Skocz do zawartości

TommyTom

Rekomendowane odpowiedzi

Wyniki z zawodów są w necie (tu na forum) wcześniej niż my o nich wiemy. Dobrze - trzymajcie tak dalej. Nie musimy chodzić pod tablicę, żeby się dowiedzieć. No to nie ma potrzeby o nich pisać. Jest naprawdę dobrze.

 

Atmosfera na zawodach jest wyśmienita. Najbliżej mamy do kiwi. No i współpraca pełna. Użyczamy im akumulatora do ładowanie pakietów czy innych drobnych narzędzi. Jak my coś naprawiamy to się natychmiast pytają czy czegoś nie potrzebujemy. Sporo pogadałem z Joe Wurtsem. W zasadzie to chyba sam mu powiedziałem, przy jakiejś okazji, że eliminacje latamy dla drużyny. O siebie będziemy sie martwić w finałach. Spojrzał na mnie z duuużym uśmiechem i powiedział, że ma więcej medali drużynowych niż indywidualnych i że właśnie z tego jest najbardziej dumny. Kiwi "latają na drużynę" - no i mają jak mają. 

 

Z innych ekip to jesteśmy pod nieustającym wrażeniem Rumunii czyli taty z trójką juniorów (cała czwórka lata). Pogoda ducha tego gościa i pozytywny stosunek do otoczenia jest niesamowita. Poznaliśmy się w Bułgarii i od tego czasu jesteśmy jego fanami. Też sporo przegadanych godzin i wzajemna pomoc. On jest w ciągłym ruchu - ogarnąć modele, loty i trójkę małych dzieciaków to się wydaje niemożliwe ale są fantastycznie zorganizowani i wszystko idzie jak w zegarku. 

 

Ciasnota na obozowisku ogromna. Każda ekipa ma prostokąt 4.5 x 9 m. Zero problemów "terytorialnych". Nasze modele leżą przed wejściem do namiotu kiwi albo u portugalczyków i nikomu to nie przeszkadza. 

 

Jutro niestety może padać po południu i może być mały problem z finałami. Pożywiom, uwidim jak mawiają kiwi :P  

 

EDIT: Dzisiaj było bardzo dużo kolizji w powietrzu - chyba wiecej niż w całych zawodach przed mistrzostwami. Kupa modeli ubitych na amen spadających "gdzieś w kukurydzy" albo lądujących na parkingu ("ten" brazylijczyk). Rekordem było zderzenie tych samych modeli dwukrotnie - w tym samym locie - w odstępie około 30-40 sek. Ciekawostką było, że w większości zderzeń jeden model wychodził "prawie cało" a drugi spadał z odciętym skrzydłem. I dzisiaj i wczoraj zdarzyły się UFO - czyli modeli latających zupełnie samodzielnie, bez udziału pilota (chyba ze cztery takie przypadki). W jednym z lotów, tuż po starcie, obserwowałem tylko takie UFO broniąc Tomka przed atakiem obcych. Na szczęście model po wykonaniu ze 20 pętli i paru korków spadł w kukurydzę. Tak apropo's kukurydzy to chorwaci mają świetny sposób szukania modelu w kukurydzy - umyślny z wędką 4 m z flagą Chorwacji nurkuje w kukurydzę i  ma zdalne naprowadzanie "prawo-lewo" przez telefon. To nie żarty - dzisiaj w kukurydzy było co najmniej 5 modeli. 

 

Finały będą arcyciekawe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak masz rację. W tym roku w lipcu jeszcze startował w F3K co i tak nie umniejsza Adasiowi, że to absolutny nowicjusz na arenie międzynarodowej.

Adam w tym roku startował na 3 różnych imprezach rangi Mistrzostw Świata... Prócz tego jest Mistrzem Świata i Mistrzem Europy w S8D.

Więc ile jeszcze musi objechać mistrzostw, by nie był jak to określiłeś "nowicjuszem"?

 

Powodzenia dla całej ekipy, a najbardziej dla finalistów! Coraz więcej rodaków w finałach klas termicznych ;)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojtek efektownie zakończył 15 rundę na tych WC.

Wielka szkoda ze szczęście przyszło w połowie zawodów, ale jak już przyszło to huk!

Tomek save na koniec u już spokojnie na fly off

Edit

Piszą ze 13.00 zaczynaja fly off juniorów

Trzymamy kciuki Adam!

Edit

4 fly off juniorów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.