Skocz do zawartości

PZL P-11c


Emhyrion
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

u mnie z przodu golenie są grubsze, bo pręty z przodu i tyłu są okręcone drutem i polutowane. 

No i stwierdziłem dziś, że trzeba troszkę przemodelować pokrywę baterii. Niby nie problem, ale "fabrycznie zaprojektowana" wchodzi za ciasno między golenie i na lotnisku będzie to niewygodne...

 

A zastrzały są "w skali", perspektywa zdjęcia troszkę je powiększyła :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w swoim zastrzały skrzydłowe będę miał grubaśne bo dałem rurkę duraluminiowa fi 8 i zrobienie oprofilowania zgodnego do skali będzie raczej niemożliwe, ale trudno przetrawię to ;)

 

Pawle widzę, że zrobiłeś wnęki na karabiny. :D i idziesz z robotą jak burza a odgrażałeś się , że model dopiero na wiosnę będzie przypominał samolot ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, nie chcę się czepiać i piszę głównie pod swoim kątem, gdyż jeszcze podwozia nie zrobiłem, ale mam wrażenie jakby albo golenie były za długie, albo golenie były za długie i kółka też za wysokie. Podobnie odbieram zastrzały, że za szerokie, ale może to kwestia perspektywy. Dlaczego takie odczucie. Nie wchodzę w wyliczenia wynikające ze skali, tylko patrzę na całość i proporcje. Na planach czy zdjęciach oryginalnych PZL-ek odległość pomiędzy górnym brzegiem koła a dolnym brzegiem kadłuba wydaje się znacznie mniejsza niż wysokość samego koła, na poprzedniej fotce mam wrażenie, że ta odległość jest znacznie większa. Druga sprawa, jak porównamy wysokość koła do wysokości maski silnika, to wysokość koła stanowi nieco powyżej połowy wysokości maski, a na poprzedniej fotce sprawia wrażenie że znacznie przekracza tę długość. I trzecia sprawa kąt kadłuba do ziemi w spoczynku, mam wrażenie, że na ostatniej fotce jest zdecydowanie mniej ostry niż na fotkach czy planach oryginałów. Oczywiście zdaję sobie sprawę, z możliwości przekłamywania zdjęć, więc jakby nie stanowiło to problemu i mógłbym prosić o przeliczenie tych odległości i kątów w relacji do planów to byłoby fajnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin, ten mechanizm postrzegania, czyli łapanie proporcji i odległości na oko, jest w przypadku tego zdjęcia niezwykle silnie spaczony perspektywą. Koło jest bardzo blisko obiektywu a cała reszta (poza zastrzałami) to konsekwencje.

 

Paweł, zrób zdjęcie z innej perspektywy, albo z tej samej, ale znacznie bardziej oddalone (ew. z zoomem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdjęcia z innej perspektywy na razie nie powstaną, pracuję nad modelem w zagraconym pomieszczeniu 3x3 metra, stół stoi na środku i zwyczajnie brak mi miejsca. Ale Bartek ma rację - to kwestia perspektywy, zdjęcie robione komórką z przyłożenia będzie siłą rzeczy przekłamane.

 

Viper:

Zastrzały robiłem na zasadzie proporcji, szerokość została wyliczona na podstawie szkiców P11 zamieszczonych w monografii Glassa, wyszło mi 36mm szerokości i dokładnie tyle jest. Grubość to inna sprawa, jest wynikową grubości profilu alu i deski balsowej, ale mniej więcej trzymają się w kupie - podczas prac nad modelem towarzyszy mi sklejona P11c, cały czas coś tam sobie wizualnie porównuję :)

 

horn3t:

Wnęki zrobiłem już dawno, jeszcze przed rozpoczęciem oklejania kadłuba balsą. Niestety, model wykombinowany przez MASK&LECH zmusza do wyboru między sztywniejszą konstrukcją kadłuba albo makietowym miejscem na karabiny - żeby była tam gdzie trzeba trzeba by ciąć wręgę. Odpuściłem to sobie, przesunąłem do przodu i trudno. To nie makieta, więc zaczyna się korowód kompromisów. Kolejnym będą golenie podwozia. 
A z tą burzą to obawiam się, że jednak wiosna jest realnym terminem. Mam nietknięte skrzydła, może nie zajmą mi dużo czasu, ale myślę, że ze dwa tygodnie to spokojnie. Atrapa silnika, dopasowanie tego wszystkiego zarówno z uwagi na kształt jak i masę to będzie prawdziwa jazda. Pod maską siedzi regulator, zajmuje sporo miejsca, a nie chcę go wsadzać do środka bo przecież walczę o prawidłowe wyważenie bez konieczności dokładania ciężarków. To oznacza, że będę od tyłu docinał trzy cylindry :), że nie wspomnę o reszcie :) Przypuszczam, że będę się z tym chrzanił ze dwa tygodnie i już mamy luty. Oklejanie folią, malowanie, upiększanie - ze dwa tygodnie. Na razie dwa dni męczę się przy goleniach i wciąż nie ma nic do pokazania :(

