ocenę. Doceniam że coś dobrego jednak w tym modelu znalazłeś.

 

W samolotach piankowych, w których się specjalizujesz wszystko wychodzi gotowe z formy ze szczegółami. Domalujesz lub dorobisz parę drobiazgów i modelik masz gotowy.

 

Mnie wykonanie tego uproszczonego modelu z "bezczelnymi" odstępstwami zabrało 6 miesięcy. A czy barwy narodowe są kolorami cukierkowymi ......?   doprawdy nie wiem

 

A co do bohatera kreskówek myślę że niedługo będę mógł Kolegom coś ciekawego w tym temacie zaproponować.  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Model wykonany perfekcyjnie, on nie jest cukierkowy, tu jest ta sama niekonsekwencja stylizacyjna, co w modelu Wicherka 25 TeBe. Oldtimer robiony na nowoczesną rakietę. Obniżony Jaguar E-Type na alufelgach z tubą basową. Takie wykonanie razi głównie fanów lotnictwa pierwszo i drugowojennego, ja sobie dopiero teraz uświadamiam, że modelarz (który perfekcyjnie buduje perfekcyjnie latające modele), wcale nie musi być fanem lotnictwa i w ogóle nie musi mieć jakiejkolwiek wiedzy na temat budowanego samolotu. Ja trochę siedzę w grafice, mnie razi napis na skrzydle, różne czcionki wszystkich napisów, ten orzeł ni w pięć ni w dziewięć niepasujący do niczego, a szczególnie do naklejki Fasst na ogonie. W ocenie statycznej jak dla mnie (zaznaczam, dla mnie): 0 na 10, bo tu nic się z niczym nie klei, nie pasuje do epoki, nie pasuje do nowoczesności, po co naklejka Fasst na takiej wyśmienitej konstrukcji budowanej 6 miesięcy? Piotereek, przy Wicherku, Twoja relacja jest dla mnie podstawą, wielkie dzięki, ale nie będę Ci tu słodził, przy tym modelu, mi (zaznaczam, MI) on stylistycznie kompletnie nie leży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.