Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam, aktualnie posiadam nieużywany pakiet 5000mah 3s - czy mógłbym go używać do zasilania ładowarki "w terenie"?

Chciałbym ładować nią pakiet 2200mah. Oczywiście cały czas monitorowałbym napięcie i nie dopuścił do nadmiernego rozładowania pakietu.

Podłączenie by wyglądało tak: pakiet - gold 5,5mm - XT60 - ładowarka.

 

Czy coś takiego by się sprawdziło?

 

Pozdrawiam  ;)

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Kuba, jest to możliwe. Dobre ładowarki mają zabezpieczenie w postaci alertu "low voltgage" kiedy napięcie zasilające spadnie poniżej wymaganego minimum. Krzysztof dobrze radzi. Akumulator samochodowy jest do takiego celu lepszą alternatywą.

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Dokładnie tak, jak napisali Koledzy powyżej. Sprawdż w instrukcji ładowarki, jaki zakres napięć zasilania DC ( Direct Current - dosł. prąd ukierunkowany, czyli po naszemu

stały) akceptuje Twoja ładowarka. Zazwyczaj jest to 11...18 V, ale lepiej się upewnić. Także dobrze byłoby wiedzieć, przy jak niskim napięciu zasilającym zaczyna

lamentować (alarm akustyczny), a przy jakim rozłącza pobór - o ile lament i bunt końcowy jej konstruktor przewidział i funkcje te rzeczywiście działają. Jaka to ładowarka?

Opublikowano

 

Akumulator samochodowy jest do takiego celu lepszą alternatywą.

 

A nie przyszło Wam do głowy, że 13-to letni chłopak na lotnisko raczej wybiera się rowerem :) i aku samochodowego nie będzie targał na bagażniku :D.

 

Opublikowano

W zimie? A kto robił zdjęcia?

I jak bezpiecznie zabrać modelik na rower?

Nikt nie namawia do zaniechania koncepcji Kuby , wręcz przeciwnie.

Opublikowano

Ładowarka obsługuję DC 11-18v oraz ma alert ostrzegający o za niskim napięciu (poniżej 11v z tego co pamiętam) i automatycznie przerywa ładowanie.

Na lotnisko nigdy nie jadę rowerem ponieważ tak jak napisał AMC nie mam jak zabrać modelu, poza tym do lotniska mam kilkanaście kilometrów.

Opublikowano

używam pakietów 3S jako przenośnego zasilania ładowarki imax b6 (czy jakiejś tam). W góry czy na zbocze ciężko zabierać akumulator :lol:

Opublikowano

Jak widzisz, możesz spokojnie realizować swój pomysł. Uwzględnij tylko straty energii w samej ładowarce (przetwornica i balanser), można założyć bezpiecznie,

że wynoszą ok. 20%. Więc z pojemności 3S 5000mAh ładowarka odda mniejszemu pakietowi 3S ok. 4000mAh (nie na raz oczywiście - na dwa razy), czyli

2200 + 1800mAh. Jeżeli w praktyce okaże się, że ładunku w pakiecie 5000mAh wystarcza do pełnego dwukrotnego naładowania pakietu 2200mAh, to znaczy,

że albo straty w ładowarce są nieco mniejsze (to prawdopodobne), albo 2200 połyka mniej (zazwyczaj tak jest, gdy nie wyciskać z niego soków), albo 5000

gromadzi nieco więcej, a w każdym przypadku, że ładowarka rozłącza grubo poniżej 11V, co jest możliwe, ale tego nie wiemy. Przy 11V dla 3S wypada po

3,67V na ogniwko nie bardzo obciążone, a to jeszcze daleko do jego opróżnienia (gdzieś w okolicach połowy ładunku). Można się spodziewać, że uda się tylko

raz naładować 2200 do pełna z pakietu 3S, bo napięcie spadnie mu wtedy już w pobliże 11V.  W każdym razie możesz spokojnie przejść do praktyki.

 

Możesz także jako "bazowego" żródła energii użyć pakietu 4S o teoretycznie najwyższym napięciu 17 V (4,25 x 4) - mieści się to w zakresie dopuszczalnego

napięcia zasilania ładowarki. Pobór prądu będzie wtedy nieco mniejszy i można by pomyśleć o zmajstrowaniu go z Li-ionek, które mają większą gęstość

energii niż wyśrubowane prądowo Li-polki. Pakiet Li-ion 4S4P <<10 000 mAh ważyłby mniej niż 0,8 kg i można by nim taki 2200 napełnić prawie 4 razy, jednak

należy zadbać o dozór napięciowy pakietu 4S, gdyż próg odłączenia 11V to już za nisko - po 2,75V na ogniwko przy zachowaniu idealnej symetrii, na co liczyć

nie można. Producenci Li-ionek dopuszczają wprawdzie takie właśnie napięcie jako najniższe rozładowania dla wykazania jak największej pojemności swojego

wyrobu (marketing), ale trochę ukrywają towarzyszący temu ubytek żywotności.

Znakomitym środkiem zaradczym jest użycie pakietu 4S z jedną lub dwoma szeregowo włączonymi diodami, dobranymi tak, aby spadek napięcia na nich

wynosił ok. 1V. Wtedy ładowarka "widzi" napięcie o ten 1V mniejsze niż ono rzeczywiście jest i napięcie rozłączenia przez ładowarkę 11V to faktyczne 12V

na pakiecie zasilającym, co daje 3,0V na ogniwko - już bezpiecznie :).

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.