Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam,

Chciałbym zbudować formę na katamaran Mystic ok 110cm długości i 30 cm szerokości. Plan budowy jest następujący:

Kopyto ze styroduru pokrytego 1 lub 2 warstwami tkaniny szklanej i żywicy epoksydowej. Następnie zaszpachlowane, pomalowane lakierem i wypolerowane.

Formę chciałbym wykonać poprzez nałożenie żelkotu i po z żelowaniu, tkaniny szklanej i żywicy w celu usztywnienia.

Model uzyskać poprzez nałożenie żelkotu na gotową formę i zalaminowaniu żywicą i tkaniną szklaną.

 

Pytanie teraz jakiej żywicy użyć.

Przepatrzyłem już kilka relacji z budowy i często w opisie jest mowa o żelkocie i żywicy epoksydowej. Nie spotkałem natomiast wyjaśnienia co to jest za żelkot (epoksydowy czy poliestrowy). Szukając żelkotu w sklepach spotykam przeważnie żelkot do żywicy poliestrowej. Bardzo mało jest żelkotów do żywic epoksydowych.

 

1.To znaczy że nikt nie stosuje żelkotów do żywic epoksydowych?

2. Czy budując formę można użyć żelkotu do żywicy poliestrowej a następnie położyć na to tkaninę szklana i żywicę epoksydową i wszystko będzie się trwale trzymało?

 

Jeżeli nie można tego łączyć to czy ma sens budowa formy przy użyciu żywicy poliestrowej. Z tego co wiem w modelarstwie nie stosuje się tej żywicy ze względu na skurcz. Jednakże na rynku są tzw. żywice narzędziowe / konstrukcyjne, o których mówi się, że są bez skurczowe (winyloestrowe).

 

3. Czy tak wykonana forma tzn. żelkot i żywica narzędziowa, nie skurczy się i nie spowoduje deformacji formy?

4. Czy gotowy model również mogę wykonać używając żelkotu i tej żywicy konstrukcyjnej, czy lepiej użyć zwykłej żywicy poliestrowej ze względu na jej większą "elastyczność".

5. Czy w nie marnować czasu na żelkoty i żywice z kategorii poliestrów?

 

Wykonał ktoś formę z takiej żywicy narzedziowej winyloestrowej?

Będę bardzo wdzięczny za rady. Pozdrawiam.

Opublikowano

Po kolei:

Dużo zależy ile chcesz mieć odformowań z formy

- raczej nie powinieneś mieszać żelkotów poliestrowych z żywicą epoksydową, ale nie jest to regułą

- żelkoty epoksydowe raczej są żelkotami technicznymi o podwyższonej twardości i generalnie lepszych właściwościach mechanicznych

Po nałożeniu żelkotu na kopyto,  tkaninę czy matę nakładaj na "jeszcze ciepły" zżelowany,  ale nie utwardzony żelkot, nalepiej bazować na instrukcji producenta

ad. 1 stosuje się

ad. 2 będzie się trzymalo chociaż to nie jest optymalne rozwiązanie.

ad. 3 nie powinna, sporo zależy od kształtu kopyta i jego sztywności ,kierunku rozformowania i nachyleń powierzchni, zaokrągleń (generalnie kształtu)

ad. 4 raczej nie polecałbym. Policz ile zużyjesz żelkotu w stosunku do masy laminatu, pamiętając że żelkot w gotowym laminacie jest tylko dekoracją i dla ogromnej większości żelkotów musi mieć grubość około 0,5 - ,8 mm, w przypadku lamintau który ma porównywalną grubość to prawie dwukrotny wzrost masy. Elastyczność to nie tylko żywica, to również rodzaj zbrojenia. Przy lekkich konstrukcjach często stosuje się nanoszenia lakieru na formę zamiast żelkotu

ad. 5 to zależy od kosztów które chcesz ponieść i jakiej klasy uzyskać laminat.

Opublikowano

Dzięki za odpowiedź.

