Skocz do zawartości

Latanie zgodnie i przeciwnie do wskazówek zegara


Rekomendowane odpowiedzi

Latam sobie modelem i o ile latanie przeciwnie do ruchu wskazówek zegara jest bardzo łątwe to w przecieną stronę już mi nie wychodzi:( Na początku myślałem że przyczyną może być to że wyrobiłem sobie taki nawyk i ciężko jest mi go zmienić. Ale to ni musi być to. Myślę sobie że może być to związane z kierunkiem obrotów silnika. Latam Xtra300 (model extry300).

Macie jakieś rady jak latać zgodnie ze wskazówkami zegara:)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwie sprawy: fizyka- reakcja od śmigła, powodująca niesymetrię własności  samolotu. A druga to psychika, czy ogólniej pilot. Ogólnie znaną okolicznością jest to, że szybownicy lepiej krążą w lewo, niż w prawo, ten kierunek też instynktownie w większości wybierają. Powody są różne, napiszę o swoim przypadku, ale to norma: szkolenie na wyciągarce, kilkadziesiąt lotów po kilka minut w tzw. lewym kręgu (nie "krąg okrągły", ale runda czterozakrętowa), co daje od razu 200-300 lewych zakrętów. Prawe rundy też, owszem bywały, ale na zasadzie wyjątku. To się od tego momentu raczkowania utrwala i zostaje. Do dzisiaj modelami też zazwyczaj tak latam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ruch obrotowy Ziemi też swoje tu dokłada.

Jednak o ile przy ewolucjach wykonywanych wzdłuż osi samolotu reakcja na moment obrotowy bywa odczuwalna, o tyle kierunek, np: zataczania okręgów, nie powinien robić różnicy. Jeśli jest to dyskomfort, to kwestia przyzwyczajeń w pilotażu albo jak pisze Andrzej - regulacji modelu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo za długo patrzysz na przesuwające się chmury.

A wracając do tematu - jak silnik będzie zbyt mocno odchylony to zakręt w lewo będzie się wydawał bezpieczniejszy. Model po przechyleniu lotkami i wychyleniu SW będzie się wznosił w zakręcie. Natomiast w prawym zakręcie będzie miał tendencję do zacieśniania zakrętu i pogłębiania przechylenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jeszcze jeden aspekt kierunku krążenia.

Jak latasz w lewo to model się oddala, a w prawo zbliża i "przyspiesza".

Można latać "po ósemce".

 

kurka .. faktycznie :)

 

Też miałem lęki przed skrętami w przeciwną stronę niż się przyzwyczaiłem, ale andrzej_t skutecznie mnie tego nawyku oduczył i wpoił właśnie te ósemki aż do bólu :) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, skąd to się bierze  :unsure:

Z ruchu wirowego (nie jak wcześniej napisałem obrotowego) Ziemi :) . Tak jest nam łatwiej, podświadomie tą stronę wybieramy i takiego nabieramy nawyku.

Ja latam od początku we wszystkie możliwe strony. Jedynie musiałem świadomie trenować podejścia i lądowania z obu stron, bo swego czasu się przyzwyczaiłem z jednej ;) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 i wpoił właśnie te ósemki aż do bólu :) :)

Do bólu jak do bólu ale do lądowania musiałeś podchodzić z prawego zakrętu więc pomagały ćwiczenia w górze.

Swoją drogą to bardzo dobry sposób do obserwacji zachowania modelu w locie poziomym. A od tego zależy też zachowanie w pionowych figurach kołowych i jak się model niewłaściwie wyreguluje to później w zakręcie w prawo albo się gniecie drążek lotek namiętnie albo kontruje zbyt duże i gwałtowne przechylanie na prawo ze strachu przed korkiem. Nie wspomnę o niedopuszczalnej różnicy szybkości obrotu modelu w beczkach w prawo i w lewo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z ruchu wirowego (nie jak wcześniej napisałem obrotowego) Ziemi :) . Tak jest nam łatwiej, podświadomie tą stronę wybieramy i takiego nabieramy nawyku.

Ja latam od początku we wszystkie możliwe strony. Jedynie musiałem świadomie trenować podejścia i lądowania z obu stron, bo swego czasu się przyzwyczaiłem z jednej ;) .

Tzn. , że modelarze z południowej półkuli mają tendecję do skręcania w prawo ?   :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie.

A pamiętacie z geografii, że passaty na północ i południe od równika, mają tendencję do skręcania w przeciwnych kierunkach?

 

Dla przypomnienia:

Efekt Coriolisa

 

Niezupelnie.

Latalem na szybowcach na polkuli polnocnej i poludniowej i nie zauwazylem zadnej roznicy.

Uwazam, ze zakret w lewo (zarowno na polkuli polnocnej i poludniowej) wydaje sie byc latwiejszy ze wzgledow przyzwyczajenia a moze tez zalezy czy ktos jest praworeczny czy leworeczny (mankut -chyba tak to bylo po Polsku, sorry).

Czesto kregi (prawdziwe szybowce) sa wystawiane jako lewo reczne i z tego pewnie to wychodzi.

Swego czasu mialem problem z prawym zakretem (prawdziwy szybowiec w Australii) do tego stopnia, ze postanowilem zrobic kilka lotow zakrecajac i krazac na termice w prawo tak czesto jak to bylo mozliwe.

Problemy z prawym zakretem skonczyly sie po jednym czy dwoch lotach.

 

Niesadza aby Coriolis mial z tym cos wspolnego.  Jednakze Mechanike skonczylem >30 lat temu i pamietam bardzo ladne rozwiazania stosujac liczby urojone, ale to bylo bardzo dawno temu.  Moze ktos dopiero po studiach moze to policzyc..      

 

Podobnie z modelami.  Polecam trenowac osemki w poziomie, tak jak to juz ktorys z poprzednikow proponowal.  A takze ladowac z prawej i lewej strony!

 

Czolem

Andrzej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.