Skocz do zawartości

Anderson Kingfisher - hydroplan w skali 1:6


Rekomendowane odpowiedzi

Dzięki za zdjęcia i link, przeglądnąłem te materiały i nigdzie nie znalazłem zdjęcia z góry.  Przyjmuję zatem zgodnie z sugestią, że oznaczenie znajduje się tylko na ogonie.

Na podstawie tych zdjęć, zrewidowałem również swoje wyobrażenie o kolorze. Pierwotnie myślałem, że to stary-biały czyli kość słoniowa a teraz bardziej skłaniam się w kierunku kawy z mlekiem. W tym lekko beżowym odcieniu wraz z zielonymi dodatkami model jeszcze bardziej mi się podoba.

 

Oczyściłem skrzydło z nitek i odstających zakładów tkaniny, wstępnie przeprasowałem i zrobiłem przymiarkę w ogrodzie....

 

1.jpg

 

2.jpg

 

3.jpg

 

 

4.jpg

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałem na myśli taką różnicę kolorów jak pomiędzy RAL 9001 a RAL 1013 lub jeszcze lepiej RAL1015 (light ivory) i właśnie ten ostatni kolor najbardziej mi pasuje. Jest znacznie bardziej świetlisty niż ten pokazany powyżej szarobury oracover cream .

 

To coś jak napisał Wojtek ...... bardzo dużo mleka do kawy ale jeszcze w tym nutka czekolady ;)

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ops....

Myślałem, że szukasz koloru, lub czegoś na wzór, ale jeśli posługujesz się paletą RALowską, no to się qrde niepotrzebnie wciąłem.... przepraszam :)

 

Faktem jest, że kombinujesz dobrze, bo na tyle, na ile da się ze zdjęć ocenić, ten Kingfisher był pomalowany błyszczącym lakierem RAL1015.

 

Fua2oUH.jpg

 

Kingfisher/Oracower Cream/RAL 1015

Dałem do porównania Oracovera, bo ma on kolor RAL 1015 (albo jest bardzo do niego zbliżony), a jest błyszczący i jak widać na porównaniu - światło "siada" na nim tak samo, jak na dziobie samolotu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ral jako wzornik koloru jest najwygodniejszy bo lakier zamawiam chemoutwardzalny samochodowy i jest mieszany na miejscu, zgodnie z RAL.

Zarówno skrzydło jak i kadłub będą lakierowane pistoletem, zmówię 200ml w wersji błyszczącej i zobaczymy jak to wyjdzie na modelu.

Matowy zawsze wychodzi nieco ciemniej niż na wzorniku a połysk jest jaśniejszy z uwagi na refleksy.

 

Ciekawe dlaczego w oryginale jest taka różnica na dziobie tj. od góry i z boku, wygląda to jak dwa różne kolory. Może oryginał szykowany do sprzedania miał część dziobową odświeżoną (przemalowaną) powyżej zielonego paska a boki zostały lekko wyjałowione od słońca.

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okleiłem lotki, rozprasowałem koveral i osadziłem zawiasy

 

2.jpg

 

Wcześnie wkleiłem klocki balsowe aby osadzając zawias, było w co go wkleić. Zawiasy zalałem klejem CA i po chwili obie lotki były zespolone ze skrzydłem.

 

3.jpg

4.jpg

 

Finalne naciąganie koveralu suszarką do włosów pozwoliło pozbyć się wszelkich nierówności. W czasie naprężania pokrycia końcówki spływu lotek przypiąłem szpilkami do spływu skrzydła, dzięki czemu wykonane wcześniej zwichrzenie udało się utrzymać.

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Poprosiłem o lakier z połyskiem a dostałem coś czego się nie spodziewałem ... super-hiper-mega połysk :-(

O tym, że są trzy różne rodzaje połysku, przekonałem się niestety dopiero w domu.

 

1.jpg

 

Miałem dylemat malować czy nie malować ale pomyślałem, że zamiast skrzydło na którym poprawki nie mogą się pojawić, pomaluje kadłub celem sprawdzenia. Jak się nie spodoba to zmatuję i pojadę po inny lakier.

Czekałem dwa dni aż lakier dokładnie wyschnie aby zrobić zdjęcie bo zdjęcie zaraz po malowaniu nie nadaje się do pokazania.

