Skocz do zawartości

TommyTom

Rekomendowane odpowiedzi

Tak, tak oczywiście ;)

ja lądowałem za to z jednym skrzydłem. Drugie zostało na innym modelu jak się spotkaliśmy przy lądowaniu. Reszta na szczęście cała :) na szczęście miałem potem reflight tego lotu i punkty jie zostały stracone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, ale nie ma wyników. Wkroczyła technologia i wyniki były wyświetlane tylko na monitorze, nie było wydruków.

Cóż zawody dla jednych udane dla drugich nie udane a dla tych trzecich do zapomnienia.

Wiesław i Tomek M. zaliczyli spory progres. Wiesław miał około 92% Tomek M. trochę mniej. Jak na prawie 100 zawodników świetne wyniki.

Niestety Tomkowi F. finały nie poszły. Pierwszy lot na 1000, drugi troche mniej ale trzeci do zapomnienia. To były bardzo dziwne finały bo praktycznie (no poza jednym) cała czołówka daleko. Zeszłoroczny zwycięzca ET za Tomkiem F. Piloci podejmowali za duże ryzyko i modele nie dolatywały ani czasu ani do punktu.

A ja, cóż byłem w pierwszej trójce tyle, że od końca. Nic, ale to nic mi nie szło. Za mało treningów za dużo stresu. Niestety kolejny raz zjadł mnie stres, ręka mi latała jak opętana a jak już opanowałem stres to błędy za błędami mi się przydarzały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo nie bierzesz tego na luzaka tylko myślisz o miejscu  ;) .

Weź to w kategorii zabawy i nagle zacznie wychodzić (ze swojego doświadczenia)

Fajnie że zawody doszły do skutku.Gratulacje.

Nasze pierwsze zawody f3f-u na Śląsku dopięte na ostatni guzik zostały odwołane gdyż zabrakło podstawowego składnika -wiatru :angry: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm. Takie spokojne latanie a Konrad się stresuje. Niedobrze. Dla mnie w Bielsku to były pierwsze zawody od kilku lat na całkowitym luzie :) takie fajne i spokojne latanko.

92% Wieśka to już całkiem przyzwoity wynik. Czyli postęp jest. A ryzyko ... czasami popłaca a czasami nie. Zawody to sztuka kalkulowania tego ryzyka. Praktycznie każde zawody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W czołówce był spory ścisk. Moje wylatane 83,7% to dopiero 66 miesjce. Mogło być lepiej to jest motywator (krzewy w Czechach wyrastają za szybko przed modelami i trzeba uważać w podejściu do lądowania - ja straciłem skrzydło ( a mógłbyć to mój nalepszy lot z uwagi na wysokość i dolatanie czasu) a Tomek punkty na lądowaniu.

 

Kolejny świetny wyjazd i podglądanie najlepszych. Na finały ustawiłem się z foto przy stanowsku P. Riznera i fajnie było podglądać starty i buszowanie na 5 -10 metrach ;)  Zresztą Tomek w ostatniej kolejce nie zaczął wyżej.

 

Ciekawa taktyka P.R. - wystartował z 3 -4 sekundowym opóźnieniem. Przez to miał możliwość używania silnika dłużej niż inni. I jak? Kalkulacja - utrata 3 pkt i zysk na wysokości .... hmm. to już dla b. zaawansowanych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo nie bierzesz tego na luzaka tylko myślisz o miejscu  ;) .

Weź to w kategorii zabawy i nagle zacznie wychodzić (ze swojego doświadczenia)

Fajnie że zawody doszły do skutku.Gratulacje.

Nasze pierwsze zawody f3f-u na Śląsku dopięte na ostatni guzik zostały odwołane gdyż zabrakło podstawowego składnika -wiatru :angry: .

