Skocz do zawartości

PZL P.11c skala 1/5 - spalinowy model w dużym uproszczeniu


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Brawo...

To w sumie dziwne. Owiewka, a za nią dziura, tablica przyrządów jakby zawieszona w powietrzu, nie osłonięta od góry i z tyłu. Kiedy robiłem P-11 z zestawu Suchockiego nawet mi do głowy nie przysżło, że coś tam wymaga poprawki w kabinie. Dopiero model plastikowy w skali 1:48 który ostatnio skleiłem otworzył mi oczy. I mnie tez będzie dziura pod owiewką :)

Opublikowano

Paweł , żadne brawo spieszę się i idę na skróty robiąc model według projektu Suchockiego, ale dziś zaciągnąłem hamulec będzie wolniej i bardziej po bożemu :)

Sam nie wiem czemu wyłączyłem myślenie może, że tyle "jedenastek" szybko się robi w około ;)

Otworzyłem wręgę, żeby zrobić miejsce na tablice przyrządów choć nie planowałem wyposażenia kabiny tablicę zmajstruje ;)

post-3269-0-54234200-1449760584_thumb.jpg

post-3269-0-12401900-1449760591_thumb.jpg

post-3269-0-78276800-1449760597_thumb.jpg

 

 

Opublikowano

a ja myślałem, ze tylko ja mam takie dylematy  :D powiem tak jak okleiłem kawałek swojego tą paskudną niebieską folią to mnie naszły straszne dylematy, że chyba buduje go nie po bożemu  :)

Opublikowano

a ja myślałem, ze tylko ja mam takie dylematy  :D powiem tak jak okleiłem kawałek swojego tą paskudną niebieską folią to mnie naszły straszne dylematy, że chyba buduje go nie po bożemu  :)

To możemy sobie podać grabę :)

Opublikowano

ba....

 

ja miałem plan - wyposażenie kabiny, ruchome pedały, drążek i przepustnica, pilot też ruchomy, atrapy karabinów... W sumie większość z tego jest gotowa i czeka na montaż, choć pewnie się nie doczeka. Jednak waży parę gram, dodatkowych parę przybyło w postaci desek balsy 1/5mm, więc póki co nie montuję. Potem się zobaczy...

 

Model MASK&LECH jest inny niż Suchockiego, można go robić szybciej. Przede wszystkim należy go pochwalić za konstrukcję centropłata. Genialne, choć montaż centralnych żeberek przypomniał mi szczenięce lata, jak się próbowało ogarniać dwa kawałki drucików, których pozornie nie dawało się złączyć czy rozłączyć, a jednak był sposób. Tu podobnie - te wzajemnie na siebie nachodzące elementy, trzeba się nagłówkować...P

 

W każdym razie na początku pracowałem wolno. Potem bardzo przyśpieszyłem, a teraz znów zwolniłem... Krzysiek - nie ścigaj się. Pięknie Ci to wychodzi, szkoda, żebyś szedł na skróty :)


a co do niebieskiej paskudnej folii... Ja się w japonke bawić nie będę, bo nigdy tego nie robiłem i przy tym modelu nie zamierzam. Pokryję go folią i pomaluję farbami. Mam świetne farby zielone, kupione w sklepie ASG, niby do broni, trzymają się wszystkiego jak Antek Tupolewa, a kolor mają bardzo (naprawdę bardzo) zbliżony do farby Pactra Polish Khaki, którą malowałem model plastikowy P11. 

Z kolei niebieską farbę kupiłem w OBI. Błękitna, lekko kolor ścięty szarością. Troszkę inny odcień niż Pactra na plastikowym modelu, ale generalnie trzyma się jakoś wstępnych założeń. I folii też, więc ja kryję folią i potem ją maluję. Tę wcześniej zamierzałem kupić zieloną i błękitną, żeby odprysków nie było tak widać. Ale się rozmysliłem i kupiłem srebrną. Raz, że jedna z najlżejszych dostępnych, dwa, że odpryski będą do "żywego metalu", co też nie jest takie złe... :)

Opublikowano

Paweł dzięki za słowa wsparcia i otuchy ale ruchome elementy kabiny jakoś trącą mi "dziecinadą" i "zabawkarstwem" skupił bym się bardziej na zrobieniu czegoś dokładniej zgodnego z oryginałem. :)