Nie wiem ile będzie tych odformowań. Myślałem o przynajmniej 2. Chciałbym mieć narzędzie, z którego wyciągnę gotowy model, którego nie musiałbym już obrabiać ( szpachlować, szlifować, lakierować) stąd moja chęć użycia żelkotu na gotowy  model. Jak na gotową formę położę laminat epoksydowy bez żelkotu to po wyjęciu z formy wystarczy przetrzeć raz papierem np 1000 lub 1500 i pomalować?

Opublikowano

Szkoda robić formę tylko na 2 odwzorowania.... oczywiście możesz zrobić formę bez żelkotu - zamiast niego dać żywicę z aerosilem - będzie miało podobne właściwości ale nie będzie dak odporne jak dedykowany żelkot....

Opublikowano

Michale,

nie wiem jak ma wyglądać ten katamaran, czy to jest model ślizgu, żaglówki, statku wycieczkowego czy łódki do wywozu zanęty. Każde ma inny kształt i pewne ograniczenia wynikający z przeznaczenia. Dużych  jednostek i małych modeli o nazwie MYSTIC jest całe mrowie. Nawet są szybowce.

Rzeczy oczywiste dla Ciebie nie muszą być oczywiste dla kogoś innego.

Zakładam że jest to dwukadłubowiec z napędem mechanicznym, jeżeli decydujesz się na budowę formy dla 2 kadłubów to obawiam się że z uwagi na kształt i zapewne formowanie tradycyjne (bez worka próżniowego) nie ominie Cię szpachlowanie drobnych pęcherzyków na linii redanów i czy innych ostrych krawędzi modelu. Nie wiem jak duże znaczenie ma masa skorupek, jaka musi być ich sztywność, jakie obciążenia przewidujesz a co za tym idzie jakie będzie zbrojenie, może przekładka? Jaki udział zbrojenia przewidujesz w fabrykowanym laminacie itd.

Może wzorem zastosowanej technologii powinien być choćby ślizg Hydro opisywany na tym forum.

Nie oczekuj prostej odpowiedzi na tak ogólne pytania.

Opublikowano

Andrzeju,

Zamieszczam rysunek katamaranu, który planuję zbudować. Napędzany będzie dwoma silnikami leopard 4082 1600 kv na 6s każdy. Początkowo myślałem o metodzie traconego styropianu jak w temacie Hydro lecz właśnie ze względu na moje znikome doświadczenie w kwestii obciążeń, wytrzymałości, (np. ilości warstw tkaniny szklanej)  mając narzędzie w postaci formy mógłbym poeksperymentować. Stąd tutaj moje pytania, odnośnie materiałów jakie trzeba zastosować przy budowie formy.  

5d4ab557_25547.jpg

Opublikowano

Wiem troszeczkę więcej.

Teraz powinien wypowiedzieć się fachowiec od tego typu łódek, jakie zbrojenie  i ile go. Kadłub ma sporo przetłoczeń, z jednej strony one działają usztywniająco, myślę że 500 g/m2 powinno wystarczyć, z drugiej utrudniają same laminowanie (przydałaby się pompa prózniowa).

Zaznaczam,  nie budowałem tego typu łodzi i moja opinia może być błędna co do wielkości zbrojenia.  Z prostych żelkotów do form z powodzeniem stosowałem mieszankę E 53 + aerosil+ cement. Masa była dosyć ciemna co ułatwiało kontrolę przesycania zbrojenia. To było w trudnych zaopatrzeniowo czasach. Na ten "żelkot" możesz nałożyć już zbrojenie z maty, na formę szkoda tkaniny. Ostatnią formę budowałem bez żelkotu, ale tam był nieporównywalnie bardziej prosty kształt. Następne dwa modelu buduję już w wersji jednostkowej, bez form. Musisz się zastanowić czy nakład pracy na zbudowanie kopyta i póżniej dwóch form (góra i dół)  jest opłacalny. Moim zdaniem nakład pracy jest zbyt duży dla dwóch kadłubów, a przecież skorupki to dopiero poczatek. Krzysztof ma rację. Kilka sztuk w klubie to  już zupelnie inna bajka. Chociaż patrząc na to z jeszcze innej strony tylko w formie jesteś w stanie zrobić lekki i mocny kadłub np. kevlarowo-węglowy z formowaniem próżniowym. To już trochę wyższa półka. Jak dorzucisz jeszcze komorę do wygrzewania to jesteś na szczycie.