Rafał wież mi, że biorę to na luzie. Ja nie liczę na żadne miejsce, ja się chcę świetnie bawić latać ze świetnymi ludźmi i najlepszymi pilotami. Ja naprawdę nie jestem ani zły ani rozczarowany tym 3 miejscem od końca.

Problem jest gdzie indziej a ja nie wiem jeszcze gdzie. W Bielsku żadnych problemów we Wrocku również. 

Ale wiem że na pewno będzie lepiej to tylko kwestia czasu i treningu.

 

 

Hmm. Takie spokojne latanie a Konrad się stresuje. Niedobrze. 

A bo to pewnie wszystko przez tą grupę alkoholików nawróconych na trzeźwość. :wacko:  No nie szło się odstresować przed lotem. ;)

 

 

PS.

Ja i tak przed i w trakcie nie używam. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....92% Wieśka to już całkiem przyzwoity wynik. ....

 hmmmmm... i tak i nie. Miałem 92.717 % ale... to były łatwe warunki. Termika mocna i czytelna - na zawodach byłem chyba ze cztery razy "w kosmosie". Tomek to był chyba na orbitach satelitów bo stracił model z oczu - widział tylko błyski na niebie. W czołówce był straszny ścisk. Dziesiąty miał 98.48 a wszyscy finaliści powyżej 98%. Gdyby trochę wiało to rozrzut byłby dużo większy. 

 

Strasznie dużo kraks. Zderzeń coniemiara. Lądowania na drzewach i płotach - łomatkoboska z milion i trochę :-) Jeden czy dwóch wylądowało w pobliskiej wsi - jednym z nich był ubiegłoroczny zwycięzca eurotouru więc raczej  "niesłaby" zawodnik. Organizatorzy niezbyt się popisali bo rozstawili punkty co 10 m i z 15-toma startującymi na raz było z góry wiadomo co będzie zarówno przy starcie jak i przy lądowaniu - tłok, ścisk i zderzenia.

 

Jeden to chyba specjalnie przynurkował i na pełnej prędkości zaliczył czubek dużego (chyba) świerka - na zdjęciu poniżej. Więcej zdjęć jutro bo dopiero przed chwilą dotarłem do domu. Wyniki to chyba tylko na stronie organizatora albo na stronie eurotouru za parę dni bo wszystko było na ekranie TV - mało to było czytelne i prawie niemożliwe do sfotografowania.

 

OfIkdV.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Się odniosę do tego zdjęcia Wiesława i tej sytuacji z wiszącym modelem. Pilot leciał cirka z 50m nad tymi świerkami, tylko chyba ktoś mu powiedział, że jak tak wysoko będzie leciał to tych świerków nie zaliczy, więc chłop zwarł pośladki i raz przynurkował z 30m, ale było mało, więc ponowił manewr i bingo, trafiony za drugim podejściem. :D

Nikt z zebranych zawodników nie był w stanie sobie wytłumaczyć co autor miał na myśli tak lecąc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmmmm... i tak i nie. Miałem 92.717 % ale... to były łatwe warunki. Termika mocna i czytelna - na zawodach byłem chyba ze cztery razy "w kosmosie". Tomek to był chyba na orbitach satelitów bo stracił model z oczu - widział tylko błyski na niebie. W czołówce był straszny ścisk. Dziesiąty miał 98.48 a wszyscy finaliści powyżej 98%. Gdyby trochę wiało to rozrzut byłby dużo wiekszy]

No wiesz. Chciałem być miły :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Wszyscy wygrali :)...

 

 

I to jest prawda najprawdziwsza. Amen. 

 

PS. Słowo "wszyscy" dotyczy tylko tych co tam byli  :P  :D

Taka ciekawostka bo pokazuje ile znaczy wysokość wyłączenia. Zakładamy, że wszyscy mają identyczny, świetny czas, doskonałe lądowanie to wystarczy się wyłączyć o drobne 30 m wyżej i już mamy tylko 97.7% zwycięzcy. 

post-8240-0-99815400-1527496925_thumb.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.