W kolejce stoi Łoś, ale coś się nie zanosi na rozpoczęcie pracy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem to wszystko i biorę pod uwagę, ale na planach przeliczam wzajemne proporcje. To jest to o czym pisał Lech w jednym z postów, dlaczego zastosował teoretycznie odrobinę mniejsze kółka niżby wynikało z samego skalowania, gdyż wzajemne proporcje i odbiór całości wyglądały lepiej niż przy większych.

 

Nie chodzi mi o zdjęcia tylko o wymiary: wysokość kółka (105mm), odległość pomiędzy górnym biegunem kółka a dolnym brzegiem kadłuba (jakby rzutując na plan, a nie rzeczywista po skosie) i kąt pomiędzy kadłubem, a podłożem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo rozumiem, czemu mniejsze koło ma poprawić proporcje, jeśli model jest w skali 1:7 to koło ma mieć około 105mm i tyle, dawanie mniejszego zmienia proporcje. Tłumaczyć możn wszystko i na każdy sposób, ale prawda też jest taka, że Lech robił model "na lekko", mniejsze koło mniej waży i prędzej trafi do mnie ten argument niż słowa o proporcji :)

 

A już zupełnie na marginesie - latam na Chudoby. Z doświadczenia z innymi modelami wiem, że im większe koło tym łatwiej się ląduje na trawie i tym mniejsza jest szansa na to, że hamowanie skończy się na dziobie czy na plecach. Dlatego założyłem 105mm łożyskowane

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra dzięki, jak zaznaczyłem na początku napisałem nie by się czepiać i zdając sobie sprawę z ewentualnej możliwości przekłamywania zdjęcia, tylko by uzyskać odpowiedź na nurtujące mnie pytanie, ale skoro to problem to nie było pytania.

Nie pytałem o jakość lądowiska, czy rodzaj kółek, czy wagę modelu zrobionego lekko, czy ciężko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ było pytanie, nie obrażam się o nie i odpowiedziałem. Zastrzały mają 36 mm szerokości, golenie będą troszkę szersze i niestety sporo grubsze niż by wynikało ze skali ale trudno - to pochodna okręcenia drutu 3mm drutem i lutowania. 

Proporce wydają się na zdjęciu zaburzone z uwagi na małą odległość obiektywu od obiekty, perspektywa jest mocno zaburzona. Chyba nie myślisz, że skrzydło jest szerokie na pół długości modelu :)
Dodatkowo zwróć uwagę, że na focie nie ma dolnej pokrywy pakietu, co dodatkowo zmienia trochę proporcje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...ale skoro to problem to nie było pytania.

Nie pytałem o jakość lądowiska, czy rodzaj kółek, czy wagę modelu zrobionego lekko, czy ciężko.

Foszek z pretensyjką. :D

 

Marcin, wydaje Ci się coś na podstawie zdjęcia, autor zdjęcia Ci pisze, że perspektywa spaczona bliskością obiektywu, a Ty dalej, żeby Paweł mierzył, bo Tobie się wydaje :P . A jak nie chce mierzyć to - patrz wyżej.

 

Ale dzisiaj się napijemy i znowu wszystko będzie dobrze ^_^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ja pisałem o mierzeniu ze zdjęcia??? Czy o robieniu kolejnego zdjęcia? Przecież zaznaczyłem, że mam świadomość ewentualnego przekłamywania fotki (zajrzyj do mojego pierwszego postu zanim będziesz komentował). Mając model wystarczy użyć kątomierza i linijki, chodziło mi o dwa pomiary, resztę sobie przeliczę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin, spokojnie, nie pisałeś o mierzeniu ze zdjęcia (i nikt tak nie twierdzi), ale chcesz mierzyć lub żeby mierzył ktoś, bo "widzisz" coś na deformującym obraz zdjęciu, co jest tym dziwniejsze, że o owych deformacjach wiesz.