Teraz wygląda nieco lepiej ale i tak w słońcu będzie to świetlista plama. Lakier w takim połysku pokazał wszystkie niedokładności mojego szlifowania. Oczywiście poprawię co mogę ale i tak czeka mnie kolejna wizyta w sklepie z lakierami :huh:

 

2.jpg

 

....pocieszam się, że i tak miałem jechać po zielony :D

Kolor uważam za dobrze dobrany i myślę, że półpołysk na moje potrzeby wystarczy.

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Trzecie malowanie kadłuba zakończyło kolor podstawowy i zabrałem się za zielone paski. Nie wiedziałem jak zapewnić równą szerokość paska na całej długości. Nakleiłem zwykłą wąską taśmę klejącą która ustaliła szerokość a dopiero do jej krawędzi kleiłem taśmę papierową.

 

6.jpg

 

Pomysł okazał się całkiem dobry i model nabiera właściwego wyglądu. Kolejne malowane elementy wymagają wysuszenia poprzednich i cale malowanie okropnie się ślimaczy :mellow:

 

7.jpg

8.jpg

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak zwęża się ku ogonowi i z pełną świadomością z tego zwężania zrezygnowałem. Bez wydrukowanego i klejonego szablonu ciężko byłoby go wykonać równo i symetrycznie. Mając do wyboru dwa różne paski po dwóch stronach kadłuba wybrałem mniejsze zło.

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Z przyczyn zawodowych, prace przy modelu moge wykonywać tylko w weekend.

Przy wielokrotnym malowaniu poprawek to strasznie spowolniło prace ale wreszcie proces malowania oznaczeń i dekoracji zakończyłem.

Szablon oznaczeń przygotowałem na drukarce a następnie nakleiłem na taśmę dwustronnie klejącą. Po wycięciu obrysu liter całość nakleiłem na ogon. Niestety podciekło tu i ówdzie a poprawki małym pędzelkiem do malowania modeli plastikowych były irytujące bo jasne kryło ciemne na dwa razy.

 

1.jpg

2.jpg

4.jpg

 

5.jpg

 

Czas wykonać zastrzały, zamontować silnik i przygotować model do lotu. Pływaki nie będą montowane gdyż  oblot planuję z podwozia.

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pięknie zaczyna wyglądać :)

Gdyby było więcej słoneczka, nie do odróżnienia od zdjęć oryginału pokazanych wyżej.

 

Natomiast do maskowania polecam takie cuś (zamiast taśmy dwustronnej): http://agtom.eu/akcesoria/311432-harder-and-steenbeck-papier-maskujacy-20cm-x-4m-4042165402042.html

Niby 40 zł to trochę drogo, ale to rolka 20x400cm więc wystarczy naprawdę na długo.

Ma fajny klej, bo na tyle "słaby", że nie trzeba się martwić, że razem z maskowaniem zdejmie się warstwę farby, a jednocześnie na tyle mocny, że gdy się brzegi dobrze dociśnie (wykałaczką, "drugą końcówką" pęsety) - nie podcieka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za dobre słowo :)

Nie oceniam swojego malowania aż tak dobrze ale kolor udało się dobrać poprawnie a model z pewnej odległości przypomina oryginał. Taki miałem zamiar, czyli zbliżyć wygląd modelu do oryginału choć nie mam w sobie dość zacięcia, aby budować makiety i dbać o detale.

Wiem, że to właśnie detale wyróżniają model z całej masy innych konstrukcji, dlatego tym razem poświęciłem więcej uwagi pilotowi częściowo zgodnemu z oryginałem ... i jego krągłej koleżance ;)

 

1.jpg

 

Model nie ma zbyt wyrafinowanego malowania to może chociaż wyróżni go parka w kabinie ... mam nadzieję, że "sprawdzą się" przy oblocie :D :D

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mirek, ładny model, a odnośnie malowania zdobień i podciekania pod taśmę maskującą, próbowałeś patentu malarza pokojowego?

 

Jak zrobić idealne odcięcie kolorów, w twoim przypadku, malujesz model na kremowy, po wyschnięciu kładziesz taśmy maskujące, i miejsca gdzie będziesz kładł inny kolor, malujesz znowu kremowym, jeśli coś pod taśmy maskujące podcieknie, to będzie to kremowe i niewidoczne, a pozamyka pory pod taśmą, jak ta warstwa lekko podeschnie, kładziesz dopiero inny kolor dekoru. Krawędzie łączenia kolorów powinny być ostre jak brzytwa.

 

łatwo się mówi, na ścianach tą technikę wypróbowałem, i sprawdza się w 100%, na modelach jakoś jeszcze nic nie malowałem, ale może warto spróbować?

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.