Opublikowano

Z tym, że często latam z kamerą i taki był plan, żeby pojawiło się coś więcej niż tylko samolot w locie i widoczki. :-)

 

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

Opublikowano

Krzysiek bardzo fajnie, że zrezygnowałeś z kabiny pomysłu Suchockiego i robisz to bardziej makietowo. W tym modelu zmienia to całkowicie postać rzeczy - szacun. Jak planujesz zabudować teraz "dziurę" między skrzydłami? Bo jak rozumiem do tej pory było standardowo jak u wszystkich Suchockich czyli dziwaczna maskownica z przyklejoną owiewką. Ja niestety na razie mam po staremu chociaż nie podoba mi się to w ogóle. Jak oblatam z powodzeniem to wyrżnę to w podobnym stylu jak ty to zrobiłeś.

Opublikowano

Ta przeróbka to nie mój pomysł wcześniej zrobił to Henryk, wystarczy popatrzeć na zmiany jakie wprowadził w swoim modelu. Wydaje mi się, że łatwiej to zrobić na etapie składania kadłuba w modelu 2,5 m bo można sobie robić cały centropłat w jednym kawałku i wymodelować owiewkę. Dużo widać na zdjęciach od Henryka.

post-97-0-16248500-1448799247_thumb.jpg

Co do dziury dalej owiewka będzie podobna jak moja nr 2 tyle że niższa i łuki stożka przed wiatrochronem bedą bardziej jak w oryginale czyli do wewnątrz a nie na zewnątrz a do przodu płaski pas sklejki. Jak pisałem już się nie spieszę (może to też, że już projektuje następny model) siedzę przed ta dziurą i się gapię na nią i na zdjęcie oryginału. Jak coś wyjdzie z tego gapienia opublikuje ale cierpliwości :)

Opublikowano

Sentyment do polskich konstrukcji jak najbardziej na miejscu :) ale moje plany są inne a nie lubię bajać póki nie zacznę mocno prac nad modelem.

Opublikowano

Zawsze mogło by być lepiej ale tak już zostanie.  B) Wiatrochron będzie zmieniony, jest ciut za długi.

 

post-3269-0-28476700-1449865085_thumb.jpg

post-3269-0-32709400-1449865103_thumb.jpg

post-3269-0-91952000-1449865109_thumb.jpg

post-3269-0-92499300-1449869502_thumb.jpg

Opublikowano

Gdy robiłem P11 z zestawu Suchockiego to też kryłem taką wąską "boazerią". Teraz kryję "panelami", no, przynajmniej gdzie się da, bo mi wceśniej wmawiano, że takie drobne deszczułki tracą na wytrzymałości konstrukcji. 

 

Piękna jest ta Twoja atrapa silnika. Wiem, wiem, różni się od oryginału w kilku szczegółach, ale i tak strasznie mi się podoba :)

Opublikowano

Mógłbyś wstawić fotkę jak to wygląda po zdemontowaniu. Ta nakrywa między skrzydłami i owiewka z oprofilowaniem tworzy jedną całość?

Opublikowano

Moje kropki nazwane hucznie "nitami" są z kleju do klejenia oszklenia do ram w modelach "FORMULA 560" (odkryłem przypadkiem, wikol nie daje takich efektów a nie mam jak nabyć kleju, który polecał Krzysiek ze Słupska) nakładane cienkim patykiem z tworzywa sztucznego.

 

Możliwe, że wyglądają nieudolnie jak by ktoś pluną więc niech będzie to metoda "plujki" ;)

 

 

Te kropki w oryginale były śrubami, które skręcały całość konstrukcji owiewki. Na zewnątrz, łby tych śrub były mało widoczne prawdopodobnie miały łeb stożkowy wpuszczany do ramy. Nity były  na wzmocnieniach w narożnikach ramy. Tych nie robię bo jak dla mnie były by prawie niewidoczne a z lupą nie będę tego modelu oglądał. :D

U mnie jest z tym trochę ściemy dla podniesienia efektu tzw. "skompilowania konstrukcji elementu" ale za to tych 'nitów" jest tyle ile śrub w oryginale  ;)

post-3269-0-55605300-1450216149_thumb.jpg

post-3269-0-35404100-1450216156_thumb.jpg

post-3269-0-50143200-1450216163_thumb.jpg

post-3269-0-97034400-1450216840_thumb.jpg

post-3269-0-17765500-1450216850_thumb.jpg

  • Lubię to 1
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.