Skocz do zawartości

PZL-H (PZL.12)


Rekomendowane odpowiedzi

Nie pomyslalem o tym . Znow wygrywasz  :( . Jednak zblizam sie nieuchronnie !

Zrobilem pierwszy krok : POSPRZATALEM modelarnie . Teraz jeszcze naucze sie wszystkich Twoich sztuczek ( planuje to zrobic dzis i jutro ) i juz mnie NICZYM NIGDY nie zaskoczysz  :D  :D  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co, tak jak zarąbiście mi się podoba Twój model, tak ni cholery nie podoba mi się to malowanie...

Pewnie wzorowałeś się na tym: 

http://images35.fotosik.pl/1896/03e3225b10b90484.jpg

No ale to jest model w skali 1:72 i żeby efekt prześwitujących żeber był widoczny, no to musi być "przegięty".

Według mnie te ślady żeber są zbyt jasne i zbyt kontrastują z "surowym" poszyciem.

 

Poza tym, wiadomo, dyskusja o malowaniu samolotów, co do których zachowała się śladowa dokumentacja fotograficzna i kilka relacji słownych, to zabawa o wysokim stopniu abstrakcji.

Ale powyższe malowanie, to nie jest jedyna interpretacja, jak ta mogła pezetelka wyglądać.

Niedawno wyszła kartonówka i tam jest nieco inny schemat malowania. Tu można zobaczyć przykładowe fotki arkuszy:

https://kszmodelarz.pl/samoloty/853-wodnosamolot-pzl-12-pzl-h-orlik-133-9771731686306

Orlik raczej solidnie przykłada się do merytorycznej strony projektu i pewnie jakieś tam podstawy do wyboru takiego malowania były.

Czy jest to jakoś uzasadnione - pojęcia nie mam, ale nieco bardziej do mnie przemawia. (Ale też mam pewne zastrzeżenia - np. malowanie płótna srebrzanką i zostawienie "gołych" miejsc pokrytych sklejką)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie te ślady żeber są zbyt jasne i zbyt kontrastują z "surowym" poszyciem.

 

Niedawno wyszła kartonówka i tam jest nieco inny schemat malowania.

Czy jest to jakoś uzasadnione - pojęcia nie mam, ale nieco bardziej do mnie przemawia.

Malując model sugerowałem się przede wszystkim zdjęciami oryginału, gdzie żeberka są widoczne ze względu na nakładki (naklejone paski) i wyraźnie odcinają się od reszty poszycia. Ze zdjęć wynika, że samolot był niepomalowany. Dlatego też wycinanka Orlika, którą nota bene posiadam, w kwestii malowania to pobożne życzenia. Bliższy prawdy jest rysunek na okładce niż wycinanka w środku :P

Na zdjęciu rozbitego prototypu też widać wyraźnie odcinające się żeberka:

https://audiovis.nac.gov.pl/obraz/78055/4e2db6c8edd0497bf0922a2f22285513/

post-2918-0-19058400-1522334351_thumb.jpg

post-2918-0-18244200-1522334361_thumb.jpg

post-2918-0-46606000-1522334370_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś może mi to przetłumaczyć z "polskiego" na nasze? Jak śmię przypuszczać, chodzi najpierw o konto Krzysia w banku, z którego kupił silnik do skrzydeł. I jest on w stosunku do osi kadłuba. Jakim stosunku? Analnym, czy waginalnym? Czy dobrze "kumam"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaram się ustosunkować się do Waszych wątpliwości. Konto w banku posiadam, tak jak każdy (chyba). Kąt zaklinowania skrzydła +2o , silnik +3o w stosunku do osi kadłuba. :)

Mam nadzieję że masz tam jeszcze Krzychu pole do manewru, szczególnie z kątem silnika. Napęd pchający, wysoki pylonik...może być różnie ale znając Ciebie to przewidziałeś ten aspekt  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.