Odpuść.

Pax Romana :)

Albo Staszka.;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin - bez urazy, ale ja nie czaję o co Ci chodzi... Co mam jeszcze zmierzyć i jaki wynik podać, którego nie podałem w pierwszym poście mojej odpowiedzi na Twoje pytanie?

Póki co jest tak: nie ma maski silnika, więc trudno Ci będzie udowodnić tezę, że coś jest niżej czy wyżej bez punktu odniesienia. Co więcej, nie ma też dolnej klapy na zdjęciu, więc punkt odniesienia w rormia maski gdyby nawet był, to by nie działał. Szerokość Ci podałem i nie chce mi się do tego wracać. Kwestię proporcji kół pominę milczeniem, nie mam ochoty

tu się zastanawiać, czy bardziej proporcjonalne jest coś wynikające ze skali modelu czy z percepcji użytkownika. Ja wolę wyznacznik skali i tyle. Co do kąta podniesienia nosa na lotnisku... Póki co mam pewnie większy niż jest u Lecha. Dlaczego? Bo mam większe koła przy zachowaniu pewnie tej samej wysokości podparcia z tyłu. :)

 

Nie oceniaj kątów czy wielkości/długości/szerokości na podstawie zdjęć robionych w piwnicy czy w ogóle z małych odległości. Jak już P11 trafi na lotnisko i uznam, że mam się czym chwalić (o ile będzie czym) to zaproszę Cię na Chudoby, popatrzysz, ocenisz, skrytykujesz. Do tego czasu fotki będą z komórki, z małej odległości, z zaburzoną perspektywą. A oko łatwo oszukać, spójrz na poniższe zdjęcia:

 

post-13206-0-87148200-1451569872_thumb.jpg

 

post-13206-0-48666100-1451569918_thumb.jpg

 

Krzywe, oklapnięte skrzydła, nieproporcjonalne, paskudne wręcz, prawda? 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo rozumiem czemu podwozie jest lutowane na prostych odcinkach ?

 

Generalnie zależy mi na tym, żeby podwozie było mocniejsze niż u Lecha. Drut stalowy 3mm tej długości jednak trochę się ugina, Lecha model waży 2200g, mój pewnie będzie 2800-2900 (tak mi wychodzi z wstępnych szacunków). Lech tylne druty zakrzywił i zostawił na odcinku 20-30 mm, ja dałem dłuższe. Dzięki temu nie ma szansy, żeby to się rozjechało.

 

Dalej - kolejną zmianą w stosunku do modelu Lecha będzie zrobienie amortyzacji. Będzie to trochę upierdliwe, ale już wymyśliłem co zrobić. Mocowanie linki będzie pod klapką zakrywającą pakiet, tam też chyba ukryję sprężynę, linki będą przechodziły przez otwór w klapce i będą zaczepiane na hakach jakie jeszcze przymocuję do drutów podwozia. Będzie to trochę upierdliwe w użytkowaniu, bo przy każdej wymianie pakietu trzeba będzie rozpiąć przynajmniej jedną linkę, ale jednocześnie wzmocnię podwozie, które na tę chwilę wydaje mi się zbyt delikatne nie tylko na model ważący 2800, ale nawet na chwilę obecną (a póki co to co mam waży 2000 z silnikiem i pakietem). Wartością dodaną będzie to, że nawet gdyby jakimś cudem odpięła się klapka zakrywająca pakiet, to i tak nie odleci w siną dal, bo ją będą te druty trzymać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eee, ładny spit, skrzydełka eliptyczne też ładne. Podeślę Ci rysunek z zaznaczeniem o co mi chodzi, ale na spokojnie, jeszcze podwozia nie robię. Ja niczego nie chcę udowadniać, chcę tylko siebie przekonać do wcześniej wykonanych pomiarów :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale macie problemy, na latanko sylwestrowe proponuje się wybrać, emocje opadną ;)

Fajny ten Spitfire, Paweł możesz napisać na PW mi co to za model. 

 

To Spitfire z FMS/Pelikana. 1400 mm rozpiętości, dość prosty, działające podwozie, ale już bez klap, stara konstrukcja FMS. Setup fabryczny, ale na fabryczne malowanie nie mogłem patrzyć, więc to co widzisz to moja robota. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.