Formę możesz spokojnie zrobić na bazie poliestrów lub  winyloestrów stosując normalne żelkoty narzędziowe (ciemne). Z kupnem nie powinno być kłopotów. Odwiedź jakąś firmę robiącą jachty, bagażniki lub coś podobnego, popatrz na formy, technologię, to pokaże jak powinieneś się do tego zabrać.

Powodzenia

Opublikowano

Cała ta konstrukcja jest trudna technicznie do wykonania. Myślę,że lepiej będzie jak zaczniesz od czegoś prostszego.  Ja bym optował za łódką MONO. Czyli jednokadłubową. Nie dość ,że prostsza w budowie, to jeszcze znacznie lepiej zachowuje się na wodzie.. O katamaranie moim zdaniem można myśleć, ale po nabraniu doświadczeń. Na rynku jest tyle sprawdzonych konstrukcji, że zawsze znajdziesz coś dla siebie. Może by spróbować z ta konstrukcją, którą MIKE 217 budował i pokazywał? Pomyśl o tym. Przy jednej  odbitce, lub co najwyżej kilku kadłubach, formy nie opłaca się robić.

A.C.

Opublikowano

Dzięki za rady. Jedno mono już mam, kupiłem gotowy kadłub wyposażyłem i popływałem sezon. Teraz buduję własne mono. Konstrukcja z balsy pokryta tkaniną i żywicą epoksydową. Jest na razie na etapie szpachlowania i docierania. Jednak bardzo intryguje mnie budowa formy i dlatego zbieram informację. A że mamy teraz sezon zimowy jest czas na myślenie;]. Myślę, że jeszcze przed tym katamaranem zbuduję jakieś hydro metodą traconego styropianu. Cenna dla mnie jest informacja, że formę spokojnie mogę wykonać na bazie żywic i żelkotów poliestrowych. Na pewno przeprowadzę próby zanim zabiorę się za docelowe kopyto.

Opublikowano

Jak już chcesz budować własną konstrukcję, to kopyto zrób porządne. .po bożemu. Czyli sklejka podłużnice solidne pokrycie wyostrzone redany solidnie i czysto wykonane itd i wtedy to ma szansę powodzenia. Taka robota na pewno przyniesie efekty. Nie żadne tracone styropiany, stryrodury itp... Narobisz się i nic z tego nie będzie.

A.C.

  • Lubię to 1
Opublikowano

Tak jak Andrzej radzi a potem jak bedziesz miał juz forme ,to zelkot z aerosilu i zywicy +rowing weglowy w redany i wszystkie ostre krawędzie zamknij to szkłem gr ok 160g/m na to kevlar-węgiel lub wegiel ok 130-200g/m i na wierzch szkło 110-160 g/m i najlepiej do wora próżniowego ale bez tego da sie obejsc.Bedzierz miał solidną skorupe

Opublikowano

Ok, daliście mi do myślenia. Pod uwagę brałem tylko laminowanie ręczne ale zapoznam się z tematem worka próżniowego. Tak z ciekawości jakie parametry powinna mieć taka pompa? Czy w grę wchodzi tylko profesjonalny sprzęt czy jakieś samoróbki też używacie? Z ciekawości pytam.

Opublikowano

Większość osób na forum używa raczej samoróbki np. z agregatu lodówkowego. W pełni spełnia to swoje zadanie, przy odpowiednim wykonaniu całości "pompy" :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.