Skocz do zawartości

Sposób na śmierć #413


rufik

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 tygodnie później...

Film zrobiony po amerykańsku, ci to potrafia ze wszystkiego zrobić "SCHOW"...  ale nie ma się co smiać. Modelarstwo super hobby i zabawa ale uważać trzeba i ostrożności nigdy dośc!  widać co potrafi zrobić model przy bezmyślnym się obchodzeniu z nim...  Wyjątkowo głupi gość, latać po pijaku... ehhh... :wacko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Film durnowaty, ale..czasami jak sobie latam i model przelatuje mi nie wiecej jak 50cm nad głowa z prędkością ponad 100km/h to zastanawiam sie, który kolega i kiedy bedzie tu latał...zeby mnie znalezc jak cos mi sie stanie :) dlatego wole latac na trzeźwo :) większa szansa na przeżycie :)

PS jest jedno takie nasze miejsce gdzie tak trzeba latac bo nosi tylko nad krawędzią :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wydawało mi się, że to dział przeznaczony na filmy modelarskie a nie "o modelarstwie" a dokładniej o głupocie lataczy którzy z modelarstwem nie mają nic wspólnego.

 

Program "śmierć na tysiąc sposobów" bo chyba tak się nazywa ten cykl w telewizji pokazuje idiotów różnej maści i choć podobno powstał na podstawie kronik policyjnych, to sam nie wiem czym ma przestrzegać czy instruować jak odebrać sobie życie.

 

Jeżeli jednak film zmusi do myślenia lub chociaż do zastanowienia się nad bezpieczeństwem hobby, to chyba spełnia swoją rolę.

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idiotów nie brakuje, krzywdę można zrobić i dziecinnymi grabkami - kwestia chęci.

 

Alkohol + latanie = gotowe nieszczęście ( od "tylko" uszkodzenia czy rozbicia modelu, aż po zrobienie sobie lub komuś krzywdy)

 

A i co czasem widać - latanie "dnia drugiego" jest równie ryzykowne...

 

Filmik żałosny, ale przesłanie warte przemyślenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tym filmie była dyskusja już, to oczywiście fabuła. Ale co ważne, koledzy z USA sprawdzili i takiego wypadku nie było. Nie zmienia to faktu, że taki model może zabić. 

Osobiście widziałem, jak model F1C wleciał do Nyski jedna stroną, a wyleciał drugą, oczywiście już bez skrzydeł. Na szczęście nikogo w środku nie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.