Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Mi jeszcze ta sztuka się nie udała, ale świat ugotowanych serw stoi przede mną otworem. Na razie trochę mocniej (większe żagle) niż w RG-65 obciążone serwo spisuje się bez zarzutu. Myślę, że w takich tanich produktach jest spory rozrzut jakościowy. 

 

Na zdjęciach coraz bardziej błyszczące formy na skrzynkę i kieszeń pod maszt.

post-15007-0-11203800-1526315441_thumb.jpg

post-15007-0-01465500-1526315452_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że przyczyną było przeciążenie nie wynikające z siły wiatru tylko z jakiegoś zakleszczenia się szota. Wspominałeś o jakiś niewykończonych supełkach.

Na razie w obu GRINGO będzie T.Pro. w BlackJacku jeszcze nie wiem. Tam postanowiłem nie ograniczać budżetu.

Może w ten weekend spróbuję przetestować nową aparturę i popływać trochę MINI. Zobaczymy co z pogodą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie, dopiero za kilka lat będę mógł sobie pozwolić na długie, emerytalne mazurskie wojaże. Obecna praca pozwala na pływanie w ramach urlopu. Na szczęście wszystkie weekendy mam wolne i może wpadną jakieś króciutkie pływanka. Teraz byłem 8 dni, może pod koniec maja uda się ponownie wyskoczyć na kilka dzionków.

 

Na zdjęciu poranek w Wygrynach,

 

post-15007-0-34046500-1526355686_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tutaj mi tych jezior i ciszy bardzo brakuje.

Przyjeżdżaj na Mazury, koja się znajdzie.

 

Dla wielbicieli spokoju dwa wschody,  pierwszy na jeziorze Nidzkim, drugi na Kaczerajnie.

Ja uwielbiam żeglowanie po Śniardwach.

 

W Gringo po modyfikacji zabudowy powstały nowe szablony na pokład. Na razie nie mam balsy 2, muszę w sobotę odwiedzić sklepik modelarski, może będzie.

post-15007-0-93737700-1526486003_thumb.jpg

post-15007-0-47712900-1526486033_thumb.jpg

post-15007-0-89137300-1526486060_thumb.jpg

post-15007-0-65441600-1526486093_thumb.jpg

post-15007-0-32644200-1526486102_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kadłub otrzymał kompletną zabudowę wnętrza. Każdy element ma swoją "koję". Planowałem umieszczenie odbiornika na rufie, ale trafił na dziób. Pojemnik na niego to ta malutka balsowa skrzyneczka. Z racji ilości serw (sztuk dwa) standardowy odbiornik został wymieniony na mikroodbiornik 6 kanałowy. To i tak za dużo jak na ten jacht. Znacząca jest również różnica w masie obu odbiorników. Antena jest w plastikowej rurce schowana pod pokładem. Ten jachcik poza drzewcami i płetwami nie będzie miął węgla, więc nie powinno być problemu z ekranowaniem. Skrzyneczka na akumulatory ma rozmiary dostosowane do pakietu 4 * AA. To zestaw umozliwiający około 1,5h pływania non-stop. Przynajmniej w MINI tak wychodziło (te same serwa i pakiet Duracela). Pokleiłem deseczki na pokład, teraz muszę je dopasować do dołu. Gringo -1 ma pokład o maksymalnej szerokości około 12 cm. Na pawęży wkleiłem wzmocnienie sklejkowe (1.0) do montażu podwięzi achtersztagu. Sama podwięź to opiłowany duralowy teownik.

post-15007-0-48448900-1526924792_thumb.jpg

post-15007-0-56270700-1526924800_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Antena jest umieszczona w kadłubie, jej aktywna część (~31 mm) jest tuż pod pokładem. Ciemniejsza listewka w poszyciu to mniej więcej linia wodna kadłuba. Tu jestem spokojny.   A sam odbiornik. No cóż, pod choinką znalazłem Radiolink AT 10 II. To tania 12 kanałowa apartura cyfrowa pracująca w dwóch systemach synchronicznie. Miała uzupłenić posiadaną aparturę SANWA. RDS 8000.  Opis jest tu: https://www.rchubiq.eu/radiolink-aparatura-at10ii-12ch-24ghz-mode-2-telemetria-odbiornik-r12ds-modul-prm-01-kolor-pomaranczowy-p-594.html . Duży standardowy odbiornik ma dołączony moduł moduł telemetryczny (napięcie zasilania odbiornika), to co mnie skłoniło to możliwość współpracy z między innymi modułem GPS (pozycja prędkość). Przy okazji zakupu tych elementów kupiłem kompatybilny 6 kanałowy odbiornik w zupełności wystrczajacy do obsługi małego jachciku. Jest jeszcze mniejszy model , ale ten chyba musi współpracować jakimś kontrolerem. Nie wiem jak wygląda to w wypadku Futaby, ale myślę że też są jakieś miniodbiorniki. Jeszcze nie dojżałem do takich sterowadeł. Swoją drogą używając określenia duży odbiornik przypominam sobie aparatury z przed lat i ich możliwości.

 

Na zdjęciu pokazałem umieszczenie anteny.

post-15007-0-48016000-1527002417_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Złego słowa na temat Sanwy nie mogę powiedzieć. Po prostu działa. Ma po prostu mniejsze możliwości. I tak gdy zacząłem ją poznawać, wydawały mi się przeogromne.

 

Przymierzając się do rozwiazania szotów w "El Draco" kombinowałem jak uzyskać jednocześnie poprawne wybieranie szotów grota, foka i bezana. Te dwa pierwsze można połączyć bez problemu, bezan ma króciutki bom i długość wybieranego szota znacząco różni się od pozostałych . Przy SANWIE kombinowałem: rolka nawijaka miała dwie średnice. Przy AT 10 daję drugie niezależne serwo i steruję nim pokrętłem. To daje np. możliwość przebrania bezana przy zwrotach na wiatr, co przy długim kilu i raczej stabilnie płynącym kadłubie może tylko pomóc. To może służyć również do prawidłowego zronoważenia jacht regulowanego stopniem wybrania bezana. Ci którzy ćwiczyli zwroty bez użycia steru  wiedzą co mam na myśli. To działa.

 

Mały odbiornik ma nominalny zasięg około 400 m. to moim zdaniem w zupełności wystarczy. RG -65 ze stu metrów to już naprawdę maleństwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.